gryf80 Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 w skorupkach jaj znajduje sie bardzo dobrze przyswajalne wapno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 ja skorupkami z surowych jaj karmiłam szczeniaki (zamiast starterów i tego typu wynalazków jadly juz od maleńkości barf) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
engelina_88 Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 Zamierzam spróbować karmić Bajkę surowizną, tylko nie bardzo wiem jak zacząć. Trochę obawiam się przestawić ją z dnia na dzień z karmy przemysłowej na naturę, ale z drugiej strony, chyba nie jest dobrze karmić ją dłuższy czas jednym i drugim. Proszę więc Was, doświadczonych barfowców o pomoc :) Jeszcze wczoraj rano Baja dostała połowę swojej dziennej dawki suszu z olejem lnianym, wieczorem dałam jej skrzydło z kurczaka (nie zjadła). Dziś rano znów dostała wczorajsze niezjedzone skrzydło (znów nie zjadła), a wieczorem połowę z sucharów (zjadła). Jutro chciałabym znów spróbowac podać jej surowe mięso, ale zastanawiam się, czy zamiast skrzydełka nie lepsze będą na początek podroby (zje, czy nie zje nie będę już podawać suchej karmy). Doradzicie mi coś w sprawie tego niejadka? Bajka waży ok 15 kg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 Lenny dostaje tylko jajko, bez skorupki - jakoś mam opory.. po za tym nie mam jak dobrze tego zmielić :/ jajko rozbijam, memłam i podaję z oliwą - uwielbia takie :) jak nie rozmemłam to jest wielki foch, bo nie lubi białka :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [quote name='engelina_88']Zamierzam spróbować karmić Bajkę surowizną, tylko nie bardzo wiem jak zacząć. Trochę obawiam się przestawić ją z dnia na dzień z karmy przemysłowej na naturę, ale z drugiej strony, chyba nie jest dobrze karmić ją dłuższy czas jednym i drugim. Proszę więc Was, doświadczonych barfowców o pomoc :) Jeszcze wczoraj rano Baja dostała połowę swojej dziennej dawki suszu z olejem lnianym, wieczorem dałam jej skrzydło z kurczaka (nie zjadła). Dziś rano znów dostała wczorajsze niezjedzone skrzydło (znów nie zjadła), a wieczorem połowę z sucharów (zjadła). Jutro chciałabym znów spróbowac podać jej surowe mięso, ale zastanawiam się, czy zamiast skrzydełka nie lepsze będą na początek podroby (zje, czy nie zje nie będę już podawać suchej karmy). Doradzicie mi coś w sprawie tego niejadka? Bajka waży ok 15 kg.[/QUOTE] możesz zrobic głodówkę psu - pies spokojnie wytrzyma, gorzej z Tobą ;) nawet i 2-3 dni, ale wodę dawaj! Jak masz mozliwośc to zacznij od nieczyszczonych żołądków (takich "śmierdzących"). Podroby sa dobre, ale juz tu na watku znane sa przypadki niejedzenia tych smakowitości - bo psy są jednak rózne. Nie załamuj się. Poczekaj te 3 dni - daj psu szansę sie wykazać :) [quote name='sachma']Lenny dostaje tylko jajko, bez skorupki - jakoś mam opory.. po za tym nie mam jak dobrze tego zmielić :/ jajko rozbijam, memłam i podaję z oliwą - uwielbia takie :) jak nie rozmemłam to jest wielki foch, bo nie lubi białka :P[/QUOTE] Oporów nie miej, ja karmilam surowymi (suszonymi na powietrzu wczesniej) kruszonymi szczeniaczki juz od ukonczenia przez nie 2 tyg zycia! Mozesz nawet mlotkiem w torebce foliowej czy papierowej utłuc, mozesz książką (najlepiej encykopedią z czasów komuny - dośc solidnie zszyta, ciężka i nie szkoda) przytłuc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 sparzasz te skorupki wrzątkiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [quote name='sachma']sparzasz te skorupki wrzątkiem?[/QUOTE] ja nie, ale podkreślam - ja prowadzę pancerny sposób żywienia psów barfem :) szczylkom tez nie sparzałam. Niestety musze znikać z kompa, wybaczcie, reszta jutro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 to ja na odpowiedz poczekam do jutra :P ja mam od kur prosto, często oblepione gó.. no wiesz... i boję się że mi coś załapie... sama woda to za mało, a nie wiem czy sparzone nie tracą właściwości i czy jest sens takie w ogóle podawać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [quote name='panbazyl']Mozesz nawet mlotkiem w torebce foliowej czy papierowej utłuc, mozesz książką (najlepiej encykopedią z czasów komuny - dośc solidnie zszyta, ciężka i nie szkoda) przytłuc.[/QUOTE] Albo w ścierce rozwałkować wałkiem do ciasta - też działa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [quote name='engelina_88']Zamierzam spróbować karmić Bajkę surowizną, tylko nie bardzo wiem jak zacząć. Trochę obawiam się przestawić ją z dnia na dzień z karmy przemysłowej na naturę, ale z drugiej strony, chyba nie jest dobrze karmić ją dłuższy czas jednym i drugim. Proszę więc Was, doświadczonych barfowców o pomoc :) Jeszcze wczoraj rano Baja dostała połowę swojej dziennej dawki suszu z olejem lnianym, wieczorem dałam jej skrzydło z kurczaka (nie zjadła). Dziś rano znów dostała wczorajsze niezjedzone skrzydło (znów nie zjadła), a wieczorem połowę z sucharów (zjadła). Jutro chciałabym znów spróbowac podać jej surowe mięso, ale zastanawiam się, czy zamiast skrzydełka nie lepsze będą na początek podroby (zje, czy nie zje nie będę już podawać suchej karmy). Doradzicie mi coś w sprawie tego niejadka? Bajka waży ok 15 kg.[/QUOTE] Zacznij od żoładkow - uderz do Anety, ona karmi psy barfem i sprowadza śmierdziele. :) Im Baja się nie oprze. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agNeta Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [quote name='sachma']Lenny dostaje tylko jajko, bez skorupki - jakoś mam opory.. po za tym nie mam jak dobrze tego zmielić :/ jajko rozbijam, memłam i podaję z oliwą - uwielbia takie :) jak nie rozmemłam to jest wielki foch, bo nie lubi białka :P[/QUOTE] No właśnie ja też troszeczkę mam opory co do tych skorupek, chodzi mi głównie o odpowiednie rozdrobnienie ich, żeby nie wyszło, że zaplącze się gdzieś jakiś zbyt ostry kawałek i coś od środka psu uszkodzi, no ale ten pomysł: [quote name='panbazyl']Mozesz nawet mlotkiem w torebce foliowej czy papierowej utłuc, mozesz książką (najlepiej encykopedią z czasów komuny - dośc solidnie zszyta, ciężka i nie szkoda) przytłuc[/QUOTE] jest niezły :) jakoś na to nie wpadłam :D A no i do tych zarazków też nie wiem, jakoś wyczyścić taką skorupkę czy sparzyć, bo też mam takie ekologiczne jajka, od wolno biegających wioskowych kurek :) Choć w sumie mój pies, podobnie jak psy panbazyl, też jest z tych pancernych ;) A i fochów żadnych na jedzenie nie strzela - pod jaką postacią dostanie pod taką zje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [QUOTE]A i fochów żadnych na jedzenie nie strzela - pod jaką postacią dostanie pod taką zje :smile:[/QUOTE] mój strzela.. mięso musi śmierdzieć :P albo być prosto ze sklepu... rozmrożone z lodówki nie wchodzi w grę.. musi poleżeć swoje na posłaniu, wtedy je zjada - dziś szyja indycza leżała przez 6h... pies podchodził, sprawdzał i odchodził.. teraz dopiero zaczął jeść... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agNeta Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 [quote name='sachma']dziś szyja indycza leżała przez 6h... pies podchodził, sprawdzał i odchodził.. teraz dopiero zaczął jeść...[/QUOTE] No to niezły jest, mój by tyle nie wytrzymał, jak już raz podejdzie to nie odejdzie aż wszystkiego nie zje :D i jeszcze potrafi pół godziny na trawniku (bo to co się da, to przeważnie z miski na trawnik wywleka ;)) węszyć czy nie został przypadkiem gdzieś jakiś okruszek, co by się nic nie zmarnowało :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 [quote name='agNeta'] A no i do tych zarazków też nie wiem, jakoś wyczyścić taką skorupkę czy sparzyć, bo też mam takie ekologiczne jajka, od wolno biegających wioskowych kurek :) [/QUOTE] Kiedyś na forum udzielała się Bura - też przez jakiś czas karmiła swojego pudla barfem. Ona zdaje się zebrane skorupki z jajek zapiekała w piekarniku w wysokiej temperaturze. Nie wiem, czy jest aktywna jeszcze - można spróbować podpytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fegood Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 [B]Jak zapobiegać bezdomności zwierząt[/B]? Proszę wszystkich o pomoc w projekcie edukacyjnym! Będzie przedstawiany przed całą szkołą, niech dotrze do wszystkich odpowiedzialność za istoty mniejsze! [URL]http://www.dogomania.pl/threads/220196[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
engelina_88 Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 [quote name='Bonsai']Zacznij od żoładkow - uderz do Anety, ona karmi psy barfem i sprowadza śmierdziele. :) Im Baja się nie oprze. :)[/QUOTE] A widzisz, nie pomyślałam :) pamiętałam, że Piegus je surowiznę, ale całkiem zapomniałam, że mam speca na miejscu :) Dzięki Olu. Wczoraj wieczorem Baja jednak zdecydowała się na skrzydło, ale tylko pod warunkiem, że ja jej potrzymam w ręce :P Dziś odmówiła posiłku, ale poczekam do wieczora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agNeta Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 [quote name='filodendron']Kiedyś na forum udzielała się Bura - też przez jakiś czas karmiła swojego pudla barfem. Ona zdaje się zebrane skorupki z jajek zapiekała w piekarniku w wysokiej temperaturze. Nie wiem, czy jest aktywna jeszcze - można spróbować podpytać.[/QUOTE] Oj tam, za dużo zachodu, żeby jeszcze w piekarniku prażyć ;) Rano pies zjadł kefir z jajkiem, oczywiście smakowało :) a skorupkę zostawiłam - przed wbiciem jajka ją sparzyłam wrzątkiem (w miseczkę jajko włożyłam, zalałam wrzątkiem i parę sekund tak potrzymałam), a później jeszcze pod bieżącą wodą z mydłem umyłam (choć nie wiem czy to miało sens już po sparzeniu) :lol: i suszy się sobie na grzejniku, spróbuję rozkruszyć którymś sposobem i w poniedziałek do kolejnej papki p-w-o dodać. Jeszcze mam takie pytanie - co sądzicie o tłuszczu pozostałym z pieczenia gęsi? Można trochę tego dodać czasem do jedzenia, ma to jakieś wartości, czy nie za bardzo? Bo któregoś razu była pieczona gęś, no i ten tłuszczyk został po pieczeniu i go mama w słoiki pozlewała, no i tak stoi sobie w garażu i zastanawia mnie czy dawać psu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 ja swoim skorupek nie myję, mixuje razem z pacią, ale mam bardzo dobry mixer. A ten tłuszcz z gęsi to podobno jest smaczny. Ja bym czasem dosmaczyła psu pacię jakby nie chciał jej jeść, albo nawet mięso-gnaty. Wiadomo, ze nie ilości kosmiczne tłuszczu a tak "na smaczek" jak masz niejadka. a mój kot dziwak wczoraj pożarł nam 3 sztuki mięsa na 3 kotlety ze schabu.... Tak bym miała praktycznie obiad dla całej rodziny ale kotu też smakowało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agNeta Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 Mój pies jest pancerny-wszystkożerny :D niejadek to dla mnie pojęcie niepojęte :D on zje wszystko nawet bez dosmaczania :lol: No to w takim razie czasem mogę dać tak z łyżkę czy dwie czy to do paćki czy do kości jakichś, chyba nie zaszkodzi :) A tak jeszcze co do tej pancerności i do tłuszczu - to mamy za sobą taką historię z zeszłej wiosny: został tłuszczyk ze smażenia pączków (już taki sprzed iluś tam tygodni) i miał iść do pieca, to go tata w swoim warsztacie z trocinami wymieszał, no i tak zostawił i drzwi otwarte też zostawił, bo ogólnie to pies wie, że tam nie wolno mu wchodzić. I co się okazuje? - tata idzie po te trociny, a ich nie ma tam gdzie były - co się z nimi stało? - pies wszystko zeżarł :D tak mu musiało "pachnieć" tym tłuszczem, że złamał zakaz wchodzenia do warsztatu i wtrąbił te "aromatyczne" trociny :lol: A najlepsze jeszcze było to, że ja nieświadoma niczego, nakarmiłam go dodatkowo suchym, choć dałam nieco mniejszą porcję, bo jakiś taki zaokrąglony pies mi się wydawał. Później przez co najmniej 2 czy 3 dni srał trocinami i nic mu nie było :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 [quote name='panbazyl'] a mój kot dziwak wczoraj pożarł nam 3 sztuki mięsa na 3 kotlety ze schabu....[/QUOTE] Na raz? :crazyeye: Jakiegoś tygrysa tam trzymasz i się nie przyznajesz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 [quote name='filodendron']Na raz? :crazyeye: Jakiegoś tygrysa tam trzymasz i się nie przyznajesz ;)[/QUOTE] no może ciut zostawil, ale praktycznie na raz. On waży mocno ponad 10 kg, to wielki kocur (kastrat) ale jego wielkośc nie jest po kastracji a zalezne od rasy - to pers rasowy ze Lwowa, można by rzecz - mutant ukraiński. A do tego sporo futra. Potrafi pożreć sporo. potem ze 2 dni zjada mniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 Znam psy które jajko podane w całości zjedzą bez problemu ale to pochłaniacze i co im się da to jedzą. Moje jedno jajko na pół a skorupek im nie robiłam, tylko ptakom ścierałam jak miałam egzotykę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 No, Lwowiak - to sporo tłumaczy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted December 30, 2011 Share Posted December 30, 2011 [quote name='filodendron']No, Lwowiak - to sporo tłumaczy :D[/QUOTE] no tak, ukrainiec.... on nawet miauczy po "zagranicznemu" bo wydaje z siebie ryki mordowanego lwa a nie kota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Wracając jeszcze na chwilę do skorupek z jaj - bo może i ja powinnam trochę popodawać skoro "dziecko" nie chce twarogów - czy obróbka termiczna (to opiekanie czy gotowanie) wpływa jakoś na przyswajalność związków wapnia ze skorupki? Bo u mnie praktycznie jedyny sposób podawania jaj to jaja na twardo i zastanawiam się, czy skorupki z nich są do wykorzystania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.