Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='zaba14']Olek ale zgodzisz sie ze w wiekszosci ONki reaguja tak jak napisalam...
Asiak jesli dom bogaty to zlodziej przygotowany, co psa poglaszcze? ;) a gwalciciel raczej sie na psach nie zna i nie bedzie szukal ofiary z psem bo wiekszosc narobi halasu a chyba nie o to mu chodzi ...[/QUOTE]

No oczywiście ,że się zgodzę.Słyszę taki jazgot 24h na dobe ,bo z bloku patrze na domki.A w domach co się ma na podwórku?:diabloti:ONeczka:multi:
Wtrąciłem tylko mojego ,który nie wie o co w tym chodzi:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']tak, czytam.


juz bylo o unoszeniu sie, zaraz polecisz o czytaniu ze zrozumieniem:))
typowe "argumenty" w dyskusjach na dogomanii. srednio ci idzie:)))))))[/QUOTE]

:evil_lol: kocham to forum serio.

Odpowiedzi na swoje pytania masz w poście wyżej i we wszystkich poprzednich. Jeżeli za mało, to idz pogadac z hodowcami CAO, Kaukazów, najlepiej zza wschodniej granicy. Ze mnie żaden autorytet ;)

[quote name='Aleks89']No oczywiście ,że się zgodzę.Słyszę taki jazgot 24h na dobe ,bo z bloku patrze na domki.A w domach co się ma na podwórku?:diabloti:ONeczka:multi:
Wtrąciłem tylko mojego ,który nie wie o co w tym chodzi:evil_lol:[/QUOTE]

W domkach na podwórku to teraz się ma CC- modniejsze :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']nie zauważyłam :cool3: ja spotykam same ONki, czasem jakiś spanielek, amstaff albo kundelek ;)[/QUOTE]

łe to może tylko lokalna moda? :roll:
u nas jest jakies zatrzesienie CCtów i cctopodobnych, oczywiscie nigdy nie opuszczających podwórka i "stróżujących" :evil_lol:
plus tego taki, że mniej drą ryje :cool3:

Link to comment
Share on other sites

ej serio....pozwalacie na to zeby Wasz pies kogoś ugryzł :-o
u mnie do mieszkania czy do ogrodu nikt nie wejdzie...bo psy stoja 20 cm przed nim w pozycji gotowej do ataku...szczekaja...ale nie ma mowy o tym żeby zbliżyc sie do napastnika bez mojej obecności...psy sa całkowicie zalezne od mojej reakcji...nie wyobrażam sobie zeby mogły kogoś ugryźć od tak sobie bo wszedł na ich teren...w sumie to przecież mój teren i to ja decyduje kto na nim przebywa...
pewnie jakby ich ostrzeżenia nie wystraszyły odpowiednio a ja bym psów nie odwołala to mogłoby dojść do ataku...ale to tylko w takim wypadku...a nie od tak po ktoś wszedł to go upierdzielą...
masakra :-o
nawet jak biegam to pies w sytuacji zagrozenia (dzik, człowiek, który sie skądś skrada) moja młodziutka sunia tylko szczeknie...w ostatecznosci warknie ale nie ma mowy o ataku...
w smie pies odstrasza samym wygladem wiec na szczescie nigdy nie musiałam udowadniac, że ma zęby...tym bardziej, zę moje akity wala sie przytulić i polizac niż ugryźć :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kateczka']ej serio....pozwalacie na to zeby Wasz pies kogoś ugryzł :-o
u mnie do mieszkania czy do ogrodu nikt nie wejdzie...bo psy stoja 20 cm przed nim w pozycji gotowej do ataku...szczekaja...ale nie ma mowy o tym żeby zbliżyc sie do napastnika bez mojej obecności...psy sa całkowicie zalezne od mojej reakcji...nie wyobrażam sobie zeby mogły kogoś ugryźć od tak sobie bo wszedł na ich teren...w sumie to przecież mój teren i to ja decyduje kto na nim przebywa...
pewnie jakby ich ostrzeżenia nie wystraszyły odpowiednio a ja bym psów nie odwołala to mogłoby dojść do ataku...ale to tylko w takim wypadku...a nie od tak po ktoś wszedł to go upierdzielą...
masakra :-o
nawet jak biegam to pies w sytuacji zagrozenia (dzik, człowiek, który sie skądś skrada) moja młodziutka sunia tylko szczeknie...w ostatecznosci warknie ale nie ma mowy o ataku...
w smie pies odstrasza samym wygladem wiec na szczescie nigdy nie musiałam udowadniac, że ma zęby...tym bardziej, zę moje akity wala sie przytulić i polizac niż ugryźć :P[/QUOTE]

Ja na to suce nigdy nie pozwalam. Zawsze jest odwołana do kojca, i po wpuszczeniu gościa po prostu olewa. Natomiast wiem, że potrafi coś takiego zrobić. Sprawdzone z pozorantem :roll:

Link to comment
Share on other sites

Pies stróżujący to pies, który dziamgoli czyli ostrzezga przed "zagrożeniem". Od charakteru osobnika i wychowania będzie zależało czy ostrzega przed intruzem czy przed przelatującą muchą. Psy stróżujące takie jak np. szetlandy mają za zadanie hałasować a nie pożerać dlatego wzmacniano szczekliwość a kładziano nacisk na współpracę z człowiekiem jako, że jest to również pies pasterski. Pies stróżujący nie ma za zadanie atakować człowieka a wręcz ma tego nie robić. Psy obronne, o charakterze i cechach psa obronnego to rzadkość a wręcz jak na mój gust mające nierówno pod sufitem. Dla mnie psy atakujące ludzi nie mają racji bytu we współczesnych czasach chyba, że na jakiejś odludnej farmie w Austarlii lub Afryce. Przez psa obronnego rozumiem osobnika, który jest w stanie realnie zaatakować człowieka a nie pozoranta. Miałam do czynienia z takim ONem pilnującym namiotu na 10 m linie i atak nie ma nic wspólnego ze stróżowaniem, ten pies nie daje najmniejszych sygnałów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']

[B]Fundamentem dla dobrego stróża jest zrównoważenie.[/B] To nie będzie drący ryja, histeryczny, latający wzdłuż płotu piesek. Co chyba jest oczywiste. Wszczęcie "alarmu" to tez nie jest japanie ryjem przez 2 min. bo KTOŚ idzie. To ze stróżowaniem nie ma nic wspólnego.
Dobry stróż zaalarmuje-ale nie będzie darł ryja. Będzie obserwował. I jeżeli uzna za stosowne zareaguje. SAM uzna za stosowne. SAM podejmie działanie. I nie mówię tu o warczeniu i gryzieniu, że strachu. To nie są psy, które będą rozszarpywać, to na ogół jest ugryzienie "karcące" i unieruchamiające, oczywiście jak się potencjalny przeciwnik wyrywa i panikuje (co jest normalne w gruncie rzeczy), to jednak straty są dużo większe.[U] Stróżuje pies, który robi to samodzielnie i samodzielnie, bez wskazania właściciela działa.[/U]

[/QUOTE]

Zgadzam się z tym. Mój pies jest lękowy i uważam, że mieszkając na podwórku mógłby się tylko nakręcać. Dlatego mieszkamy w bloku, bo każdy gość najpierw dzwoni do drzwi, nie musi skradać się przez podwórko i przemykać cichcem przed psem.
Mam nadzieję, że uda mi się wyszkolić psa tak, żeby sam nie podejmował działań, bo jednak to co zrobił wobec hydraulika jest zachowaniem godnym potępienia.
Choć z drugiej strony... Pan naprawdę mi wtargnął do mieszkania.


[quote name='Orayo']Odnosząc się do tematu. Powiedzcie mi, czy wybór Corgi do mieszkania w blok, dla młodej pary to rozsądne wyjście?[/QUOTE]

U mnie na osiedlu jest jeden corgi. Ma go starsza pani, która narzekała jedynie na jego futro.

Link to comment
Share on other sites

zima moja mlodsza suka zostala na chwile z rodzicami mojego chlopaka i im do mieszkania weszla sasiadka, ktorej pies nie znal.
dopoki nie przyszla jego mama, aby zabrac psa i przywitac sasiadke, musiala stac w progu, bo pies po zaalarmowaniu, ze obcy jest w domu, polozyl sie i trzymal ja w progu reagujac burczeniem na probe wejscia do mieszkania.

sasiadka tak niezupelnie sie jej bala, bo wie, ze mamy psy, co to sa za psy i ze raczej nikomu nic z ich strony nie grozi, wiec nie wyszla za drzwi, ale jednak wolala poczekac z wejsciem do srodka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']IZMADO, mając takiego psa naprawdę lepiej jest po prostu zamykać drzwi na klucz. to był hydraulik, a co gdyby mieszkania pomyliło dziecko? mała dziecięca nóżka mogła gorzej oberwać od nogi dorosłego mężczyzny.[/QUOTE]

Akurat tego mi mówić nie musisz. Mam jednak wrażenie, że każde dziecko jest bardziej rozgarnięte od pana, który do nas wszedł. I owszem, zamykam drzwi na klucz, jednak czasem zdarzają się sytuacje, że muszę wnieść do mieszkania zakupy, albo wnieść kota, albo szybko pójść po torebkę z kanapkami do pracy, dlatego zdarzają się u mnie sytuacje chwilowe, kiedy drzwi nie zamykam, bo zaraz muszę je znowu otworzyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='IZMADO']Akurat tego mi mówić nie musisz. Mam jednak wrażenie, że każde dziecko jest bardziej rozgarnięte od pana, który do nas wszedł. I owszem, zamykam drzwi na klucz, jednak czasem zdarzają się sytuacje, że muszę wnieść do mieszkania zakupy, albo wnieść kota, albo szybko pójść po torebkę z kanapkami do pracy, dlatego zdarzają się u mnie sytuacje chwilowe, kiedy drzwi nie zamykam, bo zaraz muszę je znowu otworzyć.[/QUOTE]
do mnie chciało się władować dziecko, dokładnie dziewczynka tak na oko 5-6 letnia. mamusia i tatuś szli za nią, ona biegła pierwsza i bez zastanowienia na klamkę nacisnęła zanim rodzice zdążyli zareagować (o ile chcieli, bo może i im się pomyliło:cool3:).

Link to comment
Share on other sites

Jesli chodzi o obrone itd. to moj (wtedy) 10 miesieczny whippet, gdy zaatakowal mnie CTR rzucil sie na niego i uwiesil mu sie na szyi, malo mi pomogl, a moze wiecej klopotow narobil, bo oprocz siebie musialam ratowac chuderlaka mojego. Nigdy nie byl szkolony w tym kierunku, bardzo ulegly do innych psow-nawet najwieksze blokowe agresory go lubia i z wzajemnoscia. Mimo, ze rasa nie ma nic wspolnego ze strozwaniem, obrona w sytyuacji realnego zagrozenia sam podjal decyzje.

Link to comment
Share on other sites

no właśnie tylko takie sytuacje stważaja zagrozenie i dla własciciela i dla psa :(
mój pies nie może zaatakowac...i już...jak jest groźnie to możee sie bronić pozwalam mu...ale u akity spiewka jest krótka...za szyke...do ziemi...i czekać az ofiara sie podda...skuteczność 100% :P
burdy mi niepotrzebne...szczególnie jak biegam z psem...ostatnio suka nawet sprowokowana przez wyżła weimarskiego tylko prychła na niego i pobiegła dalej (a gnojek na smyczy sie rzucił do niej)

Edited by Kateczka
byk rasowy
Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Pies stróżujący to pies, który dziamgoli czyli ostrzezga przed "zagrożeniem". Od charakteru osobnika i wychowania będzie zależało czy ostrzega przed intruzem czy przed przelatującą muchą. Psy stróżujące takie jak np. szetlandy mają za zadanie hałasować a nie pożerać dlatego wzmacniano szczekliwość a kładziano nacisk na współpracę z człowiekiem jako, że jest to również pies pasterski. Pies stróżujący nie ma za zadanie atakować człowieka a wręcz ma tego nie robić. Psy obronne, o charakterze i cechach psa obronnego to rzadkość a wręcz jak na mój gust mające nierówno pod sufitem. Dla mnie psy atakujące ludzi nie mają racji bytu we współczesnych czasach chyba, że na jakiejś odludnej farmie w Austarlii lub Afryce. Przez psa obronnego rozumiem osobnika, który jest w stanie realnie zaatakować człowieka a nie pozoranta. Miałam do czynienia z takim ONem pilnującym namiotu na 10 m linie i atak nie ma nic wspólnego ze stróżowaniem, ten pies nie daje najmniejszych sygnałów.[/QUOTE] chyba że masz cao ;),to masz wszystko w jednym.
orayo- jak pisała przedmówczyni -koszmarem jest leżąca wszedzie sierść która wypada obficie.jeśłi mieszkałbyś w bloku bez windy to chyba dobrze byłoby go nosić ze wzgl.na kregosłup.ale myślę że to miła rasa-jak to owczarek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kateczka']no właśnie tylko takie sytuacje stważaja zagrozenie i dla własciciela i dla psa :(
mój pies nie może zaatakowac...i już...jak jest groźnie to mzoe sie bronić pozwalam mu...ale u akity spiewka jest krótka...za szyke...do ziemi...i czekać az ofiara sie podda...skuteczność 100% :P
burdy mi niepotrzebne...szczególnie jak biegam z psem...ostatnio suka nawet sprowokowana przez [B]wyżła wermańskiego [/B]tylko prychła na niego i pobiegła dalej (a gnojek na smyczy sie rzucił do niej)[/QUOTE]

Ekhm:eviltong:... Jakiego wyżła?

Link to comment
Share on other sites

Dorzucę jeszcze swoje trzy grosze w temacie stróżowania. Dla mnie stróżowaniem [B]nie jest[/B] ciągłe darcie ryja przy płocie, bo coś za owym płotem się dzieje. Stróżowanie tak, jak ktoś już wspomniał jest podzielone na dwa "typy" - i z tym się zgodzę. Jeżeli chodzi o szczekacze w roli stróżów... Ich rola polega na tym, by zaalarmować właściciela w odpowiedniej sytuacji (np., gdy usłyszą podejrzany dźwięk). Z opisem drugiego "typu" całkowicie się zgadzam. Jeśli każdy warczący czy szczekający bez powodu pies jest uważany za psa stróżującego to w takim razie na ulicy mam pełno takich stróży. ;)
Ps. Nie odnoszę się tu do żadnej Waszej sytuacji czy psa, mówię [U]ogólnie[/U]​ o swoim punkcie widzenia "stróżowania".

Link to comment
Share on other sites

Wracając do główne tematu wątku

Agilitowe M, czyli do 43 cm
Wygląd/budowa charta
Temperament teriera
Chęć do pracy przeciętnego owczarka
Sierść najlepiej szorstka, albo mało się sypiąc

Jakieś propozycje?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...