Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[QUOTE=makot'a;20648558]Kosiarki kosiarkami, ale jak w dodatku robi się taką reklamę tak specyficznej i trudnej rasie jak wilczaki, to we mnie się krew gotuje.
Po pierwsze: nie ma czegoś takiego jak "wilczak czeski"
Po drugie: sądząc po tym, co piszesz, Ty w życiu żadnego na oczy nie widziałaś/eś, nie mówiąc już o posiadaniu takiego.[/QUOTE]
Niestety ale takie posty będą się pojawiały. Są firmy, które płaca za taką formę reklamy (patrz podpis w tamtym poście)....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Oczywiście.

P.S. Co to za jakaś durna moda na rejestrowanie się tutaj i pisanie od czapy, w stopce trzymając chamską reklamę kosiarek, mebli, schodów i buk wie czego jeszcze? :roll:[/QUOTE]


Przez taką "reklamę" nigdy nie kupie od nich mebli :diabloti::diabloti::diabloti::diabloti: (mimo że nawet nie miałam takiego zamiaru haha)

Link to comment
Share on other sites

Cześć :) dogomanie podczytuję od dawna, zarejestrowałam się dopiero co bo wcześniej nie zauważyłam tego wątku :)

Szukam dla siebie pieska, chcę żeby był to pies rasowy. Miałam wcześniej dwa kundelki, a raczej kundliska bo każdy po 30 kg wagi. Jeden z nich (sędziwy już dziadek) dalej żyje i mieszka z moimi rodzicami.
Aktualnie mieszkam gdzie indziej, w bloku i szukam rasy małej, którą łatwo można ze sobą zabrać w podróż, bez problemu wsiąść z nią do autobusu, pociągu itd.

Chciałabym pieska wesołego, przyjacielskiego który jednak będzie w stanie znieść te 7-8 godzin praktycznie codziennej nieobecności. Zależy mi przede wszystkim na fajnym stosunku do ludzi, a już kwestię tolerowania psów zawsze można wyćwiczyć :)
Miałby codziennie 2-3 godziny ruchu na świeżym powietrzu, mogę też się z nim pobawić w mieszkaniu. Chcę żeby był mały i mógł mi towarzyszyć prawie wszędzie (poza pracą). Latem sporo jeżdże po kraju i za granicą, dlatego preferowana rasa budząca sympatię u ludzi a nie chęć mordu :D
Myślałam o jakimiś amatorskim agility, ale to tak w ramach urozmaicenia- możebyśmy się gdzieś zapisali :)
Pielęgnacja raczej nieistotna, ale wolę psiaka nie gubiącego sierści. No i cena jest istotna...bo nie chciałabym płacić za pieska więcej niż 2000 zł.

Co polecacie? Co sądzicie o yorku?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='slawa90.s']Cześć :) dogomanie podczytuję od dawna, zarejestrowałam się dopiero co bo wcześniej nie zauważyłam tego wątku :)

Szukam dla siebie pieska, chcę żeby był to pies rasowy. Miałam wcześniej dwa kundelki, a raczej kundliska bo każdy po 30 kg wagi. Jeden z nich (sędziwy już dziadek) dalej żyje i mieszka z moimi rodzicami.
Aktualnie mieszkam gdzie indziej, w bloku i szukam rasy małej, którą łatwo można ze sobą zabrać w podróż, bez problemu wsiąść z nią do autobusu, pociągu itd.

Chciałabym pieska wesołego, przyjacielskiego który jednak będzie w stanie znieść te 7-8 godzin praktycznie codziennej nieobecności. Zależy mi przede wszystkim na fajnym stosunku do ludzi, a już kwestię tolerowania psów zawsze można wyćwiczyć :)
Miałby codziennie 2-3 godziny ruchu na świeżym powietrzu, mogę też się z nim pobawić w mieszkaniu. Chcę żeby był mały i mógł mi towarzyszyć prawie wszędzie (poza pracą). Latem sporo jeżdże po kraju i za granicą, dlatego preferowana rasa budząca sympatię u ludzi a nie chęć mordu :D
Myślałam o jakimiś amatorskim agility, ale to tak w ramach urozmaicenia- możebyśmy się gdzieś zapisali :)
Pielęgnacja raczej nieistotna, ale wolę psiaka nie gubiącego sierści. No i cena jest istotna...bo nie chciałabym płacić za pieska więcej niż 2000 zł.

Co polecacie? Co sądzicie o yorku?[/QUOTE]

Yorek nieee, nie są sepecjalnie lubianą rasą :diabloti: Ja bym poleciła chihuahua, są cudowne, urocze, słodkie i niedoceniane :loveu: Zakochałam się z chi na tegorocznym cruftsie, maleństwo wymiatało! I na agility się zdarzają, i wszędzie takiego przemycisz.

Link to comment
Share on other sites

Popatrz sobie na grupę IX - rasy ozdobne. Do wyboru, do koloru, na pewno część spełnia Twoje kryteria, a nie wiem, jaki dokładnie "typ urody" sobie cenisz :) Jeśli nie chcesz psa na wystawy i do hodowli, szukaj pieska z małą wadą np. zgryzu czy umaszczenia, która nie przeszkadza w normalnym życiu, a dyskwalifikuje z rozmnażania - takie pieski zwykle są tańsze niż "pełnowartościowe" wystawowo rodzeństwo.

Yorki obecnie są bardzo modne. Pseudoyorki spotykane na ulicach mogą mieć zupełnie różny charakter niż prawdziwy york z papierami. Z tego, co pamiętam, miewają problemy z tchawicą, rzepkami. Nie wiem, czy hodowcy badają, ale ja bym się starała znaleźć szczeniaka nie po super hiper ekstra utytułowanych wystawowo, a po badanych, zdrowych przodkach. Odezwij się na pw do sacred_PIRANHA, ona ma dwa yt - jednego bez papierów, drugiego z papierami. Różnica jest ogromna ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka']Yorek nieee, nie są sepecjalnie lubianą rasą :diabloti: Ja bym poleciła chihuahua, są cudowne, urocze, słodkie i niedoceniane :loveu: Zakochałam się z chi na tegorocznym cruftsie, maleństwo wymiatało! I na agility się zdarzają, i wszędzie takiego przemycisz.[/QUOTE]

A mi się wydaje że właśnie yorki są lubiane wśród ludzi. Może nie wśród psiarzy ale chodzi mi o ogół społeczeństwa. Inaczej nie byłyby tak popularne :)

nad cziłką myślałam ale wygląd średnio mi sie podoba plus gubi jednak kłaki i to solidnie zwłaszcza odmiana krótkowłosa
gdy się podróżuje komunikacją publiczną i psa sie trzyma na rękach ma to jednak duże znaczenie, doceniłam gdy podróżowałam z pudlem koleżanki :)


chociaż....jak tak sobie teraz zdjęcia oglądam to fajne są :D

[quote name='evel']Popatrz sobie na grupę IX - rasy ozdobne. Do wyboru, do koloru, na pewno część spełnia Twoje kryteria, a nie wiem, jaki dokładnie "typ urody" sobie cenisz :smile: Jeśli nie chcesz psa na wystawy i do hodowli, szukaj pieska z małą wadą np. zgryzu czy umaszczenia, która nie przeszkadza w normalnym życiu, a dyskwalifikuje z rozmnażania - takie pieski zwykle są tańsze niż "pełnowartościowe" wystawowo rodzeństwo.

Yorki obecnie są bardzo modne. Pseudoyorki spotykane na ulicach mogą mieć zupełnie różny charakter niż prawdziwy york z papierami. Z tego, co pamiętam, miewają problemy z tchawicą, rzepkami. Nie wiem, czy hodowcy badają, ale ja bym się starała znaleźć szczeniaka nie po super hiper ekstra utytułowanych wystawowo, a po badanych, zdrowych przodkach. Odezwij się na pw do sedacr_PIRANHA, ona ma dwa yt - jednego bez papierów, drugiego z papierami. Różnica jest ogromna ;-)[/QUOTE]

Dzięki za radę :)

Myslałam o maltańczyku, ale cięzko znaleźć nawet niewystawowe szczenię za taką cenę....to rasa stosunkowo droga. Podobnie hawańczyk, coton de Tulear jest tańszy ale pielęgnacja skomplikowana a obcięty źle wygląda...

Myślałam tez o pudlu ale moja koleżanka ma rodowodowego i jednak to nie to, średnio mi się widzi wygląd tej rasy, wolę jednak psy które nie mają kręconych kłaczków

ciężki wybór :(


a jaki charakter powinien mieć prawdziwy york z papierami?

Edited by slawa90.s
Link to comment
Share on other sites

Pudla można dowolnie obciąć ;) A teraz widzę, że zrobiłam byka: powinno być sacred_PIRANHA.

A może papillon? Nie wiem, jak z sierścią, ale jak się czesze i dba to chyba nie leci aż tak. Na pewno lepiej, niż krótkowłose rasy ;)

Link to comment
Share on other sites

York to jest rasa, która ma pecha do głupawych właścicieli. W dobrych rękach te pieski są naprawdę sympatyczne, wesołe, aktywne. Znajoma ze swoim yorkiem trenuje amatorsko agility i widać, że psiakowi to sprawia dużo frajdy. Ten zwierz bardzo lubi aportować i potrafi nawet przytargać pluszowego miśka większego od siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']
(...)Nie wiem, czy hodowcy badają, ale ja bym się starała znaleźć szczeniaka nie po super hiper ekstra utytułowanych wystawowo, a po badanych, zdrowych przodkach.(...)[/QUOTE]

Haha! Evel, czego Ty wymagasz :lol:
Przytoczę Ci autentyczne wypowiedzi różnych hodowców (stoczyłam z nimi dyskusję na ten temat)

[I]"Badania yorków w naszym kraju nikogo to nie interesują."
"a po co jeden ma zaczynac , jak reszta tego nie zrobi ??? "[/I]
I mój hit:[I]
"A jak przebada i napisze to inni będą domniemywać, że jednak coś się działo i dlatego zrobili badania."[/I]

Także nie wolno badać, bo jak przebadasz to znaczy że coś z psem było nie tak, i mimo że wyniki wyszły ok, to te robienie badań jest mocno podejrzane i trzeba się trzymać od tego psa z daleka :>

Są bardzo nieliczne hodowle które badają poszczególne psy, ale też nie na wszystko, no ale chociaż te rzepki mają przebadane. Ale to ze świecą szukać ;) Patrzyłabym na charakter rodziców bo rozbieżność w yorkach jest bardzo duża!

[QUOTE]a jaki charakter powinien mieć prawdziwy york z papierami?[/QUOTE]
Przede wszystkim powinien być odważny, wesoły, ciekawski, nie może się bać świata (dobrze jest pojechać na wystawę i sobie pooglądać, niektóre fajnie dumnie chodzą po ringu, inne kładą się na trawie i są ciągnięte przez właścicieli, lub boją się stać na stoliku, itd takich rodziców swojego psa bym mieć nie chciała), to ma być terrier, nie maskotka :) Sporo pewnie daje też samo wychowanie, to czy bierzesz tego psa na ręce w każdej sytuacji nie dając mu się wykazać, czy raczej pozwolisz mu samemu przywitać się z psem / przeskoczyć kałuże itp ;) Ale jednak pewne cechy się dziedziczą i lepiej zwiększyć sobie prawdopodobieństwo że nasz york będzie taki jakiego chcemy :)

[QUOTE]dokładnie,"normalny"york-nie 1,2 kg jorecek-to piękny i miły towarzysz zycia codziennego[/QUOTE]
Waga nie ma nic do rzeczy, mój ma 2kg a odwagi ma więcej niż niejeden większy pies ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina.']Haha! Evel, czego Ty wymagasz :lol:
Przytoczę Ci autentyczne wypowiedzi różnych hodowców (stoczyłam z nimi dyskusję na ten temat)

[I]"Badania yorków w naszym kraju nikogo to nie interesują."
"a po co jeden ma zaczynac , jak reszta tego nie zrobi ??? "[/I]
I mój hit:[I]
"A jak przebada i napisze to inni będą domniemywać, że jednak coś się działo i dlatego zrobili badania."[/I]

Także nie wolno badać, bo jak przebadasz to znaczy że coś z psem było nie tak, i mimo że wyniki wyszły ok, to te robienie badań jest mocno podejrzane i trzeba się trzymać od tego psa z daleka :>

Są bardzo nieliczne hodowle które badają poszczególne psy, ale też nie na wszystko, no ale chociaż te rzepki mają przebadane. Ale to ze świecą szukać ;) Patrzyłabym na charakter rodziców bo rozbieżność w yorkach jest bardzo duża![/QUOTE]

No tak. Nie róbmy też sobie badań profilaktycznych, bo a nuż coś wyjdzie :grins: Załamuje mnie coś takiego...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']dokładnie,"normalny"york-nie 1,2 kg jorecek[/QUOTE]

Wypraszam sobie :mad: :diabloti:
Mam mikrojorecka i w naszych rękach (bo wcześniej miał innych właścicieli) jest naprawdę spoko psem, wszędzie nam towarzyszy, biega, bawi się, niczego nie boi i spotyka nawet z dużymi psami.
Powiem coś jeszcze. Miałam 'yorka' niecałe 5 kg przez 12 lat, teraz 1,5 kg którego widać w podpisie i naprawdę wejdziesz z nimi wszędzie. Nigdy nie było tak, bym nie mogła z yorkiem na rękach wejść do sklepu, a nawet do marketu. Poprzedni york często siadał przy kasach i pod okiem kasjerek po prostu czekał, aż zrobię zakupy. Nigdy nikt nie miał nic przeciwko.

Link to comment
Share on other sites

Przy wyborze yorka trzeba uważać, ponieważ to modna rasa, więc niestety niektórzy 'hodowcy' ją psują. Ale z drugiej strony to fajne, wesołe psy. Ja mam w typie rasy i przez to mamy z nim problemy zdrowotne i lękowe, dlatego właśnie trzeba być ostrożnym przy wyborze hodowli. Co do reakcji ludzi, to większości się podoba, ale z drugiej strony to nasz pies i lepiej się skupić na tym, czy nam odpowiada a nie ludziom w komunikacji miejskiej. Oni nie mają nic do gadania, a jeśli ktoś będzie chciał się przyczepić to i do szczeniaka się przyczepi. A właśnie co do tej komunikacji miejskiej, na tak małe psy bardzo trudno jest znaleźć kaganiec (który wymaga się przy przewozie psa...).

Może toy rosyjski? Wydaje mi się zdrowszą rasą od yorka, ale za to także rzadszą. Są wesołe, aktywne, małe. Sierść jest łatwa w pielęgnacji nawet przy długowłosej odmianie. Nie wiem jak z linieniem, choć nie wydaje mi się, by się z nich sypało.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='slawa90.s']Cześć :) dogomanie podczytuję od dawna, zarejestrowałam się dopiero co bo wcześniej nie zauważyłam tego wątku :)

Szukam dla siebie pieska, chcę żeby był to pies rasowy. Miałam wcześniej dwa kundelki, a raczej kundliska bo każdy po 30 kg wagi. Jeden z nich (sędziwy już dziadek) dalej żyje i mieszka z moimi rodzicami.
Aktualnie mieszkam gdzie indziej, w bloku i szukam rasy małej, którą łatwo można ze sobą zabrać w podróż, bez problemu wsiąść z nią do autobusu, pociągu itd.

Chciałabym pieska wesołego, przyjacielskiego który jednak będzie w stanie znieść te 7-8 godzin praktycznie codziennej nieobecności. Zależy mi przede wszystkim na fajnym stosunku do ludzi, a już kwestię tolerowania psów zawsze można wyćwiczyć :)
Miałby codziennie 2-3 godziny ruchu na świeżym powietrzu, mogę też się z nim pobawić w mieszkaniu. Chcę żeby był mały i mógł mi towarzyszyć prawie wszędzie (poza pracą). Latem sporo jeżdże po kraju i za granicą, dlatego preferowana rasa budząca sympatię u ludzi a nie chęć mordu :D
Myślałam o jakimiś amatorskim agility, ale to tak w ramach urozmaicenia- możebyśmy się gdzieś zapisali :)
Pielęgnacja raczej nieistotna, ale wolę psiaka nie gubiącego sierści. No i cena jest istotna...bo nie chciałabym płacić za pieska więcej niż 2000 zł.

Co polecacie? Co sądzicie o yorku?[/QUOTE]
Yorki są świetną rasą, którą trochę zniszczyła moda :-( Ale są to terriery, a nie typowe "psy do towarzystwa". Mają charakterki i potrzebują dobrego wychowania.

Maltańczyk pasuje do tych kryteriów, które opisujesz :) Są wesołe, kochane, jak nauczysz go zostawać samemu od samego początku to nie powinno być problemów. Tak samo z podróżowaniem.
Nie gubią sierści, nie mają podszerstka. Ruch raczej lubią, ale nie są wymagające pod tym względem.
Piszę to, z tego co sama wyczytałam i co mówią ich właściciele. Sama jeszcze nie mam doświadczenia, bo czekam właśnie na szczeniaka maltanka.
Jedyna wada - cena :shake:

Proponuje jeszcze poczytać o Chińskich Grzywaczach Powder Puff. Ładne, pogodne i wesołe psiaki, lubią pracę z człowiekiem, do agility też się raczej nadają.

Powodzenia :)

Edited by Alise
Link to comment
Share on other sites

Wpadłam jeszcze na trochę inny pomysł. Nie wiem, czy Ci się spodoba, bo widzę, że podobają Ci się psy do towarzystwa i terriery. Ale może akurat? Podengo portugalski, whippet, charcik włoski. Wszystkie aktywne, wesołe, przyjazne, nadają się do agility. Nie będę się rozpisywać, bo być może nawet nie zwrócisz uwagi na tą propozycję ;) W razie czego w internecie są info o nich.

Co do yorków, najważniejsze jest zdrowie i charakter. Jeśli chcesz psa do agility, to koniecznie zwróć na to uwagę, żeby nie okazało się, że są przeciwwskazania do sportu. Jeśli wybierzesz fajną hodowlę, to możesz mieć mnóstwo rozrywki z takim pieskiem. One są nie do zdarcia. Mój pies po godzinnym spacerze (przedzieranie się przez zaspy, trochę szkolenia, zwiedzanie okolicy) spał kilka godzin (choć jestem pewna, że gdybym zaproponowała mu jakąś aktywność, to byłby chętny ;) to taki pies co mimo zmęczenia łatwo da się zachęcić do tego, co lubi) po czym zaczął wymownie pokazywać, że chce na spacer ;) ten był już krótszy i nie zadowolił go w pełni, bo po powrocie znów pokazywał, gdzie by się chętnie wybrał. Mam wrażenie, że zajęcia w domu, takie jak sesje szkoleniowe, zmęczą go na kilkanaście minut, po których znów jest pełen sił (mimo, że chorowity i starszy). Zdrowy york bez problemu poradzi sobie z kilkugodzinnymi spacerami. Tylko trzeba naprawdę dobrze zająć się socjalizacją, zwłaszcza z większymi psami. Yorki często się boją tych większych i prowokują.

Yorki są sprytne i pomysłowe. Doskonale wiedzą, jak manipulować właścicielem, żeby zdobyć to na czym im zależy. Są uparte i czasem mają tendencje do olania właściciela. Z drugiej strony łatwo je zmotywować i jak już nauczą się, że z właścicielem fajnie się pracuje, to potrafią pięknie się skupiać.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)

Ostatecznie wybór zawężony do yorka, coton de Tulear i maltańczyka.Obstawiam tego drugiego bo hodowcy jednak chyba poważniej podchodzą do ich hodowli....i w mojej okolicy są dwie hodowle tych piesków, więc postaram się je odwiedzić kilka razy żeby zobaczyć czy to "TO" :) póki co wydają mi się fajnym wyborem bo ponoć są bardzo przyjacielskie, super dostosowują się do właściciela no i nie gubią kłaków (ale pielęgnacja stosunkowo pracochłonna- coś za coś :)) najwyżej będę go trochę nożyczkami traktować (a raczej fryzjer) :lol:

Martwi mnnie to że trudno znaleźć hodowlę yorków,w której wykonują więcej badań niż okresowe wizyty u weterynarza :( po co mam płacić aż takie pieniądze za szczenię których rodzice są super utytułowani (co mało mnie interesuje) a nie mają porobionych żadnych badań......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cytrynaaaaa']slawa90.s też przedtem tak patrzyłam, żeby było jak najbliżej, ale jedna z osób powiedziała mi, żebym nie sugerowała się odległością i ja Tobie teraz też to radzę. Zastanów się dobrze i poszukaj też może innych hodowli. ;)[/QUOTE]

Wiem :) jednak te dwie hodowle uchodzą raczej za bardzo dobre :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='slawa90.s']Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)

Ostatecznie wybór zawężony do yorka, coton de Tulear i maltańczyka.Obstawiam tego drugiego bo hodowcy jednak chyba poważniej podchodzą do ich hodowli....i w mojej okolicy są dwie hodowle tych piesków, więc postaram się je odwiedzić kilka razy żeby zobaczyć czy to "TO" :) póki co wydają mi się fajnym wyborem bo ponoć są bardzo przyjacielskie, super dostosowują się do właściciela no i nie gubią kłaków (ale pielęgnacja stosunkowo pracochłonna- coś za coś :)) najwyżej będę go trochę nożyczkami traktować (a raczej fryzjer) :lol:

Martwi mnnie to że trudno znaleźć hodowlę yorków,w której wykonują więcej badań niż okresowe wizyty u weterynarza :( po co mam płacić aż takie pieniądze za szczenię których rodzice są super utytułowani (co mało mnie interesuje) a nie mają porobionych żadnych badań......[/QUOTE]
Weź pod uwagę, że Yorki i biszonki (Coton de Tulear, Maltańczyk) różnią się charakterami i temperamentem. Wydaje mi się, że yorki wymagają bardziej stanowczej ręki, a biszony to bardziej takie "ciepłe kluski" ;) co nie zmienia faktu, że każdego psa trzeba wychować. Zależy jaki typ preferujesz.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie, yorki to prawdziwe terriery. Są uparte, potrzebują konsekwentnego wychowania i mają tendencje do zadziorności. Nie znam się za bardzo na biszonach, ale wydaje mi się, że mają taki bardziej ugodowy charakter. Osobiście wolałabym terriera do agility ;) Jak sobie biszony i inne psy do towarzystwa radzą w psich sportach? Choć z drugiej strony każdy pies, jeśli się go zmotywuje, będzie chętny do zabawy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...