Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='skrzeli']Pies na barfie nie potrzebuje najlepszego mięsa.
Dla mnie ceny mają kosmiczne jak za zmielone "niewiadomoco".[/QUOTE]
Jakbym chciała podać wodę swojemu psu to naleje ją do wiaderka, a nie do miski z jedzeniem. Bo Primex nie mrozi wody, tak jak inne firmy.
Po rozmrożeniu np delikatesu cielęcego mam zmielone głowy cielęce, a nie jakaś papkę.

Link to comment
Share on other sites

Każdy daje to, co uważa za stosowne, nie wszystkich stać na to, żeby psa karmić mrożonkami po 12, 15 czy 20 pln za kilo, zwłaszcza przy dużych psach ;)

Mnie przy niewielkim psie i małej zamrażarce się przykładowo w ogóle nie opłaca zamawiać, bo żeby to miało sens (koszty wysyłki) to bym musiała kupić zapas na 2 miesiące, a nie mam gdzie tego wsadzić ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jara']Jakbym chciała podać wodę swojemu psu to naleje ją do wiaderka, a nie do miski z jedzeniem. Bo Primex nie mrozi wody, tak jak inne firmy.
Po rozmrożeniu np delikatesu cielęcego mam zmielone głowy cielęce, a nie jakaś papkę.[/QUOTE]
Nie wiem gdzie kupowałaś takie papki.
Po rozmrożeniu żołądków, bo o tu tu chodziło mam hmmm - śmierdzące żołądki.
Ja w tej cenie to wolę iść do mięsnego albo do rzeźnika i tam zrobić zakupy. I wtedy widzę dopiero co psu daję i to jest u mnie podstawa.
CO masz swojemu do miski wlewać ja Ci nie mówię, bo to nie moja sprawa.

Edited by skrzeli
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']
Kupowałam też żołądki wołowe prosto z ubojni - cena kosmicznie niska, już nie pamiętam dokładnie, ale coś 2-3 zł/kg. Z tym, że one były naprawdę nieoczyszczone i było w nich mnóstwo zieleniny, którą psy i tak nie jadły - trzęsły mięsem, by się tego pozbyć. A smród był przy tym taki, że te kupne to przy tym pikuś. ;) W mieszkaniu nie było mowy o daniu tego psom do zjedzenia - tylko na dworze. No i jeszcze jedno - dostawaliśmy cały ogromny żołądek, który trzeba było samemu pokroić... Zabawy przy tym było ogromnie dużo, a i zapach jak wspomniałam bardzo intensywny... Za komfort mogę zapłacić te kilka złotych więcej. ;)[/QUOTE]

Też kiedyś miałam "przyjemność" z żołądkiem w całości:) MAm dokładnie takie same odczucie ;)

W Kra żołądki z primexu kosztują 13,60 ;/
[URL="http://www.barf-krakow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6&Itemid=5"]http://www.barf-krakow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6&Itemid=5

Serca wołowe 13,60 w sklepie około 8, u rzeźnika 4, więc się komuś chyba poprzewracało.
Za kości cielęce płacę 3, końskie mam często za free, drób, indyk też jakiś kosmos.
[/URL]

Edited by skrzeli
Link to comment
Share on other sites

Delikates to są zmielone głowy cielęce razem z oczami, mózgiem, chrząstkami itp. Fajnie wchodzi i wychodzi ;)
Jakby Primex u mnie był w takich cenach jak w Krakowie to bym jeździła, szukała, no pocięłabym się a kupiłabym w mięsnym. Tzn ja od nich kupuję tylko mięso z kością i żołądki. Podroby kupuje na mieście, samo mięso na hali albo w Makro, owoce i warzywa mam ze swojej działki. Ogólnie we Wrocławiu cierpimy na brak dojścia do ubojni, nie mamy zbiorowych zamówień jak np Warszawa :( Dużo bym dała za żwacza z prawdziwego zdarzenia :)

Właśnie, muszę królika na jutro wyciągnąć ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Każdy daje to, co uważa za stosowne, nie wszystkich stać na to, żeby psa karmić mrożonkami po 12, 15 czy 20 pln za kilo, zwłaszcza przy dużych psach ;)

Mnie przy niewielkim psie i małej zamrażarce się przykładowo w ogóle nie opłaca zamawiać, bo żeby to miało sens (koszty wysyłki) to bym musiała kupić zapas na 2 miesiące, a nie mam gdzie tego wsadzić ;)[/QUOTE]

Poszukuję dla mojej psiakości żołądków. Do tej pory kupowaliśmy suszone żwacze, ale chyba mojemu psu nie bardzo służą. Szukam więc mrożonych, ale widze że u nas kiepsko. Trudny ten nasz region.
Evel jak sobie radzisz? Fidek też raczej nieduzy, waży niecałe 9 kg.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tusia&NN']Podasz linka? My z okolic, więc może się przyłączymy.[/QUOTE]

2 strona wątku, użytkownik mirek
[URL]http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=251&postdays=0&postorder=asc&start=15[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Czy ktoś z Was podaje psu dziczyznę (badaną jeśli chodzi o możliwość spożycia przez człowieka)? Człowiek jednak tę dziczyznę zjada bardzo dobrze wypieczoną, psu podawana by była surowa. Mowa o sarninie czy dziku. Jednocześnie znam wiele psów myśliwskich, które są dziczyzną żywione... Czy to bezpieczne mięso?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jara']Sarnina jest bezpieczna, natomiast dzik. Podobno z dzika najniebezpieczniejsze są podroby + mózg.[/QUOTE]
To tak jak ze świni ;)

Dawno mnie nie było, ale dzięki temu że weszłam na wątek nabrałam chęci na jakąś odmianę bo psy ostatnio tylko na drobiu i od święta świnkę dostaną :roll:. Ich dieta to tylko mięcho drobiowe z kością, mięcho mielone wieprzowe, ser biały, podroby i oleje więc chyba najwyższy czas na urozmaicenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cockermaister']Witam :)
mam dwie cocker spanielki,które jedzą mieszane czyli gotowane i suchą karmę,ale chciałabym spróbować BARFu.Jak zaczynaliście ? Co najlepiej dać najpierw?

przepraszam,że pytam,ale nie chce mi się czytać ponad 400stron.[/QUOTE]

kilka stron wcześniej jest napisane ;) poczytaj forum barfnyświat, tam jest napisane dokładnie jak przejść. Choć ja po prostu rano dałam psom suche jeszcze, a wieczorem surowe(powinno być bodajże 8godz przerwy między suchym a surowym), choć moje psiaki wcześniej miały kontakt z surowizną(kości z mięsem, kurczak) i może dlatego dobrze to przyjęły.

Link to comment
Share on other sites

Ja rano dałam suchą karmę, wieczorem żołądki. Na drugi dzien znów rano karmę, ale mniej, a wieczorem więcej żołądków. Trzeciego dnia już dawałam surowe.
Obyło się bez biegunek, wymiotów, sensacji.

[QUOTE]Dawno mnie nie było, ale dzięki temu że weszłam na wątek nabrałam chęci na jakąś odmianę bo psy ostatnio tylko na drobiu i od święta świnkę dostaną :roll:. Ich dieta to tylko mięcho drobiowe z kością, mięcho mielone wieprzowe, ser biały, podroby i oleje więc chyba najwyższy czas na urozmaicenie.[/QUOTE]

Ja wpierzowiny w ogóle nie podaję: wołowina, cielęcina, baranina, jagnięcina, ryby, królik, struś, jeleń, gęś.

Żadnego drobiu (kurczak, indyk, kaczka) i żadnej wieprzowiny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aśka Belkowska']Poszukuję dla mojej psiakości żołądków. Do tej pory kupowaliśmy suszone żwacze, ale chyba mojemu psu nie bardzo służą. Szukam więc mrożonych, ale widze że u nas kiepsko. Trudny ten nasz region.
Evel jak sobie radzisz? Fidek też raczej nieduzy, waży niecałe 9 kg.[/QUOTE]

O, sorki. Nie zauważyłam wcześniej - no ja żwaczy nie podaję, niestety, w innej formie jak suszonej. Kiedyś kupowałam w sklepie na Pogodnej żwacze surowe paczkowane mrożone, ale nie wiem, czy dalej tam to działa, bo nie byłam tam od wieków.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...