Jump to content
Dogomania

springpoole


Recommended Posts

cześć!! mam pytanko - czy wy ze swoimi bulami "bawicie sie" w wiszenie? czy wasze psy rajcuje to tak mocno jak mojego? i jeszcze jedno - czy można kupić gdzieś gryzak na długim sznurze, który można np. powiesic na gałęzi? bo mam wrażenie że ostatnio będąc na spacerze widziałam coś takiego...bo stosowany przez nas sposób jest troszke męczący - długa smycz, na koncu której przyczepiony jest sznurkowy gryzak i przerzucamy to przez gałąź...z jednej strony majta sie psiur, a z drugiej mąż :P

a może ktoś ma taką zabawke własnej roboty - może coś doradzicie?

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witam,

Nasza Arka też lubi tego typu 'rozrywki' i mój chłopak sam zrobił jej tego typu zabawke. Trzeba tylko kupić line odpowiedniej długości i z tego skonstruować dpowiedni węzeł.... poprosze Go żeby napisał Ci jak to sie robi.

Pozdrawiam

Asia&Arka

Link to comment
Share on other sites

Witam,

Nasza Arka też lubi tego typu 'rozrywki' i mój chłopak sam zrobił jej tego typu zabawke. Trzeba tylko kupić line odpowiedniej długości i z tego skonstruować dpowiedni węzeł.... poprosze Go żeby napisał Ci jak to sie robi.

Pozdrawiam

Asia&Arka

dodam ze najlepiej jak lina jets z jakiegos naturanlego wlokna ,gdyz jezeli oderwie i polknie kawalek nie powinno sie nic stac (mysle tu o zdrowiu) a pozatym pies musi sie tez wgryzc w line i tak zeby go nie przecierala za bardzo :wink:

Link to comment
Share on other sites

dokladnie tak, linka z naturalnego wlokna, najlepsza tu jest bawelna, ale inne naturalne tez przechodza, przekroj linki najlepiej 10 mm, bedziesz jej potrzebowac okolo 15 metrow - lub inaczej, sam wezel pochlania 3-4 metry, wiec sama decyduj jaki ma byc zapas. u nas nad morzem taka linka jest do dostania w kazdym sklepie zeglarskim, kosztuje kilka zlotych za metr. poniewaz nie potrafie rysowac, znajde jutro kawalek innej linki, i pokaze na zdjeciach sposob wiazania mojego wynalazku ( sam wezel to nie moj wymysl, jest to znana zeglarska bosmanka, przeze mnie jedynie zaadoptowana do moich potrzeb). jest o tyle lepszy od jutowych gryzakow ze psu latwiej go zlapac, wgryzc sie i utrzymac. arka po kilkunastu dniach wyrobila sie na tyle ze teraz wisi tyle, ile ja mam dla niej czasu.. z litosci jednak nie pozwalam jej na dluzej niz 20 minut. trzymajac wezel w zebach i wiszac wydaje jednoczesnie odglosy przypominajace walczace stado psow - jest wszystko, grzmienie, warczenie, piski, a nawet gardlowe szczeki - istna komedia.

Link to comment
Share on other sites

no dobrze, zakupy poczynione, co ma byc zrobione jutro lepiej zrobie dzis, wiec do dziela.

1. kupujemy linke bawelniana o dlugosci 12 metrow, srednicy 10 milimetrow, w Gdyni w cenie 4.50 za metr

1.jpg

2. dokonujemy prostej zakladki, dlugosc podwojnej linki bedzie dlugoscia wezla, dobieramy wedlug wlasnego uznania

2.jpg

3. koniec z "ogonkiem" bedzie naszym poczatkiem zabawy

3.jpg

4. koniec z "uszkiem" poki co potrzyma nam nasz asystent ;)

4.jpg

5. bardzo wazna operacja - tu zaczyna sie cala sztuka. "ogonek" pozostawiamy swobodnie, nadajmy mu dlugosc 10-12 cm, druga czesc linki zas, przytrzymujac kciukiem, zaczynamy owijac dookola podwojnej, pozostawionej wczesniej zakladki, kierujac sie w kierunku "uszka". bardzo istotne jest, by oploty byly jak najmocniej dociagniete, a poszczegolne pierscienie jak najbardziej ze soba scisniete.

5.jpg

6. najlepiej zeby owijajacym byla osoba o mocnych palcach, od tej czynnosci bedzie zalezala trwalosc zabawki - czyli czestotliwosc z jaka bedziemy musieli ja przewijac. jesli sie do tej pracy przylozymy, powstaly oplot bedzie sztywny niczym metalowy drut

6.jpg

7. a pierscienie beda wygladaly estetycznie, beda symetryczne i trwale

7.jpg

8. owijanie kontynuujemy az do momentu, gdy przeswit "uszka" bedzie tak maly, by z ledwoscia wepchnac wen koncowke linki

8.jpg

9. co niniejszym czynimy ;)

9.jpg

10. i przeciagamy przez "uszko" caly zapas luznej linki, mocno zaciagajac na koncu

10.jpg

11. teraz do akcji wkracza cieniutka, 1-2 milimetrowa linka, tym razem z tworzywa sztucznego

11.jpg

12. ktora to za pomoca mocnego oplotu laczymy ogonek z linka wystajaca z naszego "uszka". jako ze linka bawelniana jest elastyczna, mocny oplot bedzie polaczeniem trwalym i niezawodnym, gdyz cienka linka z tworzywa wrzyna sie gleboko w bawelne. dlaczego sznureczek ma byc sztuczny ? ano dlatego ze oplot konczymy klasycznym supelkiem, a koncowke zapiekamy za pomoca zapalniczki - niezniszczalne zakonczenie :)

12.jpg

13. zabawka gotowa !

13.jpg

14. zalety ;) zabawke wykonalismy sami - wielka przyjemnosc. zabawka napewno jest zdrowa dla pieska - bawelna nie uczyni mu krzywdy. jest ona praktycznie niezniszczalna, nawet jesli z czasem niezbyt mocno wykonane za pierwszym razem oploty scisna sie i powstana luzy, wystarczy wezel rozwiazac i wykonac ponownie.. zrobcie to z rozerwanym gryzakiem jutowym ;) nie potrzeba drogiego elementu jakim jest zespol ze sprezyna - linka bawelniana pracuje i sama pochlania energie drgan wierzgajacego czworonoga. zabawka wazy niewiele, miesci sie w kazdy plecaczek, latwo ja wyprac.. osobiscie za najwazniejszy argument uwazam to ze wykonalem ja sam, przyjemnie jest zrobic cos, co sie przydaje, i jeszcze sprawia frajde malemu przyjacielowi

15. coz, zapraszam do zabawy, moze i ktos z Was zechce uplesc sobie taka zabawke

16. efektem ubocznym tej instrukcji jest gotowa zabawka - mnie zupelnie zbedna, ta ktora zrobilem ponad miesiac temu ma sie swietnie mimo iz arka wisi prawie codziennie. jesli ktos mam ochote - wysle ja poczta. wystarczy skontaktowac sie na gg 48932

pozdrawiam i milej zabawy ;)

Link to comment
Share on other sites

cześć!! mam pytanko - czy wy ze swoimi bulami "bawicie sie" w wiszenie? czy wasze psy rajcuje to tak mocno jak mojego? i jeszcze jedno - czy można kupić gdzieś gryzak na długim sznurze, który można np. powiesic na gałęzi? bo mam wrażenie że ostatnio będąc na spacerze widziałam coś takiego...bo stosowany przez nas sposób jest troszke męczący - długa smycz, na koncu której przyczepiony jest sznurkowy gryzak i przerzucamy to przez gałąź...z jednej strony majta sie psiur, a z drugiej mąż :P

a może ktoś ma taką zabawke własnej roboty - może coś doradzicie?

pozdrawiam

Jesli masz ochote zobaczyć najlepsze psy z Polski,Czech i Słowacji w springpole i nie tylko zapraszam na zawody "Pit Bull Show - Zbrosławice 2004" 18 - 19 września.Szczegóły na stronie www.workingpitbulls.prv.pl

Można zgłosić swojego psa oczywiście,o ile jest to amstaff lub Pit Bull.Mały pokaz tej formy rozrywki na mojej stronie w dziale filmy:).

S2400033.JPG

Link to comment
Share on other sites

hej!!

ale mnie wczoraj spotkała niespodzianka! wieczorkiem poszliśmy z psiurami na łąkę, pod drzewo z którego zazwyczj zwisają - patrzymy - a tam wisi sobie wąż strażacki z węzełkiem - psy jak to zobaczyły odrazu w szał i huzia na sznurek - chciały sie obydwa powiesić...musze wam powiedzieć że taki wąż świetnie sie nadaje - fajnie sprężynuje i wogóle...

a mój mąż nie musiał już trzymać z drugiej strony :) :)

jak to miło że ktoś go zostawił - chociaż raczej nie specjalnie - chyba węzeł za mocno sie zacisnął :) ale spoko, bo są szanse że wąż troche tam powisi - dzisiaj napewno sprawdzimy...

ale patent trokpola i tak wykorzystamy - narazie rozglądamy sie za linka...

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Trokpol- lepszego opisu bosmanki nie ma nawet A. Kolaszewski w "żeglarzu i sterniku jachtowym" :D

Ja tylko jak ta stara ciotka przypominam, że nie powinno się "wieszać" psa zanim nie osiągnie on w pełni dorosłych wymiarów, bo można mu zgryz spiełniczyć... :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

dag!

jeden pies ma przeszło 2 lata - mieszaniec amstaffa, a druga - genusia rok z małym okładem...dlatego gina raczej sobie ciągnie, a nie wisi...chociaż bardzo to lubi...pozatym nasze zabawy w tej kwesti są raczej kilkuminutowe, max kilkunasto...z przerwami...

pozdrawiam

ania i dwa psiury o "pioęknych zgryzach" :D

Link to comment
Share on other sites

Takie gryzaki jutowe z rączkami z dwóch stron można kupić w większości sklepów zoologicznych albo na wystawach , niestety jak dla naszego potwora to szycia są za słabe , pożera już trzecią zabawkę - i bez niej nie chce wyjść na spacer.Cwaniak siada pod szafką ( już namierzył gdzie chowamy) i bez zabawki nie idzie , skutkiem szaleńczych zabaw są poniesione w walce dwie rany szarpane na rączkach mojego TZ , ta kaleka ciągle bierze za krótkie kijki albo nie wierzy w refleks psa. :roll:

Wiszenie na linie Bruno uwielbia ale nam się troszkę nudzi jak mamy 20 minut stać pod drzewem a pies się bawi sam szczęśliwy , wkońcu nie po to człowiek kupił psa żeby czuć się samotnym na spacerze :wink: :D

Link to comment
Share on other sites

tia... gryzaki jutowe... ile ja już ich kupiłam...

wystarczy chfilunia nieuwagi, a Chruma już je wybebesza...

Mam jeszcze jedno pytanko- czy ktoś z was kupił swojemu paszczakowi czarnego KONGA????

Się właśnie zastanawiam nad zakupem, ale cholerstwo drogie jest i jakby Chrum miała załatwić taką zabawkę w kilka dni, to ja się poddaję :oops: .

Niby czarny kong jest super wytrzymały, ale ja już się nauczyłam, że nie ma rzeczy, której Chrumcia nie rozwali (patrz 2 samochodziki matchboxa, które zeżarła szczenięciem będąc :evilbat: :evilbat:, a ostatnio frisbee "jawz" )

Ktoś ma jakieś doświadczenia?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...