zaginiona sara Posted September 22, 2012 Share Posted September 22, 2012 Po 1,90 zł szkielety kurze nawet były na bazarze na Tysiąclecia (Lbn) kolanka indycze po 2,60zł, mi w Dobrosławowie nie chcieli zostawić serc bo nie wiedzieli kiedy będą. Pojadę, pomęczę i będę wydzwaniać, czy są. Indyki szkielety były po 2,30zł w carrefour. Powtarzam w gazetach z ogłoszeniami, na bazarach typu ruska są ekologiczne kury, króliki, kaczki. Jak ktoś będzie chciał i będzie urodzaj na króliki dam znać na takie wiejskie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted September 22, 2012 Share Posted September 22, 2012 kurde tylko z tych zwierzat eko kości łamia się na drzazgi-z jednej strony powiedzmy-zdrowie dla pupili z drugiej-może byc powazny problem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted September 22, 2012 Share Posted September 22, 2012 a ja mam takie pytanie ... czy myjecie te wszystkie mięsne rzeczy zanim dacie psu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hecia13 Posted September 22, 2012 Share Posted September 22, 2012 Ja nic nie myję. Prosto z siatki, jeśli świeże, albo z michy rozmrożone z zamrażarki psu do buźki i już. Mycie mięsa czy kości? Po co? A jak łapy sobie liże po spacerze? Albo patyczki gryzie? Przecież nie myjesz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted September 22, 2012 Share Posted September 22, 2012 Ja myję, ale tylko dlatego, że to ja jestem 'obrzydliwa' :oops: No i odcinam w większości przypadków luźną skórę, zostawiam tylko trochę. Nie wiem, o co chodzi, ale jak zostawię za dużo skóry np. na korpusach, to skóra wraca z psa górą :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 22, 2012 Share Posted September 22, 2012 Ja nic nie myję. Przecież pies np. zaniesie żarełko na dwór i jak walnie kości na ziemię, to już to napewno czyste nie jest :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted September 22, 2012 Share Posted September 22, 2012 uff ja też własnie nie myję, koleżanka też nie myje i takie miałyśmy dzisiaj przemyślenia czy myć to mięso czy nie ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 Ja myję, bo swego czasu chodziły słuchy, że w sklepach potrafią "poprawić" mięsko płucząc je w wodzie z płynem do mycia naczyń. Ile w tym prawdy, to nie wiem, ale wolę umyć dodatkowo ;) Kupiłam dynię - ma bardzo neutralny smak i z niewielką domieszką mięsa wchodzi nawet mojemu dziwakowi, który ma długie zęby na wszelkie surowe warzywko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 Nie myję, rudy potrafi "opanierować" mięso zanim je zje więc sobie darowałam. [IMG]http://imageshack.us/a/img835/589/dsc00548cq.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 To moje są jakieś czyścioszki :evil_lol: Dostaną jeść to idą do budy, czy na dywanik i sobie chrupią.. :lol: więc u nas nie ma panierki.... Ewentualnie jak już są najedzone, to czasami zakopią.. ale to zdarza się tylko szczeniakowi, jak nie może sobie poradzić z jakąś kością :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 Mój nie traci czasu na zakopywanie czy panierowanie gnatów, od razu zabiera je na trawnik i rozpoczyna konsumpcję ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 [quote name='Ewa&Duffel']Mój nie traci czasu na zakopywanie czy panierowanie gnatów, od razu zabiera je na trawnik i rozpoczyna konsumpcję ;)[/QUOTE] Ja miałam psa, który zapominał gdzie zakopał sobie jakieś kości (jak mu dawałam takie duże gnaty do skubania i czyszczenia zębów) to zakopywał je pionowo do połowy, żeby mógł je potem znaleźć :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 [quote name='vege*']Ja miałam psa, który zapominał gdzie zakopał sobie jakieś kości (jak mu dawałam takie duże gnaty do skubania i czyszczenia zębów) to zakopywał je pionowo do połowy, żeby mógł je potem znaleźć :evil_lol:[/QUOTE] hahahaha dobre :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 [quote name='evel']Nie wiem, o co chodzi, ale jak zostawię za dużo skóry np. na korpusach, to skóra wraca z psa górą :roll:[/QUOTE] może nie gryzie tej skóry dokładnie? Moje skóre odrywają i łykają i jest podobny efekt zazwyczaj...więc też odcinam, poza tym Ajuś nie może tłustych rzeczy;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted September 23, 2012 Share Posted September 23, 2012 Ja czasem zdejmuję skórę z korpusa bo czarna jest gruba. Moje sobie panierują. Ekologiczne są całkiem inne, mięso twardsze, ciemniejsze, po prostu inne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 [quote name='zaginiona sara'] Ekologiczne są całkiem inne, mięso twardsze, ciemniejsze, po prostu inne.[/QUOTE] A ile trzeba rosół z tego gotować :) Co do kości, to mam takie same obawy jak Gryf - nie dałam psu kości z eko kuraka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agNeta Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 (edited) Ja niczego nie myję, mój i tak zazwyczaj z miski wszystko wyciąga i niesie na trawę :) [quote name='filodendron'] Kupiłam dynię - ma bardzo neutralny smak i z niewielką domieszką mięsa wchodzi nawet mojemu dziwakowi, który ma długie zęby na wszelkie surowe warzywko.[/QUOTE] A mój dopiero po kilku miesiącach barfowania "zdziwaczał" i go surowe warzywka i owoce zaczęły nagle w zęby kłuć (skubaniec nawet malinami pluje, a wcześniej sam potrafił z krzaczków objadać):niewiem: więc od jakiegoś już czasu mu ich nie daję, chociaż jakby jeszcze zmieszać z podrobami to by zjadł, ale ostatnio jak kupowałam wołowe serce i nerki, to mi się nie chciało mielić i tylko pokroiłam na kawałki i wrzuciłam do zamrażarki, więc teraz nie mam jak wymieszać ;) Pisałam jakiś czas temu, że ogólnie mu trochę jadłospis zmieniłam, bo mi za bardzo schudł - no i mam już efekty - zauważyłam, że nabrał trochę ciałka :) teraz się zastanawiam czy przypadkiem za dużo nie nabierze :lol: no ale on jest w ciągłym ruchu, to może nie... Muszę go jakoś zważyć, tylko na razie nie mam jak, przydałoby się wagę kupić ;) Edited September 24, 2012 by agNeta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alex_sandereczka Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Ja też nie myję, sucza sobie często na ogród jedzonko wyciąga ;) sprzęt do papek nam się popsuł i się zastanawiam co lepsze - robot kuchenny, czy blender? Czym wy robicie papki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agNeta Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Ja, jak jeszcze robiłam te warzywne mixy, to najpierw używałam sokowirówki, a jak mi się popsuła (zdarzyło się raz, że coś było niedomknięte, no i się "spaliła" po włączeniu :/ ), to wtedy rozdrabniałam warzywa i owoce w zelmerowskiej maszynce do mięsa ze specjalną przystawką do szatkowania warzyw - całkiem nieźle się sprawdza :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Wrzucam warzywa do malaksera na noże do szatkowania mięsa. Wychodzi papka. To prawie jak blender. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alex_sandereczka Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 No właśnie ja robię teraz takim czymś do rozdrabniania warzyw i wygląda to bardziej jakbym starła te warzywa, niż jak papka... Póki co t chyba może być, ale na dłuższą metę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 [quote name='alex_sandereczka']Ja też nie myję, sucza sobie często na ogród jedzonko wyciąga ;) sprzęt do papek nam się popsuł i się zastanawiam co lepsze - robot kuchenny, czy blender? [B]Czym wy robicie papki?[/B][/QUOTE] Maszynką do mięsa :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Ja robię papki w sokowirówce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Ja w robocie kuchennym ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 a ja w blenderze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.