Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='katasza1']Aidzpanwuj. Nigdy nie wybiore rasy dla siebie.

Potrzebuje porady :P
Jak to jest u wyzlow (konkretnie wegierskich), zdemoluje mi chate jak bede np. 3 dni chora i spacerek bedzie trwal godzine a nie 3?
Wiem, ze potrzebuja ruch, okladania pola itp., chcialabym bawic sie z nim w frisbee i agility ale tylko rekreacyjnie.
Nie lubie psow smyczowych i raczej wyzel na smyczy to nie jest to o czym piesek marzy. Mozna z nim isc do lasu i miec chociaz 99% pewnosci ze nie poleci za jakims zwierzem? Oczywiscie wiem ze trzeba popracowac od szczeniaka.
No i jak to jest z innymi zwierzetami? Mam szczury i gekony, u rodzicow u ktorych jestesmy przez 3 miesiace wakacji rok w rok sa dwa koty.[/QUOTE]

Jeśli pies nauczy się odpowiedniego wyciszenia to nie ma żadnego problemu.
Ja jestem zdania, że łatwiej nauczyć psa myśliwskiego "nie latania" za zwierzyną niż niemyśliwskiego.
Poza tym konkretnie z wyżłami jest tak, że są bardzo przywiązane do właściciela, więc nawet jeśli coś takiego ma miejsce to w momencie utraty kontaktu wzrokowego zazwyczaj następuje odwrót. Tylko wiadomo nic nie przychodzi ot tak.
Co do agility to o hmm.. próbowałam z niemiecką i było ok, weimarka stanowczo nie ma na to ochoty.
Jeśli chodzi o freesbe nie dla każdego wyżła plastikowy aport będzie wystarczająco ciekawy.
Najlepszą aktywnością jest jednak pole, ewentualnie praca węchowa, tego niczym nie da się zastąpić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']Ja jestem zdania, że łatwiej nauczyć psa myśliwskiego "nie latania" za zwierzyną niż niemyśliwskiego.[/QUOTE]

A mogłabyś napisać coś na ten temat więcej? Bo ja do tej pory byłam przekonana, że zdecydowanie łatwiej jest nauczyć niemyśliwskiego, ponieważ nie ma instynktu łowieckiego. A teraz mnie zaskoczyłaś ;)

Link to comment
Share on other sites

Trzeba przede wszystkim rozrozniac psy mysliwskie (bo co innego wyzel a co innego posokowiec) i to do czego zostaly stworzone.

Posokowce slyna ze zwiewania- chocby beagle. Ale kazdy wie jakie mialy kiedys zadanie

Teriery (a raczej ich czesc) tez maja silny instynkt pogoni, podobno przoduja w tym parsony i jack russel terriery. I one tez dlugie lata byly hodowane w jednym celu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kol.mak']
Teriery (a raczej ich czesc) tez maja silny instynkt pogoni, podobno przoduja w tym parsony i jack russel terriery[/QUOTE]

Jeśli terier jest terierem, a nie ciepłą kluchą, to każdy jeden ma silny instynkt ;) A w zajadłości i pasji jak dla mnie przodują jagdteriery.
Teriery mają być zaciekłe, zajadłe, nieustraszone. Dlatego też są norowcami i dzikarzami w dużej mierze.

Edited by dog193
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tree']A mogłabyś napisać coś na ten temat więcej? Bo ja do tej pory byłam przekonana, że zdecydowanie łatwiej jest nauczyć niemyśliwskiego, ponieważ nie ma instynktu łowieckiego. A teraz mnie zaskoczyłaś ;)[/QUOTE]

Bo niewiele ras myśliwskich zostało stworzonych do gonienia zwierzyny w lesie.
Weźmy pod lupę np. pointera, którego pierwotnym zadaniem praca w suchym [B]polu i wystawienie znajdującaj się w nim zwierzyny
[/B]weźmy jaminika, którego zadaniem było polowanie w [B]norach lisich i borsuczych
[/B]weźmy posokowca bawarskiego, który doskonale [B]doprowadzi myśliwego po tropie zranionej zwierzyny
[/B]weźmy labradora, który ma za zadanie [B]przynieść kaczkę z wody
[/B]
Ganianie saren, jeleni czy dzików po lesie to nie jest zadanie psa myśliwskiego, został stworzony do zupełnie innego celu i to determinuje go do zupełnie innego działania związanego ze zwierzyną.
Oprócz tego psy myśliwskie są dość mocno skupione na przewodniku i mimio tego, że niektóre rasy są stworzone by działać samodzielnie to są łatwiej odwoływalne w przypadku ewentualnego pogonirnia aniżeli psa niemyśliwskiego.
Dodatkowo nie znam ani jednego psa myśliwskiego, który nie byłby łakomczuchem toteż łatwo się je szkoli ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']no moze sztuczki to prawda, bardzo, bardzo latwo.

ale w polu oba moje psy gardza zarciem.
i znam troche psow, ktore maja je totalnie gdzies:)[/QUOTE]

ja nie znam żadnego, którego żarcie interesowaloby bardziej od pola.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']Bo niewiele ras myśliwskich zostało stworzonych do gonienia zwierzyny w lesie.
Weźmy pod lupę np. pointera, którego pierwotnym zadaniem praca w suchym [B]polu i wystawienie znajdującaj się w nim zwierzyny
[/B]weźmy jaminika, którego zadaniem było polowanie w [B]norach lisich i borsuczych
[/B]weźmy posokowca bawarskiego, który doskonale [B]doprowadzi myśliwego po tropie zranionej zwierzyny
[/B]weźmy labradora, który ma za zadanie [B]przynieść kaczkę z wody
[/B]
Ganianie saren, jeleni czy dzików po lesie to nie jest zadanie psa myśliwskiego, został stworzony do zupełnie innego celu i to determinuje go do zupełnie innego działania związanego ze zwierzyną.
Oprócz tego psy myśliwskie są dość mocno skupione na przewodniku i mimio tego, że niektóre rasy są stworzone by działać samodzielnie to są łatwiej odwoływalne w przypadku ewentualnego pogonirnia aniżeli psa niemyśliwskiego.
Dodatkowo nie znam ani jednego psa myśliwskiego, który nie byłby łakomczuchem toteż łatwo się je szkoli ;)[/QUOTE]

A charty? w ich przypadku jest już chyba trochę gorzej....

z tymi posokowcami też różnie bywa- wielu hodowców (zwłaszcza beagli) czyli teoretycznie osób doskonale znających rasę twierdzi że ich psy mają tendencje do zwiewania raz na jakiś czas na spacerze za tropem, że jest to wpisane w rasę i wręcz nakazują nowym nabywcom prowadzić psy w lesie jedynie na smyczy/flexi/lince

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']no moze sztuczki to prawda, bardzo, bardzo latwo.

ale w polu oba moje psy gardza zarciem.
i znam troche psow, ktore maja je totalnie gdzies:)[/QUOTE]

Ja nie specjalnie chciałabym psa myśliwskiego bez popędów bo to znaczy dla mnie że nie jest zdolny do pracy i nie chce współpracować. Mnie osobiście strasznie jarają psy pracujące, tylko zawsze się boje że nie podołam ich wymaganiom(bo żeby z psem pracowac to trzeba wiedzieć jak to się robi).

Jak już kiedyś się pojawi drugi pies, to jeszcze mam trochę czasu więc hodowli na razie nie wybieram i nie podpytuje, choć powiem że marzy mi się taki kanadyjski typ rudo-biały i koniecznie bez dereszu.
O coś takiego
[IMG]http://www.huntersheart.com/images/boo_westwind_bob_july2911_cover_web.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Wow, pewnie jeszcze niestrudzony jak beagle (aha, faktycznie, było coś o "niestrudzonym tropicielu"), doskonały pływak i aporter jak retriever, a do tego całkiem miły piesek jak maltańczyk. Jednym słowem - york dla każdego, posiada cechy psów ze wszystkich grup FCI.


Chciałabym zobaczyć yorka na tych swoich krótkich łapkach, jak dogania charta :)

Czasami naprawdę warto przemyśleć, co się pisze, bo po prostu to jest śmiechu warte :)[/QUOTE]

No patrz, jaka szkoda, że nie miałaś takiej przyjemności zobaczyć takiego świetnego psa w akcji :) a ja tak, a nawet mam go w domu :) owszem pływa (nie wiem czy świetnie bo miał okazję wykąpać się jedynie w stawie) i pięknie aportuje, przynosi piłeczkę i rzuca ci pod nogi - retriever przy nim to pikuś. To cudo jest na zdjęciu, niestety zdjęć z piłeczką, w wodzie, w pogoni za piłką nie posiadam w ramach dowodu - bo wyszłaby tylko rozmazana mgła...

a co do chartów, coż, miał okazję spotkać tylko jednego i jakoś tak wyszło, że właśnie go przegonił - jednak miłość do piłeczek potrafi dodawać skrzydeł ...


[attachment=2422:9753.attach]

A takie cudo można sobie adoptować w schronisku :) I nie trzeba wcale wydawać tysięcy złotych na rasowca z jedną dominującą cechą :P A zanim się coś złośliwie napisze, trzeba poznać fakty, bo się człowiek może nieźle ośmieszyć ...
:)

Edited by Joven
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joven']No patrz, jaka szkoda, że nie miałaś takiej przyjemności zobaczyć takiego świetnego psa w akcji :) a ja tak, a nawet mam go w domu :) owszem pływa (nie wiem czy świetnie bo miał okazję wykąpać się jedynie w stawie) i pięknie aportuje, przynosi piłeczkę i rzuca ci pod nogi - retriever przy nim to pikuś. To cudo jest na zdjęciu, niestety zdjęć z piłeczką, w wodzie, w pogoni za piłką nie posiadam w ramach dowodu - bo wyszłaby tylko rozmazana mgła...

a co do chartów, coż, miał okazję spotkać tylko jednego i jakoś tak wyszło, że właśnie go przegonił - jednak miłość do piłeczek potrafi dodawać skrzydeł ...

A takie cudo można sobie adoptować w schronisku :) I nie trzeba wcale wydawać tysięcy złotych na rasowca z jedną dominującą cechą :P A zanim się coś złośliwie napisze, trzeba poznać fakty, bo się człowiek może nieźle ośmieszyć ...
:)[/QUOTE]

yhym, yorki na ogół przeganiają charty, aportują piłeczki, pływają jakby przez wieki były hodowane do aportowania z wody kaczek :roll: w końcu to uniwersalne psy i gdy ktoś chce mieć psa terenowego powinien zdecydować się na yorka, koniecznie ze schroniska

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joven']No patrz, jaka szkoda, że nie miałaś takiej przyjemności zobaczyć takiego świetnego psa w akcji :) a ja tak, a nawet mam go w domu :) owszem pływa (nie wiem czy świetnie bo miał okazję wykąpać się jedynie w stawie) i pięknie aportuje, przynosi piłeczkę i rzuca ci pod nogi - retriever przy nim to pikuś.[B] To cudo jest na zdjęciu, niestety zdjęć z piłeczką, w wodzie, w pogoni za piłką nie posiadam w ramach dowodu - bo wyszłaby tylko rozmazana mgła... [/B]

a co do chartów, coż, miał okazję spotkać tylko jednego i jakoś tak wyszło, że właśnie go przegonił - jednak miłość do piłeczek potrafi dodawać skrzydeł ...




A takie cudo można sobie adoptować w schronisku :) I nie trzeba wcale wydawać tysięcy złotych na rasowca z jedną dominującą cechą :P A zanim się coś złośliwie napisze, trzeba poznać fakty, bo się człowiek może nieźle ośmieszyć ...
:)[/QUOTE]

:evil_lol::evil_lol:
najbardziej mi się podoba zaznaczony fragment :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']Tak troche zbaczając z tematu- swoją drogą to nie jest tak że prawidłowo wykonany aport polega na oddaniu przez psa aportu do ręki przewodnika (a nie rzucaniu go pod nogi)?[/QUOTE]

no myślę że to indywidualna sprawa właściciela, chyba że pytasz o zawody ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za oddzew.

Oczywiscie dalej wysluchuje ze wszyscy ktorzy mieli kontakt z wyzlami to byly to psy nieodwolywalne od innych psow, w lesie nie dalo sie ich puscic ze smyczy bo szly z nosem przy ziemi i przestawaly kontaktowac. Tylko sie zastanawiam czy to byly psy zupelnie nie wychowane, czy naprawde trzeba sie natrudzic zeby miec odwolywalnego psa?

No i jesli nie mam nic wspolnego z polowaniami to taki pies bedzie ze mna szczesliwy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katasza1']Dzieki za oddzew.

Oczywiscie dalej wysluchuje ze wszyscy ktorzy mieli kontakt z wyzlami to byly to psy nieodwolywalne od innych psow, w lesie nie dalo sie ich puscic ze smyczy bo szly z nosem przy ziemi i przestawaly kontaktowac. Tylko sie zastanawiam czy to byly psy zupelnie nie wychowane, czy naprawde trzeba sie natrudzic zeby miec odwolywalnego psa?

No i jesli nie mam nic wspolnego z polowaniami to taki pies bedzie ze mna szczesliwy?[/QUOTE]

a czemu nie?
zależy na ile zamierzasz dostosować swoją aktywność do potrzeb psa.
myślę,że nie musisz być myśliwym,by pójść z psem na podstawowe szkolenie tropiące,a potem na własną rękę je kontynuować : )
znam panią która razem z mężem właśnie chodzą ze swoim seterem na takie cuś.

Link to comment
Share on other sites

Moze zadaje glupie pytania, ale jak zastanawialam sie nad pudlem czy tollerem to wszyscy mowili jakie to cudne psy, a jak znalazlam wyzly wegierskie i naprawde baaardzo mi odpowiadaja, to slysze ze sie rzucam na gleboka wode.
Nawet uslyszalam od wlascicielki rhodesiana ze one sa latwiejsze w 'obsludze' niz wegry?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katasza1']Moze zadaje glupie pytania, ale jak zastanawialam sie nad pudlem czy tollerem to wszyscy mowili jakie to cudne psy, a jak znalazlam wyzly wegierskie i naprawde baaardzo mi odpowiadaja, to slysze ze sie rzucam na gleboka wode.
Nawet uslyszalam od wlascicielki rhodesiana ze one sa latwiejsze w 'obsludze' niz wegry?[/QUOTE]

Bo dla ludzi często to coś ma w nazwie retriever to od razu ma wbudowany na twardy dysk oprogramowanie z obiecance i PT advanced i nigdy nie są agresywne i ogólnie to ideał psa. I właśnie mamy tyle zjechanych goldenów i labów.

Chyba najlepiej jest wygospodarować sobie jeden weekend i przejechać się do jakiejś hodowli jak wygląda życie z takim psem.

Link to comment
Share on other sites

myślę,że musisz się nastawić właśnie na to,że pies będzie potrzebował po pierwsze takiego zgodnego z jego predyspozycjami zajęcia-czyli jakieś tropienie i posłuszeństwo w zakresie tropienia[co da mu zajęcie umysłowe]a po drugie,a w sumie takie przede wszystkim-na podpinanie psiaka do roweru i robienie z nim kilka kilometrów codziennie,co drugi dzień.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Joven']No patrz, jaka szkoda, że nie miałaś takiej przyjemności zobaczyć takiego świetnego psa w akcji :) a ja tak, a nawet mam go w domu :) owszem pływa (nie wiem czy świetnie bo miał okazję wykąpać się jedynie w stawie) i pięknie aportuje, przynosi piłeczkę i rzuca ci pod nogi - retriever przy nim to pikuś. To cudo jest na zdjęciu, niestety zdjęć z piłeczką, w wodzie, w pogoni za piłką nie posiadam w ramach dowodu - bo wyszłaby tylko rozmazana mgła...

a co do chartów, coż, miał okazję spotkać tylko jednego i jakoś tak wyszło, że właśnie go przegonił - jednak miłość do piłeczek potrafi dodawać skrzydeł ...


[ATTACH=CONFIG]10860[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]10861[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]10862[/ATTACH]

A takie cudo można sobie adoptować w schronisku :) I nie trzeba wcale wydawać tysięcy złotych na rasowca z jedną dominującą cechą :P A zanim się coś złośliwie napisze, trzeba poznać fakty, bo się człowiek może nieźle ośmieszyć ...
:)[/QUOTE]
Dziewczyno, no właśnie, ośmieszasz się :) Kończ waść, wstydu oszczędź.


PS. Mój nawet oddaje do ręki, a nie rzuca pod nogi, nieźle co?

Edited by dog193
Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaki91']A charty? w ich przypadku jest już chyba trochę gorzej....

z tymi posokowcami też różnie bywa- wielu hodowców (zwłaszcza beagli) czyli teoretycznie osób doskonale znających rasę twierdzi że ich psy mają tendencje do zwiewania raz na jakiś czas na spacerze za tropem, że jest to wpisane w rasę i wręcz nakazują nowym nabywcom prowadzić psy w lesie jedynie na smyczy/flexi/lince[/QUOTE]

Niewiele, nie znaczy wszystkie.
A beagle dawno przestały być dla mnie psami myśliwskimi, one latają za wszystkim co im na nos podanie. Nie są skupione na konkretnym zapachu, latwo się rozpraszają. Poza tym wielu spotykanym brakuje JAKIEGOKOLWIEK wychowania nie mówiąc o szkoleniu tropowym.

katasza- nie będzie nieszczęśliwy, aczkolwiek w 100% spełniony wyżeł, nie ma się co oszukiwać, to wyżeł na polowaniu ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...