evel Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 Mam pytanie odnośnie kefirów. Wiem, że są tutaj psy, które jedzą śladowe ilości kefiru, jogurtu czy sera białego. Jak ich wyniki zdrowotne? Bo chyba muszę ograniczyć suczowi kefir :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 [quote name='evel']Mam pytanie odnośnie kefirów. Wiem, że są tutaj psy, które jedzą śladowe ilości kefiru, jogurtu czy sera białego. Jak ich wyniki zdrowotne? Bo chyba muszę ograniczyć suczowi kefir :roll:[/QUOTE] czemu ograniczyć? czoraj czytalam ze kefiry blokują przenikanie patogenow do organizmu przez jelito cienkie. Ale sprawa dotyczyłą ludzi, mam nadzieje ze podobnie jest u psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 zgadza sie-kefir(ale mam na myśli taki co wskładzie zrobiony jest z mleka,a nie z mleka w proszku-na pierwszym miejscu-i subst. typu e)jest niejako alternatywą dla bakt.pozytywnych u psów również(choć w psim jelicie "siedzą"króce niż w ludzkim) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 [quote name='evel']Mam pytanie odnośnie kefirów. Wiem, że są tutaj psy, które jedzą śladowe ilości kefiru, jogurtu czy sera białego. Jak ich wyniki zdrowotne? Bo chyba muszę ograniczyć suczowi kefir :roll:[/QUOTE] moje praktycznie nabiału nie jedzą. Tzn czarnuchy by jadły, Bazyl tak średnio, ale ja zazwyczaj zapominam im coś kupić i dlatego nie jadają. Tylko mixowane skorupki z jaj. Z wyniki krwi ok :) (poza incydentem z poduszką wszystko jak najlepiej) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 Mój pies miał ostatnio robioną morfologię, nabiał dostaje (ale nie jakoś super regularnie) - różnie, w zależności co mam w lodówce i wszystkie wyniki w normie. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris2682 Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 Ja swojemu futrzakowi daje nabial raz w tygodniu, dostaje ser bialy plus wlasnie kefir lub jogurt naturalny ale niestaty jestesmy od niedawna na barfie i wynikow jeszcze nie robilem. Mam zamiar pod koniec kwietnia zrobic bo to beda trzy miesiace jak zaczelismy z surowizna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 Hexa kefir dostaje raz na 2-3 tygodnie, ewentualnie jak zobaczę problemy z załatwianiem się i wszystko ok, energii ma niestety nadmiar :mad:. Ostatnio odkryłam że ser biały dostają 2-3 razy w tygodniu na "obiad" bo powiedziałam że nie samym mięchem psy żyją i trzeba dawać czasem coś dla urozmaicenia (oczywiście ser wg taty to nie posiłek a tylko przekąska :cool1:). Warzywa są u nas rzadkością bo popsuł się robot :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 25, 2012 Share Posted March 25, 2012 Mój nie jada żadnych twarogów, jogurtów, kefirów, maślanek - nic z tych rzeczy. I nie da się tego przemycić. Oprócz serka granulowanego "wiejskiego" w śmietance z Krasnegostawu, hi hi hi. (Ze względu na stopień przetworzenia jada go raz na miesiąc albo i rzadziej.) Nie wydaje mi się, żeby to był niezbędny składnik diety, o ile są inne źródła wapnia. Tak sobie na luźno teoretyzując, to jeśli traktuje się barf jako odtworzenie (na miarę możliwości) naturalnej diety psowatych. Bo niby skąd one ten kefir miałyby wziąć w naturze? (Choć oczywiście - jeśli pies je chętnie, no to super, że je.) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 Moje mleko i ser wiejskie zjadają. Ostatnio biel zębów mojej suczki zadziwiła kogoś. Ma 5 lat ale zanim przeszliśmy głównie na barf to dużo surowego jadła. wytłumaczyłam że gryzie kości i czyści sobie zęby w ten sposób. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 moje uwielbiają mleko i serki wiejskie,ale ze wzgl na cene to kupuje tylko wtedy gdy promocja jest na nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 26, 2012 Share Posted March 26, 2012 ja jak mam "gest" to kupuję w biedronie maślankę bez dodatków, taką zwykłą - bardzo ją lubią (z wyjątkiem Bazyla, ale on niewiele z nabiału jada, jak musi to zje) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 możecie przypomnieć mi nazwę takich kapsułek, co sie podaje psu m.in jak ma biegunkę. Cos jak Lakcid. Wiem, ze kiedys byl link na wątku, ale nie mogę teraz poszukać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 Ja używam preparatu o nazwie Biotyk. To probiotyk + prebiotyk, sprawdza się na człowiekach i na psie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 motylek chodzi ci o bioprotect to weterynarynaryjny dla psów kotów,a może ludzki do kupienia w aptece-multilac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted March 27, 2012 Share Posted March 27, 2012 [quote name='gryf80']motylek chodzi ci o bioprotect to weterynarynaryjny dla psów kotów,[/QUOTE] tak, dokładnie to było to. Nie znam tego miltrilacu, ale widzę, że drogawy (porownująć do Lakcidu). Zawsze wole cos miec na te sprawy w domu, w razie jakby sie przydarzyło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted March 28, 2012 Share Posted March 28, 2012 [quote name='gryf80']moje uwielbiają mleko i serki wiejskie,ale ze wzgl na cene to kupuje tylko wtedy gdy promocja jest na nie.[/QUOTE] Ale my mamy takie naturalne prosto od krowy :). I to darmo, krowa dodatkowo placki nawozowe produkuje i ją wykorzystam jako producenta nawozów :D. Piesek który nie jest na barfie miał wyciskane gruczoły, muszę swoje psy na kontrolę kiedyś wywieźć. Albo poobserwować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tascha Posted March 31, 2012 Share Posted March 31, 2012 [quote name='motylek1007']możecie przypomnieć mi nazwę takich kapsułek, co sie podaje psu m.in jak ma biegunkę. Cos jak Lakcid. Wiem, ze kiedys byl link na wątku, ale nie mogę teraz poszukać[/QUOTE] Do psiej apteczki kup sobie to [URL="http://fatro-polska.com.pl/produkty-dla-zwierzat-towarzyszacych-fatro-polska/65-fatrogermina-p"]"FATROGERMINA"[/URL] to jest specjalny probiotyk dla psów.Te dla ludzi sa zupełnie inne- człowiek ma inny przewód pokarmowy. Fatrogermina jest niedroga i naprawde skuteczna -wypróbowane przy maluchach ;) Ktos podawał link do sklepiku z gryzakami psimi- e-pies, super, zamówiłam siersciuchom wielka pakę różnych gryzaków :) smród oczywiście gdy je jedzą, ale gęby maja przeszczęsliwe :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alusia Posted April 1, 2012 Share Posted April 1, 2012 (edited) Hej :) Próbowałam przebrnąć przez cały wątek ale że tak powiem nie udało mi się ... - wybaczcie na swoją obronę powiem,że bardzo chcę przejść na BARF-a i liczę na Waszą łaskawość ,ponieważ pragnę rozpocząć to bardzo dokładnie, a co za tym idzie- w przypadku mojego psa- powoli. Generalnie mój piesek ( owczarek belg) ma dość spore problemy z przyswajaniem i dość wrażliwy żołądek , jest bardzo bardzo chudy .Do tej pory był na gotowanym i na kupnej:no-no-no: i to wyraźnie nie to. Czy mogłabym prosić o jakiś początkowe lekkie menu tygodniowe . Dalej to już sobie poradzę chodzi mi tylko o to wprowadzenie , myślę że z gryzieniem tych nawet cięższych kości nie będzie problemu ... Mój pies waży 21kg i ma bardzo bardzo dużo ruchu plus słabe przyswajanie(Ave hodowcom :shake:) Wstępnie dziękuję za odpowiedź Ala :) Edited April 1, 2012 by Alusia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted April 1, 2012 Share Posted April 1, 2012 Alu, najlepiej podobno zacząć od żwaczy - nieczyszczonych krowich lub baranich żołądków. Takie cuda można kupić u rzeźnika (ale to wielkie jest podobno, więc dla jednego psa tak średnio) albo można kupić w wersji pociachanej i zamrożonej różnych firm zajmujących się produkcją gotowych mieszanek BARFowych. Po tygodniu - dwóch na tych żwaczach (dla mnie to męka była, bo smród nie z tej ziemi :evil_lol:) można wprowadzać kości - na początek lżejsze jak kurczak, indyk, inne ptaki, czy np. królik jak masz dostęp. Zobacz sobie temat o jadłospisach BARFowych - ja korzystam z tego podanego przez Martens, oczywiście musiałam odpowiednio dopasować dawkę ;) Moja też wrażliwiec żołądkowy i też wariatka, co na tyłku usiedzieć nie może i teraz ma naprawdę ładną rzeźbę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted April 1, 2012 Share Posted April 1, 2012 alu powodzenia i trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania&Zefir Posted April 1, 2012 Share Posted April 1, 2012 A propo kości - słuchajcie, nie boicie się dawać ich swoim psiakom? Wiem, że to pytanie może trochę brzmi głupio, bo nie barfujemy od wczoraj, ale kilka dni temu Zefir zaczął krztusić się golonkiem cielęcym. Nie było to nic poważnego, po prostu przez chwilę stanęło mu w gardle i musiał przełknąć, ale tak sobie czasem myślę co by było gdyby nie dał rady przełknąć... Nie boicie się czasem dawać psom kości? Bo ja coraz częściej tak. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted April 1, 2012 Share Posted April 1, 2012 Ja mam pekinki i tylko 2 razy miałam niemiłą przygodę. Raz podczas niedowładu sunia miała lewatywę bo niedowład plus kości dał zatwardzenie porządne, później ta sama psina dostała kolanko indycze. Indyk ma takie jakby chrząstkowe elementy w mięsku, ten element w części zmamlany utknął jej w dalszych zębach i drażnił gardło rozmamlaną częścią. Próbowała odkaszlnąć, raz ok, pomyślałam coś jej utknęło czy podrażniło, później znowu i za jakiś czas znowu więc zaglądam (ona bardzo tego nie lubi, bo ma mocno płaski pysk) no i wyciagnęłam. Dalej dostaje kości i indyka. Pies musi się przyzwyczaić do jedzenia kości, nie połykać ich i dokładnie rozgryzać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted April 1, 2012 Share Posted April 1, 2012 zdarzyć się może wszystko. Jak sie boisz dawać kosci całe to dawaj mielone, albo kuraki - maja dośc miękkie kości - zwłaszcza te z korpusu. Po jakimś czasie pies zrozumie, ze mięso/kości dostaje co dzien i nie musi szybko ich połykać bo znów dostanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted April 1, 2012 Share Posted April 1, 2012 [quote name='Ania&Zefir']A propo kości - słuchajcie, nie boicie się dawać ich swoim psiakom? Wiem, że to pytanie może trochę brzmi głupio, bo nie barfujemy od wczoraj, ale kilka dni temu Zefir zaczął krztusić się golonkiem cielęcym. Nie było to nic poważnego, po prostu przez chwilę stanęło mu w gardle i musiał przełknąć, ale tak sobie czasem myślę co by było gdyby nie dał rady przełknąć... Nie boicie się czasem dawać psom kości? Bo ja coraz częściej tak. :([/QUOTE] Ja się przyznaję, że mam takie obawy ;) Co się da zmielić, podaję zmielone. Niemielonych daję tyle, ile wystarcza na utrzymanie zębów w przyzwoitym stanie. Głównie szyje indycze, kości wieprzowe karkowo-schabowe (są dość twarde i pies zjada je wolno), szponder wołowy do obgryzienia. Ze skrzydeł kurzych i podudzi wycinam te "długie" kawałki kości zostawiając tylko główki, spojenia stawowe. Indyczych skrzydeł nie podaję wcale. Mam małego psa - w naturze w życiu nie upolowałby indyka, a co dopiero świni czy krowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted April 2, 2012 Share Posted April 2, 2012 Moje ttb ma szczęki jak glebogryzarka, dostaje kości aż miło patrzeć jak je "mieli". Jak łyknie za duży kawałek to go zwraca i jeszcze raz gryzie. Nie lubi szyi indyczych i innych ptaków z wyjątkiem kurzych. Skrzydełka kurze rozgniata w środku i łyka. Raz ukradł kość z udźca indyczego upieczonego. Zeżarł to na naszej kanapie w salonie??!! Pozbierałam to co zostało - drobne ścinki. Nic mu nie było. Labka na razie idzie na żołądkach wołowych, przyzwyczajamy dziewczynę do BARFA, bo i tak podjada rudemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.