Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[QUOTE]mozesz też na "flakach" (niestety ale czyszczona krowie żolądki ze sklepu dla ludzi) psa na barf przenieść jak juz chcesz przechodzić klasycznie. Zawsze będziesz miała bliżej u siebie niż szukac sklepu w Lbl.
Jeśli chcesz spokojnie z psami przejśc na barf - pakuj walizy i psy do waliz i do mnie na kilka dni - moje pomoga Twoim przejść na ta dietę - miałam już jednego delikwenta u mnie w tym celu - spokojnie przeszedl na barf, ale bez żwaczy, bo nie miałam. [quote name='panbazyl']evel Ci napisała gdzie żwacze dostać. Choc ja zaczynalam w epoce bezżwaczowej barf z psami i jest ok. [/QUOTE]
edit -
Dziękujemy za zaproszenie, tak myślę, że i u nas te flaki udałoby się załatwić, przecież mam sklepy mięsne może można się w nich umówić, zobaczymy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Zdrowy pies jest w stanie sobie poradzić z większością drobnoustrojów, jakie dla człowieka mogą być może nie tyle groźne, co nie do końca obojętne. Zresztą, to, co kupuje się w ludzkim sklepie musi spełniać przecież jakieś normy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']Ja tak myślę o tej diecie i myślę i zdecydować si nie mogę. Już mnie wasze odpowiedzi do kości przekonały ale nie boicie się bakteri i wirusów w mięsie? Niby można kupować w sprawdzonym sklepie ale zawsze coś może być[/QUOTE]

Ja nigdy nie byłam zwolennikiem suchej karmy :shake: Jak się dowiedziałam pierwszy raz o barf'ie, to to była dosłownie kwestia kilku dni jak Tora przeszła na ten system karmienia. Fakt, że już wcześniej dostawała jakieś surowe kości do gryzienia, ale było to w formie zabawy i zajęcia jej czymś, a nie liczyłam tego jako posiłek ;)
A teraz? A teraz wiem, że z tego nie zrezygnuję i każdy kolejny pies będzie karmiony właśnie barf'em ;) Dla mnie to jest idealny sposób żywienia psa ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kirinna']Ja tak myślę o tej diecie i myślę i zdecydować si nie mogę. Już mnie wasze odpowiedzi do kości przekonały ale nie boicie się bakteri i wirusów w mięsie? Niby można kupować w sprawdzonym sklepie ale zawsze coś może być[/QUOTE]
wszędzie moze "coś" być.
Moje psy na barfie ładnych kilka lat, młody od urodzenia na barfie i mają sie super :) I moja kieszeń też ma się doskonale :)

Link to comment
Share on other sites

A ja puki co widzę same plusy barfowania :)
- nie puszcza bąków
- nie liże się po ptaszku :)
- o 50% zmniejszyło się mlaskanie i połykanie śliny
- drapanie w normie
- ma apetyt
- przybrał na wadze
- włos miękki i błyszczący
- WYGLĄDA ZDROWO!!

Jeszcze muszę podać olej z łososia na wypadający włos i będę mega zadowolona :) Przez prawie dwa lata leczyłam małego, a on wyglądał jakby miał zaraz zejść z tego świata. Więc jak nic się nie zmieni na gorsze to będę karmiła tylko barfem!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lantash']A jak z wieprzowina?? Podajecie kości wieprzowe lub mięso??[/QUOTE]
oczywiście. Tylko bekaja potem czasem i smrodliwie (w czwartek jak jechaląm do Wawy dałam im po nodze wieprzowej na łebka - zeby mialy co robic podczas moje nieobecności), potem własnie bekały jak stare kozy (kurcze - kozy bekaja????)
Ja nie daję tylko świnskich podrobów, ale gnaty czy nóżki tak.

Link to comment
Share on other sites

jak masz dostęp do żwaczy to od tego zacznij - tak co najmniej tydzien na tym (moze sie po kilku dnich mu zwrocić któreś danie i od razu zje - nie przejmuj sie tym, nie wiem dlaczego, ale to jakaś norma, jeden rzyg na zwaczach - u mnie na 3 psy 2 tak mi zrobiły). I potem leć dalej z czym tam znajdziesz.
Normy wagowe gdzieś tu były podawane, to młody pies. nie chcę Cię wprowadzać w błąd,a le pewnie zaraz ktos tu poda prawidlowe dla tego wieku.
Bo dla doroslego psa to 1-3% wagi ciała na dobę, ale masz młodego psa to więcej potrzeba.

Link to comment
Share on other sites

Jezeli je ok 5% i nie chudnie, nie tyje, to widocznie mozliwe :) te 1-3% to orientacyjna ilosc. Swoja droga musze z cieKawosci zwazyc pare poscji Wigorowych, bo daje mu na oko, a on i tak je tyle, ile chce - czyli jak za duzo, to zwyczajnie zostawi. Zastanawiam sie czasem, czy za malo nie daje, ale nie chudnie, wiec ok. Bardzo zadko bywaja dni, ze dopomina sie o wiecej.

Rady co do drapania wdrozylam. Jest lepiej, ale ciagle ma napady. Najgorzej ze probuje wcelowac zebami centralnie w nasade ogona, ale nie siega i ma wygryziona siersc po obu stronach tuz powyzej ogona :( pomijam juz kwestie wygladu, ale nie wiem, jak szybko mu odrosnie, a u nas wciaz lato i mocne slonce, chyba musze mu te placki kremem z filtrem smarowac...

Edited by Wigor
Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']A to ja nie wiedziałam, że psy mogą "bekać" :smile:
[/QUOTE]
A dla mnie to norma - mój pies prawie zawsze "beka" po jedzeniu :) z tym, że nie jest to jakieś takie bekanie na głos (jak to ludzie potrafią :evil_lol:), ale po prostu najzwyczajniej mu się odbija, co jest dość zauważalne i słyszalne :) takie zdrowe zakończenie posiłku ;-)

[quote name='Kirinna'] ale nie boicie się bakteri i wirusów w mięsie? Niby można kupować w sprawdzonym sklepie ale zawsze coś może być[/QUOTE]
No a zwróć uwagę na to, że pies przecież na co dzień styka się z przeróżnymi "zarazkami" na każdym spacerze, przecież raczej nie wiesz czy np. godzinę wcześniej w danym miejscu, gdzie teraz biega Twój pies, nie przebywał jakiś chory zwierzak, albo ogólnie czy nie ma tam jakichś jeszcze innego pochodzenia "zarazków". Tak więc już co do mięsa, to ja nie zastanawiam się nad tym czy aby na pewno surowe nie ma jakichś bakterii, bo myślę, że przystosowany, zdrowy psi układ pokarmowy powinien doskonale sobie z takowymi poradzić :)

Link to comment
Share on other sites

Mój rudzielec też rozpracowuje nóżki wieprzowe. Wybrzydza jak mało co, ostatnio oprawiałam polędwicę wołową (!) i odpadki wrzuciłam mu do miski. Leżały cały dzień, nie był zainteresowany. Niby kastrat, ale chyba zapomnieli mu w schronisku o tym powiedzieć. Utuczyć toto o 1 kg to wyczyn. Na szczęście zdrowy jest, energii ma za dwóch, sierść piękna i nie wypada, a już nie raz słyszałam pytanie czym mu czyszczę zęby ;-) Chyba sama zacznę gryźć kości, bo mu tej bieli zazdroszczę.

Link to comment
Share on other sites

A ja tak myślę o tych algach i nie mogę się namyślić czy kupować czy nie - najchętniej to bym wzięła takie dla ludzi przeznaczone, miałabym na spółkę z psem :lol: bo sama też bym spróbowała, bo niby to takie zdrowe :) ale jak szukam takich sproszkowanych, to widzę same kosmiczne ceny...
A teraz jeszcze myślę nad olejem z łososia - tak ostatnio to tutaj zachwalaliście :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agNeta']A ja tak myślę o tych algach i nie mogę się namyślić czy kupować czy nie - najchętniej to bym wzięła takie dla ludzi przeznaczone, miałabym na spółkę z psem :lol: bo sama też bym spróbowała, bo niby to takie zdrowe :) ale jak szukam takich sproszkowanych, to widzę same kosmiczne ceny...
A teraz jeszcze myślę nad olejem z łososia - tak ostatnio to tutaj zachwalaliście :)[/QUOTE]


Co do oleju ja tez zachwalam. Tosce zaczął sie okres linienia i właśnie zaczęłam też podawać olej z łososia. Już jej sie sierść wzmocniła i nie wypada tak włos jak zawsze przy linieniu :) alg też używam + drożdże ;) może te trzy składniki dają taki efekt? :hmmmm: ale w każdym razie- jest.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...