Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

No u nas Barf poza zatwardzeniami sprawdzal sie znakomicie! Pies jadl chetnie, wreszcie zaczal tyc, wyczekiwal na pory karmienia, przy kazdym otwieraniu lodowki byl przy mnie... Wlos mu sie poprawil, zdecydowanie poprawil sie zapach, oczywiscie kamien zniknal. No i duuuuzo wiecej energii. A na gotowanym bylismy przez jakis czas i szczerze mowiac nie mam pojecia jak przygotowanie papki ma byc bardziej czasochlonne. Ja na Barfie po prostu wrzucalam warzywa do sokowirowki, sama przy okacji robiac sobie sok i w 15 min lacznie z myciem sprzetu bylo gotowe. Za to gotowanie.... Po pierwsze musialam gotowac codziennie, bo nie mialam gara ktory by pomiescil wystarczajaco ilosc miesa. Po drugie obieranie miesa z kosci.... Dla mnie masakra i bardzo bym nie chciala do tego wracac. Jestem obecnie sama, pracuje i szczerze mowiac nie mam czasu stac przy garach co najmniej gozine. Nie moge po prostu tego zostawic na gazie i po prostu wyjsc.

Link to comment
Share on other sites

Jan Larsen, który ostatnio prowadził świetne seminarium nt barfu, powiedział że zaleca przestawienie psa na barf, podając mu na początku przez 2 tygodnie same żołądki wołowe (lub baranie). Pies który nie jadł do tej pory surowego mięsa, ma inne pH i nie wydziela enzymów potrzebnych so trawienia kości. Podając mu żołądki, dostarczamy te enzymy w pokarmie, pobudzając żołądek do prawidłowej pracy.

Link to comment
Share on other sites

A u nas dzisiaj pojawił się strajk. Jak wcześniej Sator wcinał serduszka aż miło tak teraz nagle są beee. Nie wiem o co chodzi. Czy to może zależeć od tego, że zmieniłam trochę kolejność dni? Miał je dostać za 2 dni według jadłospisu, ale mama miała resztki z kurczaka, które by się zepsuły no i musiałam mu je dać, a że było ich za mało to chciałam dorzucić tych serduszek. Zła jestem trochę, bo to rozmrażane już (zamrożone były świerze) i chyba jeszcze raz je muszę zakonserwować :/....

Link to comment
Share on other sites

Co sadzicie o dawaniu psu gerberkow w ramach 'warzyw i owocow'? Np. takie musiki jablko+jagoda czy inne owocowe i warzywne. Wydaje mi sie, ze to powinno byc latwo przyswajalne, bo jest w koncu totalnie przemielone, zdrowiutkie i duzo wygodniejsze np.na wyjazdy niz branie ze soba sokowirowki :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']
A poza tym o ile się nie mylę warzywa w gerberach są raczej (na pewno) ugotowane.[/QUOTE]
Warzywa są gotowane, a owoce chyba pasteryzowane, co poniekąd na to samo wychodzi ale chyba zachowuje więcej witamin. A jeśli są gotowane, to w sumie można samemu takie słoiki przygotować - to jak robienie kompotu ;)

Link to comment
Share on other sites

To ja jeszcze jedno pytanie-
czy rzeczywiscie dorosly pies na barfie powinien miec jeden dzien w tygodniu bez jedzenia? Takie zalecenie to kwestia jakiejs tam przyswajalnosci pokarmu czy raczej proba jak najlepszego nasladowania zycia wilczego (choc wydaje mi sie, ze psy maja przeciez znacznie bardizej regularny ruch i 'zuzycie energii'). Jakos trudno mi sie do tego przekonac majac suke sportowa, ktora wlasciciwie kazdego dnia ma trening- agi, frisbee albo kondycyjny. Co prawda też jednego dnia dostaje wielki kawał mięcha z kościa, a innego maly kubek jogurtu z jajkiem i otrebami, no ale zawsze to 'cos'.

Link to comment
Share on other sites

Chcę z swoją suczką przejść na barf i tak powoli patrzę co mogę jej dawać do jedzenia i z związku z tym się mam parę pytań. Czy dajecie swoim psiakom korpusy z kurczaka czy całe kurczaki? Bo w tym pierwszym wydaje się być niewiele miesa, ale z drugiej strony taki cały kurczak z piersią i w ogóle to ma go już dużo. I właśnie nie wiem, czy jak piszecie korpusy to macie na myśli te pierwsze czy drugie. I co dajecie poza drobiem, znaczy wiem, że np. wołowina, ale chodzi mi konkretnie jakie części tej wołowiny daje radę zjeść pies, bo takie samo miesko wołowe jest dość drogie, ale z mam na myśli takie części mięsno-kostne. Generalnie z chęcia się dowiem jakie jeszcze ciekawe rzeczy można dawać psom, tchawice są ok?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hallie']Chcę z swoją suczką przejść na barf i tak powoli patrzę co mogę jej dawać do jedzenia i z związku z tym się mam parę pytań. Czy dajecie swoim psiakom korpusy z kurczaka czy całe kurczaki? Bo w tym pierwszym wydaje się być niewiele miesa, ale z drugiej strony taki cały kurczak z piersią i w ogóle to ma go już dużo. I właśnie nie wiem, czy jak piszecie korpusy to macie na myśli te pierwsze czy drugie. I co dajecie poza drobiem, znaczy wiem, że np. wołowina, ale chodzi mi konkretnie jakie części tej wołowiny daje radę zjeść pies, bo takie samo miesko wołowe jest dość drogie, ale z mam na myśli takie części mięsno-kostne. Generalnie z chęcia się dowiem jakie jeszcze ciekawe rzeczy można dawać psom, tchawice są ok?[/QUOTE]

Te pierwsze korpusy. ;) Na nich najczęściej zwisa też tłuszczyk, jest też szyja - trochę mięska jest. To też zależy, gdzie kupujesz te korpusy, czasami jest bardziej otarty z mięsa, gdzie indziej nieco mniej.
Poza tym... ogony wołowe, pręgi wołowe (głównie ze względu na kość, która działa jak kong - nie da się przegryźć, ale pies ma frajde z wylizywania szpiku), kości rurkowe (cielęce), ogony cielęce, tchwice, krtanie. Poza tym kaczka - korpus, baranina - tę kupuję z Primexu, bo trudno dostać z kością, jakaś dziczyzna - najczęściej zając, bo trudno dostać jelenia z kością (czasem kupuję samo mięso na dzień bezmięsny, ale to wychodzi dość drogo). Daję też skrzydełka kurze, łapki kurze, szyje kurze, szyje indycze. Czasem konina. ;) głównie ogony. Poza tym jeszcze ludzie podają ryby, ale mój nie chce tknąć. Wieprzowiny nie podaję w ogóle.

Link to comment
Share on other sites

Bonsai dzięki wielkie :D Tak podejrzewałam, że jednak chodzi o korpusy, w sumie lepiej, zdecydowanie tańsze są ;) Widzę, że jednak z wołowiny to nie za wiele się da zjeść mięsa, więc pewnie będę dokupywać Primexu raz na jakiś czas. Muszę poszukać, może gdzieś te ogony dostanę, bo jakoś nigdy nie wpadły mi w oczy.

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, a czy myślicie, że podawanie z rana mięsa z kością (w ilości wyliczonej na podstawie tych 2% masy ciała a potem 60% - bo tyle przypada na mięso) a wieczorem wyliczonych dawek owoców, warzyw, nabiału itp to dobre wyjście?
Wcześniej zadawałam już gdzieś to pytanie.
Mam małe psy i dość ciężko jest mi rozplanować dobrze te ilości ;)

I kolejne pytanie - czy w przypadku suk ciężarnych można podawać normalne mięso z kością z tych toreb z primexu i oczywiście starym systemem - warzywa i owoce na wieczór, tyle że w zwiększonej ilości (4% m.c)? Bo moje suki nie chcą jeść tych gotowych kostek barfików itp. To jest strasznie mocno zmielone, taka papka, a one lubią sobie pogryźć.

Link to comment
Share on other sites

Nie musisz bilansowac jedzenia w ciagu jednego dnia - czyli codziennie kosci/mieso i warzywa/owoce. Rozpisz sobie jadlospis na pare dni, znajdziesz przykladowe w sasiednim watku. Mi papka roslinna z podrobami wychodzi co pare dni - 1-2 razy tygodniowo.

Link to comment
Share on other sites

Tak, tylko, że jak ja rozłożę 30g mięsa na dwa posiłki?
Psy mam male, muszę karmić dwa razy dziennie, bo tu znacznie szybciej są spadki cukru itp.

Co myślicie o zrobieniu w czasie ciąży i karmienia tak jak mówi w swojej książce Ściesiński?
Mam na myśli - 3 do 6 miesiąc ciąży: 1,5-2 razy więcej, od siódmego miesiąca ciąży do porodu: 1,2-1,5 razy więcej.
A potem po porodzie: 1-2 tydzień: 2-3 razy więcej, 3-4 tydzień: 3-4 razy więcej.

Myślicie, że można to zastosować w przypadku barfu?

Link to comment
Share on other sites

Ja nigdy nie robiłam głodówek.

Jak to takie mikre ilości i psy dają radę to może po prostu daj całość na jeden posiłek, skoro cięzko podzielić? Wiele barfiarzy zaleca właśnie karmić raz dziennie, wiele psów na barfie samych z siebie tak właśnie woli.

Link to comment
Share on other sites

Wigor dostaje 2 posilki - nieco wieksze, bo wazy ok. 9kg, ale ja nie o tym chcialam. Jesli dam mu za duzo, to zjada, ile potrzebuje, a reszta sam zostawia na pozniej. Czasem zdazy zakopac w ogrodku, a czasem zwyczajnie zostawi, to zabieram do lodowki i dostaje na sniadanie. Sniadania nie moge pilnowac, bo zostawiam zarelko, wychodzac do pracy, wiec poranny posilek daje nieco mniejszy nic wieczorem albo wlasnie pozostalosc z kolacji. Tudziez cos, co latwiej odmierzyc, np. mielone mieso, pasztet w kongu, bialy ser, troche maslanki, jajko, papke z pozdrobami albo tunczyk w puszki.

Link to comment
Share on other sites

Zrobiłam dzisiaj błąd, bo nie pokroiłam żołądków. Sator serca z warzywami zjadał, bo serca były na tyle małe, że musiał zjeść też zielsko, a żołądki cwaniak wyjadł, a papki mało co i nie wiem czy mam ją mu darować raz? Bo ja nie mam pomysł jak ją mu wcisnąć ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sator_k_']Zrobiłam dzisiaj błąd, bo nie pokroiłam żołądków. Sator serca z warzywami zjadał, bo serca były na tyle małe, że musiał zjeść też zielsko, a żołądki cwaniak wyjadł, a papki mało co i nie wiem czy mam ją mu darować raz? Bo ja nie mam pomysł jak ją mu wcisnąć ....[/QUOTE]

Mam ten sam problem. :shake: Pies nie tknie warzyw, jeśli nei są dobrze zakamuflowane. Więc podaję warzywa drobno mielona plus nieczyszczone żołądki wołowe, mielone z Primexu. Jakoś wchodzi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...