Jump to content
Dogomania

Zabijanie zwierząt a 10 przykazań.


Tepes

Recommended Posts

Moje marzenie, to żeby kiedyś ksiądz katolicki nie był postrzegany jako autorytatywny, nie znosząc sprzeciwu klecha, a jako człowiek szerzący wiarę i szanujacy poglądy innych, nienarzucający się.:shake:

Kori w takim razie poproś moda o przeniesienie na Off topic, tam nic nie jest o psach....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 615
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W sumie od KK do psów nie jest daleko :cool3: KK psy uważa za... narzędzia człowieka, można tak powiedzieć. I nie szanuje poglądów innych. Mój ksiądz powiedział mi, że jeśli na jakiś aspekt wiary zapatruję się inaczej niż KK, to tworzę własną minisektę i nie jestem katoliczką. Więc i pod względem patrzenia na psy, jako istoty czujące i posiadające coś w rodzaju duszy, i pod wieloma innymi względami katoliczką nie jestem. I nie chcę być, jeśli mam być zupełnie podporządkowana wymysłom księży.

No to jak jakiś mod przybędzie, to przeniesie :razz:

Link to comment
Share on other sites

Brawo Taks!
Właśnie tak powinno być - mówię to, co czynię- czynię to, co mówię. Tak robił Jezus, i tak powinni robić ci, którzy chcą Go naśladować!
Nie wiem, czemu krytykujecie misjonarzy - jeśli jadą do biednych krajów, zakładają tam szpitale, sierocińce, pomagają młodym dziewczynom nauczyć się zawodu, żeby nie zostały prostytutkami, to uważam, że wypracowali sobie prawo do głoszenia ewangelii! Dlaczego nikt nie krytykuje innych metod "nawracania", jak np. terrorystyczne mordowanie innowierców przez fanatycznych islamistów? To jest zgodne z "nie zabijaj"???
Każdy ma prawo głosić swoje poglądy, tak jak tu powiedzieliście. I chrześcijanie też mają takie prawo. Koniec kropka - jeśli o mnie chodzi.
A tak na koniec, żeby uprzedzić ataki na KK, to ja nie bronię KK. Jestem po prosu chrześcijanką :-)
Pozdrawiam dogomaniaków i ich szczęśliwe psiska! (żeby nie było, że nic o psach nie napisałam;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Genesis']Dlaczego nikt nie krytykuje innych metod "nawracania", jak np. terrorystyczne mordowanie innowierców przez fanatycznych islamistów? [/quote]
Otóz to - KAZDY fanatyzm jest obrzydliwy szkodliwy i odstręczający. Zwłaszcza religijny ( i dotyczy to kazdej religii nie tylko KK).
A żeby nie było, że to nie o psach ;) - wracam do mojej poprzedniej mysli o przykładzie:
-sprzątanie po swoich psach
-sprawowanie opieki i nadzoru nad swoim psem tak aby nie był uciazliwy czy niebezpieczny dla otoczenia
-sterylizacja swoich mieszańców
-pamięc i pomoc na ile można ( a każdy coś może)bezdomniakom w schronach, na forum, dzikim kotom ,ptakom...
-szacunek do żywności ( a szczególnie tej pochodzenia zwierzecego) - tyle tego ląduje w śmietnikach :shake:
-odważne reagowanie na krzywdę czworonogów w naszym otoczeniu
-wsparcie odpisem podatkowym organizacji prozwierzecych ( teraz to juz na prawde nie wymaga specjalnego wysiłu)

i moznaby wymieniać wiele, wiele jeszcze codziennych zachowań, które powinny cechować ludzi deklarujacych szacunek i miłosc do zwierzaków. Sama deklaracja to juz coś ale jednak trochę mało żeby zmienić podejście społeczenstwa do zwierzaków - nie poparte konkretnymi czynami brzmią jak slogany i tyle:shake:
Muszę się Wam pochwalić - parę lat temu byłysmy z sąsiadką chyba jedynymi sprzątajacymi po psach na osiedlu ,stopniowo robiło sie nas coraz wiecej - teraz tylko wyjątkowo "zatwardziali" tego nie robią. A ja mam wypróbowany sposób jak widzę, że zanosi się na zostawienie kupska- podchodzę z usmiechem od ucha do ucha i podaję woreczek z tekstem" widzę, że się pani/panu akurat skończyły woreczki - służę swoim bo szczęśliwie mam przy sobie zapas". I to na prawdę skutkuje - tylko pare osób mi odburkneło cos niemiłego ( a to da sie przezyc;)) ale znakomita większośc skrzętnie sprzątnęła i byc może cos sobie przy okazji przemyslała...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Genesis']Brawo Taks!
Właśnie tak powinno być - mówię to, co czynię- czynię to, co mówię. Tak robił Jezus, i tak powinni robić ci, którzy chcą Go naśladować!
Nie wiem, czemu krytykujecie misjonarzy - jeśli jadą do biednych krajów, zakładają tam szpitale, sierocińce, pomagają młodym dziewczynom nauczyć się zawodu, żeby nie zostały prostytutkami, to uważam, że wypracowali sobie prawo do głoszenia ewangelii! Dlaczego nikt nie krytykuje innych metod "nawracania", jak np. terrorystyczne mordowanie innowierców przez fanatycznych islamistów? To jest zgodne z "nie zabijaj"???
Każdy ma prawo głosić swoje poglądy, tak jak tu powiedzieliście. I chrześcijanie też mają takie prawo. Koniec kropka - jeśli o mnie chodzi.
A tak na koniec, żeby uprzedzić ataki na KK, to ja nie bronię KK. Jestem po prosu chrześcijanką :-)
Pozdrawiam dogomaniaków i ich szczęśliwe psiska! (żeby nie było, że nic o psach nie napisałam;))[/quote]


Nie krytykuję misjonarzy jako ogółu ;) Oczywiście masz rację - ich pomoc w niektórych przypadkach jest nieoceniona. Ale znowu nawiążę do książki pana Cejrowskiego - przedstawił tam sytuację, gdy misjonarze przyjechali, zostawili jakieś plakaty nawołujące do gotowania wody i parę naczyń, zaszczepili ludzi na choroby, na które ich szamani mieli leki, zostawili po sobie choroby, na który szamani leków nie mieli i odjechali... Po prostu wszystko trzeba robić po przemyśleniu, dokładnie, z głową :razz: Nie uważam oczywiście, że ich działalność jest zła, w wielu przypadkach jest bowiem potrzebna. Ale modlitwy o nawrócenie innowierców są dla mnie niesmaczne, ale to moje odczucia. O innych metodach nawracania nie wspominał nikt, bo rozmowa była o KK, oczywiście są one makabryczne... :shake:

[B]taks - [/B]to prawda, dobrym przykładem można wiele zdziałać :p Ja też zbieram, psy szkolę, pilnuję. Kiedy ludzie, którzy nie lubią psów, przytaczają "niezawodny" argument - psy brudzą na trawnikach, szczekają całe dnie i gryzą - ja zawsze za przykład mogę podać siebie i innych znajomych, zbierających psie odchody, nie pozwalających szczekać całe dnie czy gryźć. Zwykle argumenty "przeciwnikom" się kończą - no bo skoro tak, to jaki problem stanowi pies? W zasadzie żaden. Ale u mnie wiele osób nie sprząta, puszcza psy zupełnie luzem, trzyma je tylko po to, by ujadały. Niestety, to daje ludziom broń do ręki i może stać się powodem nienawiści do psów, co prowadzi do nietolerancji i znów - głupich poglądów, jak ten, że "te irytujące zwierzęta na pewno duszy nie mają, głupie są i cały czas się drą, po co w ogóle je dobrze traktować"... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Mój ksiądz powiedział mi, że jeśli na jakiś aspekt wiary zapatruję się inaczej niż KK, to tworzę własną minisektę i nie jestem katoliczką. Więc i pod względem patrzenia na psy, jako istoty czujące i posiadające coś w rodzaju duszy, i pod wieloma innymi względami katoliczką nie jestem. I nie chcę być, jeśli mam być zupełnie podporządkowana wymysłom księży.

:razz:[/quote]

Mnie KK tak już do siebie zraził, że nie chcę mieć z taką organizacją nic wspólnego. To dobre dla osób, które potrzebują w życiu przewodnika, rób to i to a nie rób tego bo to grzech i "nie pójdziesz do Nieba" lub bo nie będziesz "prawdziwym" katolikiem. To dobre dla ludzi ograniczonych o zamkniętych umysłach. Sama wiem co jest dobre a co złe i żaden klecha nie będzie mi mówił jak ma wyglądać moje życie. Zwierzęta kocham bo należy je kochać, (często są lepsze niż ludzie) i jeżeli ktoś twierdzi inaczej, w moich oczach, jest nędznym, małym człowieczkiem (sorry, piszę szczerze).

Co więcej, wierzący w Boga wcale nie potrzebują księży i Kościoła. Jeżeli Bóg istnieje to jest wszędzie i widzi czy postępujesz dobrze czy źle. Do czego tu potrzebna firma pod tytułem KK? Bo KK to zwykła firma archaicznie postrzegająca świat (lecz nowocześnie pozyskująca środki finansowe i inne dobra materialne).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żabusia']Na religię już dawno nie chodzę a gdybym obecnie miała chodzić to jedynie po to aby demaskować niewyobrażalną durnotę polskich księży i katechetów.



Mądrzy ludzie, jeżeli chodzicie na lekcje religii i słyszycie podobne bzdury o zwierzętach - istotach kochanych i bezbronnych, lepszych od wielu złych i głupich ludzi - reagujcie, przeciwstawiajcie się tej "średniowiecznej nauce" aby inni, ci nieukształtowani lub niepotrafiący samodzielnie myśleć, nie przyjmowali tych rewelacji jako prawdy objawionej i aby wiedzieli, że nie jest to zgodne z prawdą.

[/QUOTE]
To jest jakaś myśl, reagować na lekcjach religii np., ale skutek to odniesie gdy w tej reakcji będzie więcej osób nie jedna, samotna.Ja baardzo dawno temu w podstawówce na lekcji religii słyszałam od durnego księdza kilka razy: zwierzęta są nierozumne, one nie mają rozumu, duszy i inne bzdety, ale gdybym wtedy wstała i się sprzeciwiła wywalił by mnie z klasy za drzwi bo już nie raz to robił z innymi dzieciakami z innych powodów(banalnych typu rozmawianie na lekcji), skreśliłby mnie po raz kolejny:diabloti: z listy a dzieciarnia wytykała by mnie palcami i żyć nie dała(chociaż i tak mi nie dawała i się znęcała bo nie chciałam chodzić na tę cholerną religię).Tak to wygląda w tej religii, każdego, kto ma inne poglądy zniszczyć, zdeptać, utopić w łyżce wody:shake:.Co do wcześniejszej dyskusji na temat misjonarzy itp.;kiedyś oglądałam wywiad ze słynną podróżniczką Beatą Pawlikowską, która powiedziała coś bardzo ważnego; że nie powinniśmy absolutnie ingerować w życie tzw. dzikich plemion, ludzi, którzy żyją jak nasi przodkowie przed tysiącami lat itd.Nie wolno, oni mają swój własny świat, żyją według własnych zasad i to nie są żadne tam dzikusy itp.Pod wieloma względami są mądrzejsi od nas bo żyją wśród dzikiej przyrody, znają jej prawa, nie wolno tego im burzyć i zakłocać.Natomiast taki kościół wysyła gdzie się da misjonarzy z zamiarem wprowadzania tam "cywilizacji" i "wspaniałej, jedynie słusznej" religii, co z tego, że coś tam niektórym pomogą, bardziej szkodzą niż pomagają i niestety, ale to wciąż jest nawracanie na siłe, takie krucjaty nowoczesne to są ot co.Wszystkim którzy mają dość kościoła i chcą się trochę odprężyć i zrelaksować polecam poczytać "Mroczne materie" Pullmana.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Moi Kochani,
Przeraziłam się treścią tego wątku, tym jakie przedpotopowe brednie serwują Wam „światli” księża i katecheci i poniżej podaję Wam kilka cytatów z Biblii do rzeczowej dyskusji. Zapytajcie proszę tych „mądrych” ludzi, na czym opierają swoją wiedzę, skoro Biblia mówi jak następuje:


Księga Rodzaju, 2 rozdział, 19 werset :
"A Jehowa Bóg kształtował z ziemi wszelkie dzikie zwierzę polne i wszelkie latające stworzenie niebios i zaczął przyprowadzać je do człowieka, żeby zobaczyć, jak nazwie każde z nich; i jak ją człowiek nazwał – [B]każdą duszę żyjącą[/B] – tak się nazywała."


Każde stworzenie, które żyje jest duszą żyjącą, nie tylko człowiek.




Księga 2 Samuela, 12 rozdział, 1-6 werset:
"Jehowa posłał Natana do Dawida. Ten więc przyszedł do niego i powiedział mu: W pewnym mieście było dwóch mężów, jeden bogaty a drugi ubogi. Bogacz miał bardzo dużo wiec i bydła, ubogi zaś nie miał nic oprócz jednej małej owieczki, którą kupił. I trzymał ją, toteż żyła i rosła przy nim i przy jego synach – wszyscy byli razem. Jadła jego kęs i piła z jego kubka i leżała u jego piersi [B]i stała sie dla niego jakby córką[/B]. Po jakimś czasie przyszedł gość do bogacza, lecz jemu żal było wziąć którąś ze swych owiec i ze swego bydła, by coś przyrządzić podróżnemu, który do niego przyszedł. Zabrał więc owieczkę męża ubogiego i przyrządził ją dla człowieka, który do niego przyszedł.
Wówczas Dawid zapałał wielkim gniewem na tego męża i rzekł do Natana: „Jako żyje Jehowa, mąż, który to czyni, [B]zasługuje na śmierć.[/B] A za tę owieczkę powinien dać poczwórne odszkodowanie, ponieważ to uczynił [B]i ponieważ nie okazał współczucia[/B]."


Czyli z Biblii wynika, że niczym złym nie jest przywiązanie się do zwierzęcia a wręcz przeciwnie, ktoś kto tego nie rozumie zasługuje na srogą karę.




Księga Przysłów, 12 rozdział, 10 werset:
"Prawy dba [B]o duszę swego zwierzęcia domowego[/B], lecz zmiłowania [B]niegodziwców[/B] są okrutne."


Czyli zwierzę ma duszę bo żyje a ktoś kto je źle traktuje jest niegodziwcem, dotyczy to także księży, działających na szkodę zwierząt przez rozpowszechnianie bezsensownych "prawd o zwierzętach".




Księga Kaznodziei, 2 rozdział, 19-21 werset :
"Jest bowiem coś, co się przytrafia synom ludzkim, i coś, co się przytrafia zwierzęciu a przytrafia im sie to samo. Jak umiera ono, tak i on umiera; [B]i wszyscy mają jednego ducha, tak iż nie ma żadnej przewagi człowieka nad zwierzęciem,[/B] bo wszystko jest marnością. [B]Wszyscy idą na jedno miejsce.[/B] Wszyscy powstali z prochu i wszyscy do prochu wracają. [B]Któż wie, czy duch synów ludzkich wstępuje w górę, a duch zwierzęcia – czy zstępuje na dół, ku ziemi?[/B]"


Jednoznacznie z tego fragmentu wynika, że ludzie nie są lepsi od zwierząt i nie prawdą jest, że ludzie mają duszę a zwierzęta nie.




Skąd zatem taka niezwykła arogancja, brak pokory księży katolickich i traktowanie zwierząt jak przedmioty? Może chodzi o to, że ze zwierząt nie mają kasy ani żadnych innych korzyści? Jeżeli właśnie o to chodzi, to, jak dla mnie, ci „duchowi przywódcy” są absolutnie niewiarygodni i niepotrzebni bo oprócz dobra sieją zło. Tak jak kieliszek dobrego wina z kroplą trucizny.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam kiedyś na ten temat z osobą - zapaloną chrześcijanka.

Jej odpowiedź na to: zwierzęta duszy nie mają, gdyż nie możemy interpretować tylko starego testamentu (a wszystkie twoje cytaty pochodzą stamtąd) nie mając na uwadze nowego testamentu, gdzie nic na ten temat nie pisze, bo w starym np. Abraham powiedział : Oddalcie swoje żony - i według KK to nie jest zgoda na rozwody, gdyż ST nie jest do końca napisany językiem który jest dobry, dlatego możemy się opierać tylko na NT.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']pomijając fakt, ze zapisano to co komu wygodniej;)[/quote]

W ten sposób rozumując to nie ma się na czym oprzeć w ogóle. To było by oczywiście niezwykle wygodne dla KK bo jeszcze łatwiej mogli by wmawiać "ciemnemu ludowi", że to jedynie oni posiedli całą mądrość tego świata. Ja już wolę Biblię niż wymysły ograniczonego kleru.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żabusia']Moi Kochani,
Przeraziłam się treścią tego wątku, tym jakie przedpotopowe brednie serwują Wam „światli” księża i katecheci i poniżej podaję Wam kilka cytatów z Biblii do rzeczowej dyskusji. Zapytajcie proszę tych „mądrych” ludzi, na czym opierają swoją wiedzę, skoro Biblia mówi jak następuje:


Księga Rodzaju, 2 rozdział, 19 werset :
"A Jehowa Bóg kształtował z ziemi wszelkie dzikie zwierzę polne i wszelkie latające stworzenie niebios i zaczął przyprowadzać je do człowieka, żeby zobaczyć, jak nazwie każde z nich; i jak ją człowiek nazwał – [B]każdą duszę żyjącą[/B] – tak się nazywała."


Każde stworzenie, które żyje jest duszą żyjącą, nie tylko człowiek.




Księga 2 Samuela, 12 rozdział, 1-6 werset:
"Jehowa posłał Natana do Dawida. Ten więc przyszedł do niego i powiedział mu: W pewnym mieście było dwóch mężów, jeden bogaty a drugi ubogi. Bogacz miał bardzo dużo wiec i bydła, ubogi zaś nie miał nic oprócz jednej małej owieczki, którą kupił. I trzymał ją, toteż żyła i rosła przy nim i przy jego synach – wszyscy byli razem. Jadła jego kęs i piła z jego kubka i leżała u jego piersi [B]i stała sie dla niego jakby córką[/B]. Po jakimś czasie przyszedł gość do bogacza, lecz jemu żal było wziąć którąś ze swych owiec i ze swego bydła, by coś przyrządzić podróżnemu, który do niego przyszedł. Zabrał więc owieczkę męża ubogiego i przyrządził ją dla człowieka, który do niego przyszedł.
Wówczas Dawid zapałał wielkim gniewem na tego męża i rzekł do Natana: „Jako żyje Jehowa, mąż, który to czyni, [B]zasługuje na śmierć.[/B] A za tę owieczkę powinien dać poczwórne odszkodowanie, ponieważ to uczynił [B]i ponieważ nie okazał współczucia[/B]."


Czyli z Biblii wynika, że niczym złym nie jest przywiązanie się do zwierzęcia a wręcz przeciwnie, ktoś kto tego nie rozumie zasługuje na srogą karę.




Księga Przysłów, 12 rozdział, 10 werset:
"Prawy dba [B]o duszę swego zwierzęcia domowego[/B], lecz zmiłowania [B]niegodziwców[/B] są okrutne."


Czyli zwierzę ma duszę bo żyje a ktoś kto je źle traktuje jest niegodziwcem, dotyczy to także księży, działających na szkodę zwierząt przez rozpowszechnianie bezsensownych "prawd o zwierzętach".




Księga Kaznodziei, 2 rozdział, 19-21 werset :
"Jest bowiem coś, co się przytrafia synom ludzkim, i coś, co się przytrafia zwierzęciu a przytrafia im sie to samo. Jak umiera ono, tak i on umiera; [B]i wszyscy mają jednego ducha, tak iż nie ma żadnej przewagi człowieka nad zwierzęciem,[/B] bo wszystko jest marnością. [B]Wszyscy idą na jedno miejsce.[/B] Wszyscy powstali z prochu i wszyscy do prochu wracają. [B]Któż wie, czy duch synów ludzkich wstępuje w górę, a duch zwierzęcia – czy zstępuje na dół, ku ziemi?[/B]"


Jednoznacznie z tego fragmentu wynika, że ludzie nie są lepsi od zwierząt i nie prawdą jest, że ludzie mają duszę a zwierzęta nie.




Skąd zatem taka niezwykła arogancja, brak pokory księży katolickich i traktowanie zwierząt jak przedmioty? Może chodzi o to, że ze zwierząt nie mają kasy ani żadnych innych korzyści? Jeżeli właśnie o to chodzi, to, jak dla mnie, ci „duchowi przywódcy” są absolutnie niewiarygodni i niepotrzebni bo oprócz dobra sieją zło. Tak jak kieliszek dobrego wina z kroplą trucizny.[/quote]

Dziękuję za pw. Ale Biblia, którą cytujesz nie jest moją, prawdziwą Biblią, którą uznaję. W twoich cytatach występuje Imię Boże, (jechowa) które nie dość że jest niepoprawnym, nieudolnym i niepotrzebnym tłumaczeniem z hebrajskiego imienia. Katolicy nie używają tego imienia, tylko świadkowie Jechowy(sekta)

Nie wiem, może masz w domu takie tłumaczenie Biblii (jeśli jesteś katoliczką, to je koniecznie wymień), a może jesteś świadkiem jechowy (wtedy absolutnie nie czuję się zobligowania do udzielania Ci rad). W mojej Biblii nie ma słów, które cytujesz.

A żeby było bardziej na emat: nie zabijaj to nie zabijaj. Gdyby chodziło tylko o ludzi Bóg kazalby napisać nie zabijaj ludzi czy coś w tym stylu (z logicznego punktu widzenia- jeśli byłoby to istotne, zaznaczono by to) ;)

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia&Rika']Rozmawiałam kiedyś na ten temat z osobą - zapaloną chrześcijanka.

Jej odpowiedź na to: zwierzęta duszy nie mają, gdyż nie możemy interpretować tylko starego testamentu (a wszystkie twoje cytaty pochodzą stamtąd) nie mając na uwadze nowego testamentu, gdzie nic na ten temat nie pisze, bo w starym np. Abraham powiedział : Oddalcie swoje żony - i według KK to nie jest zgoda na rozwody, gdyż ST nie jest do końca napisany językiem który jest dobry, dlatego możemy się opierać tylko na NT.[/quote]

Nie można jednak pominąć faktu, że Nowy Testament był pisany za czasów Jezusa, a wtedy zarówno On jak i Jego uczniowie obawiali się Sądu Ostatecznego. Zresztą Jezus wiedział, że nie ma zbyt wiele czasu. Dlatego pragnął przekazać ludziom rzeczy najważniejsze, nie skupiał się na przyrodzie wprost.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kori']Dziękuję za pw. Ale Biblia, którą cytujesz nie jest moją, prawdziwą Biblią, którą uznaję. W twoich cytatach występuje Imię Boże, (jechowa) które nie dość że jest niepoprawnym, nieudolnym i niepotrzebnym tłumaczeniem z hebrajskiego imienia. Katolicy nie używają tego imienia, tylko świadkowie Jechowy(sekta)

Nie wiem, może masz w domu takie tłumaczenie Biblii (jeśli jesteś katoliczką, to je koniecznie wymień), a może jesteś świadkiem jechowy (wtedy absolutnie nie czuję się zobligowania do udzielania Ci rad). W mojej Biblii nie ma słów, które cytujesz.

A żeby było bardziej na emat: nie zabijaj to nie zabijaj. Gdyby chodziło tylko o ludzi Bóg kazalby napisać nie zabijaj ludzi czy coś w tym stylu (z logicznego punktu widzenia- jeśli byłoby to istotne, zaznaczono by to) ;)

Pozdrawiam[/quote]

Nazwa Boga nie ma tu przecież większego znaczenia, liczy się treść. Udało mi się pożyczyć akurat taką Biblię, nawet nie wiedziałam, że ta jest czyjaś tam a inna czyjaś tam. Co to za różnica? Biblia to Biblia. Liczy się treść. Sprawdź zatem proszę w "swojej" biblii czy treść fragmentów, które zacytowałam jest taka sama.

Link to comment
Share on other sites

Kori, Biblia jest taka sama - może jedynie różnić się w tłumaczeniach językowych (np. polska od francuskiej).

Jahwe to też jest imię Boga, tak nazywali go początkowo Żydzi i tak wielokrotnie wspomina ST. Świadkowie Jehowy pod względem Biblii różnią się od katolików tylko tym, że katolicy posiadają przypisy do Biblii i nimi przede wszystkim się kierują, a ŚJ interpretują Słowo Boże wprost.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kori']Dziękuję za pw. Ale Biblia, którą cytujesz nie jest moją, prawdziwą Biblią, którą uznaję. W twoich cytatach występuje Imię Boże, (jechowa) które nie dość że jest niepoprawnym, nieudolnym i niepotrzebnym tłumaczeniem z hebrajskiego imienia. Katolicy nie używają tego imienia, tylko świadkowie Jechowy(sekta)

Nie wiem, może masz w domu takie tłumaczenie Biblii (jeśli jesteś katoliczką, to je koniecznie wymień), a może jesteś świadkiem jechowy (wtedy absolutnie nie czuję się zobligowania do udzielania Ci rad). W mojej Biblii nie ma słów, które cytujesz.

A żeby było bardziej na emat: nie zabijaj to nie zabijaj. Gdyby chodziło tylko o ludzi Bóg kazalby napisać nie zabijaj ludzi czy coś w tym stylu (z logicznego punktu widzenia- jeśli byłoby to istotne, zaznaczono by to) ;)

Pozdrawiam[/quote]

Kurcze, wyczułam w Twojej wypowiedzi, że jedni są lepsi bo są nasi a inni są gorsi bo są nie nasi, my to ci prawdziwi, oni to sekta. Mi jest naprawdę dokładnie wszystko jedno czy ktoś jest Katolikiem, Jehową, Protestantem, Buddą ... dla mnie najważniejsze jest co sobą reprezentuje a w tym bardzo ważny jest jego stosunek do zwierzaków. Niestety zachowanie zbyt wielu Katolików pozostawia WIELE do życzenia, wręcz jest hipokryzją, dlatego wcale nie jestem dumna z tego, że jestem Katoliczką i nie wiem, jak tak dalej pójdzie, czy się formalnie z tej organizacji nie wypiszę.

Link to comment
Share on other sites

Różnice są nie tylko w imieniu. może wikipedia to zły przykład, ale tam piszą o licznych zniekształceniach i czym się różnią ich podstawy od naszych ;) Np. nie wierzą w Trójcę, więc każdy fragment mówiący o nim będzie trochę inny, albo w którymśtam roku słowo krzyż ot tak zmienili na pal :crazyeye: Skoro zmieniają tak ważne rzeczy, to Biblię tez jakos musieli pozmieniać, żeby "pasowała"Polecam poczytać na necie.

Już szukam tych fragmentów... (zaraz zrobię edycję)

[B]Rdz. 2 werset 19-20[/B]

ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki podniebne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jak on je nazwie. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę [B]„istota żywa”[/B]. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom podniebnym i wszelkiemu zwierzęciu dzikiemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny.

Tekst z 2 księgi Samuela jest delikatnie zmieniony, ale tylko o fragment ze wstawieniem Jechowy. To tłumaczenie nie zmienia sensu, ani go nie wypacza. Kara poczwórna jest i za pożałowanie gościowi własnych owiec (skąpstwo), kradzież, dodatkowo kradzież ubogiemu, kradzież tego co ubogi bardzo kochał (owieczka).

[B]Ks. Przysłów[/B]
[B]12, 10[/B]

prawy uznaje potrzebę swych zwierząt,
A serce występnych okrutne

Fragment, który znalazłaś w rozdziale [B]2 księgi Kocheleta[/B] ja mam w rozdziale 3

[U]tytuł: los człowieka podobny jest do losu zwierząt[/U]
Powiedziałem sobie: ze względu na synów ludzkich [tak się dzieje]. Bóg chce ich bowiem doświadczać, żeby wiedzieli, że [U]sami przez się są tylko zwierzętami.[/U] Los bowiem synów ludzich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden; [U]jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia* ten sam.[/U]
Oddech życia – pierwiastek życia, nie dusza
W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie do jednego miejsca; [U]powstało wszystko prochu i wszystko do prochu znów wraca.[/U] Któż pozna czy tchnienie synów ludzkich idzie w górę, a tchnienie zwierząt zstępuje w dół, do ziemi?

No i skoro zadałam sobie trud przepisania tego, uważam, że mogę sobie skomentować, zwłaszcza ostatni fragment. Przepisałam cały, żeby nie brać nic wyrwanego z kontekstu, żeby nie zmieniać znaczenia. :D Równość ludzi i zwierząt polega na tym, że człowiek tez jest zwierzęciem i umrze, jak i one. ważny fragment: sami przez sie są tylko zwierzętami, co znaczy, że to Bóg czyni nas wyższymi. Hmmm rzeczywiście jest napisane: któż pozna? Pytanie retoryczne, a odpowiedź nasuwa się sama: nikt nie pozna ( bo w końcu w tej księdze dominuje motyw marności), kwestia w co wierzymy. Wiara ni e opiera się na wiedzy, ale na łasce.

Aha jeszcze komentarz do pierwszego. Nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny – potrzebował drugiego człowieka, stworzonej i równej mu kobiety (nie czepiajcie się słowa równej – chodzi o to, ze ten sam gatunek ;P)

Uffffffffffffffffffffffffff

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinczerka_i_Gizmo']
Jahwe to też jest imię Boga, tak nazywali go początkowo Żydzi i tak wielokrotnie wspomina ST. Świadkowie Jehowy pod względem Biblii różnią się od katolików tylko tym, że katolicy posiadają przypisy do Biblii i nimi przede wszystkim się kierują, a ŚJ interpretują Słowo Boże wprost.[/quote]

ŚJ mówią "Jehowa" - a to jest niepoprawne. Jahwe - owszem, ale tego imienia oni nie używają.
Nie sądzę, żeby tylko tym Świadkowie Jehowy różnili się od katolików, bo jest jeszcze sprawa Narodzenia Jezusa, Zmartwychwstania itd. Ale to już OT.

Co do cytatów przytoczanych przez żabusię - wszystko sprawdziłam w Piśmie Świętym i te słowa albo nie mają ze sobą nic wspólnego, albo mają całkiem inne znaczenie. A tego to nie znalazłam w ogóle:

[quote]"Jest bowiem coś, co się przytrafia synom ludzkim, i coś, co się przytrafia zwierzęciu a przytrafia im sie to samo. Jak umiera ono, tak i on umiera; [B]i wszyscy mają jednego ducha, tak iż nie ma żadnej przewagi człowieka nad zwierzęciem,[/B] bo wszystko jest marnością. [B]Wszyscy idą na jedno miejsce.[/B] Wszyscy powstali z prochu i wszyscy do prochu wracają. [B]Któż wie, czy duch synów ludzkich wstępuje w górę, a duch zwierzęcia – czy zstępuje na dół, ku ziemi?[/B]"[/quote]

Więc nie mam jak na to odpowiedzieć, bo jak dla mnie te cytaty są nieprawdziwe. Za to jest cytat taki - jak najbardziej prawdziwy:

Księga Rodzaju 1, 26
"A wreszcie rzekł Bóg: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...