Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

Czy to normalny objaw w pierwszych dniach... suka od 4 dni Barfuje, i policzyłam tak narazie na tych kalkulatorach ile powinna jeść, czyli wyszło że ok. 600 gram kości mięsnych dziennie, i tak też pi razy oko daję, plus warzywa, ew. jogurt nat... i coś mi się zdaje że sucz mi ciągle głodna chodzi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katica']Czy to normalny objaw w pierwszych dniach... suka od 4 dni Barfuje, i policzyłam tak narazie na tych kalkulatorach ile powinna jeść, czyli wyszło że ok. 600 gram kości mięsnych dziennie, i tak też pi razy oko daję, plus warzywa, ew. jogurt nat... i coś mi się zdaje że sucz mi ciągle głodna chodzi?[/quote]

Ja nic nie liczę....nigdy nie liczyłam...jakoś tak na oko dawałam,a teraz na oko porcję robie dla dwóch dużych psów....
Kości moje suki dostają codziennie ,ale po głównym posiłku.Jako deser coś do zajęcia .
[B]Podstawowym zarciem moich psów jest mięso..chociaż jak dostają kość wołową czy wieprzową z mega ilościa mięsa ,wtedy na tym kończymy ,bo taka kość z mięsem to bardzo porządny posiłek.[/B]

Nie podawaj kości jako głowny posiłek,bo pies dostanie zatwardzenie .i zrazisz się do Barfa.

Do żarcia dodawaj serek biały,żółty,jajka ,platki owsiane i pochodne....siemie lniane...ech mozna by wyliczać do rana:p

ALE GŁÓWNE ŻARCIE TO MIĘSO SUROWE!!


p.s...pamiętaj,że sucha karma pęcznieje w żołądku.....czyli jak sypniesz miche suchej to robi się z tego dwie michy w żołądku.....jak dajesz naturalne jedzenie...ono swojej obiętości nie zmienia.....i zasada nr jeden...PIES OD MICHY MA ODEJŚĆ GŁODNY!!!
To bynajmniej wpajano mi na szkoleniach....i ŚWIĘTA PRAWDA!!!

Link to comment
Share on other sites

Chwila, moment - przecież właśnie podstawą BARF-a powinny być kości, a nie mięso... Mięso samo w sobie ma niewłaściwy stosunek wapnia do fosforu i jego nadmiar jest potencjalnie niebezpieczny. Moja suka je głównie kości (oczywiście standardowo z odpowiednią ilością mięsa) i żadnych zatwardzeń nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Może żle sie wysłowiłam....ale kości z mięsem to miałam na myśli czyli jak napisałam wsześniej KOSCI Z DUŻĄ ILOŚĆIA MIĘSA NA SOBIE to bardzo pożywna dawka.....nie mam na myśli surowych kości z np Reala czy Tesko....mam na myśli surowe kości z ubojni..nie okrojone do zera z mięsa tylko z jego BARDZO DUŻĄ ILOŚĆIĄ.

[B]SKLAD BARF
* surowe kości z mięsem [/B]
[URL="http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm"]CO TO ZNACZY BARF[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']Ale najbardziej "lubię" miny i niekiedy komentarze ludzi, którzy to, co jedzą moje psy, kupują dla siebie.[/QUOTE]

Ja też stojąc w kolejce zastanawiam się, co powiedziałaby pani za mną, która kupuje korpusy po złotówce na obiad dla rodziny o moich pięknie obrośniętych skrzydłach z indyka dla psa :cool1:

Btw ja jestem miłośniczką żołądków drobiowych :evil_lol: Zawsze jak suczysku kupuję do papki, to biorę trochę więcej i sama wcinam. Gotowane oczywiście :eviltong:

[quote name='Katica']Czy to normalny objaw w pierwszych dniach... suka od 4 dni Barfuje, i policzyłam tak narazie na tych kalkulatorach ile powinna jeść, czyli wyszło że ok. 600 gram kości mięsnych dziennie, i tak też pi razy oko daję, plus warzywa, ew. jogurt nat... i coś mi się zdaje że sucz mi ciągle głodna chodzi?[/QUOTE]

Na początku bardzo normalne. Po jedzeniu z wypełniaczem (karma, domowe) pies ma zwykle rozepchany żołądek i trochę trwa zanim się przyzwyczai.
Później na ogół następuje przejściowy niewyjaśniony okres małego apetytu. Pies nareszcie jest najedzony jak należy, potrafi wzgardzić pięknymi kostkami z miąskiem :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']
[B]Później na ogół następuje przejściowy niewyjaśniony okres małego apetytu. Pies nareszcie jest najedzony jak należy, potrafi wzgardzić pięknymi kostkami z miąskiem[/B] :evil_lol:[/quote]
Nawet nic nie mów.....Mamba ze schronu....3 miesiące na widok przygotowywania miski z żarciem jakby robaki w tyłku miała tak się wierciła kręciła nie mogła się doczekać michy....była w stanie zjeśc każdą ilość....ot typowe dla psa ze schronu syndrom głodu....a w miniony poniedziałek.....przeżyłam szok:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Nawet swoich czterwch liter nie ruszyła jak żarcie dawałam mało tego....podeszła do miski ,gdzie między innymi był jej ukochany żółty ser...powąchała i popatrzyła na mnie z takim wyrzutem i pytaniem w oczach "Czy to napewno ja mam zjeść"?
Po czym odeszła nie oglądając się za siebie.....:angryy::angryy:
A jeszcze tak niedawno ,mówiłam,że to rozkosz dla oczu patrzeć jak pies zjada w ciągu minuty wszystko co podasz do miski.:placz::placz::placz::placz:

Moja Mafia juz od dawana potrafi 2 dni nic nie jeść...nie panikuje z tego powodu...przeżarta to wiem nie od dziś....chociaż wagę ma cały czas taką samą 27 kg ;-)

Link to comment
Share on other sites

[url=http://www.barf.pl/index.php/components/com_kalkulator]BARF.pl zdrowa dieta dla psa[/url]

Katica, nie wiem czy korzystałaś z tego kalkulatora barfu. Jeśli nie to zajrzyj. ja na początku trzymałam się jego, a potem to już na czuja. Po prostu czuję ile , czego psica potrzebuje. Z dużą ilością mięsa też nie można przesadzić, bo psa można przeenergetyzować. Zobaczysz , że sama po jakimś czasie będziesz dawać na oko :) i będzie dobrze.
Głodna Twoja sucz to nie chodzi raczej, tylko tak jak pisał Martens ma rozepchany żołądek. Z moją też tak było na początku. Nie liczy się ilość tylko jakość :)

Link to comment
Share on other sites

Ewcia38, to co mi wyjaśniłaś o zasadach żywienia Barfem, to ja wszystko wiem... póki nie dojdę do jakiejś wprawy z podawaniem żarcia "na oko" posiłkuję się tabelą... Co do zasady szkoleniowej, również ją doskonale znam, gdyż szkolimy się intensywnie... i suka w okresach treningu jest zawsze głodna, ale teraz ma okres regeneracji, i poprostu zauważyłam wzomożny głód (choć tak tak rozepchanie żołądka daje poczucie pustego brzucha = głodu ;):)... jednak tak jak podejżewałam, że moze to być normalna sytuacja.
Yuki - Tak ten kalkulator na barf.pl użyłam.
A no i kupka też mało... strasznie mało, a dostaje dużo warzyw, jak nie warzywa to jogurt, praktycznie codziennie...

Link to comment
Share on other sites

Katica, z kalkulatora skorzystałaś to się nie martw :)
A to, że mało kuupka to dobrze, normalne przy Barfie jest zmniejszenie koopania, tzn. że to co zjada jej służy i zostaje przez organizm przyswojone, a nie wydalone. Moja sucz ostatnio była przymusowo na suchej karmie i nie mogłam się nadziwić ilości i częstotliwości koopkania :shake: zastanawiałam się co zostaje w śrdoku , skoro tyle tego wydaliła :roll: A z tymi warzywami to też nie należy przesadzać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yuki']Katica, z kalkulatora skorzystałaś to się nie martw :)
A to, że mało kuupka to dobrze, normalne przy Barfie jest zmniejszenie koopania, tzn. że to co zjada jej służy i zostaje przez organizm przyswojone, a nie wydalone. Moja sucz ostatnio była przymusowo na suchej karmie i nie mogłam się nadziwić ilości i częstotliwości koopkania :shake: zastanawiałam się co zostaje w śrdoku , skoro tyle tego wydaliła :roll: A z tymi warzywami to też nie należy przesadzać :)[/quote]
Właśnie mama zameldowała mi że popołudniowa kupa była już większa, ale nie AŻ TAKA DUŻA, jak wcześniej (czyli na suchym ;))
Co do warzyw, moja suka uwielbia warzywka, mogłaby szamać same surówki ... ;)

Link to comment
Share on other sites

Mniejsze koopy przy Barfie to normalne, obie się przyzwyczaicie :p
Owoce, oprócz warzyw też jej dajesz, ma się rozumieć :) dobrze , że wsuwa z apetytem , bo tu już na tym wątku były problemy z tym , że pies nie chce jeść papek warzywno-owocowych . Więc czuj się szczęściarą :)

Link to comment
Share on other sites

Moja suka też bardzo lubi takie papki, nie wiem czy dlatego , że słodkie czy co :roll: ale zajada się nimi na potęgę :loveu: wszystko : banany, nektarynki, marchewki, śliwki , czereśnie, maliny, pietruchy, seler, jabłka, paprykę, ogórki, truskawki, jagody, no wszystko :)

Link to comment
Share on other sites

I ja w końcu przestawiłam moją sucz na surowiznę :multi:

Muszę przyznać, że miałam pewne obawy przed barfem ale zupełnie niepotrzebnie.

Najbardziej bałam się, że Lenka nie będzie chciała jeść warzyw i owoców. Moje zdziwienie było ogromne, bo papka zniknęła od razu :crazyeye:

Kolejny szok to wielkość kup, yorki robią większe, a moja to briard ;)

Na razie jestem bardzo zdadowolona, a psica jeszcze bardziej.

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich barfujacych:) od dluzszego czsu sledze ten watek, jak i wszytskie pozostale zwiazane z barfem... Postanowilam swojego 11 mies. Dogo Canario karmic surowizna:) jak narazie radosc z jedzenia jeszcze nigdy nie byla taka wielka!:D wczoraj dostal szyje indycza i 1kg porcji rosolowych. Dzisiaj jakies 0,3 kg porcji, szponder wolowy, a na wieczor mam zoladki gesie i watrobke z kurczaka i papke... Super wygladal z ta szyja:D hehe, z 10 min sie zabieral i nie wiedzial jak:) Balam sie ze moze sie zadlawic jak za szybko zje i wogole, ale ku mojemu zaskoczeniu wszystko bylo super dokladnie pogryzione, tak samo porcje:) teraz meczy sie ze szpondrem, ale jakos sobie radzi:) Na jutro jest kosc schabowa i szyja z indyka:) Mam pytanie gdzie mozna kupic tanio miesko w Warszawie, dzis bylam pod hala marymoncka (mieszkam w poblizu), ale ceny nie sa jakies super... Szponder 14zl/kg, zoladki gesie 12zl/kg, szyjki indycze 7zl/kg, lapki kurze 3,90zl/kg, watroba z kurczaka 7zl/kg... wg mnie to nie jest tanio, ale fakt nigdy wczesniej nie kupowalam takich rzeczy i kompletnie sie nie znam, moglibyscie polecic mi jakies sprawdzone miejsce? Bandzior dostaje jakies 2 kg zarelka dziennie, tak mi wyszlo z obliczen, chce karmic go barfem, bo widze jaka radosc z jedzenia, a moj lobuz to typ niejadka, czesto byly rozne sensacje, a teraz? Wszystko ok, nie pamietam kiedy byl taki zadowolony, ale przy takich cenach to moj budzet bardzo ucierpi...

Link to comment
Share on other sites

A ja przestawiam tez swojego weterana- mamuta na Barfa. Rodzice go sponsoruja po tym jak kilka razy widzieli jego rozpacz kiedy gowniara dostala surowe a on jadl acane:evil_lol:
Mloda jest na Barfie drugi miesiac i ja jestem wniebowzieta- wyglada cudownie, siersc super, kupki ok, masa miesniowa jak nigdy, zeby bielusienkie. Tylko nie lubi wieprzowych 'resztek'- nerki nie ruszy kompletnie, watrobe musze jej kroic i sparzyc wrzatkiem zeby zjadla. Drobiowe zjada wszystko, wieprzowe serca uwielbia.
Macie jakies sposoby na przemycanie nereczek? Chyba ze mozna je sobie odpuscic bez szkody dla psiej diety, czyli dla psa...

O1us89- ostatnio odkrylam fajna opcje dla osob, ktore maja dostep tylko do marketow- w kauflandzie w 'dziale' miesnym jest w jednym kacie wszystko w super cenach, po prostu sa to produkty miesne, ktorym zostalo kilka dni daty przydatnosci. I tak watrobe wolowa ponad 0,6kg kupilam za 2zl, szponder zamiast 7zl zaplacilam 3 etcera.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakla']A ja przestawiam tez swojego weterana- mamuta na Barfa. Rodzice go sponsoruja po tym jak kilka razy widzieli jego rozpacz kiedy gowniara dostala surowe a on jadl acane:evil_lol:
Mloda jest na Barfie drugi miesiac i ja jestem wniebowzieta- wyglada cudownie, siersc super, kupki ok, masa miesniowa jak nigdy, zeby bielusienkie. Tylko nie lubi wieprzowych 'resztek'- nerki nie ruszy kompletnie, watrobe musze jej kroic i sparzyc wrzatkiem zeby zjadla. Drobiowe zjada wszystko, wieprzowe serca uwielbia.
Macie jakies sposoby na przemycanie nereczek? Chyba ze mozna je sobie odpuscic bez szkody dla psiej diety, czyli dla psa...

O1us89- ostatnio odkrylam fajna opcje dla osob, ktore maja dostep tylko do marketow- w kauflandzie w 'dziale' miesnym jest w jednym kacie wszystko w super cenach, po prostu sa to produkty miesne, ktorym zostalo kilka dni daty przydatnosci. I tak watrobe wolowa ponad 0,6kg kupilam za 2zl, szponder zamiast 7zl zaplacilam 3 etcera.[/quote]

U naszej Ajki wszystko wchodziło super, ale może jeśli nie lubi nerek, znajdź inne np wątroba, śledziona itd?? Ja tam myślę, że jak nie lubi bardzo, to może trzeba odpuścić?? Ewentualnie zawsze możesz polać olejem zapachowym z czosnkiem czy czymś innym co pies lubi...

Moja Ajka do końca jadała tylko kurze korpusy, bo już pod koniec inne nie wchodziło...

A teraz jest już wolna i szczęśliwa.... jak ja jej czasem zazdroszczę...

[IMG]http://img35.imageshack.us/img35/3944/aiyaangel.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Co do nerek to moja też miała opory, zwłaszcza przed wołowymi, bo śmierdziały okrutnie uryną. Teraz nerki kroję na drobne kawałki i płuczę w wodzie bardzo dokładnie ("wymaczam" i kilkakrotnie zmieniam wodę), zwłaszcza wołowe wymagają wiele "czynności przygotowawczych", cielęce są lepsze, bo tak strasznie nie śmierdzą i łatwiej je wypłukać ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dynamique']Dzisiaj nastąpił przełom i mój pies wreście zjadł całą porcje kurzych łapek :evil_lol: Brawo dla niego :evil_lol: Kiedyś zjadł pare i patrzył się wzrokiem: 'Sama to sobie jedz !' :cool1::cool3:[/quote]
To jak moja Mamba wzięta ze schronu:evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...