Jump to content
Dogomania

Stwierdzona dysplazja ... I co dalej?


ewula

Recommended Posts

Niestety w tym tyg jeszcze czasu nie będę miała, bo pracuję...ALE w niedzielę szykujemy kolejny spacer! :multi: I tym razem w moich okolicach, bo na Osobowicach...Niestety 2osoby(4psy) już się wykruszyły :sad: ale i tak nadal pozostaje kilkunastu chętnych, więc ZAPRASZAM. Na pewno ludzie się ucieszą z nowych towarzyszy :loveu:
A tu są relacje ze spacerku, na który nie dotarłaś... A patrz i płacz! :diabloti:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f59/spacer-we-wroclawiu-489/index201.html[/url]
+kolejne dwie strony

i tu oczywiście:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f626/oto-frytka-_-131846/index6.html[/url]
Nie mam nic przeciwko wpisowi do frytkowej galeryjki :evil_lol: I mam nadzieję, że na nast zdjęciach z dogo spacerku Focus też będzie :multi:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 358
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

super foty! rewelka! dopisuje sie do druzyny!:)
zaraz bede oglądac FRycie,swoją drogą Goś,widze ze na prawde wszyscy tu to dogomaniacy;)
a z nowosci focusowych iscie poreknwalescencyjnych.... skacze szaleje ,bez zmian. przed wczoraj zeskoczyl z pagurka i jak samolot ktory zapomnial wyciagnac kół spadl bezposrednio na podwozie kadlubem jadac po asfalcie. w efekcie zjechany ma podobrudek,no ale jak to maly chlopczyk... rany musza byc! wszak cos z niego mezczyzne uczynic musi;)
no i po zatruciu,ktre go trapiło slad zanika. wszystko wraca do normy:)

łapki dla psiakow i pieskowych mam!:)

Link to comment
Share on other sites

Boshsh co za wariat z tego Focusa! :lol: Aż się go boję na tym spacerze...że wszystkie kurduple rozniesie :P AAaaj nie mogę się doczekać, żeby to zobaczyć na żywo :loveu::eviltong:

Super, że po biegunce śladu nie ma :)
Czyli Focus w 100% naprawiony :p:multi:

Link to comment
Share on other sites

Goś, super, że Frycia juz w 100% zdrowa :multi: zresztą to widać na tych zdjęciach... pamiętam ją wtedy w klinice ... taka bidulka, a teraz - żywioł
Jachar jest właśnie na drugim dziś wielkim wybiegu - pogoni za piłeczkami, za którymi może biegać bez końca. Robi tylko małe przerwy na pare łyków wody, ba - potrafi w czasie treningu pochłonąc prawie 3 litry :evil_lol:
Tylko wszyscy mówia ze taki chudy jest... na szkoleniu zwłaszcza.
Kurczę, nie mogę się zebrać z tymi zdjęciami.
Tak szczerze mówiąc te główne treningi z nim zwaliłam na męża i troszkę synuś mój też z nim biega, ja tylko czasami, gdy oni nie mają czasu. Jakoś mi się tyle roboty zwaliło ostatnio i zaniedbuję dogomanię i te zdjęcia... ale się pojawią na pewno ;)
Goś, a Ty kiedy wyjeżdżasz? Na stałe?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witam. Chciałam zapytać o dysplazję stawu biodrowego. Mamy owczarkaniem. suczke w wieku 6 miesięcy . padło podejrzenie o tą własnie chorobe.Zaraz po świetach jedziemy na prześwietlenie i bardzo się boimy diagnozy.Z tego co wiem podobno nie da się tego wyleczyć , a tu piszecie , że jednak się dało w waszych przypadkach.
Nasza sunia wogóle jest po przejściach . jest w trakcie terapi z panią psycholog . Stwierdzona agresja lękowa. Teraz z każdym dniem jest coraz bardzie ufna do nas. Hodowca od którego kupilismy Kirunie potwornie ją skrzywdził, ale sunia wraca już do równowagi psychicznej , a tu teraz podejrzenie dysplazji ???????????????????. Poprostu szok . Napiszcie coś więcej

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim idźcie do dobrego weta, który poprawnie zrobi RTG bo przy zdjęciach na dysplazję łatwo o mylne odczytanie ze względu np. na złe ustawienie psa. Po drugie zróbcie rozszerzone badanie krwi (rozszerzone o wapń) aby zobaczyć czy stosunek wapnia do fosforu jest prawidłowy. Czasem u ON-ów diagnozuje się dysplazję bo pies kuleje a w rzeczywistości pies na enostozę, którą można wyleczyć podając odpowiednie preparaty. Z opisu wynika, że wzięliście psa od jakiegoś pseudohodowcy i być może pies miał niedobory żywieniowe i stąd te problemy. Czy Wasz pies kuleje na jedną łapę czy kulawizna dotyczy kilku kończyn bądź jest "wędrujaca"? Przeczytaj dokładnie dział o dysplazji tam jest sporo napisane o wetach, leczeniu i o szczęśliwych zakończeniach ;)

Link to comment
Share on other sites

Nasza sunia we wtorek ma badania moczu i krwi. Robione pod kątem hormonow i cukru . Je mało a wazy 21 klio . Mało biega bo nie zabardzo chce . W lewej przedniej łapce ma mały niedowład , który zauwazyliśmy jakiś miesiąc temu. A teraz zauwazylismy , że kuleje na nią . Jak biegnie to potrafi się nawet potknąc i wywrócić dlatego sądziliśmy , że to może być powód niechęci do biegania . Mieszkamy w będzinie . Czytałam na temat kliniki w katowicach i najprawdopodobniej tam sie wybierzemy

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

dawno mnie tu nie było, trochę byłam w rozjazdach... ale wszystkie psiaki chyba zdrowe :lol: bo nie ma żadnych niepokojących wieści...
no mam taką nadzieję ... dajcie znać, jak Wasze dysplasty(cz)ki, koniecznie :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Bardzo mnie pociesze co tu piszecie o dr. Niedzielskim i Daroplastyce...mój maluszek został zdiagnozowany raptem dwa dni temu i być może to będzie nasza ostatnia nadzieja. Jestem jeszcze mocno załamana i w głęboki szoku, powoli adaptuję się do nowej sytuacji i zaczynam szykować na walkę z tym paskudztwem. U Mojej kochanej malutkiej z długo wyczekiwanego miotu, po rodzicach, dziadkach i pradziadkach wolnych od dysplazji, najpiękniejszej z miotu, tej, która miała być nadzieją hodowli została zdiagnozowana ciężka dysplazja (a nie byle kto diagnozował bo dr. Bieżyński, prześwietlał dr. Atamaniuk na Klinikach wrocławskiego UP, dawnej AR )
Mamy chyba najgorszego pecha jakiego można sobie w hodowli wyobrazić...do tego w tak mało dysplastycznej rasie. Niejeden powie "tak bywa"...niestety po zdrowych przodkach może urodzić się maluch z HD-E...
Jestem po prostu zdruzgotana...:-( Dostałam tak ciężką lekcję życia dla hodowcy że aż mi w pięty poszło, wszystkie nadzieje, marzenia wzięły w łeb...:placz:
Mama małej ma usposobienie sportowe, biega na agility, za frisbee...mała odziedziczyła po niej temperament...no serce mi się kraja....
U małej "objawy" niepokojące pojawiły się raptem kilka dni temu a i to wielu znajomych zbijało na karb "intensywnego wzrostu". Wrodzona skłonność do panikowania zaprowadziła mnie jednak na RTG do odtopedy... Diagnoza zwaliła mnie z nóg...bo niestety przy tak ciężkiej dysplazji jaką ma nasza mała (4,5 miesiąca) dziewczynka jest praktycznie nieoperacyjna. Chyba jedyną szansą może być właśnie Daroplastyka...Zamierzam jak najszybciej umówić się na wizytę do dr. Niedzielskiego (który przyjmuje przecznicę od mojego domu...).
Czeka mnie teraz zdobywanie wszelkich możliwych informacji i chorobie i o życiu i walce z nią.
Na razie ogarnęła mnie totalna niemoc...czuję się jak dziecko we mgle a tu trzeba się pozbierać i działać.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 2 weeks later...

Mała ma (dosłownie) nowe tylne łapki, zupełnie inne, aktywne, zadek obrasta mięśniami i goni przód w tym. Niesamowita chęć do skoków in szałów (przed operacją ból, żółwie tempo, paskudne X-owanie tyłem, słowem...biedulka :-()
Mogę po 2,5 miesiąca po Daroplastyce powiedzieć, że ona i dr. Niedzielski, który ją przeprowadził uratowali mi sunię :multi:
To jest już zupełnie inny pies, radosny, skory do zabaw i po prostu cieszący się życiem.
Jeszcze nam do pełnego skostnienia przeszczepów zostało ze 2 miesiące, nie pozwalamy na żadne forsowanie ale to co widzę już teraz wskazuje na świetlaną przyszłość i zupełnie normalną aktywność w przyszłości.
Strach o małą zawsze pozostanie...głównie we mnie, bo pamiętam ją sprzed operacji, dlatego nie sądzę żebym jej pozwoliła na jakieś wyczyny nie z tej ziemi (jej mama jest mistrzynią takich wyczynów właśnie).
Największa radość z tego jak zmienił się charakter suni po operacji - życie bez bólu, z pełną sprawnością, to po prostu NORMALNE życie.
Już sobie nie wyobrażam żeby psa z HD-E nie poddać leczeniu operacyjnemu po tym jakie widzę teraz efekty takiego leczenia.
Mała skończy za 2 tygodnie 9 miesięcy, przechodzimy na dietę mobility - Hills J/D.
Trochę się martwię, bo tę rasę najlepiej karmić do 12 miesiąca szczenięcą karmą (diety mobility mają mało wapnia i fosforu), ale mus to mus (a do Hill'sa mamy zaufanie i dr. polecał ;))

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...

Jest tylko jeden mały problem...Mała lata jak szalona i nierzadko tak, że nie wyrabia na zakrętach. Potrafi mnie tym do zawału doprowadzić i cały czas się marwtię czy sobie czegoś nie zrobiła. W styczniu czeka nas prześwietlenie po 6 miesiącach od operacji. Mam nadzieję że nadal wszystko jest w porządku. Nie ma żadnych niepokojących objawów więc przynajmniej jestem dobrej myśli ;)
Mała jest przy tym rozbrykana, szczęśliwa i nie wykazuje żadnych oznak bólu czy problemów z ruchomością stawów.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Delay, jak ma sie Twoja mistrzyni(teraz to kto wie;) po juz dosc dlugim czasie od zabiegu?Kranik, i jak u Was? doszło do zabiegu?
Jak teraz wspominam nasze doswiadczenia to moge powiedziec,ze tez sadziłam, ze nigdy nie przestane myslec o tym, ze moj pies ma w nodze blachy i sruby i ze gdy bede widziala go w biegu bede wiecznie przestraszona. otoz absolutnie tak nie jest! moj piesio 2 lata po zabigu jest absolutnie sprawny:) szalejmy ostro. w lutym idziemy na kontrolne RTG. raz w roku chodze zeby sprawdzic czy wszystko gra:)

Link to comment
Share on other sites

Witajcie :-) U nas też dobrze :-) Wybieram sie w lutym na kontrolę RTG. Ponad 2 lata po zabiegu i jest nieźle. Tak mi się przynajmniej wydaje. Tak jak Uru mówi, raz w roku kontrola powinna być. My powinniśmy mieć w listopadzie, ale trochę nie po drodze mi ten Wrocław był i jest w dalszym ciągu. Ale teraz decyzja zapadła - w lutym kontrolne RTG.
Pozdrowionka :-)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 4 months later...

Witam, u mojego 9,5 miesiecznego owczarka niemieckiego stwierdzono dysplazje lewego stawu biodrowego, prawdopodobienstwo wystapienia dysplazji stawu prawego, oraz poczatek zmian zwyrodnieniowych w lokciach ktore moga doprowadzic w przyszlosci do oderwania wyrostka dziobastego.

Problem polega na tym, ze mieszkamy w Wielkiej Brytanii wiec nie jestem dokladnie w stanie przetlumaczyc zobserwowanych objawow radiologicznych i diagnozy.
W kazdym razie zalecono nam wykonanie TPO na lewe biodro lub czekanie tak dlugo az wystapia objawy bolowe i kulawizna i wykonanie pelnej resekcji stawu biodrowego w wieku dojrzalym. Przy czym druga opcja jest bardziej polecana przez weta, bo twierdzi on ze lepiej psa oszczedzac przez kilka lat i zrobic nowy staw za jakis czas niz teraz meczyc psa TPO. Oszczedzanie spa ma polegac na braku biegania szybkiego, aportowania, zero chodzenia po gorach (Draco je uwielbia), unikanie zabawy z innymi psami, kontrola wagi, odpowiednia dieta i rozbudowa miesni tylnych lap i grzbietu.

Wyslalam wczoraj zdjecia do dr. Niedzielskiego na konsultacje. W srode mam konsultacje z innym ortopeda.
Duzo czytalam przez ostatni tydzien. Dysplazja Dracowskiego nie jest ciezka, ale przeraza mnie posiadanie owczarka niemieckiego z ktorym nie mozna biegac, bawic sie, chodzic po gorach tylko glaskac podczas kiedy bedzie lezal na kanapie. Do tego dochodzi kwestia tego, ze jesli Draco zacznie na lewe biodro kulec, to zacznie tez obciazac biodro prawe wiec predzej czy pozniej bedziemy mieli oba biodra do wymiany.
Strasznie zainteresowal mnie temat Daroplastyki, tylko dziwnym trafem nikt mi nie zaproponowal tego zabiegu tutaj w Szkocji, a obawiam sie ze zanim bedziemy w stanie z Draco przyjechac do Polski na Daroplastyke bedzie za pozno...

Wiem, ze nigdy agility trenowac nie bedziemy (lokcie), ale chcialabym miec psa ktore cale swoje mlodziencze zycie bedzie mogl biegac skakac i cieszyc sie swiezym powietrzem. To jest typ owczarka ktore musi spuscic pare z siebie bo inaczej to pies demolka... Niby ludzie mowia ze trening mentalny czyli komendy itp. mecza bardziej psa niz trening wysilkowy. Ale Dracowski nauczyl sie w ciagu 1,5 tygodnia 3 calkowicie niestandardowych komend i nawet mu sie oko nie zmruzylo po wszystkim....

Co radzicie, szukac na miejscu weterynarza ktory zdecyduje sie na Daroplastyke, ryzykowac czekanie i wyjazd w grudniu do Polski na zabieg czy TPO?

Link to comment
Share on other sites

jeśli stwierdzono ciężką dysplazję stawu lewego(problemy ze wstawaniem,siadaniem,szybkie męczenie się i utykanie)to decyduj sie na zabieg już,póki pies nie skończył 15 m-ca.co do ruchu-niestety na smyczy,pływanie co najwyżej,broń boże chodzenie po schodach,wyskoki,fresbee,rower.ważne-podawaj chondroprotektory do końca życia.zacznij nawet od dziś.karma ligt dla dorosłych i to w dawce dla grubasów.pies musi być chudy.
ja mam cao z dysplazją c.pies nie był operowany.utrzymuje chudość,podaje mu cały czas kw.hialuronowy w tabl+glukozaminę i chondroitynę,jak czasem ma problemy ze wstawaniem(obecnie co raz rzadziej)to mam piguły dla niego p/bólowe.
nie był operowany gdyż byłby problem z rehabilitacją.ale póki co ma 2 lata.chodzi nawet biega po działce.pozdrawiam i życze powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...