Jump to content
Dogomania

Ginący gatunek - szpic niemiecki


SH

Recommended Posts

  • Replies 126
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

chodzac ostatnio po internecie i rozmawiajac z kilkoma " zaangazowanymi" osobami w tematyce szpice miniaturowe/pomeraniany dowiedzialam się ze teoretycznie szpic miniatura i pomeranian to 2 rozne "psy", tylko w praktyce "wrzucone" do jednego worka ...

dowiedzialam się tez ze szpica mini mozna kryc psem "bardziej" pomeranianem ale juz na odwrot czyli suki "bardziej" pomeraniana niz szpica mini nie mozna kryc szpicem mini.

nie wiem czy czegos niepomieszalam i farmazonów tutaj nie opowiadam ... ale podobno tych "oryginalnych" pomeranianów ( nie szpicow mini) jest w polsce bardzo malo.

wszysatko to dla mnie jest bardzo tajemnicze wiec prosze o nakreslenie tej sytuacji i wyjasnienie :)


czy ktos jest w stanie mi to jakos bardziej wyjasnic lub podac zrodlo abym wiecej poczytala .. ???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filonek_bezogonek']chodzac ostatnio po internecie i rozmawiajac z kilkoma " zaangazowanymi" osobami w tematyce szpice miniaturowe/pomeraniany dowiedzialam się ze teoretycznie szpic miniatura i pomeranian to 2 rozne "psy", tylko w praktyce "wrzucone" do jednego worka ...

dowiedzialam się tez ze szpica mini mozna kryc psem "bardziej" pomeranianem ale juz na odwrot czyli suki "bardziej" pomeraniana niz szpica mini nie mozna kryc szpicem mini.

nie wiem czy czegos niepomieszalam i farmazonów tutaj nie opowiadam ... ale podobno tych "oryginalnych" pomeranianów ( nie szpicow mini) jest w polsce bardzo malo.

wszysatko to dla mnie jest bardzo tajemnicze wiec prosze o nakreslenie tej sytuacji i wyjasnienie :)


czy ktos jest w stanie mi to jakos bardziej wyjasnic lub podac zrodlo abym wiecej poczytala .. ???[/quote]
oj, pomieszałaś... :roll:
pomeranian to właśnie szpic miniaturowy :lol:
[B]na początek[/B] polecam coś prostego: wzorce ;) :evil_lol:

wśród sterty czasopism specjalnie dla ciebie wykopałam Przyjaciela Psa nr 11/2005 - jest tam ciekawy wywiad z dwiema hodowczyniami :) polecam!
dowiesz się z niego, jak to jest ze szpicami małymi i pomeranianami :razz:

Link to comment
Share on other sites

Wystawa poznańska z całą bezwzględną stanowczością potwierdziła wystawowy koniec typów pierwotnych szpiców (już tylko z nazwy) niemieckich. Typowe "wolf" przy "kees" wyglądały równie archaicznie co "mini" przy pomeranianych. Choć ten "archaizm" to nie koniecznie przy rasach pierwotnych znaczyło do tej pory, że źle. Z całą pewnością długo się będziemy zastanawiać co z tego wyniknie dla hodowli w Polsce, bo na świecie zapewniam Was, że już zadecydowano ...

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy to "źle dla pierwotniaków", bo w zasadzie można było zaobserwować podczas oceny na ringu podział "poziomy" na dwa typy. Niby oceniała starannie i uczciwie (biorąc techniczną stronę zagadnienia) każdego oglądając w ten sam sposób, po czym wszystkie wilcze schodziły z bardzo dobrymi i następowało ocenianie kees-ów. Tylko Wilhelm (ode mnie) w kl. otwrtej jako typowy szpic wilczy dostał doskonałą i najdłużej utrzmał się na ringu z kees-ami i chyba Bolek od Sławka miał doskonałą (choć on już zdecydowanie przypomina bardziej "nowoczesną" linię choć wcale nie kees). Nasze polskie (dobrze przygotowane i wystawione) championy dostały bdb ..., bo już "nie w typie". Sędziowanie już po pierwzym rozdaniu było tak przewidywalne, że udało mi się obstawić wszystkie klasy bezbłędnie.
Szwajcarka miała bardzo jasny i konkretny zamysł wskazując na "poszukiwanie nowych rozwiązań". Dlatego relacje z wystawy poznańskiej powinno umieszczać się właśnie w wątku "szpic niemiecki-ginący gatunek"...

Link to comment
Share on other sites

Prawda jest taka, że każda rasa się rozwija i z biegiem lat zmienia.
W każdej rasie jest typ nowoczesny i typ stary powoli wypierany, wzorce się zmieniają, niektóre bardzo często (patrz owczarek niemiecki). Wzorzec sz.wilczego nie zmienił się nawet o kropkę od 1988r! My w szpicach zatrzymaliśmy się w miejscu, na prawdę nie widzicie tego? Po psach zza granicy widać pracę hodowlaną, po naszych hmm ...nie bardzo.
To co się dzieje w szpicach wilczych i nad czym rozpacza Dorota nie ma nic wspólnego z "ginącym gatunkiem", bo to zupełne inne zjawisko.

Link to comment
Share on other sites

Wzorzec szpica wilczego opracowany w 1998r. dopuścił do legalnego krzyżowania pierwotnego ("czystego") szpica wilczego z keeshondem (mix-em kilku ras) i w zasadzie nie można nazwać tego niefortunnego posunięcia kynologów-ignorantów ewolucją rasy samej w sobie tylko rewolucyjnym krokiem połączenia DWÓCH RAS. Jak się okazuje ze szkodą dla jednej z nich, bo unikatowe cechy charakterystyczne tylko dla psa pierwotnego zatracają się bezpowrotnie u wolfszpiców gdy keeshondy zyskują domieszkę nowej krwi.

Link to comment
Share on other sites

We wzorcu nie ma nic na temat zgody bądź jej braku w kojarzeniach. A nazywając IGNORANTAMI specjalistów kynologów z FCI, którzy odmówili zatwierdzenia rasy keeshond wieeeeele lat temu, udowadaniając że to ta sama rasa co szpic wilczy, posuwasz się zdecydowanie za daleko.

A tak odnośnie cynku - trochę Ci się pomieszały objawy niedoborów z przedawkowaniem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kochani! Dopiero dzisiaj miałam trochę czasu i przeczytałam wasze wrażenia z wystawy w Poznaniu. Muszę się przyznać, że wyjechałam z Poznania zasmucona faktem, że nasze polskie szpice nie znalazły uznania w świecie.:shake: Pewnie, że keesy są śliczne, ale jednak inne niż nasze. I poważnie się zastanawiam czy w hodowli zostać przy starym typie, czy przejść na kesshondy. I wystawa w Kielcach, też mi dała do myślenia. Zwycięstwo rasy dostał Bracco, a młodzież wzięła moja Soraya. A jak by nie patrzył są to keeshondy, no może Soraya w 50% ale eksterierowo to cały Bracchetto.
Zapraszam na moją nowo powstałą stronę: [URL="http://www.szpicwilczy.jasky.pl"]www.szpicwilczy.jasky.pl[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Mimo, że kees'y stają się popularniejsze my będziemy starać się zostać przy linii szpica wilczego jak najdłużej. Niezrażeni modą na kees'y, choć z obawą, jedziemy też do Wilna w grudniu. Na wschodzie wolą tym kees'a, ale może coś wskóramy. Przynajmniej tak chciałbym.
Michał

Link to comment
Share on other sites

[quote name='margherita']Witajcie TULASY! Kocham Was za tą waszą niezłomność i nieugiętość i zazdroszczę wam, bo ja nie wiem co mam hodować. Podobają mi się i typowe szpice i keesy. Będę za WAS i Wasze SUCZKI w Wilnie mocno trzymać kciuki. Powodzenia!!!!!!!!!!:multi:[/quote]

Tego powodzenia będzie nam naprawdę dużo potrzeba. Oprócz naszej Ungi i Braco Sajeckich będą 3 Fińskie i 2 z Łotwy. Oprócz naszej to pozostałe sa raczej w typie Kees'a.
Mamy raczej przechlapane, tymbardziej, że sędziują nas litwini.
Michał

Link to comment
Share on other sites

Witam po długiej nieobecności na forum. Miałem jakieś problemy techniczne, ale mam nadzieję, że są już poza mną. Jesli chodzi o ginący gatunek, to uważam, że najlepszy jest "złoty środek", czyli pies w typie "pomiędzy". Oczywiście co hodowca to inny pogląd.
Bardzo cieszę się, że nasze szpice pojawią się w Wilnie. Mocno trzymam kciuki za nasze niezłomne TULASY i oczywiścię za Anię.
Pozdrawiam wszystkich dogomaniaków :multi: :multi: :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='margherita']Witajcie TULASY! Kocham Was za tą waszą niezłomność i nieugiętość i zazdroszczę wam, bo ja nie wiem co mam hodować. Podobają mi się i typowe szpice i keesy. Będę za WAS i Wasze SUCZKI w Wilnie mocno trzymać kciuki. Powodzenia!!!!!!!!!!:multi:[/quote]

ja także za Was trzymam mocno kciuki!!!!!! czekam niecierpliwie na wieści

Link to comment
Share on other sites

my tez życzymy wam powodzenia a Ani szczególnie zdobycia tytułu!!
moż nie będzie tak źle z tymi sędziami... a tak na marginesie to juz dosyć o tym typie keesa! siedziałam troche w necie i szperałam po różnych hodowlach w Niemczech, Czechach, Belgii, a nawet w Anglii i znalazłam sporo szpicow takich jak naszych nic w sobie z keesow nie mających. niektóre nawet miały za pradziadka, prapradziadka, itd. wszystkim doskonale znanego SARIKA Istelova zahrada lub innego psa z tej hodowlii! oczywiście duzo było również hodowli z typem kees (mały pyszczek wyłupiaste troche oczy itd) ale tak naprawde keeshound to tylko nazwa szpica wilczego w Holandii i okolicach a nie typ. wystarczy spojrzec na samyedy, alaskany...one sa wszystkie w miarę wyrównane, tylko te nasze spice "od sasa do lasa"
ufff... ale sie rozpisałam...;-)
to na razie tyle
pozdrawiam wszystkich miłośników szpiców wieczych (nie keeshondów:P)

Link to comment
Share on other sites

Może faktycznie nazwa keeshond to to samo co u nas szpic wilczy, ale wsród szpicy wilczych można gołym okiem wyodrębnić dwa typy. I nie koniecznie te keesowate mają wyłupiaste oczki. Bo moja Sorcia nie ma i proszę jej tego nie wmawiać bo jeszcze nie daj Boże uwierzy:diabloti:, wpadnie w kompleksy a ja nie mam forsy na psiego terapeutę. Większość z naszych szpicy ma prześliczne mordki, chociaż różnią się miedzy sobą. I co by nie mówił to kochamy je nad życie. A prz okazji zapraszam na swoją stronę: [URL="http://www.szpicwilczy.jasky.pl"]www.szpicwilczy.jasky.pl[/URL] , która powstała dzięki Markowi Jaros-hodowla COLLARIUM. Mareczku jesteś WILELKI i dziękuje CI z całego serca. Małgorzata

Link to comment
Share on other sites

może rzeczywiscie z tymi wyłupiastymi troszke przesadziłam bo w przypadku soray i jej rodzeństwa to sie nie sprawdza za co przepraszam(podrap ja odemnie za uszkiem) ale właśnie takiego widziałm i trzeba przyznac ze jest ich sporo (tych wyłupiastych)...zupełnie bez sensu pozatym, nie wiem czy zauważyłaś, dąży sie do minimalizcji rasy. a pozatym jak mówiłam inne rasy są w miare wyrównane a te nasze kochane szpice jakoś nie chcą:( ale i tak najpiękniejszy jest ten którego włąścicielem jej wypowiadjący się;p

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, podrapię tego słodkiego łobuziaka, jak tylko ją "dopadnę" bo na razie to gania po podwórku z innymi futrzakami. Uwielbiam patrzeć na te swoje szpice, jak biegają po podwórku, a i ludzie przechodzący drogą również zwracają na nie uwagę - tyyyyle pięknego futra, można pozazdrościć.
A z tą minimalizacją to masz rację, niedługo to bedą szpice wilcze w wersji mini. I mnie sie to nie podoba, ja chcę szpica sredniej wielkości i już!!!:mad: A przeglądając rózne strony na świecie, to rzeczywiście są rózne, ale np. czesi mają podobne do naszych a u Angoli i skandynawów widziałam te bardziej keesowate. Niemcy to maja tak różnie.
Małgorzata

Link to comment
Share on other sites

[quote name='margherita']Dzięki, podrapię tego słodkiego łobuziaka, jak tylko ją "dopadnę" bo na razie to gania po podwórku z innymi futrzakami. Uwielbiam patrzeć na te swoje szpice, jak biegają po podwórku, a i ludzie przechodzący drogą również zwracają na nie uwagę - tyyyyle pięknego futra, można pozazdrościć.
A z tą minimalizacją to masz rację, niedługo to bedą szpice wilcze w wersji mini. I mnie sie to nie podoba, ja chcę szpica sredniej wielkości i już!!!:mad: A przeglądając rózne strony na świecie, to rzeczywiście są rózne, ale np. czesi mają podobne do naszych a u Angoli i skandynawów widziałam te bardziej keesowate. Niemcy to maja tak różnie.
Małgorzata[/quote]
Jak siedzimy w Tuszynie i nasze biegają po placu to też wzbudzają zaintereowanie przechodzących. Tylko, niestety, jak ktoś się zatrzyma na dłużej to nasze panienki dostają małpiego rozumu i odganiają z wielką zawziętością.
Co do minimalizacji to w szpicach małych i pomeranianach widziałem już i takie z umaszszeniem wilczastym. Obyśmy niemusieli w dalekiej przyszłości dołączyć do tego grona.
Michał

Link to comment
Share on other sites

Święte słowa Michałku, obyśmy nie musieli się dołączyć. A jeśli chodzi o moje szpice, to one owszem również dostają szajby, jak ktoś stanie przy bramie, ale najzajadlej się drą gdy ruszy do ataku reszta moich psów. Wtedy to hulaj dusza, piekła nie ma. A nad wszystkimi szczekami góruje piskliwy głosik najmłodszej gawiedzi-Sorajki. Szczerze mówiąc, dziwię sie, że sąsiedzi mnie jeszcze nie wymeldowali. Hałas jest taki, że słychać w całej gminie i czasami sama mam ochotę ich udusić:pissed:

Link to comment
Share on other sites

Jak szczekają przy bramie, to trzeba zabaczyć co się dzieje. Może listonoszowi rękaw u kurtki urwały:diabloti::evil_lol:, albo domofon niedziała:shake:. Zresztą poco domofon jak jest szpic na placu. Ten wszystko zwietrzy i wyłapie - nawet w środku nocy będac zamkniętym w mieszkaniu. Wiemy o tym z własnego doświadczenia.
Michał

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...