Taysha Posted September 8, 2004 Author Share Posted September 8, 2004 A nie mówilam :roll: , nie martw sie wszystko bedzie dobrze. :evilbat: ale chyba nie sadzilas ze sie ciebie poslucham :grins: przeciez Taysha zawsze wie nahjlepiej :evillaug: teraz mozesz mnie kopnac w doope :grins: A swoja droga myslalam tez ze zabije mojego TZ jak powiedzialam mu zeby nie szedl pod szkole do was bo Lunka ma szwy i bidulka musiala miec drugi raz narkoze.Az pan Jacek o niego sie bal :D :puppydog: biedny piotrek ja tez myslalam ze z tego nie wyjdzie :evillaug: o swoja i Capo skore tez sie balam :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Moj TZ poszedl po chipsy , jadl i szelescil opakowaniem. Ja bym niczego nie przelknela. Moze oni tez sie denerwowali i nagle poczuli ogromny glód i jedzac i myslac o jedzeniu nie dawali nam odczuc ze sami maja rozwolnienie z nerwów?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hanya Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 :evilbat: ale chyba nie sadzilas ze sie ciebie poslucham :grins: przeciez Taysha zawsze wie nahjlepiej :evillaug: : Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo... teraz mozesz mnie kopnac w doope :grins: Mnie tez sie od Ciebie nalezolo to mamy remis o swoja i Capo skore tez sie balam :lol: To nie byla Wasza wina tylko jego, ale ON tez zawsze musi postawic na swoim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted September 8, 2004 Author Share Posted September 8, 2004 za 4 godziny ide po Piotrka :bigcry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 sorka, ale czy ktos wie na pewno, ze ta suka ze schroniska to byl rasowy pies? bo albo przegapilem, albo nikt tego nie napisal wprost i caly ten watek dyskusji to tylko gdybanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted September 8, 2004 Author Share Posted September 8, 2004 Suka rasowa, miala w uchu tatuaz, po tym wlasciciele ja rozpoznali ja zostala im przyprowadzona, jest tam wczesniej to napisane :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Troche odpusciłam watek tej suki ON, teraz się dokladnie wczytałam i mam pare pytań Nie wiem, jak jest u was, ale na Paluchu obowiązuje 14 – dniowa kwarantanna w czasie której pies jest w osobnym boksie (więc nie ma bezposrednich kontaktów z innymi psami) i nie można takiego psa w tym okresie wydać. Jedynym wyjątkiem na wydanie psa jest fakt przyjścia do schroniska z książeczką szczepień – to w sytuacjach kiedy psa oddają właściciele. Więc nie rozumiem, jak w ciągu 2 tygodni u suki na kwarantannie miałoby dojść do zapłodnienia. Poza tym jeżeli ona rzeczywiście była rasowa to nie powinno się jej sterylizować, tak szybko. Nie wiem, nie widziałam jej, ale skąd wiadomo że to nie był jakis wybitny egzemplarz. – champion? I co to za konował sterylizuje suke w czasie cieczki?, :o takich rzeczy się nie robi :-? Tu było narażone jej zdrowie, a nawet zycie :-? Tłumaczenie, ze w schronisku pracuja prości ludzie nie jest dla mnie tłumaczeniem, ONI POWINNI ZOSTAC PRZESZKOLENI W TYM ZAKRESIE, tak aby wiedzieć czego i gdzie szukać, aby zidentyfikować psa. Nie potrafią zlokalizować tatuazu, a zlokalizują chipa ? :niewiem: Poza tym brak chipa nie jest jakims starsznym wykroczeniem. Przecież obowiązek chipowania nie jest wymagany w całym kraju, Warszawa takiego nie ma i co by było, jakby na terenie Gdańska zginął jakiś niechipowany „papierowy” pies jakiegoś turysty? O co w trakcie sezonu urlopowego nie trudno chyba? :wink: tak mnie to zastanawia, trza sie bac jechac z championem do Gdańska. :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted September 8, 2004 Author Share Posted September 8, 2004 Nie wiem, jak jest u was, ale na Paluchu obowiązuje 14 – dniowa kwarantanna w czasie której pies jest w osobnym boksie (więc nie ma bezposrednich kontaktów z innymi psami) i nie można takiego psa w tym okresie wydać. bo tak byc powinno, ale tu nie ma takich boksow, w jednym siedzi od 5 do 20 psow :-? Więc nie rozumiem, jak w ciągu 2 tygodni u suki na kwarantannie miałoby dojść do zapłodnienia. z wyzwj wymienionych powodow Poza tym jeżeli ona rzeczywiście była rasowa to nie powinno się jej sterylizować, tak szybko. Nie wiem, nie widziałam jej, ale skąd wiadomo że to nie był jakis wybitny egzemplarz. – champion? I co to za konował sterylizuje suke w czasie cieczki?, :o takich rzeczy się nie robi :-? Tu było narażone jej zdrowie, a nawet zycie :-? trudno mi cos na ten temat powiedziec, ale wet nie jest ekstra klasy, bo na takiego schronisko nie stac :-? Tłumaczenie, ze w schronisku pracuja prości ludzie nie jest dla mnie tłumaczeniem, ONI POWINNI ZOSTAC PRZESZKOLENI W TYM ZAKRESIE, tak aby wiedzieć czego i gdzie szukać, aby zidentyfikować psa. no tak ale kto ich przeszkoli i za czyje pieniadze :-? tak mnie to zastanawia, trza sie bac jechac z championem do Gdańska. :-? sa do tego podstawy :-? Pika ty masz racje, ale to wina schroniska ze nie maja warunkow, odpowiedniej kadry itp itd. Zyjemy w takim a nie innym kraju i tu takie puste przepisy, zakazy i nakazy sa codziennoscia, dlatego potem jest tyle zamieszania. Po prostu uwazam ze lepiej ze jedna czempionka zostala wysterylizowana za duzo, niz jakby mieli wcale nie sterylizowac tych psow. Sa to skrajnosci, ale nawet nie licze na wyposrodkowanie tych dwoch kwestii w najblizszych latach :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Nie mam za bardzo czasu czytać wszystkich 13 stron :roll: , Taysha możesz napisać co z Capo, czy jesteście jeszcze przed, a może juz po zabiegu. Proszę też o wsparcie, bo stoję przed decyzją sterylizacji Guci, już byłam prawie zdecydowana, ale znowu stchórzyłam :oops: . Strasznie się boję czy jej nic sie nie stanie w czasie operacji i czy później będzie wszystko dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Proszę też o wsparcie, bo stoję przed decyzją sterylizacji Guci, już byłam prawie zdecydowana, ale znowu stchórzyłam :oops: . . Hmmmm czy mi sie wydaje, czy tchorzysz juz nie po raz pierwszy.... :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted September 8, 2004 Author Share Posted September 8, 2004 ide na zabieg za 2 godziny moje wsparcie masz, zawsze, trzymam kciuki :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Proszę też o wsparcie, bo stoję przed decyzją sterylizacji Guci, już byłam prawie zdecydowana, ale znowu stchórzyłam :oops: . . Hmmmm czy mi sie wydaje, czy tchorzysz juz nie po raz pierwszy.... :hmmmm: ja też tchórzyłam jak tchórz :lol: ale w końcu nam się udało i jest suuper - a potrzebny mi był porządny kop w doopę od Flaire :lol: więc udaj się do niej po takiego samego :wink: to naprawdę działa :lol: po tym kopie zadzwoniłam do weta i na drugi dzień był zabieg :D Taysha i Gucia :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 A jakby Flaire byla w tym czasie nieosiagalna to ja chetnie w doopke kopne tez! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Proszę też o wsparcie, bo stoję przed decyzją sterylizacji Guci, już byłam prawie zdecydowana, ale znowu stchórzyłam :oops: . . Hmmmm czy mi sie wydaje, czy tchorzysz juz nie po raz pierwszy.... :hmmmm: :oops: :oops: :oops: dobrze ci sie wydaje, ale tym pierwszym razem raczej chodziło o kasę Teraz dochodzi jeszcze jeden problem, nie wiem czy będę miała z kim zostawić Gucię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Suka rasowa, miala w uchu tatuaz, po tym wlasciciele ja rozpoznali ja zostala im przyprowadzona, jest tam wczesniej to napisane :wink: OK, sorka, to znaczy, ze przegapilem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Nie wiem, jak jest u was, ale na Paluchu obowiązuje 14 – dniowa kwarantanna w czasie której pies jest w osobnym boksie (więc nie ma bezposrednich kontaktów z innymi psami) i nie można takiego psa w tym okresie wydać. bo tak byc powinno, ale tu nie ma takich boksow, w jednym siedzi od 5 do 20 psow :-? ] To ja się dziwię, bo zapewnienie kwarantanny jest OBOWIĄZKOWE dla każdego schroniska – o zasadach funkcjonowania schroniska mówi cała ustawa :roll: Tłumaczenie, ze w schronisku pracuja prości ludzie nie jest dla mnie tłumaczeniem, ONI POWINNI ZOSTAC PRZESZKOLENI W TYM ZAKRESIE, tak aby wiedzieć czego i gdzie szukać, aby zidentyfikować psa. no tak ale kto ich przeszkoli i za czyje pieniadze :-? Przepraszam, ale kto tam jest kierownikiem/dyrektorem? :o Na pól etatu sprzątaczka z Urzedu Gminy? :o (przepraszam sprzątaczki :oops: ) Przecież każdy z nas jak przychodził do nowej pracy to pierwszego dnia miał pokazane, co, jak gdzie i dlaczego. :-? Przecież pokazanie nowemu pracownikowi schroniska, gdzie można znaleźć tatuaż u psa rasowego to chyba nie wymaga jakichś wielkich nakładów finansowych i nawet nie musi tego robić sam szef, wystarczy jak to zrobi starszy stażem kolega – który jak widać nie został poinformowany o tak prostej czynności. :-? Ponawiam pytanie, jak oni znajdują chipy i jak je odczytują?, bo to już jest troszkę bardziej skomplikowane niż znalezienie tatuazu w uchu. :-? Poza tym oni powinni zostać poinformowani jak postępować z psami w ogóle, szczególnie z agresywnymi, bo przecież takie tez się mogą trafić :roll: Niezmiennie trzymam kciuki za Capo :kciuki: :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted September 8, 2004 Author Share Posted September 8, 2004 Niezmiennie trzymam kciuki za Capo :kciuki: :D Dzieki slonko :D Reszte ze szczegolami jak chcesz to moge ci na pw opowiedziec, oki? :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaa Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Taysha - bedzie dobrze, bo tak byc musi :D Trzymamy kciuki!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Reszte ze szczegolami jak chcesz to moge ci na pw opowiedziec, oki? :-? opowiedz, jak bedziesz miala czas i siły :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Taysha, Taysha, Taysha :kciuki: :kciuki: :kciuki: Capo, Capo, Capo :kciuki: :kciuki: :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa_ Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Myślę,że właściciele tej wysterylizowanej suki mają pewne prawo mieć pretensje i dochodzić swoich racji. Zapewne jest to w jakiś sposób możliwe. Przyznaję,że ja bym tak zapewne zrobila. Nie każdy lubi jak się za niego decyduje. To było przegięcie - taka szybka sterylizacja. Jeżeli suka z rodowodem, to miała możliwość aby zdobyć uprawnienia hodowlane, mieć szczenięta. I poglądy osób prywatnych nie mogą stać wyżej niż prawo właściciela. CO do Capo - życzę powodzenia. i pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Myślę,że właściciele tej wysterylizowanej suki mają pewne prawo mieć pretensje i dochodzić swoich racji.Zapewne jest to w jakiś sposób możliwe. Przyznaję,że ja bym tak zapewne zrobila. Nie każdy lubi jak się za niego decyduje. To było przegięcie - taka szybka sterylizacja. Jeżeli suka z rodowodem, to miała możliwość aby zdobyć uprawnienia hodowlane, mieć szczenięta. I poglądy osób prywatnych nie mogą stać wyżej niż prawo właściciela. To nie o tym topic :roll: a tak w ogóle to mogli jej pilnować, a nie przypomnieli sobie, że mieli sukę po wakacjach :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Taysha 3m się i trzymam kciuki za Capo!!! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted September 8, 2004 Share Posted September 8, 2004 Myślę,że właściciele tej wysterylizowanej suki mają pewne prawo mieć pretensje i dochodzić swoich racji.Zapewne jest to w jakiś sposób możliwe. Przyznaję,że ja bym tak zapewne zrobila. Nie każdy lubi jak się za niego decyduje. To było przegięcie - taka szybka sterylizacja. Jeżeli suka z rodowodem, to miała możliwość aby zdobyć uprawnienia hodowlane, mieć szczenięta. I poglądy osób prywatnych nie mogą stać wyżej niż prawo właściciela. To nie o tym topic :roll: a tak w ogóle to mogli jej pilnować, a nie przypomnieli sobie, że mieli sukę po wakacjach :-? Dokładnie ten temat o tym nie jest, ale musze się wypowiedzieć.. ale tylko raz... pomyśl.. w schronisku nie ma wolnych boksów, gdzie mieli wrzucić suke z cieczką?! :o do innego boksu z psami ?!?! aby te ją pokryły a nawzajem się po zagryzały.. przepraszam, ale kosztem życia innych psów ja bym się nie bawiła.. trudno tak się stało... własciciele nie upilnowali... mają pecha.. ale żeby przez 2 tygodnie nie zajzeć do schroniska ... to szok.!! pierwsze co człowiek robi gdy pies znika.. dzwoni do schroniska i mowi ze w tym dniu zaginął mi taki a taki pies, czy były dziś jakieś przyjęcia i aby pamielali o tej suce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taysha Posted September 8, 2004 Author Share Posted September 8, 2004 ja sie zgadzam z Zaba i Mala Pika napisze jak mi zmysly powroca do stanu normalnego Wychodze :evilbat: :bigcry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.