Jump to content
Dogomania

Poznań KOSZMAR W PSEUDOHODOWLI !!! Pogotowie i Straż d.Zwierząt


Weronia

Recommended Posts

[quote name='PiSdZ']


Masz rację spontaniczność przy takich akcjach nie pomaga. Ale na szczęście u nas spontaniczności nie ma. Przepisy Ustawy znam - niestety znam ich zastosowanie w praktyce a nie żąglując przyciskami CTRL+C w klawiaturze.
Pytanie tylko czy Ty znasz te przepisy? Bo jeżeli wójt (burmistrz, prezydent miasta) nie znajdzie podstaw do wydania de*cyzji o odebraniu zwierzęcia, zobowiązany jest wydać decyzję odmowną. Wów*czas zwierzę należy zwrócić właścicielowi lub opiekunowi, a ma to uczynić oso*ba, która zwierzę odebrała i wystąpiła o wydanie decyzji, na własny koszt. Powsta*je pytanie, czy osobie (np. prywatnemu hodowcy o którego tak walczysz lub Jana Kowalskiego, który nie jest hodowcą) przysługuje odwołanie do samorządowego kolegium od*woławczego w zwykłym trybie określonym w k.p.a. Myślę, że nie. Ba nawet tego jestem pewien. A ty?
[/quote]

A co stoi na przeszkodzie, aby PiSdZ uczynilo hodowcę opiekunem tymczasowym, podpisując z nim odpowiednią umowę, z zaznaczeniem, że w razie konieczności (nakaz zwrotu zwierzęcia właścicielowi) pies zostanie zabrany? Dokładnie tak, jak ma to miejsce w domach tymczasowych wolontariuszy. Psa trzeba oddać dotychczasowemu właścicielowi, to hodowca przywozi go do Waszej siedziby i tyle. To jest problem?
Poza tym, o ile wiem, hodowca często zastrzega sobie w umowie prawo pierwokupu psa, gdyby właściciel nie mógł go zatrzymać, a także prawo odebrania psa, jeśli właściciel nie zapewnił mu taich warunków, jakie obiecywał.
Tak więc akurat tu powinniście się bardzo cieszyć, że hodowcy chcą Wam ten problem zdjąć z głowy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 805
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Życzę wszystkim pogody ducha, zrozumienia i radości z każdej sekundy, która zostanie skierowana na potrzebującego. Ta dyskusja poszła w niezamierzonym kierunku, było pytanie, brak odpowiedzi. Nikt nikogo nie atakował, ale jak widzę emocję wzięły górę, proponuję się wyciszyć, byśmy powitali poranek z radością i chęcią do działania. Powinniśmy się wspierać i tworzyć wspólną drużynę przeciwko takim jak np. p. Zuzanna. A do pana Grzegorza ma prośbę, może by pomógł w sprawie Szakala, skoro mają takie możliwości. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Megi3']Życzę wszystkim pogody ducha, zrozumienia i radości z każdej sekundy, która zostanie skierowana na potrzebującego. Ta dyskusja poszła w niezamierzonym kierunku, było pytanie, brak odpowiedzi. Nikt nikogo nie atakował, ale jak widzę emocję wzięły górę, proponuję się wyciszyć, byśmy powitali poranek z radością i chęcią do działania. Powinniśmy się wspierać i tworzyć wspólną drużynę przeciwko takim jak np. p. Zuzanna. A do pana Grzegorza ma prośbę, może by pomógł w sprawie Szakala, skoro mają takie możliwości. Pozdrawiam[/quote]

Odnosnie Szakala poprosze o info bo nie wiem o co chodzi. A co do wyciszenia jestem "za". Nie wiem jak Monika P.?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Szkoda, że nie odpowiada Pani na moje pytanie. A na odpowiedź nadal czekam.[/quote]


Panie Grzegorzu, ustawę o ochronie zwierząt znam dość dobrze ;-) , ba, nawet zdawałam ją na egzaminie ;-) i nie widzę nigdzie punktu mówiącego o tym, kto może być domem tymczasowym ;-).

A tak właściwie - dlaczego wolontariuszem Waszej organizacji nie móglby zostac np. hodowca? Przecież to idealna sprawa - odbieracie psa ze strasznych warunków, a tu macie kogoś, kto umie się nim zaopiekować, ma warunki, czas, miejsce. I nie byłoby żadnych - prawdziwych czy wyimaginowanych przeszkód, aby takie psy mogly trafić pod opiekę fachowców (zakładając oczywiście, że weryfikujecie osoby zgłaszające sie do wolontariatu).

Jakie pytania pozostawiłam bez odpowiedzi?

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/umiera-czy-ktos-sie-zlituje-121991/[/url].
On pilnie potrzebuje domku, a jak rozumiem u Was nie ma z tym większego problem, może z tej emocjonalnej dyskusji skorzystałby chłopczyk i to by wtedy był sens naszej dyskusji. Pełna nadziei i wiary Megi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Panie Grzegorzu, ustawę o ochronie zwierząt znam dość dobrze ;-) , ba, nawet zdawałam ją na egzaminie ;-) i nie widzę nigdzie punktu mówiącego o tym, kto może być domem tymczasowym ;-).

A tak właściwie - dlaczego wolontariuszem Waszej organizacji nie móglby zostac np. hodowca? Przecież to idealna sprawa - odbieracie psa ze strasznych warunków, a tu macie kogoś, kto umie się nim zaopiekować, ma warunki, czas, miejsce. I nie byłoby żadnych - prawdziwych czy wyimaginowanych przeszkód, aby takie psy mogly trafić pod opiekę fachowców (zakładając oczywiście, że weryfikujecie osoby zgłaszające sie do wolontariatu).

Jakie pytania pozostawiłam bez odpowiedzi?[/quote]

Pytania o kwestie odwołania np. Jana Kowalskiego. A co do bycia członkiem organizacji. My nikomu nie bronimy nim zostać. Ba! serdecznie zachęcamy. . Jako członek organizacji można się śmiało opiekować psami z interwencji.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli dobrze zrozumiałam (późna pora już) to zwierzęta zostały odebrane w trybie art. 7 pkt 3 ustawy ? I teraz czekacie na decyzję wójta o czasowym odebraniu zwierząt? I moje kolejne pytanie - wg ustawy nie jesteście jako organizacja wymienieni jako organy na rzecz których można czasowo przekazać posiadanie zwierząt - czyli jest spora szansa, że psy trafią po prostu do schroniska? To wg mnie wynika z ustawy. Bo innym podmiotom mogą one być przekazane tylko przy braku zgody schroniska. Jak zamierzacie to obejść? Czy byłaby możliwość wtedy przekazania tych psów hodowcom, na podstawie art. 7 pkt 1C?

Link to comment
Share on other sites

Kochani, spokojnie. Sprawa na pewno wzbudza duzo emocji, na pewno nie da sie przejsc obojetnie - zwlaszcza osobom, ktore kochaja psy swojej rasy.

Panie Grzegorzu, kazdy pies jest niewinny swemu nieszczesciu, kazdy cierpi tak samo - jednak niewiele jest psow tak slodkich, tak bezbronnych i tak bardzo kochanych jak cavaliery. I niewiele grup hodowcow czy wlascicieli potrafi sie tak sprezyc i sprawnie zadzialac jak milosnicy tej rasy.

Mysle, ze wszyscy powinnismy - i jestesmy - bardzo wdzieczni za to, ze wszystkie te biedne zwierzeta zostaly wyrwane z piekla, w jakim sie znalazly.
Ja osobiscie bardzo Panu dziekuje - takze wszystkim ludziom, ktorzy w tej akcji uczestniczyli i zapewnili schronienie psom, papugom - i jezykowi tez.
Poogladalam dzis strony roznych akcji, splakalam sie i podziwiam, ze macie sile tym sie zajmowac - ja nie znioslabym tyle psiego bolu i nieszczescia...
Zycze Wam wiele, wiele sily, abyscie mogli kontynuowac te prace.

Ale - cavikarze chca pomoc. Chcemy pomoc konkretnie psom naszej rasy odratowanym z Piekielka - na pewno Pan to zrozumie. Nie zbawimy calego swiata, tym konkretnym psom mozemy konkretnie pomoc i zobaczyc tej pomocy efekty.
Niektorzy maja opory, aby przeznaczac pomoc ogolnie na Fundacje, chca na te cavisie. Mysle, ze na pewno daloby sie dojsc w tej kwestii do porozumienia, prawda? :)

Sadze, ze bylibysmy w stanie pomoc w wielu kwestiach, na pewno takze w ustaleniu hodowcow poszczegolnych psow znacznie szybciej, niz da sie to zrobic jakakolwiek oficjalna droga.
Nie jestesmy banda wariatow, ktorym zalezy na zdobyciu kolejnego cavaliera - w wiekszosci mamy wystarczajaco duzo wlasnych :) Jednak wiekszosc z nas kocha swoje "dzieci" i serce im krwawi na mysl, w jakich warunkach sie znalazly, wiec chcieliby teraz "uratowac" te swoje szczeieta ponownie i zadoscuczynic im swoja niewiedze o ich cierpieniach. To Pan na pewno tez rozumie.

Nie wiem w tej chwili ile psiakow bylo przez Pania Zuzanne kupionych a ile "wyhodowala" sama. One tez powinny miec dobre domki.

Poniewaz zetknelam sie juz z szalonymi wlascicielami, ktorym odbierano psy, a oni robili naloty na nowych wlascicieli, grozac im, rozumiem rowniez, ze nie o wszystkim chce Pan pisac publicznie. Zwlaszcza ze, zdaje sie, stan psychiczny czy emocjonalny dotychczasowej wlascicielki nie jest stabilny.

Moze moglibysmy wszyscy zastanowic sie wspolnie, na spokojnie, jak postapic dalej, wykorzystujac chec pomocy cavisiowego srodowiska?

Moze osoby opiekujace sie psami, wolontariusze czy DT, nawet jesli stowarzyszenie nie moze oddac psow hodowcom czy umiescic ich w domach "z zewnatrz" mogliby prywatnie, poza wszelkimi forami, utrzymywac kontakt czy to z hodowcami danych psow (byloby tym hodowcom na pewno lzej na duszy), czy tez z innymi wlascicielami cavikow, ktorzy mogliby sluzyc im pomoca, rada, badz przekazywaliby pomoc rzeczowa (karma, leki) dla tych konkretnych psow do czasu rozwiazania sprawy w sadzie?
Moze, w razie czego, nasze doswiadczenie czy opinie rowniez w jakis sposob na sprawie sadowej sie przydadza?

W pozniejszym czasie jestesmy gotowi w razie czego wspomoc ew. pozniejsze adopcje, aby pomoc znalezc poszczegolnym psom naprawde odpowiednie, kochajace domy oraz nauczyc nowych wlascicieli tych psow byc wlascicielami cavisia :)

Jezeli ma Pan pomysl na inne formy naszej pomocy, prosze nam podpowiedziec.

Ninka Wladzimiruk
[url=http://www.azalea-cavaliers.eu]Azalea Cavaliers[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Szkoda, że nie odpowiada Pani na moje pytanie. A na odpowiedź nadal czekam.

To ja Pani odpowiem.


Odwołanie przysługuje stro*nie, a stroną - stosownie do art. 28 k.p.a. - jest każdy, czyjego interesu prawne*go dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój in*teres prawny lub obowiązek. Istotnie, w sytuacji określonej w art. 7 ust. 3 ustawy mamy do czynienia z żądaniem czynności organu, tj. wójta (burmistrza, prezyden*ta miasta), a czynność ta ma polegać na wydaniu decyzji sankcjonującej odebra*nie zwierzęcia, które już nastąpiło. Czy jednak występujący z żądaniem (policjant albo przedstawiciel organizacji społecznej) czyni to ze względu na swój interes prawny lub obowiązek? Przypuszczenie, że chodzi o obowiązek, należy odrzucić, ponieważ w art. 7 ust. 3 mamy regulację uprawnienia do odebrania zwierzęcia, a nie obowiązku. Pozostaje przeto interes prawny, czyli oparty na przepisie prawa materialnego. W odniesieniu do policjanta przepisu takiego wskazać nie sposób, co nakazuje przyjąć, że policjant nie może odwołać się od decyzji wójta (burmi*strza, prezydenta miasta) odmawiającej odebrania zwierzęcia. Mocno dyskusyjne jest także, aby od takiej decyzji mogła odwołać się - ze względu na własny interes prawny [I]- [/I]organizacja społeczna, której celem statutowym jest ochrona zwierząt, gdyż trudno wskazać na przepis prawa materialnego, który mógłby być podstawą konstrukcji interesu prawnego. Rozwiązania należy szukać w art. 31 k.p.a. i przy*jąć, że w takiej sytuacji organizacja może żądać dopuszczenia jej do postępowa*nia, skoro i cel statutowy, i interes społeczny za tym przemawiają, a ponieważ or*ganizacja uczestniczy w postępowaniu na prawach strony (art. 31 § 3 k.p.a.), prze*to może odwołać się od odmownej decyzji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) do samorządowego kolegium odwoławczego. Statystyczny Kowalski takiej możliwości nie ma. Dlatego Pani MonikoP. Właśnie DLATEGO.[/quote]


Uwielbiam taki prawniczy (czy też pseudoprawniczy) bełkot.
Pytanie było proste - dlaczego możecie oddawać psy na dt Waszym wolontariuszom (a tak a propos, na jakich zasadach ich przyjmujecie?), a "zwyklym śmiertelnikom", np.hodowcy, już nie? Wystarczy wspomniana przeze mnie umowa o zostanie domem tymczasowym. Sama taką umowę kiedyś z kimś podpisałam i, co więcej, "dyscyplinarnie" ją potem rozwiązałam, a pies został tej osobie odebrany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Pytania o kwestie odwołania np. Jana Kowalskiego. A co do bycia członkiem organizacji. My nikomu nie bronimy nim zostać. Ba! serdecznie zachęcamy. . Jako członek organizacji można się śmiało opiekować psami z interwencji.[/quote]


Ależ mnie nie interesuje odwołanie, tylko dom tymczasowy dla zwierząt.

Interesuje mnie także to, dlaczego ktoś w Waszej organizacji udziela informacji, że niektóre psy mają już domy stałe?

Interesuje mnie to, skąd weźmiecie te "tysiące złotych" na leczenie, jeśli Pan twierdzi, że nie zbieracie na ten cel pieniędzy?

Interesuje mnie, dlaczego przestawicielka PiSdZ pisze, że nie potrzebujecie domów tymczasowych i stałych dla tych zwierząt.
Wiem bardzo dobrze, jak trudno jest znaleźć dobry dom dla rasowca, bo trzeba zrobić selekcję wśród dziesiątek wariatów, pseudohodowców i innych podejrzanych typków.
A Wy pomocy w szukaniu domów nie potrzebujecie. Nic, tylko podziwiać.

P.S. To co z tymi świnkami? :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Uwielbiam taki prawniczy (czy też pseudoprawniczy) bełkot.
Pytanie było proste - dlaczego możecie oddawać psy na dt Waszym wolontariuszom (a tak a propos, na jakich zasadach ich przyjmujecie?), a "zwyklym śmiertelnikom", np.hodowcy, już nie? Wystarczy wspomniana przeze mnie umowa o zostanie domem tymczasowym. Sama taką umowę kiedyś z kimś podpisałam i, co więcej, "dyscyplinarnie" ją potem rozwiązałam, a pies został tej osobie odebrany.[/quote]


Proponuje aby przeniesc się na wątek "prawa zwierzat" i nie zasmiecac tego pod nazwa "Psy w potrzebie". Ma Pani dużo Pytań co do naszej organizacji. Pozwoli Pani, ze wyjasnie osobiscie na kolejnym naszym zebraniu na które Panią zapraszam. O terminie powiadomię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Pytania o kwestie odwołania np. Jana Kowalskiego. A co do bycia członkiem organizacji. My nikomu nie bronimy nim zostać. Ba! serdecznie zachęcamy. . Jako członek organizacji można się śmiało opiekować psami z interwencji.[/quote]
Czyli jeśli hodowcy, którzy chcą wziąć do siebie wyhodowane przez siebie psiaki, zostaną członkiem waszej organizacji , będą mogli je wziąć na tymczas?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Proponuje aby przeniesc się na wątek "prawa zwierzat" i nie zasmiecac tego pod nazwa "Psy w potrzebie". Ma Pani dużo Pytań co do naszej organizacji. Pozwoli Pani, ze wyjasnie osobiscie na kolejnym naszym zebraniu na które Panią zapraszam. O terminie powiadomię.[/quote]

A nie sądzi Pan, że wyjaśniając to tutaj, miałby Pan szansę na przyciągnięcie do swojej organizacji ludzi, którzy mogliby zostać Pańskimi wolontariuszami?
Zebranie? Nie, dziękuję :-). To nie dla osoby w moim wieku - zaraz zaczynam podsypiać :evil_lol:.

P.S. A świnki?
P.S.2. Poza tym uważam, że Kartaginę należy zniszczyć ;-). To tak a propos zlekceważonych świnek :cool1:.

Link to comment
Share on other sites

Panie Grzegorzu ja miała się nie wypowiadać na wątku a już nie w tym tonie w którym będzie moja wypowiedzi ale...

Bardzo mnie razi to co Pan napisał o odebrany pitach i niemożliwości oddania psów osobą z poza fundacji. Wszyscy doskonale wiemy, ze robicie to nagminnie. Choćby pitty u Graven, duża cześć pitów już w domach np. Koka.

Ja sama również robię interwencje i odebrane przezemnie konie przebywały bez przeszkód u osoby prywatnej (sprawdzonej oczywiście) a psy w hotelu dla zwierząt.

Rozumiem jesli uważacie, że są inne podstawy by psów nie oddawać w ręce macierzystych hodowli ale Pana argumentacja nie jest poprawna.
Nie ładnie zmieniać historie i negować prawdę. A zrobił Pan to w tym wątku kilkakrotnie (moje pytanie o to czy nadal wpłacamy pieniążki tak jak na początku prosiła Weronia na leczenie tych psów, z dopiskiem "na psy Zuzanny" zostało przez Pana pominięte).

Zdecydowanie teraz czas aby przemyśleć co dalej. Myślę, że warto opróżnić wasze domy tymczasowe jeśli znajdują się równie dobre dla tych piesków.
Jeśli obstaje Pan, że przy tej interwencji psy będa przebywały tylko u ludzi fundacji myślę, że choć jedna z hodowczyń w tym celu prawnie się do Was dołączy (piszę o hodowli Dobry Rok)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Ależ mnie nie interesuje odwołanie, tylko dom tymczasowy dla zwierząt.

Interesuje mnie także to, dlaczego ktoś w Waszej organizacji udziela informacji, że niektóre psy mają już domy stałe?

Interesuje mnie to, skąd weźmiecie te "tysiące złotych" na leczenie, jeśli Pan twierdzi, że nie zbieracie na ten cel pieniędzy?

Interesuje mnie, dlaczego przestawicielka PiSdZ pisze, że nie potrzebujecie domów tymczasowych i stałych dla tych zwierząt.
Wiem bardzo dobrze, jak trudno jest znaleźć dobry dom dla rasowca, bo trzeba zrobić selekcję wśród dziesiątek wariatów, pseudohodowców i innych podejrzanych typków.
A Wy pomocy w szukaniu domów nie potrzebujecie. Nic, tylko podziwiać.

P.S. To co z tymi świnkami? :cool1:[/quote]






Interesują Panią tylko wybrane tematy a na te trudniejsze unika Pani odpowiedzi.

Mam pytanie – proszę o sprecyzowanie


[LIST]
[*]Kto w naszej organizacji udziela informacji, że niektóre psy mają już domy stałe?
[/LIST]


O sprawy finansowe – takie jak pokrycie kosztów leczenia tych psów martwi się nasz Zarząd. Doceniam jednocześnie Pani troskę o nasze finanse…

Przestawicielka PiSdZ pisze, że nie potrzebujemy domów tymczasowych i stałych dla tych zwierząt, bo na razie mają one opiekę. Nie wykluczamy takiej potrzeby w terminie późniejszym. Jak już pisałem wcześniej na wątku – oczekujemy tych zgłoszeń.

Pomocy w szukaniu domów potrzebujemy. Co tydzień sądy orzekają przepadki zwierząt na naszą rzecz – chętni są bardzo potrzebni

Z ze świnkami – w decyzji wnioskujemy o przyznanie ich także Pogotowiu i Straży dla Zwierząt. I opiekujemy się nimi do czasu zakończenia rozprawy. Potem co dzieje się z nimi dalej decyduje sąd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Interesują Panią tylko wybrane tematy a na te trudniejsze unika Pani odpowiedzi.

Mam pytanie – proszę o sprecyzowanie


[LIST]
[*]Kto w naszej organizacji udziela informacji, że niektóre psy mają już domy stałe? [/quote]
[/LIST]Nie mam pojęcia, najwyraźniej się nie przedstawił, ale takie informacje uzyskała osoba z forum hodowców.


[quote]O sprawy finansowe – takie jak pokrycie kosztów leczenia tych psów martwi się nasz Zarząd. Doceniam jednocześnie Pani troskę o nasze finanse… [/quote]

To po cóż te rozpaczliwe wołania Weroni i Magdy o wpłaty na rzecz PiSdZ w każdym możliwym wątku?

[quote]Przestawicielka PiSdZ pisze, że nie potrzebujemy domów tymczasowych i stałych dla tych zwierząt, bo na razie mają one opiekę. Nie wykluczamy takiej potrzeby w terminie późniejszym. Jak już pisałem wcześniej na wątku – oczekujemy tych zgłoszeń.[/quote]

Trochę jakby klituś bajduś IMHO.


[quote]Z ze świnkami – w decyzji wnioskujemy o przyznanie ich także Pogotowiu i Straży dla Zwierząt. I opiekujemy się nimi do czasu zakończenia rozprawy. Potem co dzieje się z nimi dalej decyduje sąd.[/quote]

No, choćby dlatego warto pojechać do Trzcianki - żeby zobaczyć, jak opiekuje się Pan tymi świniami ;-).
Ale jak to - nie interesuje Pana, co się dzieje po wyroku sądu ze zwierzętami, które Pan z narażeniem życia odbierał, a potem karmił, poił, machał przy nich widłami, zadawał im paszy itd. itp?
Jaki był wyrok w sprawie tych świń? Żyją sobie gdzieś spokojnie, czy też zostały w majestacie prawa przerobione na szyneczki?

Link to comment
Share on other sites

Nie będę wyjaśniał na forum tego co kilkakrotnie próbowałem wyjaśniać i bez echa. Nie widzę problemu aby zostać naszym członkiem, wtedy wiele sytuacji jest prostszych. Nasza organizacja ma pewne zasady i przestrzegamy je. I nadal podtrzymuję to co napisałem wczesniej.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli zajmuje się Pani podawaniem niesprawdzonych informacji tzw. „plot” (Nie mam pojęcia, najwyraźniej się nie przedstawił, ale takie informacje uzyskała osoba z forum hodowców), to o czym mam z Panią rozmawiać.



[FONT=&quot]Wołania Weroni i Magdy o wpłaty na rzecz PiSdZ w każdym możliwym wątku są na miejscu, bo na wiele przedsięwzięć brakuje nam pieniędzy a jak już wspomniałem o fundusze troszczy się Zarząd a i Magda i Weronika są w Zarządzie…Więc Pani docinek ponownie nie jest skuteczny.


A do Trzcianki zapraszałem już Panią dziś kilkakrotnie. Ale o tym co się dzieje ze zwierzętami po wyrokach – dowie się Pani także w naszej siedzibie. Chętnie pokażemy jak można działać. Może nauczymy się czegoś od Pani?[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Nie będę wyjaśniał na forum tego co kilkakrotnie próbowałem wyjaśniać i bez echa. Nie widzę problemu aby zostać naszym członkiem, wtedy wiele sytuacji jest prostszych. Nasza organizacja ma pewne zasady i przestrzegamy je. I nadal podtrzymuję to co napisałem wczesniej.[/quote]

Ja rozumiem co Pan wyjaśniał i z większością się zgadzam, ale mam konkretne pytania. Żebyście mogli tymczasowo dostać te zwierzęta, to jakieś schronisko musiało odmówić, można wiedzieć które?
I jednym słowem, kończmy na dziś optymistycznym akcentem - hodowcy, którzy chcą zaopiekować się cavalierami, niech zapiszą się do tej organizacji i postarają się, aby zostać opiekunami psów jako wolontariusze. Wierzę, że przy dobrej woli obu stron i mając na względzie przede wszystkim dobro psiaków, uda się doprowadzić do dobrego rozwiązania.
A ja trzymam kciuki za to, żeby (lapidarnie mówiąc) kobieta poszła za to wszystko siedzieć!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']Ja rozumiem co Pan wyjaśniał i z większością się zgadzam, ale mam konkretne pytania. Żebyście mogli tymczasowo dostać te zwierzęta, to jakieś schronisko musiało odmówić, można wiedzieć które?
I jednym słowem, kończmy na dziś optymistycznym akcentem - hodowcy, którzy chcą zaopiekować się cavalierami, niech zapiszą się do tej organizacji i postarają się, aby zostać opiekunami psów jako wolontariusze. Wierzę, że przy dobrej woli obu stron i mając na względzie przede wszystkim dobro psiaków, uda się doprowadzić do dobrego rozwiązania.
A ja trzymam kciuki za to, żeby (lapidarnie mówiąc) kobieta poszła za to wszystko siedzieć![/quote]

Ja osobiście w nocy dzwoniłem do 4 schronisk. Około 1-2 w nocy (podczas akcji w Poznaniu) - nikt nie odbierał telefonu i mam na to świadków, w Obornikach też nie. W Pile trzeba było słono zapłacić - bo nie ma miejsce i tylko na hotel mogli przyjąć (lekarz jest raz na tydzień) a w kolejnym w Jedrzęjewie gm. Czarnków nie było miejsca.

Link to comment
Share on other sites

Znam sprawe tylko z forum i dla mnie wyglada to tak-wiadomo,ze cavisie to rasa dosyc rzadka i chwytliwa,wiec łatwo bylo znależć od reki kilkanascie osob,ktore sie rasowym psem chciały zaopiekowac.Wiadomo,ze domow na forum szukac nie będa,bo pewnie domki zaklepane i wolontariusze sami chetnie psa zatrzymaja lub maja kilku chetnych na psiaki.Stad ogolny niechetny ton odpowiedzi wobec pytań chetnych do opieki nad pieskami.

Tak to wyglada dla osoby patrzacej z boku,nie zaangazowanej osobiscie w temat.

Oburzylo mnie to,ze DT- nie,DS- nie,pomoc hodowcow -nie,ale zbiorka kasy-jak najbardziej.Pytanie-czemu ktos ma wspomagac rasowe psy,skoro czeka na nie kolejka chetnych,gotowych wziac całkowicie na swoj koszt.
Jezeli pieniadze miałyby pojsc na potrzeby ogolne Strazy,a nie na caviesie-to OK,tylko trzeba o tym wyraznie napisac.Domyslam sie,ze Straz ma sporo wydatkow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PiSdZ']Ja osobiście w nocy dzwoniłem do 4 schronisk. Około 1-2 w nocy - podczas akcji w Poznaniu - nikt nie odbierał telefonu i mam na to świadków, Obornikach też nie. W Pile trzeba było słono zapłacić - bo nie ma miejsce i tylko na hotel przyjmą a w kolejnym w Jedrzęjewie gm. Czarnków nnie było miejsca.[/quote]
Dziękuję, o taką informację mi chodziło. Byłam ciekawa właśnie jak to poszło. Z drugiej strony - lepiej że są u was, niż w schronisku.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Znam sprawe tylko z forum i dla mnie wyglada to tak-wiadomo,ze cavisie to rasa dosyc rzadka i chwytliwa,wiec łatwo bylo znależć od reki kilkanascie osob,ktore sie rasowym psem chciały zaopiekowac.Wiadomo,ze domow na forum szukac nie będa,bo pewnie domki zaklepane i wolontariusze sami chetnie psa zatrzymaja lub maja kilku chetnych na psiaki.Stad ogolny niechetny ton odpowiedzi wobec pytań chetnych do opieki nad pieskami.

Tak to wyglada dla osoby patrzacej z boku,nie zaangazowanej osobiscie w temat.

Oburzylo mnie to,ze DT- nie,DS- nie,pomoc hodowcow -nie,ale zbiorka kasy-jak najbardziej.Pytanie-czemu ktos ma wspomagac rasowe psy,skoro czeka na nie kolejka chetnych,gotowych wziac całkowicie na swoj koszt.
Jezeli pieniadze miałyby pojsc na potrzeby ogolne Strazy,a nie na caviesie-to OK,tylko trzeba o tym wyraznie napisac.Domyslam sie,ze Straz ma sporo wydatkow.[/quote]

Przepraszam ze odp. krótko:
- jeszcze raz powtarzam, że nikt nie zbiera pieniedzy na te psiaki tylko na ogolne potrzebny organizacji
- w tym roku to chyba z 15 nasza duża akcja, gdzie zabierane sa psy rasowe: yorki, buldożki francuskie, labradory, spaniele i inne. Wszystkie psy z poprzednich akcji do końca sprawy karnej sa pod naszą opieka. pozdrawiam i musze już uciekac, o 5 rano mam wyjazd na kolejne zgłoszenie 4 interwencji za Poznaniem.m

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']Dziękuję, o taką informację mi chodziło. Byłam ciekawa właśnie jak to poszło. Z drugiej strony - lepiej że są u was, niż w schronisku.

Pozdrawiam.[/quote]

My naprawde nie mamy nic do ukrycia. Staramy sie tak jak umiemy ale czasami pewnych rzeczy sie nie przeskoczy. Jesli bedzie mozna juz podac jakies info po przedstawieniu zarzutów p. Zuzannie to opublikujemy nowe informacje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...