Jump to content
Dogomania

Agresywny york


gonez

Recommended Posts

[quote name='ladyyork']No[U] [SIZE=7]códownie[/SIZE][/U], z tego co tu piszecie to ja nic nie[U] [SIZE=7]robie[/SIZE][/U] tylko od [U][SIZE=7]malenkości [/SIZE][/U]leje ją, a to była jednorazowa nauka bo ani wcześniej ani[SIZE=7] [U]póżniej[/U][/SIZE] zębów na mnie nie stawiała. Moja lady tylko wtedy dostała[SIZE=7] [U]odemnie [/U][/SIZE]jak chcecie wiedzieć[/quote]

Może i ty się czujesz CUDOWNIE bo u Mnie raczej fajnie to wszystko nie wygląda :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 65
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jagódka&Uzi']Tyle, że ja miałam na myśli drugą część zdania bo tak nie można stwierdzić :lol:[/quote]
Definicję dominacji podałaś odnośnie ludzi, nie ma wzmianki o psach.
Ja tego nie rozumiem, bo odezwała się Berek, pani Zofia - osoby, które mają styczność na co dzień z różnymi psami i ich właścicielami.
Nie tworzą teorii na podstawie swojego własnego psa. Vectra zgrała całe stado psów, które jeszcze chodzą w jednym kawałku i ze sobą nie rywalizują, bo nie mają o co.
A Ty uważasz, że niektóre wybryki psa są poważną chęcią zdominowania właściciela, dlatego trzeba dać mu po nosie.

Według tej teorii mam mocno dominującego psa, bo warczał. Nagle chęć mu minęła, bo ma są jasno określone reguły, których przestrzegania pilnuję - przede wszystkim u ludzi, z którymi mój pies ma styczność.

Link to comment
Share on other sites

A ja mam pytanie do Berek, Vectry, bo widzę, że się panie znają na wychowaniu.
4,5 miesięczna sunia nauczyła się tydzień temu wyskakiwać na łóżko. A dzisiaj się na nim posikała. Wychodzi na pole 5 razy dziennie. Za każdym razem siusia. Traktować to jak wpadkę? Nie chciałabym, aby jej to weszło w nawyk. Dodatkowym problemem jest brak drzwi w mieszkaniu i brak możliwości, np. niewpuszczania jej do sypialni. Trochę było w tym mojej winy, bo 15 min. spóżniłam się jej z wyjściem, ale nie sądziłam, że jej coś takiego strzeli do głowy.

Link to comment
Share on other sites

Jak opisujesz , to wpadka , 4,5 miesiąca to młody piesek , jeszcze widać nie umie trzymać :) i jak sie podekscytuje , to i posika ;)
Żeby nie weszło jej to w nawyk , to musisz pilnować by przed spacerkiem , po przebudzeniu czy jedzeniu , nie wchodziła na łóżko ..
No i obserwować na jak jest na tym łóżku , czy nie ma zamiaru sikać .. jak zaczyna niuchać , szukać .. to proś by zeszła .....
No i co ważne w tym wieku , pilnuj tych godzin na sikanie .... by uczyła się siusiania tylko poza domem.Starszy psiak jest w stanie dłużej wytrzymać .. ale szczylek jeszcze nie za bardzo ....
Każde Twoje spóźnienie ze spacerem i wpadką w domu .. cofa całą naukę czystości .... Bo skoro można raz , drugi raz zrobić , to po co czekać ? ;)

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia ma 2 lata.

Nigdy nie zawarczała, nie ugryzła itp ale.... jak ktoś zadzwoni do drzwi i wchodzi do domu szczeka, obskakuje wchodzącego i się drze na potęgę - nie zależnie czy to ktoś obcy czy domownik:mad:
Jak domownik - to jak otworzy drzwi jest wielka radość.
Jak obcy to nadal drze dzioba, choć cały czas merda ogonem i ta osoba jest zdezorientowana czy pies jest agresywny i może dziabnąć, czy się cieszy i można pogłaskać. Jak ją pogłaszcze to wszystko ok i juz nie szczeka, ale jak nie pogłaszcze ....to co się uspokoi .. to za chwilę zaczyna obszczekiwać ( ja ją znam i wiem że to szczekanie to takie radosne, wyczekujące szczekanie , ale obcy tego nie wie)
Naprawdę nie wiem dlaczego tak się zachowuje.
Czyżby chciała żeby każdy ją głaskał, a jak nie pogłaszcze to szczeka????

Link to comment
Share on other sites

sznaucerka mojej macoszki robiła dokładnie tak samo:evil_lol: Dziś już nie żyje..
Ale w jej przypadku zaczęło się od tego, że jak macoszka wracała do domu to sama do sznaucerki popiskiwała "ooo moja, Ti moooja" i się rzucała ją głaskac w drzwiach. itp i sznaucerka zaczęła sama tak popiskiwać a potem szczekać. A potem to był już rytuał nie do zniesienia:evil_lol: Darła się jak ktokolwiek wchodził i jak nie pogłaskał.

Link to comment
Share on other sites

Moja to nie dość, że w domu szczeka jak "obcy" ją nie pogłaszcze:cool3: to jeszcze jak np. spotkam kogoś na ulicy, zatrzymam się i ta osoba nie zwraca na nią uwagi to... mała zaczyna ją obszczekiwać:mad:
Ja zam ten ton szczekania:evil_lol:, ale ktoś kto patrzy na to z boku napewno pomyśli że to agresywny, wredny pies.

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia też też szczeka jak ktoś przychodzi do domu. Jak kogoś zobaczy to się bardzo cieszy i obojętnie czy to jest obcy czy ktoś z domowników. Przeważnie jak ktoś obcy do niej podejdzie to widać że się boi, kładzie się i zdarza jej się zsikać. Ale bardzo lubi jak się ją głaszcze.
Tylko ta jej dziwna agresja. Rano chcę iść z nią na spacer i jak tylko ją wołam że wychodzimy, to ona chowa się w budce. I jak ją wyciągnąć jak od razu zęby szczerzy? Muszę się nieźle nakombinować i naobiecywać żeby wyszła sama. Tak samo jak nie rozumiem tego, że np. chodzi ciągle za mną, jak jemy to jest przy mnie, jak oglądamy tv to siedzi u mnie na kolanach a jak np. siedzi u męża i ogryza sobie kość a ja wchodzę to tak jakby pierwszy raz mnie widziała. Sczeka , warczy, doskakuje. Wtedy ją wołam obiecują coś co lubi, żeby się tylko uspokoiła. Tylko że tak jest bardzo często. Obojętnie czy u mnie siedzi i syn wchodzi, wtedy też tak reaguje. Ostatnio nawet jak przechodzę koło jej budki, to szybko tam wskakuje i warczy jakbym chciała jej coś stamtąd zabrać (nigdy jej nic nie wzięłam). Mimo wszystko bardzo ją kochamy , bawimy się z nią , dbamy o nią. Myślę , że może w końcu kiedyś się zmieni w stosunku do nas i nie będzie traktować nas jak wrogów.

Link to comment
Share on other sites

To ja się podłącze pod temat.
Mam roczną sunie york. I od kilku tygodni bywa agresywna, ale tylko wtedy gdy dostanie ucho wędzone. Bardzo je lubi tylko jak już weźmie się za ogryzanie to nie można do niej bliżej podejść bo warczy. Jak tata próbuje jej dotknąć to zaczyna gryźć i to nie do zabawy. Zawsze czuła respekt do taty jak coś narobiła i tata podniósł głos to zaraz była spokojna teraz nawet nie reaguje na krzyk. Jak widzi że próbujemy jej zabrać ucho chowa się do budki i nie można nawet ręki wsadzić. Na razie ucho jest schowane, bo nie wiemy jak dobrze zaradzić temu problemowi. Dodam, że po zabraniu ucha jest całkowicie normalna a jak ma ucho to nawet domofon nie robi na niej wrażenia.Na początku myśleliśmy że to może być przez cieczkę, ale teraz jest już po a Viki jest dalej agresywna.
Co o tym myślicie? Jak temu zaradzić?
Proszę o pomoc. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Próbujcie jej dawać ucho z ręki .. tak by go nie mogła przywłaszczyć ....
Trzymać sobie , a drugi koniec niech sunia ogryza .... nie robić fajerwerków ..
nie chwalić , nie ganić .... trzymać i oglądać np TV ;) tak by zobaczyła że to żadna heca .... posiadanie ucha ..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Próbujcie jej dawać ucho z ręki .. tak by go nie mogła przywłaszczyć ....
Trzymać sobie , a drugi koniec niech sunia ogryza .... nie robić fajerwerków ..
nie chwalić , nie ganić .... trzymać i oglądać np TV ;) tak by zobaczyła że to żadna heca .... posiadanie ucha ..[/quote]

No właśnie tylko tak teraz robimy, ale jej się to zabardzo nie podoba. No ale jak widzi że go nie dostanie sama to gryzie z ręki i wtedy daje się normalnie dotknąć.;)

Link to comment
Share on other sites

Moja Lolka jak dostanie jakiś smakołyk to chowa go przed wszystkimi. Potrafi schować w taki zakątek, że nawet bym na ten pomysł nie wpadła.
Robi to chyba dlatego, że ma konkurentke. W domu mam jeszcze 4 letnia mieszanke bulteriera. Kaza zjada wszystko szybko a Lolka bawi się a potem chowa. Później wyciąga to co dostała troche sie pobawi, pogryzie i znów chowa swoją zdobycz.

Od dłuższego czasu ten mały dominator nie pozwala nawet zbliżyć się do łóżka Kazie.
Lolka odrazu podbiega i gryzie biedną Kazunie. Tak szczerze mówiąc to zabrania Kazie wszystkiego. Raz Lolka została poturbowana gdy nikogo w domu nie było. Chyba Kaza chciała jej pokazać kto tak naprawdę rządzi. Gdy atakuje Kaze i widzi, że się zbliżam to odrazu ucieka. A, że jest taka mała i bardzo szybka to zmyka mi. Nie chce aby pomyślała, że to jakaś zabawa-czasem ganiam je obie po mieszkaniu. Więc wie, że źle zrobiła jak zaczyna uciekać na mój widok. Tylko i tak próbuje rządzić... :mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...