Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Ja mam 4 sznaucery - 2 olbrzymki i 2 miniatury i potwierdzam, że wnoszą piach, ale prawie nie mam sierści nigdzie. Śpią w pościeli i nie mam w pościeli psiej sierści. Tyle, że ja je od czasu do czasu przetrymowuję hakowym trymerem. Jedyna, której nie da się wytrymować, żeby nie gubiła włosa to mix sznaucerka, którą mam na stanie i ona produkuje 90% gubionych kłaków. Wystarczy ją dotknąć, a sypie się włos. Żadne próby pozbawienia jej nadmiaru włosa nie skutkują, bo produkuje i produkuje bez końca.

 

Niestety na domach tymczasowych są głównie mixy, więc akurat tu się z Pysią nie zgodzę, że sznaucer gubi włos.

 

Wiem o ludziach posiadających różne psy, że mają w kocach itp. pełno igiełek, ale to u mnie nie ma miejsca przy 4 sznaucerach.

Link to comment
Share on other sites

A ja tak z innej beczki zupełnie... Czy w ogóle są rasy, które nie gubią i nie zostawiają wszędzie sierści/włosa? Nie chodzi mi o bezwłose rasy ;)

 

 

Regularnie trymowany sznaucer (rasowy oczywiście) nie gubi kłaków :) w ogóle sporo jest ras, które nie gubią włosów- pudle, coton de Tulear, hawańczyki (i pozostałe bichony), shih tzu, lhasa apso, yorki, silky terriery, lagotto romagnolo, terier pszeniczny, terier tybetański, z większych bouvier des Flandres, podobno CTR też niezbyt linieje, ale nie wiem na ile to prawda :P

 

moja znajoma ma też nieliniejącego jamnika szorstkowłosego, ale jest regularnie trymowany

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich :) 

 

Znalazłam się tu - by zgodnie z tematem wątku - zapytać, jaką rasę mam wybrać. 
Nie mam zbyt dużego pojęcia o psach, jeszcze nigdy z żadnym nie mieszkałam. Wymagań nie mam zbyt wiele - chciałabym egzemplarz nieduży (ale też nie jakiś malutki), przyjazny do świata, któremu wystarczą atrakcje w różnych częściach większego miasta (Kraków), a który bez problemów zniesie też wakacyjne wyjazdy i możliwe przeprowadzki, nowe miejsca i nowych ludzi. Zależy mi na tym, żeby był fajnym towarzyszącym psem (oczywiście rozumiem, że trzeba go będzie wychować i jak sobie pościelę tak się wyśpię) i na dłuższe spacery i do oglądania filmu na kanapie. 

Bardzo nie podobają mi się krótkie mordki i wszystkie psie maleństwa, im mniej też będzie szczekać tym lepiej. 

 

Kilka słów o mnie - w zeszłym roku zaczęłam się doktorować, mam elastyczny kalendarz i sporo wolnego czasu. Mieszkam w niedużym, dwupokojowym mieszkaniu w centrum miasta z dwójką paskudnych, rozpuszczonych papużek nierozłączek, typowy mieszczuch, lubię spacerować, ale zdecydowanie w pobliżu cywilizacji i możliwe, że praca wygna mnie na drugi brzeg Morza Bałtyckiego. 

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich :)

 

Znalazłam się tu - by zgodnie z tematem wątku - zapytać, jaką rasę mam wybrać. 
Nie mam zbyt dużego pojęcia o psach, jeszcze nigdy z żadnym nie mieszkałam. Wymagań nie mam zbyt wiele - chciałabym egzemplarz nieduży (ale też nie jakiś malutki), przyjazny do świata, któremu wystarczą atrakcje w różnych częściach większego miasta (Kraków), a który bez problemów zniesie też wakacyjne wyjazdy i możliwe przeprowadzki, nowe miejsca i nowych ludzi. Zależy mi na tym, żeby był fajnym towarzyszącym psem (oczywiście rozumiem, że trzeba go będzie wychować i jak sobie pościelę tak się wyśpię) i na dłuższe spacery i do oglądania filmu na kanapie. 

Bardzo nie podobają mi się krótkie mordki i wszystkie psie maleństwa, im mniej też będzie szczekać tym lepiej. 

 

Kilka słów o mnie - w zeszłym roku zaczęłam się doktorować, mam elastyczny kalendarz i sporo wolnego czasu. Mieszkam w niedużym, dwupokojowym mieszkaniu w centrum miasta z dwójką paskudnych, rozpuszczonych papużek nierozłączek, typowy mieszczuch, lubię spacerować, ale zdecydowanie w pobliżu cywilizacji i możliwe, że praca wygna mnie na drugi brzeg Morza Bałtyckiego. 

 

Jakies wymagania co to siersci? Ogolnie sporo ras pasuje. Jezeli nie masz jakis wielkich wymagan i ambicji, coby bawic sie w sporty a szukasz po prostu psiego towarzysza, to moze jakis retriever albo spaniel? Sprawdza sie jako miejskie psy, nie sa zbyt wymagajace i sa pozytywnie nastawione do swiata.

Link to comment
Share on other sites

Na pewno nie chciałabym poświęcać ogromnych ilości czasu na utrzymanie sierści w ładnym stanie. Mogę wyczesać i zaprowadzić do psiego fryzjera, nic szalenie wymagającego. 

No to i retrievery i spaniele pasuja ;) Wazne  jaka psychika Ci odpowiada. Wolisz psy - wlazidupy, ktore zapatrzone sa we wlasciciela, czy psy majace swoje zdanie, ale jednoczesnie niezbyt trudne w ogolnym "oranieciu" czy moze psie indywiduum, ktore samo woli zdecydowac co jest dla niego najlepsze  :D A moze jeszcze cos innego.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z katasza1. Nie wiem w ogóle skąd pomysł na proponowanie retriverów pod takie kryteria, gdzie pies jak będzie lało tydzień będzie miał pewnie tylko szybkie siku, a jego "długie"spacery będą opierać się na chodzeniu po miejskim parku.

 

Od siebie, proponuję pomyśleć nad cavalierem.

Link to comment
Share on other sites

Nie znam sie na retriverach i spanielach, ale wydaje mi sie ze one jednak potrzebuja dzikich chaszczy do wyganiania sie, lasy itd. Nie wydaje mi sie ze psy mysliwskie to typowe mieszczuchy.

Whippet moze?

 

Dziękuję za odzew :) 
Whippetom się przyjrzę, w takim razie. 

 

cocker spaniel angielski wydaje się pasować, nova scotia duck toller retriever, ale one są dość niezależne. Reszta retrieverów to już większe psy. Owczarek szetlandzki powinien być ok

 

Owczarek szetlandzki nie w moim guście, zdecydowanie za dużo futra. 

 

Terier tybetański śliczny, ale też masa futra - poczytam o nich w wolnej chwili. 
O kundelku też myślę, ale wolałabym wiedzieć, co z takiego szczeniaka wyrośnie :)

Link to comment
Share on other sites

Cavalier jest tu dobrym pomysłem :)
Co do szczekliwości psów to.... w sumie to nawet szczekacza spokojnie da sie nauczyć szczeka wtedy gdy my tego chcemy ;)
Pomyśl o Polskim Owczarku Nizinnym. Może to by pasowało? Oczywiscie jezeli nie cavalier bo to chyba strzał dobry ;)

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z katasza1. Nie wiem w ogóle skąd pomysł na proponowanie retriverów pod takie kryteria, gdzie pies jak będzie lało tydzień będzie miał pewnie tylko szybkie siku, a jego "długie"spacery będą opierać się na chodzeniu po miejskim parku.

 

Od siebie, proponuję pomyśleć nad cavalierem.

 

 

Nie rozumiem, dlaczego od razu z taką niechęcią do mnie, nie widzę powodu. Nie wiem też, skąd pojawił się wniosek, że pies "jak będzie lało tydzień będzie miał pewnie tylko szybkie siku", a co do miejskich parków, to nie będę przepraszać, że nie mam czasu na codzienne dojeżdżanie na spacery poza miasto. 

 

Cavalier jest tu dobrym pomysłem :)
Co do szczekliwości psów to.... w sumie to nawet szczekacza spokojnie da sie nauczyć szczeka wtedy gdy my tego chcemy ;)
Pomyśl o Polskim Owczarku Nizinnym. Może to by pasowało? Oczywiscie jezeli nie cavalier bo to chyba strzał dobry ;)

 

 

Cavalier nie jest też w moim guście. 
Polski owczarek nizinny uroczy, ale wolałabym chyba coś z krótką sierścią. 
Dziękuję w każdym razie! :)

 

A pudel sredni?

 

Na pudle też już ktoś wcześniej zwrócił mi uwagę i nawet patrzyłam na niektóre sposoby obcięcia, z którymi mogłabym żyć ;)

Także to też jakaś opcja, bardzo dziękuję! 

 

 

Karyyna spokojną,starszą suczkę asta np z adopcji(bo sprawdzona)

 

 

Tutaj mam spore wątpliwości, bo zależy mi na przyjaznym w stosunku do wszystkiego psie. No i chciałabym mieć go jednak od szczeniaka, wychować "pod siebie", ale dziękuję za sugestię :)

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem, dlaczego od razu z taką niechęcią do mnie, nie widzę powodu. Nie wiem też, skąd pojawił się wniosek, że pies "jak będzie lało tydzień będzie miał pewnie tylko szybkie siku", a co do miejskich parków, to nie będę przepraszać, że nie mam czasu na codzienne dojeżdżanie na spacery poza miasto. 

 

W moim poście nie było żadnej niechęci. Nie oceniam Ciebie i tego w jaki sposób i ile będziesz spędzać czas z psem. Wątek jest o tym "jaką rasę wybrać?" dlatego dobiera się psa tak by obu się żyło dobrze. Skoro pies nie ma być bardzo aktywny, a Ty jesteś raczej spokojnym mieszczuchem to nie widzę po prostu powodu żeby proponować Ci psy, które na każdym spacerze najlepiej chciałyby wykąpać się w rzece i polatać po chaszczach. Oczywiście, można powiedzieć. że zdarzają się wyjątki, spokojniejsze psy i każdego można wychować i przyzwyczaić do swojego trybu życia. Tylko tutaj chodzi o dobre zgranie, a nie naciąganie do swoich potrzeb, czyż nie? :)

 

A jak Ci się widzą sznaucery mini i teriery szkockie?

Link to comment
Share on other sites

W moim poście nie było żadnej niechęci. Nie oceniam Ciebie i tego w jaki sposób i ile będziesz spędzać czas z psem. Wątek jest o tym "jaką rasę wybrać?" dlatego dobiera się psa tak by obu się żyło dobrze. Skoro pies nie ma być bardzo aktywny, a Ty jesteś raczej spokojnym mieszczuchem to nie widzę po prostu powodu żeby proponować Ci psy, które na każdym spacerze najlepiej chciałyby wykąpać się w rzece i polatać po chaszczach. Oczywiście, można powiedzieć. że zdarzają się wyjątki, spokojniejsze psy i każdego można wychować i przyzwyczaić do swojego trybu życia. Tylko tutaj chodzi o dobre zgranie, a nie naciąganie do swoich potrzeb, czyż nie? :)

 

A jak Ci się widzą sznaucery mini i teriery szkockie?

 

Nie oceniasz, ale na jakiejś podstawie wyciągnęłaś wniosek, że przy deszczu pies nie będzie miał odpowiedniej ilości spacerów poza tymi potrzebnymi do załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych. Istnieje w końcu odzież przeciwdeszczowa, a wierzę, że sporo psich potrzeb da się zaspokoić w mieście - w końcu nie wszyscy właściciele czworonogów od razu emigrują na tereny podmiejskie. 

 

Patrzyłam na sznaucery (chociaż akurat na średnie - czy wiele się różnią od miniaturowych?), ale też naczytałam się, że wcale nie są to łatwe, przyjazne pieski. 

Link to comment
Share on other sites

 

ale na jakiejś podstawie wyciągnęłaś wniosek, że przy deszczu pies nie będzie miał odpowiedniej ilości spacerów poza tymi potrzebnymi do załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych.

Zgaduję, że to wniosek na podstawie życiowego doświadczenia każdego psiarza. Kiedy się planuje zakup psa, wszystko jest proste. W końcu jaki to problem, włożyć kaloszki i ciepłe paletko :) Ale w praktyce... wyobraź sobie wichurę i zamieć w listopadowy wieczór, Ty wracasz z pracy zmęczona i przeziębiona, marząc tylko o kubku ciepłej herbaty i odpoczynku pod kocem... Ale w domu czeka pełen energii labek, który MUSI się wybiegać i polatać za piłeczką Więc zaciskasz zęby i ruszasz z nim na co najmniej godzinny spacerek. A potem przed snem na jeszcze jeden. Albo gdy zaśpisz do pracy, deszcz leje, z nosa ci kapie, ale przecież Twój golden uwielbia taka pogodę! Więc szaleje po kałużach i krzakach, wracacie oboje mokrzy i ubłoceni - trzeba psa oczyścić i wysuszyć, nawet jeśli się przez to spóźnisz do pracy.

Jeśli Cię to nie przeraża, to ok. Ale wierz mi, jeśli ktoś ma naturę raczej piecucha-domatora, pies o bardziej umiarkowanym temperamencie jest po prostu wygodniejszym wyborem.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Gdyby perspektywa spacerów w błocie, chłodzie i innych wariacjach warunków atmosferycznych by mnie przerażała, to nie myślałabym o psie. 

Przy czym fakt, że (a i owszem) mam charakter typowego mieszczucha, nie oznacza, że jestem domatorem. Nie, nie lubię łazić po chaszczach i lasach i polach kilometry czy dziesiątki kilometrów od "cywilizacji", co nie przeczy temu, że będę mogła spędzić tyle czasu ile będzie potrzebne w parku, na wałach czy innych przybytkach, zapewniając psu odpowiednie zajęcie. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...