Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Mój w hodowli był w domu i za dużym szokiem dla niego byłoby wywalenie go na dwór ;)
Lepiej żeby szczeniak był z początku w domu, a dopiero potem przyzwyczajony do kojca. Jetsan jak był mały sam zdecydował, że chce zostawać na dworze, drzwi były otwarte, on i tak do domu nie wchodził.

Link to comment
Share on other sites

Pies plus kojec.
Ja osobiście poleciła bym kaukaza, dobrego psa, po stabilnych rodzicach, najlepiej sukę. Owszem to są psy trudne, szczególnie jak wczesniej się miało ONki. Niemniej to jest pies, któremu takie warunki beda pasowały. O ile bedzie miał możliwość pobiegania sobie po terenie, plus spacery, plus minimum pracy włożone w podstawowe szkolenie psa, to da radę.

Ja osobiście przerobiłam sukę kaukaza odkupioną z łańcucha, bitą z agresją. Dałam rade i drugiego takiego psa już nie trafię. Po dojsciu do siebie, pokazał się fajny stabilny charakter, z duzą pasją do roboty, mądre stróżowanie, a nie darcie japy na wszystko co się rusza.

To nie jest ONek, który bedzie pracował jak maszyna, ale jak się złapie kontakt z takim psem i pozwoli mu się na tą jego niezależność, odwdzięczy się z nawiązką.

Przy tym szybko i bezproblemowo się przenosi na dwór. Moja suka pierwotnie trafiła do bloku, ale jak tylko pojawiłą się możliwośc przeniesienia na dwór, z ulga z tego skorzystała.

A nie myśleliście nad adopcją jakies psiaka w typie? Takiego juz sprawdzonego, pod kątem cech jakich szukacie, plus od razu z przeznaczeniem na podwórko? Możliwe, ze znajdziecie to "coś" u jakiegoś bidaka. ;)

Link to comment
Share on other sites

szczerze mówiąc będę ich jeszcze namawiać do adopcji. moja mama jest za, tata trochę mniej, za to moje rodzeństwo od razu krzyczy że nie chcą :roll: ale oni najmniej mają do gadania ;) narazie mój tata myśli i mówi 'sam już nie wiem, chcę psa, ale mamy 5 kotów...', więc żadna decyzja nie została podjęta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']szczerze mówiąc będę ich jeszcze namawiać do adopcji. moja mama jest za, tata trochę mniej, za to moje rodzeństwo od razu krzyczy że nie chcą :roll: ale oni najmniej mają do gadania ;) narazie mój tata myśli i mówi 'sam już nie wiem, chcę psa, ale mamy 5 kotów...', więc żadna decyzja nie została podjęta.[/QUOTE]

wiesz co u moich rodzicow tez wszyscy byli przeciw poza moja matka:))
i nie jestem wcale pewna, czy moja babka czasem dalej nie wierzy w to, ze ten pies jest tu tylko do czasu az moja siora znajdzie dla niego odpowiedni dom. w sumie to jestem nawet pewna, ze ona wierzy, ze 15miesieczna suka mojej matki nadal jest szczeniakiem na sprzedaz:)))


nie musze mowic, ze poza babka, tego psa wszyscy kochaja i w sumie to juz nastepnego dnia nikt nie chcial jej nigdzie oddac:)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']szczerze mówiąc będę ich jeszcze namawiać do adopcji. moja mama jest za, tata trochę mniej, za to moje rodzeństwo od razu krzyczy że nie chcą :roll: ale oni najmniej mają do gadania ;) narazie mój tata myśli i mówi 'sam już nie wiem, chcę psa, ale mamy 5 kotów...', więc żadna decyzja nie została podjęta.[/QUOTE]

Myślę, że podhalan by się fajnie sprawdził, a o bernardynie nie myśleliście? Daj znać, jak już podejmą decyzję :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Myślę, że podhalan by się fajnie sprawdził, a o bernardynie nie myśleliście? Daj znać, jak już podejmą decyzję :)[/QUOTE]

a jak bernardyn na podwórku? podobnie jak podhalan? mój tata się boi, że taki biały pies to będzie non stop brudny chodził, u nas jak popada to się robi niezłe bagno... latem za domem mamy mnóstwo żab, bo taka woda stoi :lol:
wahają się, bo pies to kolejna, duża odpowiedzialność. mają 5 kotów, jak się urodzi w ich hodowli jakaś ładna koteczka to też zostanie... póki ja jestem w domu, to chętnie zajmę się psem, ale wiadomo że całego życia tu nie spędzę :) dlatego to trudna decyzja

Link to comment
Share on other sites

polski owczarek podhalański to cudowna rasa (wiem, wiem powiecie, że jestem skrzywiona :evil_lol:), tym bardziej jeśli się chce mieć dobrego psa stróżującego i jednocześnie psa, który będzie kochał całą rodzinę. wychowanie podhalana nie różni się niczym od wychowania innego psa - trzeba mu poświęcić czas i po prostu wychować :eviltong:. nie jest to pies, który musi się za wszelką cenę wybiegać, raczej wyjść, przejść, czasem poszaleć. no i to co podhalany lubią najbardziej - leniwe stróżowanie podwórka, a przynajmniej tak to wygląda...

a i cudowne futro podhalana - wypaćka się, wyschnie, wytrzepie i jest czysty.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam podhalana tylko na dworze, kojec mamy jednak zamykany jest w nim tylko w wyjątkowych sytuacjach.Kąpię go 2 razy w roku latem. Podhalany mają sierść jakby samooczyszczającą się :) Regularne wyczesywanie i sprawa załatwiona.

Najlepszy opis charakteru podhalana znajdziesz tutaj: [URL]http://www.rasypolskie.com/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=192&Itemid=58[/URL]

Nic dodać nic ująć :)

Link to comment
Share on other sites

Witam

Zarejestrowana na forum jestem od dawna, ale właścicielką psa mogę byc od niedawna :)

Nie jestem zwolenniczka trzymania sporych psów (zaraz napiszę, czemu nie mały) w małych mieszkaniach w blokowisku, a tak wcześniej mieszkaliśmy... Niedawno przeprowadziliśmy się do domu (niedużego) z ogrodem :) Jestem 24-letnią studentką zootechniki, w domu mieszkają także moi rodzice, oraz młodsza, niepełnosprawna siostra.

Już od bardzo dawna, rozglądam się za właściwą rasą, mając przede wszystkim na uwadze siostrę... Nieopisaną radosc sprawia jej jakikolwiek kontakt z psem (nawet na zasadzie obserwowania go), ale musi to byc rasa predysponowana... Siostra ma niesubordynowane ruchy, czasem zbyt mocno przytuli, z emocji wydaje też głośne dźwięki, "piszczy z radości". Szukamy psa średniej - do średnio-duzej wielkości. Małe odpadają, bo boimy się że siostra przy swoich problemach z ruchem może np przydapnąc łapkę, na dużego, masywnego psa też się nie zdecydujemy - nie mamy aż takich warunków... Pokoi kilka, ale wąskie, w grę wchodzą też częste wyjazdy na wieś (z psem), a autko mamy co najmniej niedużej wielkości...

Szukamy psa aktywnego, chętnego do współpracy. Niezbyt trudnego w prowadzeniu, chociaż z psami mam kontakt od zawsze, a także wiedzę teoretyczną, to "własny" byłby to pierwszy pies... Bez "agresywnych" zapędów... (nie lubię tego określenia, bo w dużej mierze my jesteśmy za to odpowiedzialni, chodzi mi raczej o jakieś predyspozycje rasowe... podatność na szkolenie, wrodzoną chęć do dominacji, to czy to psy bojowe czy z innej sekcji). Gdyby potrafił choć ciut stróżować, byłoby super, bo za nami "pola" i trochę strach :oops: ale to nie warunek... :) A jeszcze trochę o nas: rodzina 4-osobowa, prawie zawsze jest ktoś w domu, mamy też innych domowników-koty... :)

Bardzo będę wdzięczna za pomoc... Oczywiscie mam kilka typów, ale pojęcia nie mam, który z nich...

Link to comment
Share on other sites

A czy to nie jedne z tych... ogromnych ras? ;) Naprawdę się nie zdecydujemy... Ja jeszcze może, ale rodzice wpadliby w panikę na samą myśl... :) Zwłaszcza, że to ma być pierwszy pies... :) Oprócz tego jednego "ale" (wielkości), kolory, sierść, wygląd, nie będą miały dla nas żadnego znaczenia przy wyborze :) Do kupy latającej sierści jesteśmy przyzwyczajeni, mają półdługowłosej rasy koty :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='semmi']A czy to nie jedne z tych... ogromnych ras? ;) Naprawdę się nie zdecydujemy... Ja jeszcze może, ale rodzice wpadliby w panikę na samą myśl... :) Zwłaszcza, że to ma być pierwszy pies... :) Oprócz tego jednego "ale" (wielkości), kolory, sierść, wygląd, nie będą miały dla nas żadnego znaczenia przy wyborze :) Do kupy latającej sierści jesteśmy przyzwyczajeni, mają półdługowłosej rasy koty :lol:[/QUOTE]

Nie no, berneńczyki raczej do olbrzymów nie należą :)
Ca de bou? :)

Link to comment
Share on other sites

Do olbrzymów może nie, ale przyznam szczerze, że swoją wielkością przeraziły rodziców - znajomi posiadają psiaki tej rasy (używane w dogo), czasem do nich wpadamy - wszystko fajnie, tylko głowa większa od człowieka :lol: A waga dorosłego mężczyzny :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Czy ogromne? Ciężko powiedzieć, zależy, co uważasz za ogromne ;) Molosy by się nadały ze względu na siostrę, ciężko je z reguły wyprowadzić z równowagi :)[/QUOTE]
Czyli rozgladąc się raczej po molosach? A czy są jakieś rasy lżejszych molosów? Jak z ich aktywnością? Siostra to wulkan energii... :)

Link to comment
Share on other sites

ja proponuje staffika , wielkość średnia k.20kg można bez problemu sie przytulić krzywdy się nie zrobi ,cierpliwe i myślę że dla was idealne .
tylko są bardzo aktywne , trzeba poświęcić chociaż tą godzine intensywnego spaceru dziennie (są przypadki gdzie to stanowczo za mało , na pewno dużą rolą jest wybór hodowli i rodziców szczeniaka).
dobrze ułożony będzie idealnym psem rodiznnym .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='semmi']Czyli rozgladąc się raczej po molosach? A czy są jakieś rasy lżejszych molosów? Jak z ich aktywnością? Siostra to wulkan energii... :)[/QUOTE]

Tak, ja bym się skupiła na molosach :) Omry zaproponowała boksera, powinien być ok :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...