Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

Mój pies po przestawieniu na barfa stracił zainteresowanie większością wyrzucanych pyszności ;) czasem okazuje zainteresowanie, ale 'fe' wystarcza, żeby zostawił. A kup to w ogóle nie tyka, a miał taki okres w życiu, że wydawało się, iż wychodzi na spacer wyłącznie w celu szukania i pożerania ludzkich odchodów :shake::angryy: Wtedy był na suchej karmie jeszcze, dawałam mu sporo żwaczy, jogurtów naturalnych,rumen tabsów i ... kapusty kiszonej ;) I jakoś przeszło, może mu czegoś w diecie brakowało wtedy.

Link to comment
Share on other sites

O właśnie - kiszona kapusta! I ogórki :)
Mam po sąsiedzku czarnego pekińczyka karmionego po domowemu (trochę gotowane, trochę surowe). Już staruszek, ale w ogóle nie wygląda - troszkę siwizny na pyszczku, żywy, wesoły. Kiedyś wspólnie spacerowaliśmy i właścicielka opowiadała, jak się rozchorował - jakiś wirus a potem nawracające biegunki i to takie, że trzeba było w nocy latać na spacer. Oczywiście wet leczył go karmą weterynaryjną, Royalem, a jakże, i sprawa ciągnęła się i ciągnęła bez poprawy. Był akurat sezon na ogórki małosolne i pekińczyk okrutnie o nie żebrał. No ale - wiadomo - brzuszek nie teges, więc bez szaleństw. Ale tak strasznie żebrał, tak chodził, tak prosił, że w końcu machnęła ręką - a masz, i się najedz :) Nic się nie stało, więc dostał jeszcze i następnego dnia, i następnego. I pekińczyk wyzdrowiał :)
Widać też dostarczają jakiejś pozytywnej flory bakteryjnej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']haha to nieźle z tym jajkiem! Etna jest zdegustowana piórkami :) ale próbuje jak może i chyba zje ;) czy bardzo Ci nabrudziły?[/QUOTE]

Kompletnie nic nie nabrudziły, a przygotowałam się jak na teksańską masakrę piłą mechaniczną :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Miłość do ogórków małosolnych rozumiem w pełni - uwielbiam! :loveu: A dzisiaj zakupiłam gęsinę w Tesco w cenie 2,49/kg :)[/QUOTE]

oo może jutro też będzie

[quote name='Bonsai']Kompletnie nic nie nabrudziły, a przygotowałam się jak na teksańską masakrę piłą mechaniczną :evil_lol:[/QUOTE]

u mnie też na razie czysto, uff!

Link to comment
Share on other sites

Może nie, bo łazi dziewoja na flexi z TŻtem, a ja sobie choruję, a oprócz barfa działa także paskudne szkolenie awersyjne jako tępienie zbieractwa. Nawet jak sucza ma na jakieś znalezisko wielką ochotę to wystarczy huknąć i nagrodzić natychmiast, jak przestanie okazywać zainteresowanie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Mi się wszystkożerny piesek zepsuł i wczoraj z braku czasu wątróbkę jej widelcem rano wpychałam, bo modliła się 5 minut nad michą i kolejne 5 by oznaczało jazdę w korkach i spore spóźnienie do pracy... A musi zjeść bo nie najedzona przewali śmietniki, mój pokój i kuchnię bo głodna przecież. Że Shi jest niejadek to normalne, ale czarnuch nigdy na żadnej karmie nie wybrzydzał dłużej niż kilka sekund, a jedzenia odmówiła 3 razy - raz mixa wszelakich warzyw, owoców i podrobów jak była młodziutka, drugi raz pedigree jako szczeniak, a trzeci jak miała babeszję. Odkąd je surowe już nie raz trzeba ją było przekonywać do zjedzenia czegoś - kura rosołowa niedobra i wywaliłam, kaczka ledwo jadalna, brokuły kują w zęby jak się dokładnie nie zmielą, wątróbka to zło konieczne i trzeba przemyśleć dogłębnie czy da się ją zjeść, i więcej nie pamiętam ale na pewno by się coś znalazło. Ze stołu już też maniakalnie nie kradnie, chyba że jest kiełbasa czy gotowane/smażone/pieczone mięso to wystarczy moment nieuwagi i znika w psiej paszczy ;).

Link to comment
Share on other sites

A propos kup, to moja Mańka (8 mies.) - od początku na Barfie - wyjątkowo gustuje w kocich kupach... Niestety nie mogę kuwety nigdzie schować, do zakrytej kot nie chce wchodzić, pozostaje pilnowanie i szybkie zbieranie, ale wiadomo, są takie godziny, że nikogo nie ma w domu, a kotu tyłka korkiem nie zatkam. Kiedyś przyniosła mi koci bobek z wielce zadowoloną miną do łóżka...

Link to comment
Share on other sites

Mój kupy omija szerokim łukiem ale leonbergerka sąsiadki kocie kupy wchłania jak odkurzacz i nic nie pomaga ani żwacze ani jogurty, jest na suchym a mięsa nie tknie, jest starszą sunią i trudno będzie ją przestawić na inne żarełko. Poradzicie coś?
Nie mogę znaleźć tego kalkulatora barfowego, mógłby ktoś wstawić link?
U nas z mięsem ciężko, w sklepach są tylko kury i świnie, po wołowinę i gęsinę trzeba jechać 20km a o koźlinie i nutrii to można pomarzyć, a tak bym chciała gdzieś je dorwać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Gdzie ją znalazłaś? Moje suki mają za mało urozmaicone jedzenie ostatnio.
[/QUOTE]

Na półce z drobiem porcjowanym w tacki/woreczki - są kurczaki, kaczka, gęś, wieprzowina, kości cielęce (ale gołe gnaty, więc sobie odpuściłam). Ale to było w piątek rano, więc pewnie po południu już takich rarytasów nie ma ;)

Przeciwrobalowo podobno działa dynia :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...