Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Witam:P
Jestem nowa na tym forum, jesli zrobię coś źle, to prosze poprawcie mnie. Nadmienię tylko, że strona z regulaminem nie chciała mi się otworzyć:P. Podpinam się pod ten temat, nie chcąc tworzyć nowego:) Przechodząc do meritum, za pół roku mam zamiar kupić pieska.Przejrzałam już mnóstwo wzorców ras. Parę razy (dwa konkretnie) byłam także bliska wyboru konkretnej rasy, jednak zawsze wypływało coś, co zmieniało moją decyzję. Chcę, aby wybór był bardzo przemyślany, ze względu na dobro psiaka oczywiście.
Nie bedzie to mój pierwszy pies. Mieszkam w kamienicy (mieszkanie 50 m2), w centrum miasta, pomiędzy dwoma parkami. Chciałabym żeby był to piesek średni lub duży, jednak do 30 kg. Nie mały:) Jestem osobą bardzo aktywną, biegam 5 razy w tygodniu (w czym mam nadzieję piesek będzie mi towarzyszył) i brakuje mi wręcz towarzysza do długich i wyczerpujących spacerów popołudniami:) Oprócz biegania (ok 50 min- co daje ok 10 km), zapewniłabym pieskowi od min 1 do 2h popołudniu, plus 30 min wieczorem, nie licząc wypadów dla spraw fizjologicznych. Inaczej wyglada sprawa w weekendy, które spędzać będziemy za miastem, na wycieczkach lub u moich rodziców na wsi, delktując się możliwością swobodnego wybiegu:) Najlepiej, jeśli sierść psiaka nie będzie za frapująca (typu samoyed, owczarek szkocki długowłosy). Psiak może należeć do typu zarówno obornnych jak i nie. Jednak nie chciałabym, żeby chciał spoufalać się z każdym kogo napotka (typu golden). Zastanawiałam się nad rasami: Nova Scotia Duck Tolling Retriever, Dalmatyńczyk lub Whippet. Wiem, że pomimo energii jaką w sobie pokładają te psiaki ich temperamenty różnią się. Zapomniałam, że piesek musiałby zostawać sam w domu max 6 godz 3 razy w tyg. A właściwie nie sam, tylko w towarzystwie starszej osoby (dlatego odpadł bokser), której nie pozwolę jednak wyprowadzić go na spacer (z obawy zarówno o osobe jak i o psiaka):D Dlatego też miłoby było, gdyby w domku był w miarę cichutki:) Jak na psa oczywiście:D bo pies to nie kot, naświrowac musi:D hehe Najbiżej sercu leży mi chyba Toller, jednak nie wiem czy nie jest za bardzo wylewny w stosunku do obcych? A może jakaś inna rasa? Czekam na propozycje:D:D
P.S, proszę nie przerażać się nocno/ranną godziną pisania postu, obecnie jestem chora i cierpie na bezsenność:D Będe zaglądac tu częsciej, może komuś nawet uda mi się pomoc:D hehe
Pozdrawiam:D

Link to comment
Share on other sites

Do głowy przyszedł mi jeszcze staffik, chyba by się nadał ;) Collie krótkowłosy? Toller wydaje się być ok :) Psa można nauczyć, żeby nie spoufalał się z obcymi, jako szczeniak (i tu każdej rasy) na pewno z każdym będzie chciał się przywitać, ja mam foksteriera i też podlatuje radośnie do wszystkich (ma 4 miesiące), czego staram się go oduczyć. Whippet... hmm, charty to specyficzne psy, dodatkowo długie spacery w zimę raczej odpadają.
O, wpadł mi jeszcze do głowy manchester terier - na forum użytkowniczka Metheora ma manchestery i uprawia z nimi dogtrekking, z powodzeniem :) Może foks, parson krotkowłosy by się sprawdziły, ale one z reguły są szczekliwe (choć mój póki co regule zaprzecza ;)).
Może któryś z wyżłów? To też aktywne psy.

Link to comment
Share on other sites

:roll:
Dobrze, większość szczeniaczków wcale nie lubi obcych i do niech nie podbiega. Hmm, ten młody weimar, który jeszcze niedawno witał się z każdym napotkanym człowiekiem to pewnie ma po prostu coś z psychiką. Dalmat z klatki obok wita się do teraz, a ma już z dwa lata... Mój foks pewnie też coś ma nie tak w głowie. Kiedyś był tu malutki dogo de bordeaux. O dziwo też podbiegał do ludzi kręcąc ogonkiem. Ale pewnie tylko mi się wydawało. Ogólnie, szczeniaczki to aspołeczne są.


Chyba będę się teraz zgadzać ze wszystkim, co piszesz, bo twoje zawsze musi być na wierzchu.

Link to comment
Share on other sites

Lękliwość czy wycofanie u szczeniaka w fazie "poznaję świat, kocham wszystko, nic mi nie straszne" powinna mocno niepokoić IMO. Dopiero po niej następuje faza "świat jest straszny" i choć wtedy należy być szczególnie ostrożnym, na co napotyka się szczyl, to wtedy ta lękliwość nie powinna aż tak niepokoić.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]

Lękliwość czy wycofanie u szczeniaka w fazie "poznaję świat, kocham wszystko,
nic mi nie straszne" powinna mocno niepokoić IMO.
[/QUOTE]
No właśnie, dla czego? Może po prostu dany typ jest tchórzem? ;) Z jakimi dolegliwościami natury fizycznej może wiązać się takie zachowanie?

Link to comment
Share on other sites

Ja mam psa, który mało szczeka, biegam z nim po lesie ok 2 godzin dziennie. Nie przejawia sam agresji, ale nie jest przesadnie ufny wobec obcych. Ogromnie do nas przywiązany, jak zostaje sam jest czujny, ale nie rozrabia (mam kamerkę, która go nagrywa jak nas nie ma). To mix amstaffa ze schroniska.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cienkun']No właśnie, dla czego? Może po prostu dany typ jest tchórzem? ;) Z jakimi dolegliwościami natury fizycznej może wiązać się takie zachowanie?[/QUOTE]

Bo ani przesadna lękliwość, która może zaowocować ciągłym stresem, nie jest zdrowa ani przyjemna dla psa, ani agresja lękowa, która łatwo może z tego wyniknąć, łatwa do znoszenia nie jest.

Wyobraź sobie jak to jest, wciąż się wszystkiego bać.

[QUOTE]Mniej więcej do 5 tygodnia życia nasila się tendencja do zbliżania się i przyjaznego zachowania wobec obcych, a nowe obiekty spotykają się z wyraźnym zaciekawieniem. W tym czasie szczenię uczy się generalizować, to znaczy rozpoznawać podobieństwo obiektów na podstawie ich wybranej cechy - zapachu, widoku, charakterystycznego dźwięku - lub kombinacji tych cech. Dzięki temu uczy się rozpoznawać przedstawicieli swojego gatunku, a także jeśli ma dostateczny kontakt z ludźmi, akceptować ludzi jako swoich współpartnerów. (...)
Pomiędzy 7 a 10 tygodniem chęć zbliżania się i przyjazne reakcje wobec nieznanego stopniowo maleją.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']Lękliwość czy wycofanie u szczeniaka w fazie "poznaję świat, kocham wszystko, nic mi nie straszne" powinna mocno niepokoić IMO. Dopiero po niej następuje faza "świat jest straszny" i choć wtedy należy być szczególnie ostrożnym, na co napotyka się szczyl, to wtedy ta lękliwość nie powinna aż tak niepokoić.[/QUOTE]

[quote name='cienkun']No właśnie, dla czego? Może po prostu dany typ jest tchórzem? ;) Z jakimi dolegliwościami natury fizycznej może wiązać się takie zachowanie?[/QUOTE]

Dlatego, że szczenięta, gdy się rodzą sa jak "biała kartka papieru". Bez wględ na rasę czy jej brak... po prostu brak doświadczeń sprawia, ze nie są lekliwe. A udowodniono, ze do 3 miesiąca życia mają fazę poznawania świata, genetycznie uwarunkowaną ciekawośc wobec świata i otwartość. dzieci tez tak mają do pewnego wieku( co trwa oczywiście u ludzkich dzieci proporcjonalnie dłużej niż u tych psich ;) ).
Po tym okresie, tj. tych 3 miesiecy życia, szczenię przestaje być tak "nieustraszone" jak to było dotychczas. Może się przestraszyć nagłych huków, zmiany otoczenia czy agresji psów. I co najgorsze, trauma pozostaje w psychice takiego szczenięcia bardzo długo, dlatego nalezy czujnie pilnować, by sytuacja, w której szczenie doznałoby takiej traumy nie miały miejsca.

A jesli okazuje się, że 3 miesięczne szczenie jest lękliwe i nieufne, to jest to alarm, że coś złego musiało dziać się z psem jeszcze u hodowcy. :shake:

Nie wiem tylko co masz na myśli pisząc[QUOTE] Z jakimi dolegliwościami natury fizycznej może wiązać się takie zachowanie?[/QUOTE]

Dolegliwościami? Jeżeli bicie szczenięcia możnaby nazwać "dolegliwością fizyczną" to o takie właśnie chodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cienkun']Angliki są super. Takie groteskowe, pocieszne i dostojne jednocześnie. :)

Old English Bulldog, buldog staroangielski. Niestety w Polsce nie mamy jak na razie żadnej hodowli, a ceny piesków z zagranicy są bardzo wysokie.
Zwłaszcza ten mi się spodobał, chociaż trochę przebudowany jest.: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=HZuuloKlOT0&feature=related[/URL]


Tak. Zastanawiałem się także nad bokserami.[/QUOTE]


Nie zauważyłam odpowiedzi.

łooo matko, ale masywny ten pies. Ale od razu widać ile dają dłuższe kończyny - pies swobodnie się porusza. Nietypowa maść... błękitny buldog. Ciekawe z czym krzyżowali? ALe wygląda pokaźnie bardzo.
Nawet nie słyszałam o tej rasie... uznana przez FCI?

Za to oglądałam kiedyś podobne do OEB bulldogi amerykańskie. ;)
[url]http://www.youtube.com/watch?v=_JAhKRucbEY&feature=related[/url]


Jeśli chodzi o rasy psów o czaszcze brachycefalicznej - bokser jest największa z nich i zdecydowanie najaktywniejszą :p
O specyfice i niezwykłości bokserzego charakteru napisałabym esej :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Ten bulldog to aby nie ma jakiegoś przerostu masy mięśniowej? Bo mi się skojarzył z tym: [url]http://www.youtube.com/watch?v=5ia5zdfoou0[/url]
To jest whippet, jakby kto pytał ;)

Boksery są fajne, do tego ja znam na przykład same łagodne psy tej rasy, towarzyskie, łatwo współpracujące (np. w porównaniu z moimi rozpuszczonymi jak dziadowskie bicze kundlami), bardzo kontaktowe. No i maja ten look :]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Ten bulldog to aby nie ma jakiegoś przerostu masy mięśniowej? Bo mi się skojarzył z tym: [url]http://www.youtube.com/watch?v=5ia5zdfoou0[/url]
To jest whippet, jakby kto pytał ;)

Boksery są fajne, do tego ja znam na przykład same łagodne psy tej rasy, towarzyskie, łatwo współpracujące (np. w porównaniu z moimi rozpuszczonymi jak dziadowskie bicze kundlami), bardzo kontaktowe. No i maja ten look :][/QUOTE]

Boże... tego kretyna co tak napasł psa sterydami powinni zamknąć dla dobra ludzkości. :mad:

Oj tak, ten bokszerzy look :cool3:
To sa naprawde niesamowite psy. Zasadniczo zachowują się jak dzieci - ludzkie dzieci :lol: Na rąki, "zobacz jaki jestem śmieszny", buziaczki itp. Zabawa zabawa zabawa... do późnej starości :p Ale gdy tylko pijawi się zagrożenie - pies przechodzi transformacje. napina mięśnie, gotowy do ataku analizuje sytuacje. W jednej chwiliz psa komika mamy psa obrońcę. Cud miód i orzeszki :cool3: Do tego specyficzny wygląd, który ja kocham no i te ciągoty do dzieci - dla mnie numer one! :loveu:

Widzieliście to? [url]http://www.youtube.com/watch?v=lFLRr0qIUGM&feature=fvwp&NR=1[/url]
Nigdy nie widziałam takiej maści... zastanawiam sie czy jest prawdziwa czy namalowana? :razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...