Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='Lantash']No dobra, więc żeby było jasne. Nie jestem idiotą, wiem, że zmiany sa złe. I nie są to zmiany co chwilę a co około pół roku i ze względów zdrowotnych. Od dawna pies był na suchym = problemy z uszami. Przeszliśmy na f4d było ok. Po czym, nagle kosmiczne zapalenie pęcherza, antybiotyki przez 4 tygodnie bo bakteria oporna. Po 4 tygodniach pies nadal na suchym, probiotyki itd, dostał rozstroju żołądka, wymioty, biegunka, więc wet kazał odstawić suche i gotować więc gotuję od czerwca. Ale od czasu kiedy zaczęło się gotowane wróciły uszy. To co, mam zamknąć oczy i udawać że jest ok i ładować którąś serię leków czy raczej próbować coś zmienić?? Kiedyś juz próbowaliśmy z barfem, nie było ok na dłuższa metę, może przez jakies niedobory enzymów trawiennych a może przez alergię, którą właśnie zdiagnozowaliśmy. Tak czy inaczej, widze, że tu sie niewiele dowiem.[/QUOTE]
a mieszasz surowe z gotowanym w tym samym posiłku ? jeżeli tak to niedobrze , bo to dwa różne czasy trawienia , jeżeli osobno to ja bym zwiększała stopniowo ilość surowego, ale spróbuj delikatnie , bez kości , wiem że to nie barf , ale delikatniejsze
na odbudowę flory bakteryjnej probiotyk np enterol , jest bardzo skuteczny , co najmniej 10 dni , jedzenie dawałabym dość jednorodne , bez różnorodnych warzyw np , bo są rozpulchniające i niekoniecznie potrzebne codziennie , od czasu do czasu tarta na drobnej tartce marchew , zmieszana z zaparzonym siemieniem lnianym ( bez nasion, same glutki ;) )
przy tak długiej biegunce może mieć drożdżycę lub grzybicę układu pokarmowego , podawałabym też witaminę b a i e i jakieś oleje , np z ogórecznika albo z wiesiołka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']
Podroby też tylko niektóre - tfu tfu, ostatnio spodobała jej się wątróbka z czego niesamowicie się cieszę, bo to dobre źródło wszystkiego przecież.
[/QUOTE]

Nie jestem teraz w 100% pewna, bo my na watrobke mamy zakaz niestety, ale uwazaj z wit A. Watrobka jest rzeczywiscie bardzo bogatym zrodlem wszystkiego, moze byc ze ZA bogatym, zwlaszcza dla suczydla w ciazy. Tym bardziej ze w ciazy chyba ma sie zmniejszone zapotrzebowanie na wit. A ktorej w watrobce jest duzo?

Nie dam sobie reki za to uciac, ale moze warto to sprawdzic?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilk_a']... z zaparzonym siemieniem lnianym ( bez nasion, same glutki ;) )
[/QUOTE]

A dlaczego bez nasion? Ja zaparzam i podaje wszystko, glutki z nasionami. Zazwyczaj przechodza niestrawione, ale to chyba raczej nie klopot? Czy sa jakies przeciwskazania do tego?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nykea']A dlaczego bez nasion? Ja zaparzam i podaje wszystko, glutki z nasionami. Zazwyczaj przechodza niestrawione, ale to chyba raczej nie klopot? Czy sa jakies przeciwskazania do tego?[/QUOTE]
Dla zdrowego psa pewnie nie kłopot, ale w przypadku problemów trawiennych wydaje mi się, że nasionka mogą mechanicznie podrażnić przewód pokarmowy.

Link to comment
Share on other sites

Interesujace. Pewnie dla typowo chorego psa (biegunki itd) to prawda, ale wydaje mi sie, ze dla psa, ktory jest w miare unormowany takie mechaniczne "podraznianie" moze dzialac dobrze. Przynajmniej u ludzi tak jest? Pomaga zedrzec stara warstwe nablonka w jelicie i pobudza regeneracje kosmkow z tego co pamietam ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nykea']Interesujace. Pewnie dla typowo chorego psa (biegunki itd) to prawda, ale wydaje mi sie, ze dla psa, ktory jest w miare unormowany takie mechaniczne "podraznianie" moze dzialac dobrze. Przynajmniej u ludzi tak jest? Pomaga zedrzec stara warstwe nablonka w jelicie i pobudza regeneracje kosmkow z tego co pamietam ;)[/QUOTE]

U nas np. przy szczeniakach, które miałam na tymczasie, wet zakazał dawać siemie z nasionami - potrafią się przykleić w układzie pokarmowym i powodować podrażnienia właśnie. Kazał dawać mielone odtłuszczone, w aptece można kupić za kilka zł. W tym przypadku natomiast kazał albo zaparzać, albo - jeśli szczyl je rozmoczone żarcie - dosypywać do żarcia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow'] Kazał dawać mielone odtłuszczone, w aptece można kupić za kilka zł. [/QUOTE]

A tego to w ogole nie rozumiem. Dlaczego dawac odtluszczone? Przeciez jednym z najwazniejszych skladnikow siemienia sa kwasy tluszczowe?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nykea']A tego to w ogole nie rozumiem. Dlaczego dawac odtluszczone? Przeciez jednym z najwazniejszych skladnikow siemienia sa kwasy tluszczowe?[/QUOTE]

No u nas za każdym razem było używane w przypadku szczeniąt ze schronisk, zwykle biegunkowych itd - może dlatego? Zawsze pomagało. Poza tym - da się kupić nie-odtłuszczone? Bo się chyba nie spotkałam z mielonym takim.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']U nas np. przy szczeniakach, które miałam na tymczasie, wet zakazał dawać siemie z nasionami - potrafią się przykleić w układzie pokarmowym i powodować podrażnienia właśnie. Kazał dawać mielone odtłuszczone, w aptece można kupić za kilka zł. [B]W tym przypadku natomiast kazał albo zaparzać[/B], albo - jeśli szczyl je rozmoczone żarcie - dosypywać do żarcia.[/QUOTE]
Bezpieczniej zaparzać, prażyć, piec. Gorąca temperatura unieczynnia enzym, który w [B]rozdrobnionym[/B] ziarnie lnu uruchamia proces cyjanogenezy - uwalnianie cyjanowodoru (całe ziarna są bezpieczne). Wprawdzie organizm potrafi zmetabolizować tak niewielkie ilości cyjanowodoru, ale w przypadku małych szczylków pewnie lepiej zachować ostrożność.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='nykea']Nie jestem teraz w 100% pewna, bo my na watrobke mamy zakaz niestety, ale uwazaj z wit A. ?[/QUOTE]

Nawet jak je ją raz na tydzień? Czasem raz na dwa tygodnie?
Oczywiście ja głupia nie jestem, nie daje non stop tej wątróbki bo wiem co powodują podroby w nadmiarze.
Ale wcześniej nie ruszała wątróbki W OGÓLE, więc jestem zadowolona, że zaczęła ją tykać ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']No u nas za każdym razem było używane w przypadku szczeniąt ze schronisk, zwykle biegunkowych itd - może dlatego? Zawsze pomagało. Poza tym - da się kupić nie-odtłuszczone? Bo się chyba nie spotkałam z mielonym takim.[/QUOTE]

Nie mam doswiadczenia z biedakami schroniskowymi, moj pies mial rewolucje zoladkowe, ale na pewno nie bylo to blisko tego z czym Ty mialas do czynienia. Wiec bron Boze nie sugeruje zadnych zmian, podpytuje z ciekawosci.
Jesli chodzi o nieodtluszczone, to ja szczerze mowiac nie wiem co mozna kupic. Mieszkam za granica. Siemie kupuje z Polsce ale w postaci najzwyklejszych ziaren, bez zadnej obrobki. Takie wlasnie albo gotuje, albo sama miele w mozdzierzu. Chociaz mielenie tego to udreka, trzeba sie naprawde dosc mocno wytezyc zeby je zgniesc. O wiele latwiej ugotowac ;) No i teraz jeszcze doplaczajac informacje od filodendron o cyjanowodorze... chyba pozostane przy gotowanym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']Nawet jak je ją raz na tydzień? Czasem raz na dwa tygodnie?
Oczywiście ja głupia nie jestem, nie daje non stop tej wątróbki bo wiem co powodują podroby w nadmiarze.
Ale wcześniej nie ruszała wątróbki W OGÓLE, więc jestem zadowolona, że zaczęła ją tykać ;)[/QUOTE]

Myslalam, ze dajesz czesciej ;) Wiem jak to jest miec niejadka, jak mu cos wreszcie zasmakuje to ma sie tendencje do skarmiania tego bez umiaru "bo wreszcie je" ;) Ale i tak bym sprawdzila jakie sa zapotrzebowania suk ciezarnych na wit A i jaka jest jej zawartosc w watrobie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nykea']Nie mam doswiadczenia z biedakami schroniskowymi, moj pies mial rewolucje zoladkowe, ale na pewno nie bylo to blisko tego z czym Ty mialas do czynienia. Wiec bron Boze nie sugeruje zadnych zmian, podpytuje z ciekawosci.
Jesli chodzi o nieodtluszczone, to ja szczerze mowiac nie wiem co mozna kupic. Mieszkam za granica. Siemie kupuje z Polsce ale w postaci najzwyklejszych ziaren, bez zadnej obrobki. Takie wlasnie albo gotuje, albo sama miele w mozdzierzu. Chociaz mielenie tego to udreka, trzeba sie naprawde dosc mocno wytezyc zeby je zgniesc. O wiele latwiej ugotowac ;) No i teraz jeszcze doplaczajac informacje od filodendron o cyjanowodorze... chyba pozostane przy gotowanym.[/QUOTE]

No właśnie u nas można kupić chyba albo w ziarnach, albo mielone - odtłuszczone, innego nie ma. U nas z innymi psami był dodatkowo ten cyrk, że nie chciały w ogóle spojrzeć na ziarenka i wszelkie galaretki z nich powstałe. Z takie mielone wchodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']Nawet jak je ją raz na tydzień? Czasem raz na dwa tygodnie?
Oczywiście ja głupia nie jestem, nie daje non stop tej wątróbki bo wiem co powodują podroby w nadmiarze.
Ale wcześniej nie ruszała wątróbki W OGÓLE, więc jestem zadowolona, że zaczęła ją tykać ;)[/QUOTE]

Nie wiem czy znasz angielski, ale zobacz tutaj:
http ://www .lowchensaustralia. com/breeding/nutrition.htm

Oczywiscie ze spacjami. Napisane jest, zeby malym sukom nie podawac wiecej niz 1,000mg dziennie. (1mg to 1/1,000g)
Z tej strony:
http ://nutritiondata. self. com/facts/poultry-products/666/2
wynika, ze w 28g surowych watrobek kurzych jest 3102 IU (International Units) co przelicza sie na 930 mcg. mcg to microgram, mcg (albo µg) = microgram (1/1,000,000g)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nykea']A dlaczego bez nasion? Ja zaparzam i podaje wszystko, glutki z nasionami. Zazwyczaj przechodza niestrawione, ale to chyba raczej nie klopot? Czy sa jakies przeciwskazania do tego?[/QUOTE]

siemie lniane zależy jak podane działa różnie , np gęste zaparzone jest bardzo dobre na zapalenie gardła ,a z cytryną i miodem na obłożone migdałki
ale to tak na marginesie
zaparzone nasiona siemienia lnianego podawane są na rozwolnienie tzn w celu rozluźnienia kupki czyli na przeczyszczenie po prostu , wywar na złagodzenie stanów zapalnych przewodu pokarmowego i regulację pracy jelit a np zmielone działa ogólnie na apetyt ,

[quote name='Aysel']Nawet jak je ją raz na tydzień? Czasem raz na dwa tygodnie?
Oczywiście ja głupia nie jestem, nie daje non stop tej wątróbki bo wiem co powodują podroby w nadmiarze.
Ale wcześniej nie ruszała wątróbki W OGÓLE, więc jestem zadowolona, że zaczęła ją tykać ;)[/QUOTE]
ale nie dawaj dużo naraz , ma dużo wit b ,nadmiar może działać pobudzająco , zresztą podobnie działa żółtko z jajek ale jak nie podajesz vit b w tabletkach myślę że nie można przedobrzyć

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie no, ona dostaje stałą dawkę - 30g - tyle co przed ciążą, póki co nie zwiększam jej dawki, tylko w środku dnia daję jakieś kurze łapki, jajka itp.
A jak ona wchłania jajka przepiórcze to też je ograniczyć? (wchłania... W sumie to ona po prostu je lubi, ale też daję je raz na parę dni).
Bo ona zjada białko i żółtko razem ze skorupką nawet. A przecież białko ma antywitaminę B, więc w sumie powinno się to jakoś neutralizować co?

Kurczę, aż się boję, bo przez jakiś czas rzeczywiście dawałam jej Rumen Tabs (jak coś jej odbiło i nie chciała jeść żwaczy a miała zatwardzenia), a tam w sumie jest wit. B12... No mam nadzieję, że jeszcze nic straconego i nie przesadziłam...

Link to comment
Share on other sites

witamina b ogólnie jest nietoksyczna , z wyjątkiem tiaminy czyli b1 ale przedawkowanie może nastąpić tylko w przypadku zastrzyków , jeżeli nie dajesz jej tabletek vit b to nic się nie stanie
od nadmiaru b 12 nic jej nie będzie np u ludzi podawanie większych dawek b12 opóźnia demencję starczą

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']
Bo ona zjada białko i żółtko razem ze skorupką nawet. A przecież białko ma antywitaminę B, więc w sumie powinno się to jakoś neutralizować co?[/QUOTE]
Białko zawiera antywitaminę wit B7, bardziej znanej pod nazwą biotyny albo witaminy H. Ale jeśli zjada razem z żółtkiem - to wedle słów Martens - nic złego nie powinno się wydarzyć - biotyny jest tam wystarczająco dużo.

Link to comment
Share on other sites

Aha, to dobrze.
Bo ja w sumie nie wgłębiałam się w to ile tego dawać, nie przeliczałam.
Bo wychodziłam z założenia, że jak coś zostanie podane w lekkim nadmiarze to najwyżej pies to z siebie wydali...

A siemię lniane to daję raz na jakiś czas i zalane wrzątkiem (w ziarnach) - bo ona nie chce jeść zmielonego, nie wiem dlaczego...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Białko zawiera antywitaminę wit B7, bardziej znanej pod nazwą biotyny albo witaminy H. Ale jeśli zjada razem z żółtkiem - to wedle słów Martens - nic złego nie powinno się wydarzyć - biotyny jest tam wystarczająco dużo.[/QUOTE]
nie , to żółtko zawiera biotynę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']

Białko ma antybiotynę.
Żółtko ma biotynę.[/QUOTE]
Właśnie. I tej biotyny w żółtku jest na tyle dużo, że awidyna w białku nie powinna zaszkodzić. Ale na upartego, jeśli ktoś się obawia, to jajka przepiórcze są tak małe, że wystarczy włożyć do wrzątku na kilkadziesiąt sekund, żeby białko się ścięło, co unieczynni awidynę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...