Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='Sybel']Karlika, wybacz, ja akurat miałam psa z ulicy, popsutego jak diabli (zdziczałego, po klatce, zagłodzonego, z ogrmonym entropium, bardzo pogryzioneg), ale po odrobinie pracy był naprawde fantastyczny. To są bardzo mądre psy, a popsuc można każdego niestety. Jesli pies będzie miał odpowiedzialnych, aktywnych, konsekwentnych i łagodnych ludzi, będzie wspanaiłym towarzyszem.[/QUOTE]
Zerknij chociażby na stronę adopcyjną dalmatów. Co drugi pies to "zwrot z adopcji"..
Wierz mi.. Widocznie trafiłaś na dobrego psa. W dużej części to psy ze zniszczoną psychiką. Wystarczą błędy wychowawcze w młodości i już..
Spytaj Ulvhendinn czy Buni (weterynarz, która kocha dalmaty ponad wszystko i mimo wszystko)

HelloKitty A owczarek szetlandzki? Puli? Może Gryfonik?

Link to comment
Share on other sites

hello Kitty-bardzo dobrymi psami do zawodow sportowych i do tego spokoniejszymi od owczarkow szetlandzkich sa anglelskie owczarki(english Shepherd),albo teraz bardzo chetnie widziane u trenerow sa australian cattle dog,flat coated retiever,oraz bardzo polecana do psich sportow jest rasa powstala w 1994 (pierwszy miot) to sa Wäller

Link to comment
Share on other sites

[B]xxxx52
[/B]zanim coś polecisz to zacznij od przeczytani postów- zwłaszcza osoby która prosi o pomoc w dobrze rasy!
wspaniały pomysł doradzić psy pasterskie takie jak np. ACD dla osoby która nie chce psa bardzo nakrącego na pracę z człowiekiem, bądź doradzać flata jak pies ma wazyć do 13 kg.

ludzie pofatygujcie się trochę i czytajcie posty

Link to comment
Share on other sites

[B]NightQueen[/B]

ty szukasz czy Hello Kitty ,czemu nie ,polecano juz DALMATYNCZYKI SZETLANDZKIE OWCZARKI
jezeli nie terriery to sa jeszcze pudle ktore sa inteligentne i sprawne fizycznie
Od kiedy to [B]NightQueen angielski owczarek [/B]jest bardzo nakrecony praca czyWäller?Pomylilas z Border Colli

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52'][B]NightQueen[/B]

ty szukasz czy Hello Kitty ,czemu nie ,polecano juz DALMATYNCZYKI SZETLANDZKIE OWCZARKI
jezeli nie terriery to sa jeszcze pudle ktore sa inteligentne i sprawne fizycznie
Od kiedy to [B]NightQueen angielski owczarek [/B]jest bardzo nakrecony praca czyWäller?Pomylilas z Border Colli[/QUOTE]

no to się zastanawiam po co podaje się tu kryteria skoro i tak ludzie proponują to co im się akurat wymyśli?...

Ty nie potrafisz kompletnie czytać ze zrozumieniem :shake:
przeczytaj mój post raz jeszcze (albo lepiej kilka razy), napisałam o flacie i ACD ( australian cattle dog), a ty mi tu opowiadasz o owczarku angielskim :mdleje:

wiesz co.. nie będe się przegadywać bo sensu to nie ma, a nie mam zamiaru się denerwować tuż przed świętami, zacznij po prostu czytać ze zrozumieniem

Link to comment
Share on other sites

Witam Was wszystkich.
Chciałabym zacząć od tego, że bardzo przepraszam jeśli napisałam nie w tym dziale w którym powinnam, ale ten wydał mi się najbardziej odpowiedni. Jeśli tak to proszę o wyrozumiałość.
Przejdźmy teraz do sedna sprawy. Razem z mężem zdecydowaliśmy się na zakup pieska. Naszym dziewczynkom jeszcze nic nie mówiliśmy żeby w razie czego nie miały rozczarowania a my żebyśmy nie byli pod presją " bo córki chcą". Chcemy żeby to była bardzo dobrze przemyślana i odpowiedzialna decyzja. Od paru miesięcy czytam i czytam ile tylko mogę o psach, pielęgnacji, wychowaniu, o szczeniakach i o dorosłych psach ale jedyne co zostało w mojej głowie to jeden wielki mętlik bo ile ludzi tyle opinii. W związku z tym mam mnóstwo pytań i wątpliwości. Bardzo bym chciała wziąć pieska ze schroniska ale to raczej nie możliwe bo młodsza córka jest alergikiem na szczęście nie na sierść psa ale zapobiegawczo wolałabym mieć pewność ze pies będzie miał włosy a nie sierść więc w grę wchodzą tylko psy takie jak maltańczyki, yorki czy inne tego typu a nie oszukujmy się w schroniskach raczej nie ma rasowych psów tylko jak to nazywacie "pies w typie jakiejś rasy". Uważam że nie sztuką jest wziąć psa bo biedny ze schroniska i za jakiś czas go oddać bo dzieci chore, tylko sztuką jest przemyślana decyzja i trzymać się jej do końca. Jakie jeszcze psy są z włosem zamiast sierści? Wiem że maltańczyki, yorki, [I]chihuahua[/I] , hawańczyk, bolończyk, shi-tzu. Kolejna sprawa to taka że nie wiem jakich jeszcze argumentów użyć żeby wytłumaczyć mężowi że piesek powinien być z rodowodem? Mówiłam że to jedyny sposób by mieć pewność 100% że to nie jest mieszaniec. Mąż znowu twierdzi że po co przepłacać za papierek skoro i tak nie będziemy jeździć na wystawy itd. Znalazłam w moim małym miasteczku panią która prowadzi domową hodowlę maltańczyków i yorków nawet na chwilę obecną ma szczeniaki maltańczyków do sprzedania ale cena w wysokości 4 000 zł powiem szczerze że mnie przeraziła. Od czego zależy cena takiego szczeniaka? Zaczęłam więc znowu przeszukiwać internet i znalazłam informację że o wiele tańsze są psy tzw. pet. Niby rodowodowe ale z jakiś tam przyczyn nie mogą być wystawiane albo nie nadają się do hodowli. Tylko gdzie takiego znaleźć? Wydaje mi się że albo ludzie nie sprzedają takich albo jeśli już to w mgnieniu oka znajdują właścicieli i najzwyczajniej w świecie nie zdążę na czas znaleźć takiego pieska. Poza tym obszar poszukiwań zamyka się na województwie śląskim bo dalsze wyjazdy niestety raczej nie wchodzą w grę.
Nie wiem już gdzie i jak szukać. Wiem na pewno ze piesek powinien być mały bo przyznam się ze dużych psów się najzwyczajniej boję a przecież pies jak wyczuje że człowiek się go boi to może być nie za ciekawie. Poza tym nawet nie mam odpowiednich warunków dla dużego psa. Z drugiej strony jak czytam o tych "miniaturkach" to jestem przerażona co ludzie robią z pieskami.
Właśnie przyszła mi jeszcze jedna sprawa do głowy, a mianowicie taka że nie wiem czy szukać zupełnie małego szczeniaka (przeważnie sprzedają około 8 tygodniowe) czy poszukać takiego już trochę starszego dajmy na to w wieku kilkunastu tygodni? jak sądzicie? Takie trochę starsze szczenie to chyba będzie chociaż troszeczkę ( w necie znalazłam określenie "wstępnie") nauczone pewnych zasad i umiejętności.

To na razie podstawowe pytania i mam nadzieję że jeśli jakieś jeszcze będę miała jakieś to będę mogła dalej je zadawać w tym wątku?

Na koniec przepraszam za tak obszerny post ale niestety znana jestem z tego że nie potrafię krótko i zwięźle tylko zawsze się rozpisuje na całego.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i liczę na waszą pomoc, wiedzę i doświadczenie.

Link to comment
Share on other sites

Witaj. Odpowiem Ci jak tylko potrafię, gdyż sama czekam na wymarzonego pieska i nie mam jeszcze dużego doświadczenia z psami, ale co nieco wiem. ;)
Z tego co wyczytałam to psy z włosami te małe (nie z sierścią) to:
- Pudle
- Yorki
- Shi Tzu
- West Highland White Terrier
- Maltańczyk
- Hawańczyk
- Grzywacz chiński
- Bolończyk
-Terier Tybetański
- Lhasa Apso

To te z małych piesków. Jest duży wybór, jednak najlepiej jeszcze podpytać osoby na wystawach, hodowców czy aby na bank nie linieją, aż tak bardzo - może Wam coś doradzą. Każdy pies linieje, jeden mniej drugi więcej, aczkolwiek te z włosami linieją w bardzo małym stopniu. Co nie znaczy, że np przy szczotkowaniu nie będzie ani jednego włoska na szczotce. ;) Jeśli chodzi o kwestię czy z rodowodem czy nie, to Sorbka spróbuj przekonać męża, że warto zapłacić za "papierek", ponieważ wtedy ma się w 100% pewność, że macie psa rasowego i "z włosami". Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak - charakter malucha, dziedziczenie pewnych genów po przodkach, które przy wychowywaniu i układaniu pieska są niezmiernie ważne! Macie pewność, że maluch nie będzie miał chorób genetycznych. Nabycie szczenięcia z przypadkowego ogłoszenia czy też z Allegro nie jest wcale trudne, ale potem nie wiadomo jaki diabeł nam z psa wyrośnie, czy nie będziemy mieli z nim problemów zdrowotnych jak i wychowawczych. Małe pieski mają to do siebie, że w wychowanie ich trzeba włożyć wiele pracy. (nie twierdzę, że w duże rasy mniej) Konsekwencja, nie rozpieszczanie psa to podstawa. Nie ma się co zrażać, jeśli widzi się pieski poprzebierane w ubranka, wiecznie noszone na rękach i pijące wodę mineralną z najwyższej półki bo Pańcia tak nauczyła.(jeśli o to Ci chodziło) Takie typy właścicieli odsuń na bok i skup się na tym czego oczekujesz od psa, jaki ma być, jaki miałby mieć charakter (mniej więcej), jakie warunki mu zapewnisz, jak będzie socjalizowany i uczony przez Ciebie i Twoją rodzinę. To jest ważne. :) Przede wszystkim dużo czytaj, dzwoń, pisz mail'e do hodowli, pytaj ludzi, którzy mają takie psy, nie wstydź się. Kwestia wystaw - jeżeli nie chcecie psa wystawowego to zaznaczcie to przy wyborze malucha, zapewne hodowca będzie wiedział, który piesek osiągnie sukcesy, a który nie spełni oczekiwań wystawowych. Rzeczywiście tzw "peta" ciężko znaleźć, no ale może się trafi... Nad tym się nie zastanawiałam, nie czytałam, ponieważ ja chcę psa wystawowego. W tej kwestii może ktoś inny się wypowie. Jeśli chodzi o ceny piesków to wszystko zależy od miotu, od tego ile trudu i czasu włożył w pieski hodowca, po jakich rodzicach są szczenięta, w jakich warunkach i czym są żywione - wszystko to składa się na cenę malucha. Jednak nie należy się kierować tylko i wyłącznie ceną. Należy zwrócić uwagę na wszystkie te "sprawy" uwagę. Kilometry a zakup szczenięcia - że tak powiem, tego się nie wybiera. Jeżeli w danym czasie przychodzą pieski, które nam odpowiadają, hodowla nam odpowiada i cena maluszka również to dlaczego nie pojechać nawet do drugiego województwa? Przecież jedziecie po członka rodziny, przyjaciela... :) Na prawdę warto tę sprawę przemyśleć. My będziemy jechać po pieska ok. 300 km w jedną stronę.
Ale się rozpisałam, jeżeli coś przekręciłam to proszę mnie poprawić, napisałam co tylko wiedziałam. Może coś pominęłam to przepraszam.
Mam nadzieję Sorbka, że choć trochę pomogłam. :)

Link to comment
Share on other sites

Sorbka, a na co uczulona jest twoja córcia?
Jeśli na ślinę, to żaden psiak nie będzie się nadawał. :(

Jeśli chodzi o tak zwane rasy dla alergików, to nikt nie wie co jest prawdą, a co mitem. Prawdą jest, że nie ma czegoś takiego, jak pies z włosem (zamiast sierści). Wszystko co rośnie na psie to sierść.
Sierść psa jest najczęściej dwu warstwowa, a najczęściej uczula podszerstek. Zatem logiczne wydaje się, że nie uczulają psy bez podszerstka, czyli: yorki, grzywacze chińskie, jamniki, pinczerki, charty krótkowłose, dobermany, itd. Głównie krótkowłose psy, rasy które marzną zimą. A marzną właśnie przez brak owego podszerstka. Tymczasem maltańczyki mają jednowarstwową sierść, ale jest to przekształcony podszerstek, a nie włos okrywowy. Więc tu byłabym ostrożna. Hawańczyk, Coton de Tuler, itd to odmiany maltańczyków, wywodzą się od tego samego przodka i też mają sierść, która jest przekształconym podszerstkiem. Westy uczulają jak najbardziej, mają gruby podszerstek i włos okrywowy, który się trymuje. Shih tzu podobno nie uczulają, ale nie z powodu braku podszerstka. Nie wiem natomiast dlaczego alergeny się ich nie czepiają. To już musiałby jakiś znawca rasy wytłumaczyć.
Inna teoria mówi, że najbardziej uczula podszerstek który wypadnie z psa, więc nie uczulają rasy, które choć podszerstek mają, nie linieją, czyli: pudle, welsh teriery, forksteriey szorstkowłose, bedlington teriery, itd.
A tak naprawdę sugeruję pojechać do wybranych hodowli, poprzebywać tam trochę i przekonać się na własnej skórze, czy alergia się pojawia, czy nie.

Ceny szczeniaków są bardzo różne. Wszystko zależy od rodziców szczeniaka. Jeśli są mocno utytuowani, a szczeniak zapowiada się na pięknego, rokującego wystawowo psa, to będzie kosztował sporo. Przy czym ceny poszczególnych szczeniąt w miocie mogą się różnić. Cena zależy też od rasy. Im rzadsza rasa, tym cena wyższa. Im bardziej popularna i więcej miotów, cena niższa. W hodowlach można też znaleźć tak zwane "pety", czyli psy niewystawowe, np: cierpiące na wnętrostwo, co uniemożliwia ich wystawianie i rozmnażanie. Takie szczeniaki kosztuję sporo mniej od szczeniąt pełnowartościowych. Aby znaleźć odpowiedniego psiaka, sugeruję pogrzebanie w internecie, sprawdzenie w których hodowlach planowane są mioty lub szczenięta już się urodziły. Dzwonienie, pytanie, wyjazd tam, sprawdzenie reakcji alergicznych, itd. Powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Witaj Sorbka,
jeżeli jesteś ze Śląska to 30 kwietnia zapraszamy na klubową wystawę psów do towarzystawa tzw. ozdóbek do Opola.
Będziesz tam miała przegląd wszystkich małych ras z włosem .
Warto przyjechać bo będzie dużo przedstawicieli dobrych hodowli z zagranicy i z Polski.
Możesz popytać hodowców, dotknąć psiaka i co najważniejsze zobaczyć na "żywo'.
Sama długo wybierałam rasę i wybór padł na hawańczyka:loveu:. Mam już dwa i myślę, że na tym nie koniec:evil_lol:.
Nie wiem w jakim wieku masz dzieci, ale osobiście polecam rasy troszkę większe niż miniaturowe(np. york).
Szczeniaka najlepiej kupić po 10tym tygodniu życia.
Można kupić pieska z papierami(i tylko takiego polecam) za cenę dużo niższą niż 4 tys. złotych.
Co do gubienia włosa przez pieski ras wymienionyh w poprzednim poście, przy czesaniu zawsze wypadają włosy.Ale w domu na pewno będziesz miała czysto. Sprawa alergii- moja córka jest alergikiem i jest ok. Mam też przyjaciółkę z bardzo silną alergią na sierść. W towarzystwie moich hawańczyków może przebywać spokojnie, natomiast u swoich znajomych którzy mają shih tzu niestety nie. Ma ataki duszności. Także myślę , że to jest też indywidualna reakcja osoby mającej alergię.

Z tego wniosek , że niektórzy alergicy mogą posiadać pieska z włosem ale z sierścią na pewno nie.
Jeszcze raz zapraszam do Opola. Ta wizyta pomoże Ci przynajmniej dokonać wyboru rasy odpowiedniej dla Twojej rodzinki.

Link to comment
Share on other sites

Do psów z włosem należą też, z większych ras, Briardy-Owczarki Francuskie.
Również nie uczulają i nie linieją.
Z doświadczenia wiem, że świetnie się sprawdzają dla alegików.
Z mojej hodowli kilka szczeniąt zamieszkało już w rodzinach, w których są alergicy i nie ma najmniejszych problemów.

Jeśli chodzi o rodowód psa, to tak jak pisze Bastylia, masz pewność, że nie jest to mieszanka np. Briarda z czymś-tam i że na pewno nie będzie uczulać. Większe prawdopodobieństwo, że pies będzie zdrowy (piszę większe, bo nigdy nie wykluczysz niektórych chorób np. dysplazji, to że rodzice jej nie mieli to nie znaczy, że szczenię nie będzie jej miało, minimalizujesz w ten sposób jedynie szansę wystąpienia tej choroby). Dochodzi jeszcze spraw szczepień i odrobaczeń. Spotkałam się z sytuacją, kiedy szczenię kupione przez mojego znajomego (dodam, że kupił malucha nierasowego z "hodowli" nie mającej według mnie nic związanego z hodowlą, a jedynie super produkcją wyłącznie dla kasy), ale wracając do szczeniaka. Okazało się, że maluch nic nie chciał jeść, był coraz bardziej osowiały. Pech chciał, że był to okres świąteczny i weterynarz w pobliżu był zamknięty.
Dzień później maluch już nie żył.
Znajomy chcąc dociec co było przyczyną zejścia maluszka zabrał go do kliniki. Okazało się, że maluch miał parwowirozę.
Pojechał więc z książeczką zdrowia szczeniaka do weta u którego rzekomo maluch był szczepiony i tu okazało się, że żadnych szczepień nie było, pieczątka weta lewa.

Przestrzegam, uwaga na pseudohodowców, bo oni rozmnażają psy dla zysku, ograniczając przy tym koszty do minimum. Często nie szczepiąc i nie odrobaczając szczeniąt.

Link to comment
Share on other sites

Pomijając to, co wyjaśniła już GrubbaRybba, czyli to, że wszystkie psy mają sierść złożoną z włosów - tylko różnego rodzaju, z podszerstkiem lub bez, nie ma psa ani rasy, który na pewno nie będzie nikogo uczulał, to raz. Dwa, sama sierść to wierzchołek góry lodowej; uczulać może ślina, martwy naskórek, roztocza naturalnie bytujące na psie... Dlatego nie ma sensu za bardzo opierać się na tym, że kogoś tam taka a taka rasa czy pies nie uczula, albo czy ma włosy czy nie - trzeba sprawdzić na własnym dziecku reakcję na przebywanie z daną rasą psa, a następnie już konkretnie z matką i maluchami, wśród których jest nasz pies. Nawet i to nie wyklucza w 100%, że u dziecka które jest alergikiem w ogóle, po czasie nie wykształci się reakcja alergiczna na psa, której na początku nie było. Jeśli owa alergia nie jest stanem bardzo silnym, poważnie zagrażającym zdrowiu, to można w miarę normalnie funkcjonować nawet z psem w domu - tylko codziennie płukanym czystą wodą, przy dokładnym sprzątaniu, sporadycznie biorąc środki łagodzące objawy alergii. Wielu rodziców często nawet nie chce o tym słyszeć i przy najmniejszych reakcjach alergicznych psa oddaje. Przemyślcie to - bo za wziętego psa będziecie odpowiadać całkowicie; jaka będzie Wasza reakcja na taką sytuację. Jeśli macie wtedy potraktować psa jak przedmiot i w pierwszym rzędzie zacząć szukać mu domu zamiast innych rozwiązań - przemyślcie posiadanie psa w ogóle. Pies to nie zabawka do wzięcia na próbę i oddania przy pierwszych kłopotach. Wiecie, że macie dziecko z alergią, wiecie, że bierzecie psa na własną odpowiedzialność, znacie ryzyko, Wy bierzecie tego psa, on się do Was sam nie prosi - więc przemyślcie to dobrze, żeby nie okazało się, że koniec końców to on najbardziej na tym ucierpi i straci dom.

Link to comment
Share on other sites

Co do petów: proponuję wysłać meile do hodowców, którzy planują mioty, powiedzieć, że chcesz peta i jeżeli taki ewentualnie się urodzi, to wstępnie go rezerwujesz. Jeżeli chodzi o wybór rasy: ja uważam, że najlepsze, co można zrobić, to wybrać się na wystawę psów rasowych, z kartką i długopisem. Wypatrz psy, które Ci się podobają, porozmawiaj z właścicielami, spisz rasy, a w domu na spokonie zobacz wymagania, predyspozycje.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim bardzo za odpowiedzi nie spodziewałam się aż tak licznego odzewu dlatego proszę o wybaczenie że odpowiem na pytania nie podając nicku osoby która w poście zadała pytanie ale nie sposób zapamiętać kto co napisał.
Pytanie było o córki ile maja lat i na co uczulona jest. Dziewczynki mają 8 i 9 lat a młodsza uczulona jest tylko na pyłki roślin na szczęście nie na sierści zwierząt aczkolwiek jak napisałam wcześniej chcę może nie wykluczyć bo tego się nie da ale przynajmniej zminimalizować ewentualną możliwość wystąpienia reakcji alergicznej na psa. Wiem że każdy pies w jakimś tam stopniu linieje i ze podczas czesania na szczotce zostanie ileś tam włosów i to mnie nie przeraża, ale obawiam się takiego typowego linienia gdzie pełno tego fruwa po domu. Myślę że już są na tyle duże że spokojnie możemy wprowadzić do naszej rodziny nowego członka w postaci psa. Ja wychowałam się z psem i wiem jak wbrew pozorom ogromne znaczenie ma na wychowanie dzieci to że mają na co dzień kontakt z zwierzęciem. Uczy cierpliwości, obowiązkowości i przede wszystkim wrażliwości na los zwierząt. Gdy były mniejsze mieliśmy popularnego wśród zwierząt domowych chomika i muszę przyznać bardzo dzielnie się nim opiekowały, pamiętały o karmieniu, czyszczeniu akwarium itd. Dlatego mam spore przekonanie że pies nie będzie dla nich tylko zabawką.

W necie znalazłam taką ofertę :
Biewer Yorkshire Terrier - szczeniaki z rodowodem 14 tyg. zaszczepione i odrobaczone z książeczką zdrowia- rodzice mieszkają z nami....cena piesków od 800,- zł do 1 300,- zł w zależności od wagi ....
waga piesków dziś od 1,4 kg do 1,6 kg.

I znowu się zdziwiłam że taka rozbieżność w cenach. Sami przyznacie jest różnica 4000 a 800 za psa z rodowodem. I tu się teraz zastanawiam czy to nie jest jakaś ściema bo dużo naczytałam się o oszustwach z tymi rodowodami.
Ktoś napisał żebym się pytała i nie wstydziła. Ja się nie wstydzę tylko obawiam się że każdy zaraz się zorientuje że się nie znam i będzie chciał mi że tak brzydko napiszę wcisnąć mi byle jakiego psa, bo trudno trafić na uczciwego hodowcę -przynajmniej tak wyczytałam na forum że wiele osób miało do czynienia z nieuczciwym hodowcą. Boję się również że ja nie będę wstanie takich rozróżnić.
Tak na marginesie bardzo podobają mi się maltańczyki :)

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem Twoją obawę o "wciśnięcie byle jakiego psa"... ja też się tego obawiałam, aczkolwiek podpytywałam wielu hodowców, którzy okazali się odpowiedzialnymi, pełnymi wiedzy na temat "własnej" rasy ludźmi. Ja obawiając się o oszustwo - bo tak to można nazwać, przeczytałam sobie na internecie cechy dobrego hodowcy i pseudohodowcy, a także zajrzałam do regulaminu hodowli psów rasowych, co tam ciekawego jest napisane. Są obowiązki hodowcy i takie tam, wejdź na stronę Związku Kynologicznego i tam to powinno być. Nie zaszkodzi przeczytac, a zawsze te "parę zdań" poszerzy Twoją wiedzę na temat hodowców tzn jacy powinny być,a także hodowli. Dobry hodowca na pewno powinien zapytać m.in o to jakie warunki będzie miał pies u Ciebie, powinien interesować się do jakiego domu trafi jego podopieczny, powinien Cię poinformować i poinstruować jak się pieskiem zajmować, powinien przekazać wszelkie dokumenty, spisać umowę. To tak ogólnie. A jeśli chodzi o wybór pieska, a ceny wyglądają podejrzanie to może lepiej podpytać kogoś na wystawie z jakiej hodowli jest dany piesek, podobają Ci się maltańczyki - w takim razie kręcić się przy ich ringu i obserwować, popytać ludzi. :) "Psiarze" to grono miłych i zaskakująco szybko integrujących się ludzi, sama przekonałam się o tym będąc na wystawie w tym miesiącu. Poczytaj sobie o maltańczykach, nawet najdrobniejsze szczegóły, powchodź na fora o maltanach. Jeszcze o hodowcy, zależy też na jakiego trafisz, ja zauważyłam, że bardzo różnie traktują swoje psy - w sensie, każdy ma swój sposób wychowywania, karmienia itd. To normalne. Ilu ludzi tyle opinii, ale spokojnie, na pewno trafisz w końcu na hodowlę, z której będziesz zadowolona i stwierdzisz, że to właśnie stamtąd weźmiesz maluszka! :)
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sorbka']
W necie znalazłam taką ofertę :
Biewer Yorkshire Terrier - szczeniaki z rodowodem 14 tyg. zaszczepione i odrobaczone z książeczką zdrowia- rodzice mieszkają z nami....cena piesków od 800,- zł do 1 300,- zł w zależności od wagi ....
waga piesków dziś od 1,4 kg do 1,6 kg.

I znowu się zdziwiłam że taka rozbieżność w cenach. Sami przyznacie jest różnica 4000 a 800 za psa z rodowodem. I tu się teraz zastanawiam czy to nie jest jakaś ściema bo dużo naczytałam się o oszustwach z tymi rodowodami.
[/QUOTE]

biewery to "rasa" niezarejestrowana w FCI, czyli tym głównym, międzynarodowym stowarzyszeniu, do którego należy Związek kynologiczny w Polsce. działa u nas również polski klub psa rasowego- w skrócie pkpr- który to nie ma dobrej opinii i sobie na to zasłużył ale to już inny temat- w każdym bądź razie pkpr nie należy do FCI, ergo- może mieć zarejestrowane rasy których nie akceptuje FCI. Dlatego te "rodowody" należy brać w cudzysłów i psy są tak tanie.
Aczkolwiek można i psa z ZK znaleźć w cenie spokojnie 1500zł

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sorbka'] Tak na marginesie bardzo podobają mi się maltańczyki :)[/QUOTE]

Tak tylko czy przy dwójce dzieci będziesz miała czas na dbanie o maltańczyka, aby wyglądał tak jak na zdjęciach. Ja niestety coraz częściej widzę maltany (niestety moda robi swoje i te psy nie zawsze idą w ręce odpowiednich ludzi), westy w kolorze dalekim od białego, fatalnie poobcinane maszynką, maltany .... obcięte na krótko i też w kolorze dalekim od białego.
Na Twoim miejscu większy nacisk położyłabym na charakter i "łatwość obsługi". Mimo wszystko, zamiast na modnych miniaturkach, zawiesiłabym wzrok na niemodnych obecnie pudlach, myślę że przy dzieciach pies ten by sie sprawdził o niebo lepiej, nie mówiąc już o różnorodności kolorów. A obcięcia na "domowego federałka" szybciej można się nauczyć trymowania, a ile czasu można zaoszczędzić nie robiąc codziennych papilotów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl']Tak tylko czy przy dwójce dzieci będziesz miała czas na dbanie o maltańczyka, aby wyglądał tak jak na zdjęciach. Ja niestety coraz częściej widzę maltany (niestety moda robi swoje i te psy nie zawsze idą w ręce odpowiednich ludzi), westy w kolorze dalekim od białego, fatalnie poobcinane maszynką, maltany .... obcięte na krótko i też w kolorze dalekim od białego.
Na Twoim miejscu większy nacisk położyłabym na charakter i "łatwość obsługi". Mimo wszystko, zamiast na modnych miniaturkach, zawiesiłabym wzrok na niemodnych obecnie pudlach, myślę że przy dzieciach pies ten by sie sprawdził o niebo lepiej, nie mówiąc już o różnorodności kolorów. A obcięcia na "domowego federałka" szybciej można się nauczyć trymowania, a ile czasu można zaoszczędzić nie robiąc codziennych papilotów.[/QUOTE]

Osobiście nie widzę nic złego w obcinaniu choćby maltańczyka na krótko. Chyba lepsze to niż nierozczesany, skołtuniony pies?
"Domowy federałek" u pudla też nie ma nic wspólnego z wzorcowymi fryzurami. Co do charakteru pudelki są oczywiście cudownymi pieskami, inteligentnymi, bardzo rodzinnymi, lubiącymi aportowanie i inne zabawy, ale ich sierść, podobnie zapewne jak sierść innych nie gubiących włosa, wymaga starannej pielęgnacji. Częstego rozczesywania i regularnego podcinania, być może regularnych wizyt u psiego fryzjera, jeśli komuś brakuje czasu lub/i umiejętności do samodzielnego strzyżenia psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daguerrotype']Osobiście nie widzę nic złego w obcinaniu choćby maltańczyka na krótko. Chyba lepsze to niż nierozczesany, skołtuniony pies? [/QUOTE]
Jak dla mnie świadczy to jedynie, o nieprzemyślanym zakupie. Ja nie lubię się bawić z sierścią, więc mimo, ze preferuję psy długowłose wybieram takie, które nie wymagają zbytnych zabiegów pielęgnacyjnych, ja mi się przypomni to je przejadę szczotą, a mimo to ludzie są zachwyceni ich wyglądem.
Ale no cóż de gustibus non est disputandum - wolisz obstrzygnięte na krótko maltany czy yorki - Twój problem, ale ręczę, że 99 % kupujacych te psy nie zamierzało tego robić, po prosto życie (czytaj: koszty i czas poświecony profesjonalnej opiece nad sierścią) ich przerosło.

Co do wzorcowych fryzur, nigdzie nie pisałam, że obciachany w domu pudel jest fryzura wystawową, ale jakoś nie doczytałam w poście, że chcą psa wystawiać.

Link to comment
Share on other sites

A jaki pies z krótką, twardą sierścią nie ma podszerstka? Ja osobiście nie znam żadnego. właśnie dlatego ludzie wybierają rasy z długim włosem. Nie widzę nic złego w obcinaniu włosów, szczególnie tych długich i w sumie do niczego niepotrzebnych a tylko przeszkadzających w codziennym życiu ;) pies nie ma leżeć i pachnieć a być psem!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']rasowy = rodowodowy :cool1:[/QUOTE]
A właśnie że [B]NIE [/B]moja kochana ;-) ,przepraszam nie chcę się kłócić ale każdy ma prawo do wyrażania swojego własnego zdania.Dużo psiaków jest [B]BEZ RODOWODU[/B],i co nie oznacza że są [COLOR=black][B]NIE RASOWE ![/B] ,sorka .. bez kłótni ,i bez komentarza.. - [B]NIE ZGADZAM SIĘ.[/B]No sorka,ale to moim zdaniem [B]I ZDANIEM CHYBA KAŻDEGO - NIE PRAWDA!. :-)[/B] ,pozdrawiam.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daguerrotype']Osobiście nie widzę nic złego w obcinaniu choćby maltańczyka na krótko. Chyba lepsze to niż nierozczesany, skołtuniony pies?
[/QUOTE]

dla mnie, jeśli ktoś decyduje sie na psa z długim włosem to własnie po to, aby o ten włos dbać. Nie rozumiem po co kupować psa i strzyc na krotko....
Jak widzę yorki obcięte, maltańczyki itp to wtedy dla mnie cały urok psa "ginie". Jest tyle ras z krótkim włosem, że jest w czym wybierać. To takie moje zdanie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']dla mnie, jeśli ktoś decyduje sie na psa z długim włosem to własnie po to, aby o ten włos dbać. Nie rozumiem po co kupować psa i strzyc na krotko....
Jak widzę yorki obcięte, maltańczyki itp to wtedy dla mnie cały urok psa "ginie". Jest tyle ras z krótkim włosem, że jest w czym wybierać. To takie moje zdanie....[/QUOTE]

Ja też tak myślałam, ale w końcu stwierdziłam podobnie jak Unbelievable, że jeśli ktoś szuka psa możliwie niealergizującego, to rasy krótkowłose po prostu się nie nadają, bo linieją jak sto diabłów, a niemal wszystkie mało alergizujące mikro pieski mają włos do ziemi. Wtedy ostrzyżenie psa dodatkowo zmniejsza zresztą emisję potencjalnych alergenów. Psa to nie boli jak cięcie uszu czy ogona, nie szkodzi mu, ba, pewnie nawet jest mu wygodniej - więc jak ktoś ma taką potrzebę, to czemu nie? Przecież nie strzyże cudzych psów hodowlanych niszcząc im karierę wystawową, tylko swojego często przeciętnego czy nawet peta, kupionego za własne pieniądze. To jemu pies ma się podobać, a nie przechodniom, sędziom, hodowcom. A alergik nie musi mieć takiej pasji do pielęgnacji sierści jaka jest potrzebna, żeby utrzymać np. włos maltana w pełnej krasie na codzień. Czepiałabym się tylko wtedy, gdy ktoś przed hodowcą robi z siebie pasjonata i potencjalnego wystawcę, przez co sprzedaje mu się naprawdę dobre szczenię, a on potem opierdziela psa na sznaucerka, bo stwierdza, że to jednak za dużo zachodu. Hodowca może czuć się oszukany i faktycznie coś tu nie gra - aczkolwiek sam pies raczej na tym nie cierpi.
Zresztą większość hodowców z tego co wiem po zakończeniu kariery wystawowej też strzyże krótko swoje psiaki tych ras - z obustronną ulgą :evil_lol: bo ja bym się jednak nie oszukiwała, że utrzymanie włosa maltana przykładowo w kondycji wystawowej nie jest jednak trochę męczące i dla psa, i dla właściciela.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...