Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Dla mnie kłaki w domu spoko, ale ton piachu, gałęzi i innego badziewia przynoszonych ze spacerów do domu i obowiązkowych kąpieli zawsze po to bym nie przeżyła i nigdy w życiu nie chcę żadnego kudłacza, także rozumiem vizz :P

Link to comment
Share on other sites

Wiem, ale nie ma co ukrywać, że takiego wyżła krótkowłosego przejedzie się ręcznikiem i po sprawie. Długowłosego trzeba wrzucić do wanny, długowłosy łatwiej też zbiera wszystko na spacerze. Moja koleżanka ma cocker spaniela angielskiego i po każdym intensywniejszym spacerze musi go kąpać, nakładać odżywkę, rozczesywać, a i tak później jeszcze wybiera te rzepy i gałązki z jego sierści. My dzisiaj rano byliśmy kilka godzin na zadupiu nad Wisłą i błoto mieliśmy nawet na twarzach, pies teścia (wyżeł niemiecki krótkowłosy) był cały umorusany, ale wystarczyło go mocno przetrzeć mokrym ręcznikiem i nie zostawił specjalnie piasku w samochodzie :)

 

Jedziemy dzisiaj do schroniska obejrzeć pieski, może jakiś skradnie nam serce.

powodzenia,trzymam kciuki,pochwalcie się,,,

Link to comment
Share on other sites

Narzeczony jeszcze rozważa springer spaniela angielskiego, one też są podobno dość aktywne, ale lepsze dla mieszczuchów od wyżłów. Przypominają mu wyglądem setery angielskie, do których ma ogromny sentyment. Tylko ta sierść.... :(

A dlaczego akurat angielskiego, a nie walijskiego? Z ciekawości pytam, bo jestem ciekawa, czym się te rasy różnią (poza wyglądem rzecz jasna;) )

Link to comment
Share on other sites

Bo angielskie przypominają z wyglądu setery, a walijskie nie :) angielskie są też bardziej popularne (przez co często tańsze) i bardziej się nam podobają.

 

Dzisiaj w schronisku wyszliśmy na godzinny spacer z suczką- niby labradorem. Była bardzo fajna, ale niestety raz już adoptowana i oddana, bo wykazuje agresję terytorialną i jest zaborcza wobec swoich zabawek. Podeszliśmy do tego z przymrużeniem oka, bo wiadomo, że ludzie często wymyślają różne bzdury oddając psa, ale niestety, gdy mój narzeczony chciał się z nią pobawić i próbował zabrać jej piłkę to pokazywała zęby i warczała, nawet gdy przekupowaliśmy ją kiełbaską :( taki pies przy dzieciach jest jednak słabym pomysłem.

Podobała nam się też suczka o wyżłowej sylwetce, ale strasznie szczekała i warczała na widok mojego bratanka, którego zabraliśmy ze sobą, żeby wiedzieć jak reaguje na dzieci we wczesnoszkolnym wieku. Nawet po godzinnym spacerze w jego obecności, gdy tylko się odezwał albo na naszą prośbę podskoczył, coś głośniej krzyknął/zaśmiał się zaczynała się dość agresywnie zachowywać. Z kolei ta pierwsza chciała go zalizać na śmierć, ale też warczała, gdy zbliżał się do piłki uznanej przez nią za jej własność.

Jutro weekend więc odwiedzimy jeszcze inne schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Bo angielskie przypominają z wyglądu setery, a walijskie nie :) angielskie są też bardziej popularne (przez co często tańsze) i bardziej się nam podobają.

 

No proszę...wydawało mi się, że jest odwrotnie, wg.mnie angielskie są bardziej podobne do cocker spanieli, a walijskie właśnie z seterami mi się kojarzyły. No ale jestem laikiem, nie znam się, więc proszę mi wybaczyć :) całkiem możliwe, że namieszałam

Jakiś czas temu pytałam o psa dla aktywnej rodziny z dziećmi i ktoś polecił springer spaniela walijskiego i jakoś tak mi się spodobały :) ale nie drążyłam tematu

Link to comment
Share on other sites

Vizzaamore skąd jesteś ?
Mam na dt fundacyjnego szczeniora dla aktywnych.
Mega wysportowana suczkę 5 miesięcy. Skacze jak sprężyna:-)
Matka była bardzo mocno w typie husky. Mała to dlugonogi kundel ze sporymi uszami.
Mieszka teraz ze mną, moim dzieckiem, psem i kotami więc socjalsocjalizacja pełną gębą.

Link to comment
Share on other sites

Vizzaamore skąd jesteś ?
Mam na dt fundacyjnego szczeniora dla aktywnych.
Mega wysportowana suczkę 5 miesięcy. Skacze jak sprężyna:-)
Matka była bardzo mocno w typie husky. Mała to dlugonogi kundel ze sporymi uszami.
Mieszka teraz ze mną, moim dzieckiem, psem i kotami więc socjalsocjalizacja pełną gębą.

 

Jestem z Warszawy :) możesz podać maila/napisać na mojego? [email protected]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Pierwszy post od wieków i od razu ląduję w takim temacie :)

 

Sprawa jest taka: w perspektywie roku-dwóch-pięciu mam wyniesienie się z mojej podmiejskiej wioski do takiej wiochy-wiochy, co to do najbliższej chałupy będzie 200m przez pola, a drogą jeszcze dalej. Terenu tak ok. 2ha, planuję tam (poza ogrodem i sadem) drób i kozy, w dalszej perspektywie może i alpaki. Będę potrzebował psa, który może nawet nie tyle będzie zwierzyńca pilnował (aż tyle tych zwierząt nie będzie, chociaż jakby lisa przegonił, to się nie obrażę), co po prostu by latał po terenie i informował, jakby coś się działo, że ktoś po drodze dojazdowej łazi, a jednocześnie nie pyszczył na każdy listek spadający. Odpadają raczej myśliwskie itp. Wagowo absolutny max. to te 30-35kg, chociaż nie ukrywam, że im lżejszy, tym lepiej. Czy jest jakaś rasa, którą możecie mi polecić?

 

Jak nie ma takiej konkretnie rasy, czy są jakieś DT w Zachpomie, gdzie byłaby możliwość sprawdzenia, czy pies gania kury, czy zostaje tylko branie szczeniora ze schronu i przyuczanie go od małego, że kurki są fe?

Link to comment
Share on other sites

Nieeeee, błagam, tylko nie corgi! Moja lepsza połówka uwielbia corgi (i się nie dziwie), a ja z corgi bym chyba ze śmiechu umarł i by mnie te kozy zjadły i po co to komu XD

 

Za pomysł z entlebucherem to chciałbym oficjalnie i przy wszystkich palnąć się w łeb. Obecnie mam Dużego Szwajcara i nie wiem jakim cudem nie wpadłem na to, że przecież poza szwajcarem i bernem są jeszcze entle i appki... a kilka znam osobiście...

 

Cao piekne, jak wszystkie wielkie psiska... ale z moim Drago oboje mamy uszkodzone kręgosłupy i jak widzę po dłuższym spacerze, że pies ma dość, a jeszcze mi odmówi wejścia do samochodu po wycieczce do lasu i trzeba go podnieść, to już ja to widzę, jak ja takiego cao w podeszłym wieku do wozu ładuję bo oto właśnie jakaś sytuacja nagła i psa trzeba na cito do weta... ehh... ni da rady. Całe życie człowiek kochał duże psy, im większe i bardziej faflasto-molosowate, tym lepiej, a tu taki zonk...

 

Cattle dog chyba nie do końca spełniłby oczekiwania, tak na szybko czytając to widzę, że pracuje raczej bezszczekliwie i ma tendencję do zaganiania, to bałbym się, czy kóz nie będzie za ostro traktować :/

 

Sznaucer nie przyszedł mi do głowy w ogóle (kolejna rasa, którą znam z mniej więcej autopsji, a jakoś zupełnie nie pomyślałem...), ale to ciekawy pomysł. Musiałbym dowiedzieć się więcej o trymowaniu, czy szczotka jak do podszerstka szwajcara by się sprawdziła w tym wypadku.

 

Dziękuję za pomysły~

Link to comment
Share on other sites

A ja bym proponowała rasę, która jest moim niesoełnionym marzeniem - manchester terier. Pies niewielki, przyjazny do rodziny i dzieci, nieufny do obcych, czujny, żywiołowy, łatwy w szkoleniu i z dużą tolerancją do innych zwierząt:) moim zdaniem manchester to rasa idealna, nie mogę wyjść z podziwu że tak mało popularna...
Ja oczywiscie znam rase tylko z tego co o niej przeczytałam, ale moze sa jacys posiadacze na forum:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...