Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='evel']Filodendron, słuszna uwaga!

Dardamell, byłam kiedyś przelotem na BŚ i uciekłam, bo mi nie leży ideologia powiedzmy. Nie lubię dopisywać górnolotnej filozofii bez potrzeby do prostych czynności, a tam niektórych już chyba nieco ponosi ;) Co do głodówki, kiedyś był mocny nacisk (nie pamiętam, czy akurat tam, czy tu, przyznaję), że tak trzeba, że trzeba karmić co 20-ileś tam godzin, ktoś nawet pisał, że co któreś karmienie mu wypada w środku nocy czy nad ranem, co dla mnie zdawało się absurdalne, więc po prostu przeczytałam, zrobiłam wielkie oczy i stwierdziłam, że nie ma opcji, bo mi psy chatę zarzygają, a zresztą nie mam ochoty wstawać o 3 w nocy psy karmić, bo "tak zalecają".

Zresztą już doszliśmy do wspaniałego wniosku - każdy psa karmi jak uważa, przy czym ja nie twierdzę, że karmię psy idealnie czy ściśle według zaleceń kogoś tam - karmię tak, jak uważam za słuszne przez pryzmat potrzeb moich psów. Ja, Magdabroy, Hecia i jeszcze kilka innych osób karmimy psy tak a nie inaczej, psom służy, mają dobre wyniki badań, więc widać psom pasuje. A że nie pasuje to forumowiczom - trudno, jakoś można z tym żyć :)

Przez Was śniło mi się dziś, że biegam po mieście i szukam okrawków wołowych :evil_lol:[/QUOTE]
Akurat karmienie psa o nocnych godzinach jest dla mnie głupotą bo Moje psy jedzą o takich godzinach żeby trafić z kupą na spacerze. Jedzą rano ok 9 i wieczorem ok 8 i jest wszystko okej a rano wychodzą o 7, potem o 13-14, później to już różnie bywa. Należy karmić psa tak jak napisałaś, z głową i tak aby Twojemu pupilowi było dobrze z tym. Dla mnie noc to pora do regeneracji i odpoczynku a nie do zapychania się. Najpóźniej zdarza mi się dać im jeść przed 22 ale rano jest wszystko okej. Żadnych zanieczyszczeń w domu :D Ja np. zostałem zaatakowany bo miałem nabiał w menu typu: twaróg, kefir etc... Ja nie podaję nabiału bo Moje mają problem z wypróźnieniem się i nie jest problemem ich dieta ale podaję nabiał właśnie bo one go uwielbiają. Nie napisałem że jest on na poślizg a zarzucono mi złą dietę i podpieranie się nabiałem... Po 2-3 godzinnym spacerze w upalne dni, po 2 godzinach po powrocie właśnie im podaję kefir. Nie ma co wariować na punkcie tej diety i latać z wagą aptekarską ale karmić należy z głową a nie że nabiał be, wieprzowina be itp. Moim to służy i jest ok

Edited by Parysio
Link to comment
Share on other sites

a nie boicie się w przyszłości problemów zdrowotnych psa z powodu podawania zbyt dużej ilości kości, oraz uszkodzenie zębów (w przypadku mniejszych psów) podawaniem zbyt twardych kości?

co do kefiru itp. jeżeli nie podawalibyście go załóżmy przez dwa tygodnie to mimo to pies był by w stanie zrobić normalną kupę?

Link to comment
Share on other sites

ja nie daję nabiału raczej, tyle co psiur czasem wyliże opakowanie po jogurcie jak wyżebra, albo jakieś resztki czy plasterek sera w nagrodę - po twarogu, który dostał raz, przesrało go tak, że myślałam że umiera i od tej pory nie eksperymentuję raczej z nabiałem.

a powiecie mi na poprzednie pytanie? czy da się 'przedobrzyć' z podrobami? bo ja często nic sensownego w pobliskim sklepie nie mogę znaleźć, więc podroby są u nas bardzo często.

Link to comment
Share on other sites

Taka się tutaj nieco dyskusja z dupy wzięła...
Parysio - żeby nie było że znowu sie czepiam... najpierw nawet nie spojrzałeś a już wiesz o czym jest temat. Potem ledwo zajrzałes i już wiesz czego na BS NAPEWNO nie ma... osoby zderzające sie z BS pierwszy ras dzielimy na dwie grupy - leniwce które przytłoczone wiedzą juz z pierwszego artykułu w pierwszym lepszym temacie uciekają i mają zdanie takie jak tutaj często pada, oraz osoby ciekawe świata i żądne wiedzy, które zaczytują się nocami i po miesiącu gdy są już przy końcu lektury muszą zacząć od poczatku by móc to wszystko jakoś usystematyzowac i zacząć zadawać pytania pomocnicze.

Parysio - zwaracasz uwagę na czytanie uważne postów... zacznij wiec od siebie - to ode mnie dowiedziałes sie o ustawowym nakazie zwalczania wirusa wscieklizny rzekomej, o badaniach świń, o szczepionkach, o regionach wolnych i handlu z UE... Jedyne co zaznaczyłam - nie podajemy do jedzenia nóg wieprzowych - dokładnie z tego samego powodu co nogi wołowe, baranie czy jakiekolwiek inne - nie podajemy do jedzenia zadnemu psu kości nośnych (nogi, kregosłup, miednica, bark - zwierzat duzych i ciężkich)

Taki ogrom wiedzy jaki jest na BS nie jest spotykany chyba nigdzie na świecie a dogo nawet za 1000 lat nie osiągnie bodaj 1/4 tego poziomu.

Ale zostawmy to...

Jadłospisy wymieniane i promowane na dogo Barfem nie są. Jest to model RMB - jego twórcy także wycofali się już z tego.... i to dość dawno stwierdzając że ... no własnie... dziki psowaty aby żyć wedle tego modelu musiałby oskubywac mięso z upolowanej zwierzyny i rzucac go mrówkom - sobie pozostawiając tylko kości z małą wkładką.
Model korzystny dla kieszeni ale nie dla psa. Rzadko który zwierzak da rade tak przetrwać. I to widac na tym watku bardzo często.. co chwila kolejna osoba odchodzi, rezygnuje z tej diety - i głosi potem na świecie, że jej pies się po "Barfie" pochorował. Bardzo smutne jest to, że prawda jest taka, że ten pies nigdy Barfa nie dostał w nawet jednej porcji zarcia.
Niestety - to jest własnie niewiedza... niewiedza tych, którzy jadłospisy tutaj promują oraz tych, którzy przyklaskują temu procederowi.
Wiele razy tutaj czytam - mój pies ma się świetnie, ma dobre wyniki. Naprawdę? Jak wyglada biochemia - pełna poproszę, z krzywą wykreślona na podstawie corocznych badań... jak wyglądają wyniki jonogramu i elektrolitów? Nie ma? No to o jakich my tutaj badaniach mówimy....
jak długo wasze psy sa na owej diecie? pare miesięcy? rok? czy któryś z nich tak naprawde jedzie na RMB od 5-10 lat? Bez wkładek i okresów zmiany diety na cokolwiek innego?

Padła ciekawa uwaga... dziki psowaty nie szuka alg, drożdży, oleju z łososia, hemo... to prawda. Ale dziki psowaty nie idzie na fermę przemysłową i nie kupuje tam skrwawionego mięsa, wymoczonego w roztworze wapnia (to nie żart - nawet ze starej krowy zrobimy w ten sposób kruchutkiego bukata), miesa zwierząt karmionych sztucznymi paszami z dodatkami (jakie to dodatki - wszyscy wiemy)., zwierząt będacych okreslonymi krzyżowkami stworzonymi pod katem wyłącznie szybkiego przyrostu masy...
Niestety - mięso takie ma odwrócone proporcje wszystkiego. Tłuszcze mu przynalezne i charakterystyczne dla gatunku stają bezwartościowe lub mało wartościowe pod kątem zapotrzebowania psowatego w okreslone kwasy tłuszczowe (stąd suplementacja olejem). Mięso takiego zwierza jest skrwawione - stąd suplemntacja hemoglobiną. Mięso w końcu jest bardzo ubogie w mikro i makroelelemnty oraz witaminy - nie dodaje sie ich do paszy - zwierze nie ma zyc w dobrym zdrowiu lat całych, ma rosnąć szybko i szybko umrzec..... a człowiekowi i tak te witaminy na gwizdek - po obróbce termicznej i tak ich tam już nie ma. Stąd suplementacja drożdżami i algami... I nieważne jest to z punktu widzenia który zaproponowała Aysel (jeden z wielu punktów widzenia). rzeczywiście futro po nich staje sie bardzo wyraźnie różniące sie od innych futer na ringu wystawowym... Juz pisałam w wątku kleszczowym - zero zabezpieczeń i zero kleszczy. A to juz chyba jest raczej nie przecenienia. jak komu wygodniej, co dla kogo wazniejsze...
Swoją drogą - Aysel - futro wilka to najwspanialsze futro wsród psowatych. Piekne, grube i gęste. pamiętaj jednak, że one nie używają ani szczotek, ani szamponów i odzywek, ani tez nie śpią w pościeli.

Kolejna uwaga dotyczyła pytania - dlaczego skoro w naturze psowaty sobie sam poluje, to nie dajemy do żarcia całego zwierza, bo przeciez jak wilk upoluje zająca to zjada razem ze skóra a jak się trafi bażant to leci razem z piórami. Ten model nazywamy Whole Pray.... i niektórzy - majacy warunki do tego karmią wedle tego modelu. Nie powinno dziwić że zarówno wilki na wolności, jak psy domowe WP nie zjadają ani skóry z owego zajaca ani piór z owego bazanta... taka natura.

Dyskusja na temat kości - ile jest kości w kościach mięsnych? Ano zapewne ok 80-nawet 90%.
Ile jest kości w tuszy sarny? niewiele. Poza tym pamietajmy że stado wilków nie zjada sarny razem z kośćcem... nigdy - nawet bardzo głodne zwierzeta nie zjedzą obreczy barkowej, biodrowej, nóg oraz kregosłupa. Powiem więcej - zostawią czaszkę oraz kregosłup. zawsze tak zrobią. Ogryzają końce żeber. Zjedzą kości drobne, płaskie, miękkie, części chrzęstne. I tylko tyle. W takim układzie udział kości w ich diecie sięga znacznie poniżej 15%.
Bardzo ładnie ktos opisał jak bardzo różni się brojlerowy kurak od kuraka naturalnego... tak, prawda. Wiejski ma znacznie wiecej białka (aminokwasy egzogenne), więcej tłuszczu - wartościowego tłuszczu, oraz bardzo twarde kości - które znowu - zostają zostawione przez wilka.

Ostatnie pare zdań... to tutaj, na tym watku czytałyście głupoty w stylu - głodówki, karmienie co 20 godzin, karmienie 1 raz dziennie, same gnaty... i co tam jeszcze (aż strach sobie przypominac). To tutaj pojawia się wciąż stwierdzenie - nabiał na poslizg. I możecie przeczyć ile wlezie - kazde z was conajmniej kilka razy w tym własnie watku napisało własnie takie stwierdzenie. (nie chce mi się teraz szukać - myślę że wam także).
Do czego doprowadza RMB? - mikrourazy jelit - cienkie i grube = nowotwory, rozwolnienia, polipy, nadwrażliwości. Nadmierna podaz fosforu = uszkodzenie nerek. Ciagły niedobór aminokwasów egzogennych = uszkodzenia watroby. O całej reszcie niedoborów już nie będe wspominac. Dobrze by jednak było umiec powiązac pewne fakty z zycia psa...

Nie mam zamiaru was przekonywac do niczego. Choć jestem pasjonatką akurat tematu pt "naturalne żywienie psa". czytam wciąż i wciąż i coraz wiecej. I mój apetyt na tę wiedze nie wygasa - wrecz przeciwnie...Wstawiłam specjalnie dwa linki - jeden dotyczacy kości jako takich, drugi dotyczacy jaja, odkrywajacy także tajemnicze urojone działanie awidyny. Wybrałam własnie te dwa - nie dlatego, ze jestem ich autorka - i zapewniam was - nie pisałam tego z głowy - materiałów cała szuflada. Ale dlatego, że te dwa akurat skłonią może co poniektórych do lektury innych artykułów - nie musicie ich szukac - poprosze o spis interesujących tematów i wraz z Motylqiem, Dardamell, Aysel - powklejamy wam linki na "gotowe"

Czasem trzeba umysł otworzyć. Każde z was - skoro jesteście tutaj a także na kilku innych forach - lubicie gadac o swoich zwierzach, kochacie je, dbacie o nie, staracie sie. Wiedza jest w tym wszystkim bardzo pomocna... naprawdę. I nie - nie musicie sie przyznawac przed nikim do błędów - tylko ten kto nic nie robi, nie popełnia błędów. Wystarczy, że poddacie się chwili refleksji i pomyslicie... same ze sobą, same przed sobą.... pogadajcie z paroma osobami na tym forum, na tym watku - to naprawde nie boli, i nic nie kosztuje. Zyskac natomiast można bardzo wiele - kilka lat dłużej towarzystwa najwspanialszego przyjaciela na świecie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='89ola']a nie boicie się w przyszłości problemów zdrowotnych psa z powodu podawania zbyt dużej ilości kości, oraz uszkodzenie zębów (w przypadku mniejszych psów) podawaniem zbyt twardych kości?

co do kefiru itp. jeżeli nie podawalibyście go załóżmy przez dwa tygodnie to mimo to pies był by w stanie zrobić normalną kupę?[/QUOTE]
Gdybać to sobie można, nie ma co. Nie jest powiedziane że takowe wystąpią. Małym psom twardych kości bym nie podawał. 21 kg wg. Ciebie to mały pies? Oczywiście że byłby. Kefir Moje piją od 2-3 tygodni dopiero.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']

Taki ogrom wiedzy jaki jest na BS nie jest spotykany chyba nigdzie na świecie a dogo nawet za 1000 lat nie osiągnie bodaj 1/4 tego poziomu.

[/QUOTE]
Oczywiście. W pełni się zgadzam. Nawet sam dr Ian Billinghurst, twórca diety, nie ma o niej takiej wiedzy jaka jest na BŚ. A tak na serio to po co tutaj się wypowiadasz skoro chcwalisz pod niebiosa Barfny świat i uważasz dogomaniaków za osłów barfowych? Uważasz że masz największą wiedzę i chcesz oświecić tępaków?:D
I wszystko jasne :D bez odbioru :D

[quote name='isabelle301']
Parysio - zwaracasz uwagę na czytanie uważne postów... zacznij wiec od siebie - to ode mnie dowiedziałes sie o ustawowym nakazie zwalczania wirusa wscieklizny rzekomej, o badaniach świń, o szczepionkach, o regionach wolnych i handlu z UE... Jedyne co zaznaczyłam - nie podajemy do jedzenia nóg wieprzowych - dokładnie z tego samego powodu co nogi wołowe, baranie czy jakiekolwiek inne - nie podajemy do jedzenia zadnemu psu kości nośnych (nogi, kregosłup, miednica, bark - zwierzat duzych i ciężkich)

[/QUOTE]


Prosze Cię nie rozśmieszaj mnie. Od Ciebie dowiedziałem się o nakazie zwalczania wirusa?:D haha więcej pokory już Ci pisałem bo wszystkie zasługi odnośnie wiedzy ludzkiej, przypisujesz wyłącznie sobie :D Wiesz jakie jest moje zdanie? nie widzisz niczego poza czubkiem Twojego nosa i oświece Cię... nie jest to Twoją zasługą bo mam kontakt z takimi producentami jak Matthias, Dobrowolscy, Smak Górno... Poczytaj o tych producentach wędlin najpierw a potem się wypowiadaj. A kontakty swoje nabyłem poprzed swoją pracę zawodową. Więc zastanów się drugi raz zanim coś napiszesz i przypiszesz sobie całą wiedzę ludzką :D

Dla mnie to jest komiczne po prostu co Ty tutaj wypisujesz :D

Edited by Parysio
Link to comment
Share on other sites

Jak juz raz tutaj powiedzianła Motyleq - jeżeli sie powołujesz na autorytet w danej dziedzinie - to chociaz sprawdź z grubsza jakie głosi on założenia i poglady. Bo póki co szczekasz głosno jak mały upierdliwiec, wymandrzasz się w temacie w którym nawet wiedzy nie liznąłes i wiesz lepiej co autor miał na mysli nawet przed przeczytaniem tego co napisał.

PaniPrpfesor - tak - podrobami można przedobrzyc... natomiast nie wszystko co jest podrobem w kuchni człowieka - jest nim rzeczywiście - serce, ozór - to czysty mięsień, nie podrób. Dodaj skorupek i będzie ok. I zmieniaj te podroby - nie ciągnij monotematycznie,. Każdy z nich ma inny skład. Nie przesadzaj tylko z watróbka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']Jak juz raz tutaj powiedzianła Motyleq - jeżeli sie powołujesz na autorytet w danej dziedzinie - to chociaz sprawdź z grubsza jakie głosi on założenia i poglady. Bo póki co szczekasz głosno jak mały upierdliwiec, wymandrzasz się w temacie w którym nawet wiedzy nie liznąłes i wiesz lepiej co autor miał na mysli nawet przed przeczytaniem tego co napisał.

PaniPrpfesor - tak - podrobami można przedobrzyc... natomiast nie wszystko co jest podrobem w kuchni człowieka - jest nim rzeczywiście - serce, ozór - to czysty mięsień, nie podrób. Dodaj skorupek i będzie ok. I zmieniaj te podroby - nie ciągnij monotematycznie,. Każdy z nich ma inny skład. Nie przesadzaj tylko z watróbka[/QUOTE]

serca dostaje najczęściej, rzadziej żołądki a wątróbki wcale, bo go po niej ganiało - spróbuję jeszcze raz zaryzykować, może to był wypadek i niekoniecznie od wątróbki :) dzięki za odpowiedź!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']Jak juz raz tutaj powiedzianła Motyleq - jeżeli sie powołujesz na autorytet w danej dziedzinie - to chociaz sprawdź z grubsza jakie głosi on założenia i poglady. Bo póki co szczekasz głosno jak mały upierdliwiec, wymandrzasz się w temacie w którym nawet wiedzy nie liznąłes i wiesz lepiej co autor miał na mysli nawet przed przeczytaniem tego co napisał. [/QUOTE]

Ty dziadnełaś od razu cały palec, nie liżąc :D Skończ waść... Nie będę znizał się do tego poziomu bo szkoda klawiatury, na prawdę. Jedyną osobą która się wymądrza w tym temacie to jesteś właśnie Ty sama. Od wieprzowiny się zaczeło bo nie czytałem i podaję swoim to jestem be. Potem nabiał bo to nie BARF ahahah :D potem zarzucenie mi że nie mogą się załatwić to kefir w diecie musi być. :D Weź na prawdę zakończ już tą dyskusję bo chyba wydrukuję sobie Twoje posty i wrzucę na forum prawne Naszej kancelarii w dziale kabaret miesiąca :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='89ola']a nie boicie się w przyszłości problemów zdrowotnych psa z powodu podawania zbyt dużej ilości kości, oraz [B][I]uszkodzenie zębów (w przypadku mniejszych psów) podawaniem zbyt twardych kości[/I]?[/B]

co do kefiru itp. jeżeli nie podawalibyście go załóżmy przez dwa tygodnie to mimo to pies był by w stanie zrobić normalną kupę?[/QUOTE]

Moje nie jedzą nabiału innego niż żółtko jaja i jakoś wypróżniają się normalnie.
......................
A czy to ,że pies mały to znaczy,że ma słabsze zęby? oczywiście z inną siłą oddziałowuje mniejsza szczęka ale nie oznacza to ,że nie można podawać takiemu psu kości,bo zaraz połamie trzonowce :roll: Jeśli pies sobie nie będzie w stanie poradzić to zostawi i odejdzie,tyle.

[quote name='Pani Profesor']ja nie daję nabiału raczej, tyle co psiur czasem wyliże opakowanie po jogurcie jak wyżebra, albo jakieś resztki czy plasterek sera w nagrodę - po twarogu, który dostał raz, przesrało go tak, że myślałam że umiera i od tej pory nie eksperymentuję raczej z nabiałem.

a powiecie mi na poprzednie pytanie? czy da się 'przedobrzyć' z podrobami? bo ja często nic sensownego w pobliskim sklepie nie mogę znaleźć, więc podroby są u nas bardzo często.[/QUOTE]

My też często dajemy i w sumie nie przykładam wagi do proporcji. Oby nie za duzo kości co by się pies nie zapchał :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']serca dostaje najczęściej, rzadziej żołądki a wątróbki wcale, bo go po niej ganiało - spróbuję jeszcze raz zaryzykować, może to był wypadek i niekoniecznie od wątróbki :) dzięki za odpowiedź![/QUOTE]

Watróbka ma własnie tę własciwość - rozluxnia. Więc to nie przypadek. sama musisz ustalic dawkę bezpieczną... u nas jest to ok 10-15dag. I dostaje taka porcje raz w tygodniu plus watróbka znajdująca sie w róznych ale małych ilościach w podrobach mieszanych (taka porcja sniadaniowa 20dag dwa razy w tygodniu - mieszanka podrobów kozich, indyczych, króliczych i konskich)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Parysio']Ty dziadnełaś od razu cały palec, nie liżąc :D Skończ waść... Nie będę znizał się do tego poziomu bo szkoda klawiatury, na prawdę. Jedyną osobą która się wymądrza w tym temacie to jesteś właśnie Ty sama. Od wieprzowiny się zaczeło bo nie czytałem i podaję swoim to jestem be. Potem nabiał bo to nie BARF ahahah :D potem zarzucenie mi że nie mogą się załatwić to kefir w diecie musi być. :D Weź na prawdę zakończ już tą dyskusję bo chyba wydrukuję sobie Twoje posty i wrzucę na forum prawne Naszej kancelarii w dziale kabaret miesiąca :D[/QUOTE]

Twoje posty za to nadaja się do wrzucenia na BS - na watek przesmiewczy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Robokalipsa']Moje nie jedzą nabiału innego niż żółtko jaja i jakoś wypróżniają się normalnie.
......................
A czy to ,że pies mały to znaczy,że ma słabsze zęby? oczywiście z inną siłą oddziałowuje mniejsza szczęka ale nie oznacza to ,że nie można podawać takiemu psu kości,bo zaraz połamie trzonowce :roll: Jeśli pies sobie nie będzie w stanie poradzić to zostawi i odejdzie,tyle.
[/QUOTE]

hm, może powinnaś jeszcze raz przeczytać post który cytujesz i zastanowić się, czy na pewno jest tam napisane, że mały pies ma nie jeść kości :)



w zasadzie to jest przykre, że niektórzy się tak strasznie napuszają i nie mają potrzeby sprawdzić, czy aby na pewno mają rację.
mam nadzieję, że psy osób, które dają zbyt dużo kości, nie zapłacą na starość przewlekłą niewydolnością nerek. i nie wylądują wtedy na suchej karmie dla nerkowców, bo "barf zaszkodził".


PP, co do tych podrobów, to ich udział w diecie możesz sobie bilansować na miesiąc przykładowo i jak wtedy podasz nawet kilka dni pod rząd, to nic takiego się nie stanie :)
tak jak Iza napisała, wątróbka tak ma, że rozrzedza. możesz dać jej mniej, albo podać do posiłku z kością. moje nie lubią i nie jedzą :)

Link to comment
Share on other sites

Patryk zeżre absolutnie wszystko, tabletki to dla niego smakołyk, nie ma rzeczy, której nie zje ze smakiem, więc trochę mi trudno liczyć na jego instynkt samozachowawczy czy 'preferencje', bo takowych nie posiada ;) więc muszę eksperymentować.

podroby (tzn. głównie w ludzkim rozumieniu, mówię o sercach) najczęściej mam tanie i świeżutkie w sklepie obok, dlatego dosyć często je żre a jeśli chodzi o kości, to bardzo rzadko dostaje je jako samodzielny posiłek - i są to wtedy płaskie kości wołowe, jak np. szponder (obleczone mięsem), "suchych gnatów" nie dostaje nigdy, bo je zżera w całości i obawiam się o rzyganie/zatkanie (potrafi się zatkać na 2 doby po dużej ilości kości rosołowych z krowy).

w zasadzie głównie kości dostaje w mięsie, tzn. w szyi indyczej, kurzym półdupku i tak dalej, nie wiem, czy to źle czy dobrze - też mu daję wszystko na czuja, zrobię mu teraz morfologię żeby sprawdzić, czy wszystko jest w miarę ok. na początku mu odważałam na wadze kuchennej, ale dawka obliczona wedle barfowego przelicznika jest śmieszna - miałby dostawać ok.250g pożywienia dziennie, a to jest NIEWYKONALNE - wyżarłby płytki z podłogi :roll:

250 potrafi dostać na jeden posiłek (je 2x dziennie), dodatkowo daję suszone paskudztwa typu kurze ratki, tchawice krowie, itd.
jakbym przestrzegała barfowych zasad ilościowych, to by zdechł z głodu - ten pies nie tyje ani nic, za to jest wiecznie nienażarty i dużo się rusza (nie ma pasożytów, badałam kilkakrotnie, 'taka jego uroda'), dlatego też luźno traktuję te proporcje, stosunki warzywne itd.
według diety powinien dostawać 50g warzyw TYGODNIOWO - litości, Patryk zjada tyle dziennie :D szczególnie jak znajdę wszystkie świeże i fajne, zetrę na tarce - potrafi zeżreć 200g na jeden posiłek (do tego np. jajo).
myślę, że te zasady trzeba jednak trochę traktować 'pod siebie', bo z początku, kiedy odważałam i pilnowałam, pies chodził głodny i osowiały.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']Twoje posty za to nadaja się do wrzucenia na BS - na watek przesmiewczy...[/QUOTE]

Najpierw narzucasz mi pewne sprawy, potem oburzasz się że nie przeczytałem tematu o wieprzowinie i nie skorzystałem z Twoich "mądrości" Potem piszesz że to Ty uświadomiłaś mnie odnośnie tematu wieprzowiny i jej zakażenia wirusem aujeszkyego. Jeżeli nie skorzystałem z Twojego linku to w jaki sposób miałaś mnie uświadomić? Czytając wszystkie Twoje posty, wychodzę z założenia że jesteś niezwykle zarozumiałą osobą, która nic w życiu nie osiągneła i teraz próbuje na forum publicznym (anonimowo) narzucić komuś swoje zdanie i za wszelką cenę komuś ubliżać, jeżeli tylko ktoś odważy się sprzeciwić i nie posłuchać Twoich racji. A pozwolę sobie tak twierdzić bo wychwalasz pod niebiosa BŚ i dogomaniaków masz za osłów, którzy nawet za 1000 lat nie dojdą do 1/4 wiedzy, którą ludzie posiadają na tamtym forum - To Twoje słowa. Kolejna sprawa to ten temat o nabiale. Może powtarzam to w kółko ale denerwuje mnie fakt że nikt nawet nie zapytał po co ten nabiał w diecie, tylko od razu zarzucono mi złą dietę bo muszę wspomagać się kefirem na poślizg. Moje psy są aktywne bo spędzają na polu jakieś 2-3 godziny dziennie. W tym godzinę, dwie czasami biegają luzem bo na to są nastawione. Kolejna sprawa to kości drobiowe w Moim menu. A czy ja napisałem że rzucam zawsze kości drobiowe? nawet nikt nie zapytał czy może obieram mięso, czy rzucam kości mięsne a może jeszcze lepiej same kości. ! Dostały nogi wieprzowe, obgryzły mięso, trochę kości a reszte zostawiły. Denerwuje mnie po prostu fakt że na tym forum za wszelką cenę niektórzy ludzie chcą pokazać jacy to Oni mądrzy nie są i chcą na siłę udowodnić światu jak to piesek zdrowo się nie odżywia. Jeżeli ktoś tylko myśli inaczej, to trzeba go zmieszać z błotem i przypiąć łatkę ciemniaka. Jednemu podejdzie to a drugiemu sama cielęcina/baranina. To jest kwestia indywidualna. Nie będę się rozpisywał i nie będę cytował wszystkich Twoich postów bo mi się po prostu nie chcę. Wolę cieszyć się ładną pogodą i popracować z psami na świeżym powietrzu niż siać ferment na internecie, tak jak Ty [B]isabelle[/B]. Jak na razie to tylko widzę czystą teorię, rodem skopiowaną z innych for internetowych. Chciałbym natomiast to zobaczyć w praktyce jak tak zdrowo odżywiasz swojego pieska i stosujesz się do tego co sama wypisujesz a chyba nie do końca wierzysz... Teraz na poważnie. Dlatego żeby nie zaśmiecać forum takimi głupotami jakie wyczytałem w Twoich postach na temat Mojej osoby, pozwolę sobię po prostu kliknąć opcję "ignoruj użytkownika" i tak właśnie zlewać Twoje posty. Nic nie wnoszące. Ciekaw jestem czy tylko na forum potrafisz tak szczekać, chętnie podyskutowałbym z Tobą w 4 oczy i uwierz mi że nasza dyskusja wyglądała by zupełnie inaczej, bo nie cierpie napinki w internecie. Acha... a głośno szczekać tylko to może sobie Twój [B]pimpek[/B].

Edited by Parysio
Link to comment
Share on other sites

Podsumowując: jedynym miejscem gdzie barf jest barf'em jest tylko i wyłącznie barfnyświat :diabloti: I ludziom, którzy tam coś piszą, trzeba składać pokłony :modla: bo tylko barfnyświat ma rację :evil_lol: a ludzie na dogo, biorę menu tylko i wyłącznie z dogo i nie mają żadnej innej wiedzy :diabloti: Na dogo są takie tępaki, że nic innego nie czytają, tylko dogo :eviltong:

[QUOTE]jak długo wasze psy sa na owej diecie? pare miesięcy? rok? czy któryś z nich tak naprawde jedzie na RMB od 5-10 lat? Bez wkładek i okresów zmiany diety na cokolwiek innego?[/QUOTE]

Jadłospis dla mojego psa, układała osoba, która karmi tak swoje psy grubo ponad 10 lat i jakoś jej psy mają się świetnie.
I większym autorytetem będzie dla mnie ona, a nie Ty :eviltong:
A odkąd jesteśmy na barf'ie, to mój pies nie potrzebował żadnej zmiany diety :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[B]Pani profesor[/B] w barfie (czy to na barfnym świecie) nikt nie trzyma się ustalonych proporcji, te podawane to są wytyczne na początek aby wiedzieć od czego zacząć. wszystko opiera się na jakiś liczbach, potem pozostaje obserwacja psa.
serca są super (jak dla mnie to jedyne mieso w którym jest choć trochę krwi)-moja suka je uwielbiała, psom muszę je przemycać bo ich nienawidzą. warzywa też są ok zwłaszcza przy psie który całe życie jechał praktycznie na samych węglowodanach

Edited by 89ola
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Parysio'] Kolejna sprawa to ten temat o nabiale. Może powtarzam to w kółko ale denerwuje mnie fakt że nikt nawet nie zapytał po co ten nabiał w diecie, tylko od razu zarzucono mi złą dietę bo muszę wspomagać się kefirem na poślizg.[/QUOTE]

ja pytałam i bynajmniej nie było to pytanie retoryczne:

[quote name='89ola']istnieje racjonalne wytłumaczenie podawania psom m.in. alg, drożdży, krwi a jakie jest wytłumaczenie podawania białego sera i jogurtu? bo bez niego pies nigdy sie nie wypróżni kiedy jego dieta to praktycznie same mięsne kości?[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Pani Profesor - jak juz Ola napisała Barf to tylko ogólne zasady. Barf to przede wszystkim sztuka obserwacji i modyfikacji.
Nie ma ściśle określonej dawki - widełki sa dość szerokie. Diete modyfikujesz wedle dostepności gatunków zwierzat oraz ich elementów, preferencji smakowych psa, zasobności kieszeni, stanu zdrowia psa, stanu fizjologicznego psa, pory roku, aktywności, metabolizmu.
Znam 40kg psy jadające dziennie ponad 1kg. Mojemu wystarczy ok 0.5kg a tez waży 40kg.

Dietę modyfikuje sie na podstawie obserwacji - kazdego dnia. Kupsko jest jednym z wazniejszych wskaźników. Sylwetka, aktywność i zapotrzebowanie także są ważne.
Aby modyfikowac z głową trzeba wiedziec co można czym zastapic, jakie skutki może przynieść złe skomponowanie diety, oraz co zrobic gdy w wynikach coś się rozchwieje, jak poprawic parametry.

Nie ma psów ogólnowojskowych. Kazdy jest inny, indywidualny i każdy potrzebuje bardzo indywidualnego podejścia. A dietę zawsze układamy pod konkretnego psa - nigdy na odwrót.

ps. Czy tylko ja mam wrazenie że parysio to jakis debil?

Link to comment
Share on other sites

PP, moja suka była absolutnie wszystkojedząca co jej się dało aż nie dostała królika, którym zostałam bezczelnie opluta z miną "co ty k***a, otruć mnie chciałaś?"

Tak jak zostało napisane: wyliczasz sobie wg ogólnych proporcji po czym sprawdzasz czy pies potrzebuje więcej czy mniej. Jak mniej to mniej a jak więcej to więcej. Nie trzymasz się bezwzględnie konkretnej wagi produktów, bo byś inaczej psa zagłodziła lub przekarmiła. Wszystkie podawane proporcje są bazą poglądową, tak, aby mieć punkt wyjścia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']

ps. Czy tylko ja mam wrazenie że parysio to jakis debil?[/QUOTE]

Właśnie pokazałaś jaką jesteś osobą i nie potrafisz dyskutować używając argumentów. Wyzywaj dalej, śmiało a porozmawiamy inaczej na innej drodze. Jeżeli nie dociera po łopatowemu to napisze tak:

[B]Kodeks karny: Art. 216. § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. § 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku[/B].

To forum to przekaz publiczny, więc ogarnij się prosze Cię bo nie jesteś taka anonimowa jak Ci się wydaję. Bardzo latwo znaleźć adres IP i namierzyć daną osobę, razem z danymi osobowymi.

Link to comment
Share on other sites

Bez względu na to co tam jest napisane i tak tego nie zobaczę, bo jesteś przeze mnie ignorowanym użytkownikiem. Sorry ale nie będę rozmawiał z kimś na tyle mało inteligentnym, kto wyzywa drugą osobę od debili i nie potrafi przyjąc krytyki. Ja już zakonczyłem temat i zastanów się na drugi raz co i do kogo piszesz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...