Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Handzia55']A młodzi to nie umierają?[/QUOTE]
Umierają, ale sądzę że przykładowo u mnie to ja przeżyję psa a nie odwrotnie...
Tu głównie chodzi o to żeby pies nie zostawał sam na świecie. I żeby sytuacje że pies zmienia właściciela były ostatecznością i rzadkością, a nie działaniem na zasadzie że jak umrę to se go ktoś napewno weźmie...

To samo tyczy się malutkich piesków. Aaaa kupie babci yorczka bo mały -I tak trafia do osoby ledwo chodzącej szczeniaczek którego energia roznosi, a babcia nawet nie jest w stanie schylić się i rzucić mu piłeczki, bo ją boli kręgosłup...Nie mówiąc już o żadnych innych potrzebach ruchowych, pracy itd.
Czasem trzeba spojrzeć gdzieś głębiej niż w swoje " chcę mieć"....


[quote name='evel']Wydawanie starszym ludziom szczeniaków jest idiotyczne, krótkowzroczne i płytkie. Niestety, często spotykane w światku adopcyjnym :roll:[/QUOTE]
Starsi ludzie bardzo irytują się kiedy sugeruje się im starsze pieski...
"cooo?! Mam brać starego psa?! To ja chcę adoptować a ktoś mi wpycha jakiegoś ramola, którego nikt nie chce? Zdechnie mi zaraz czy zachoruje i po co mi to. Ja chcę adoptować to ja rządzę, nikt mi nie będzie mówił co ja mam robić, bo to nie łaska że mi ktoś da psa! Ja będę jeszcze żył długo w zdrowiu, bo ja nawet kataru nigdy nie miałem!".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Handzia55']A młodzi to nie umierają?[/QUOTE]

Naprawdę nie widzisz różnicy między wydaniem szczeniaka młodej osobie, a starszej? Ja idę dalej - osobie starszej nie wydałabym dużego czy średniego, ale już podstarzałego psa. Pies zachoruje, kto go zaniesie do lecznicy, zniesie ze schodów, podniesie, zrobi zastrzyk? Mój znajomy miał kiedyś CTRa, opowiadał, jak pies zachorował na raka i on go nosił po schodach z 3 piętra... Wyobraźcie to sobie. Ale myśli logicznie, jako że jest już starszy, kupił sobie sznaucera miniaturkę. Wie, że już większego psa, chorego i bezwładnego, nie da rady zanieść do auta. Jeszcze dobrze, jak taka starsza osoba ma auto i ogród - pies się w ogrodzie wysika, autem się go do weta zawiezie. Ale w bloku? Szczeniak to samo, przecież trzeba go po schodach ponieść. Jasne, że mi żal starszych osób, które marzą o szczeniaku. Ale sama rezygnuję z konkretnych psów, bo znam swoje warunki, a jestem młoda, tak samo powinni oni. Na tym polega odpowiedzialność.

Znam dwoje starszych ludzi, którym podtykałam psy do adopcji, ale niby psa już nie chcieli. A jednak! Kupili sobie... Szczeniaka goldena, rodowodowego (brawa dla hodoffcy). Teraz szczeniak podrósł, ludzie za nim fruwają, nie mają siły się z nim szarpać. Pies lata nieraz luzem, podbiega do obcych psów i prowokuje utarczki, ściągałam go kilkakrotnie z ruchliwej ulicy. Tak to potem wygląda, pies jest puszczany luzem, a po śmierci właścicieli trafia do schroniska - jako TOZ miałam kilkakrotnie takie przypadki, psy pochodziły od ludzi starszych, nie młodych.

Link to comment
Share on other sites

To jest właśnie najsmutniejsze, jak do schroniska nagle trafia dziesięcioletni wychuchany pies, który całe życie jadł rarytasy, spał w łóżeczku i był rozpieszczany, bo właściciel umiera i nikt go nie chce wziąć. Nawet sobie nie potrafię wyobrazić co taki pies czuje.

Link to comment
Share on other sites

Zmierzchnica - to co napisałaś to racja, ale w gruncie rzeczy każdy pies zachorować może. Choć jeszcze głębiej rozpatrując to starsi ludzie często niedwowidzą, niedosłyszą i powiedzmy nie kapują wszytskiego tak jak powinni.
Daję przykład - moi rodzice i koty. Nie mają może 80 lat (jeszcze) ale jak kotu się coś dzieje to nie widzą nic niepokojącego dopóki ja się nie pojawię. Dla nich jak kot śpi jest ok - tak całkiem niedawno przesypiała dni nasza kotka, jak się okazało spała na wielkiej wypełnionej ropą ranie, której moi rodzice mimo ciągłego kontaktu z kotami nie zauważali.
Gdybym nie przyjechala to może by kota już nie było...
Człowiek młody więcej się interesuje, więcej analizuje, więcej czyta- no spójrzcie choć na nas jak siedzimy na forum całymi dniami :evil_lol: A starsi ludzie jakoś tak mają już swój pogląd na wszystko i nic im tego nie zmieni...

Link to comment
Share on other sites

Hej dziewczyny! Widzę, że wsadziłam kij w mrowisko.:shake: Sama nie jestem młoda, może nawet powinnam gdzieś w domu spokojnej starości siedzieć, a nie po dogomaniach sie włóczyć:diabloti: Wkurza mnie dyskryminacja ludzi starszych, w każdej dziedzinie życia, niestety, w psich sprawach też.:mad: Wszystko zależy od konkretnego człowieka, jego nastawienia do życia, do psów, a nie tylko od metryki. Jak ktoś za młodu nie potrafił się psem zająć, to i na starość nie potrafi. Mnie od urodzenia towarzyszył domowy pies, więc i teraz nie mam problemów. Mój pies jest wybiegany, wyspacerowany, a i ja jestem w lepszej formie, niż osoba w moim wieku siedząca tylko w fotelu przed telewizorem. Z jednym tylko się zgadzam. Starszy człowiek nie powinien brać dużego psa. Mój poprzedni pies
[*] cudowny bokser przeżył ze mną 10,5 roku. Nie miałam problemów z opanowaniem psa, kto zna boksiowy temperament, wie jak to jest. Dopiero choroba psa, noszenie i wnoszenie po schodach, wnoszenie na rękach do gabinetu, otworzyło mi oczy i na ten aspekt życia z psem. Dlatego też po śmierci Lorda, adoptowałam małego psiaka, 6 kg żywej wagi, chociaż serce mi wyło aby adoptować boksia. Jesteśmy razem już prawie 4 lata i oboje jesteśmy szczęśliwi.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']

To samo tyczy się malutkich piesków. Aaaa kupie babci yorczka bo mały -I tak trafia do osoby ledwo chodzącej szczeniaczek którego energia roznosi, a babcia nawet nie jest w stanie schylić się i rzucić mu piłeczki, bo ją boli kręgosłup...Nie mówiąc już o żadnych innych potrzebach ruchowych, pracy itd.
Czasem trzeba spojrzeć gdzieś głębiej niż w swoje " chcę mieć".....[/QUOTE]

A propos starszych pań z pieskami to u mniew mieście są 2 babcie jedna z takim trochę szczekliwym a druga z naprawdę dobrze ułożonym psiakiem obie po 70 :cool3: i codziennie widzę je na spacerku ( dodam tylko że ta pani z ułożonym pieskiem mieszka w domu jednorodzinnym :fadein:)

Edited by Wasylek
dopis
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Handzia55']Hej dziewczyny! Widzę, że wsadziłam kij w mrowisko.:shake: Sama nie jestem młoda, może nawet powinnam gdzieś w domu spokojnej starości siedzieć, a nie po dogomaniach sie włóczyć:diabloti: Wkurza mnie dyskryminacja ludzi starszych, w każdej dziedzinie życia, niestety, w psich sprawach też.:mad: Wszystko zależy od konkretnego człowieka, jego nastawienia do życia, do psów, a nie tylko od metryki. Jak ktoś za młodu nie potrafił się psem zająć, to i na starość nie potrafi. Mnie od urodzenia towarzyszył domowy pies, więc i teraz nie mam problemów. Mój pies jest wybiegany, wyspacerowany, a i ja jestem w lepszej formie, niż osoba w moim wieku siedząca tylko w fotelu przed telewizorem. Z jednym tylko się zgadzam. Starszy człowiek nie powinien brać dużego psa. Mój poprzedni pies
[*] cudowny bokser przeżył ze mną 10,5 roku. Nie miałam problemów z opanowaniem psa, kto zna boksiowy temperament, wie jak to jest. Dopiero choroba psa, noszenie i wnoszenie po schodach, wnoszenie na rękach do gabinetu, otworzyło mi oczy i na ten aspekt życia z psem. Dlatego też po śmierci Lorda, adoptowałam małego psiaka, 6 kg żywej wagi, chociaż serce mi wyło aby adoptować boksia. Jesteśmy razem już prawie 4 lata i oboje jesteśmy szczęśliwi.:loveu:[/QUOTE]

To nie jest dyskryminacja ludzi starszych tylko wydaje mi się, logiczne myślenie...
Niestety, nie wolno krzywdzić zwierząt swoimi zachciankami. To ze ktoś chce mieć przyjaciela i jest samotny, owszem, jest przykre, ale to nie znaczy żeby od razu przyklaskiwać braniu szczeniąt ( i to często jest kupno od pseudo bo przecież babulinka chce rasowego jorkiego, ale fanaberii żeby kupować z hodowli za kilka tysięcy robić nie będzie, szczegolnie z jej marną renciną).
Jasne że każdy człowiek jest inny (bo zaraz mi ktoś powie że napisałam to o wszystkich ludziach którzy nie mają 20 lat) ale każdy z nas zna historie pt " umarł właściciel, pies trafia do schroniska i załamuje się".


[quote name='Wasylek']A propos starszych pań z pieskami to u mniew mieście są 2 babcie jedna z takim trochę szczekliwym a druga z naprawdę dobrze ułożonym psiakiem obie po 70 :cool3: i codziennie widzę je na spacerku ( dodam tylko że ta pani z ułożonym pieskiem mieszka w domu jednorodzinnym :fadein:)[/QUOTE]
u mnie na osiedlu była starsza pani z bullterierką - miała ją od szczeniaka, bo syn jej oddał. Opiekowała się nią wspaniale,aż do późnej starości. Po śmierci bullteriera zdecydowała się na kolejnego psa mimo że swoje lata ma, ale podarowała dom psiaczkowi starszemu ze schroniska - psiakowi w takim wieku żeby ją nie przeżył. Sunia najpierw była straszną dziwaczką i wyglądała na starego zmęczonego życiem psa, a po pewnym czasie zrobiła się z niej bardzo ufna przytulanka o pięknych żywych oczach i lśniącej sierści. To jak ona na tą kobietę patrzy łapie za serce w każdym calu.

Ludzie starsi nie są źli, powinni jednak się częsciej zastanawiać nad swoimi możliwościami i stanem zdrowia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Handzia55']Hej dziewczyny! Widzę, że wsadziłam kij w mrowisko.:shake: Sama nie jestem młoda, może nawet powinnam gdzieś w domu spokojnej starości siedzieć, a nie po dogomaniach sie włóczyć:diabloti: Wkurza mnie dyskryminacja ludzi starszych, w każdej dziedzinie życia, niestety, w psich sprawach też.:mad: Wszystko zależy od konkretnego człowieka, jego nastawienia do życia, do psów, a nie tylko od metryki. Jak ktoś za młodu nie potrafił się psem zająć, to i na starość nie potrafi. Mnie od urodzenia towarzyszył domowy pies, więc i teraz nie mam problemów. Mój pies jest wybiegany, wyspacerowany, a i ja jestem w lepszej formie, niż osoba w moim wieku siedząca tylko w fotelu przed telewizorem. Z jednym tylko się zgadzam. Starszy człowiek nie powinien brać dużego psa. Mój poprzedni pies
[*] cudowny bokser przeżył ze mną 10,5 roku. Nie miałam problemów z opanowaniem psa, kto zna boksiowy temperament, wie jak to jest. Dopiero choroba psa, noszenie i wnoszenie po schodach, wnoszenie na rękach do gabinetu, otworzyło mi oczy i na ten aspekt życia z psem. Dlatego też po śmierci Lorda, adoptowałam małego psiaka, 6 kg żywej wagi, chociaż serce mi wyło aby adoptować boksia. Jesteśmy razem już prawie 4 lata i oboje jesteśmy szczęśliwi.:loveu:[/QUOTE]

Ale widzisz, myślisz (powinnam pewnie przez "pani" w takim razie, ale to na forum jest okropnie niewygodne ;)) inaczej niż inne osoby - adoptowałaś (a nie kupiłaś za kilka stów) niewielkiego psiaka, też nie miesięcznego szczyla z tego, co rozumiem... Jasne, że nie uważam, że osoby starsze nie mogą mieć psa. Na spacerach z psami głównie spotykam osoby starsze z psiakami, oni mają czas i chęć, żeby z psem połazić, wziąć na działkę, dbają o niego, rozmawiają o psach z innymi osobami - pies jest motorem życia społecznego! Ja np. żałuję, że moja babcia jest antyzwierzęca, po śmierci dziadka zamknęła się w czterech ścianach. A widzę inne panie w jej wieku, które żywo dyskutują o swoich zwierzakach, są zainteresowane czymś innym niż swoim stanem zdrowia i urojoną złośliwością sąsiadów :roll:

Jestem jednak za tym, że skoro jest tyle psów starszych - 5-letnich wzwyż - do adopcji, kochanych, łagodnych... To branie szczeniaka jest tu fanaberią, która krzywdzi zwierzę. Jeśli jeszcze taka osoba ma dziecko, przyjaciółkę, męża czy żonę, którzy w razie potrzeby psa się zajmą - to jeszcze jest okej. Ale najczęściej to dzieci chorych czy zmarłych osób dzwonią do nas, że tata umarł i proszę psa zabrać, bo go uśpimy.

Mam znajomą, która przeszła wiele tragedii - ostatnio umarł jej syn. To starsza pani, lekko zdziwaczała. Ale pojechała sobie do schroniska, adoptowała 6-letnią suczkę. Chodzi z nią na sznurku (na moje propozycje oddania smyczy była bardzo oburzona), ale spędza z suczką całe dnie, wychodzi na spacery, opala się w ogródku. No i to jest super! :) Sunia zadowolona, pani ma towarzyszkę. I nie trzeba było brać szczeniaka husky'ego...

Link to comment
Share on other sites

Mnie się zdarzyła raz zabawna sytuacja. Mój Atis miał rozciętą opuszke w przedniej łapie i miał założoną białą skarpetke. Szłam z nim przez miasto i przechodziła obok nas mała dziewczynka chyba z tatą. Pewnie zobaczyła tą skarpetke na łapie i wypaliła takim tekstem "ten piesek jest łaciaty" :lol: Dodam że mój pies jest jasno brązowy i nie ma żadnej łatki.

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/106655-Stowarzyszenie-Obrona-Zwierząt-jesteśmy-OPP-przekaż-nam-1-podatk-pomóż-zbudować-azyl/page128[/URL]
Zmierzchnica, z przyjemnością przeczytałam Twój post. Jeśli masz chęc przeczytać jak to było z adopcją mojego aktualnego psa to podałam link. Jego historia zaczyna się od postu nr 3185 :lol:

Link to comment
Share on other sites

Idziemy dziś po południu przez park. Suczydło na lince drepcze sobie środkiem alejki, z naprzeciwka idzie starsza pani z wielkimi siatami, no ale to norma, ludzie czasem przez ten park przechodzą, żeby sobie skrócić drogę do domu, moja psica grzecznie wszystkich olewa, więc w pierwszej chwili nawet nie zwróciłam uwagi na tę kobietę.
A babcia nagle się zatrzymała, spojrzała na mojego psa i wypaliła:
- Ty! Łańcuch zgubiłeś!

Nie mam pojęcia, o co chodziło. :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bellatriks']Idziemy dziś po południu przez park. Suczydło na lince drepcze sobie środkiem alejki, z naprzeciwka idzie starsza pani z wielkimi siatami, no ale to norma, ludzie czasem przez ten park przechodzą, żeby sobie skrócić drogę do domu, moja psica grzecznie wszystkich olewa, więc w pierwszej chwili nawet nie zwróciłam uwagi na tę kobietę.
A babcia nagle się zatrzymała, spojrzała na mojego psa i wypaliła:
- Ty! Łańcuch zgubiłeś!

Nie mam pojęcia, o co chodziło. :niewiem:[/QUOTE]

Chyba ta babcia to z tych co uważają że miejsce psa jest na łańcuchu przy budzie.:roll:

Link to comment
Share on other sites

Wracając do zagadnienia stary człowiek- młody pies. Jestem absolutnie na nie. Przy czym mam na myśli ludzi ewidentnie starszych, a nie "strasznie starych po 60" ;) ). No kurcze, przykro mi, ale w tym przypadku potencjalne zagrożenie psa jest dla mnie ważniejsze niż czyjeś zachcianki, urażone ego, a nawet marzenia.
Jeśli ktoś jest na tyle egoistyczny, żeby patrzeć tylko na swoje widzimisię, a nie na dobro psa, jeśli nie potrafi trzeźwo ocenić rzeczywistości- to niestety ale być może wogóle nie powinien mieć zwierzęcia.....

Bo to mi na rękach umarła Bułeczka, pogryziona w schronie w potwornej depresji po śmierci właściciela, to ja ratowałam kilka a może i kilkanaście innych zwierzaków w podobnej sytuacji. Najczęściej zwierząt już niemłodych, rozpieszczonych, nie umiejących się zupełnie przystosować do nowych warunków, a zarazem już małoadopcyjnych...

Chociażby ostatnie takie dwa "moje" zwierzaki- Amik, pinczerek, 4 lata kupiony babci, a kiedy babcia zaniemogła oddany bez skrupułów do schronu, gdzie natychmiast się poważnie rozchorował. Pimpek, wielki gruby kot, przywieziony z wyprawką "bo babcia idzie do domu opieki, a my mamy już yorka". Miał szczęście że byłam przy tym- nie przeżyłby w schronie kwarantanny (grube kochane koty najczęściej odmawiają ze stresu jedzenia i w ciągu kilku dni zaczyna wysiadać już obciążona wątroba).

A może najtragiczniejsza sytuacja, z jaką miałam do czynienia- samotna starsza pani, zmarła, sąsiedzi zorientowali się po jakimś czasie. Obok ciała pani leżał nieżywy jej stary piesek :( Przerażonego, głodnego kota szukałyśmy w mieszkaniu wiele godzin.......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lady P']Chyba ta babcia to z tych co uważają że miejsce psa jest na łańcuchu przy budzie.:roll:[/QUOTE]
No właśnie nie wiem, bo powiedziała to wesołym tonem, tak jak przeciętny człowiek by powiedział "ale ty jesteś ładny!" albo "ale masz długą smycz!". Może to miał być jakiś żart, a ja po prostu mam kiepskie poczucie humoru? :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Wracając do zagadnienia stary człowiek- młody pies. Jestem absolutnie na nie. Przy czym mam na myśli ludzi ewidentnie starszych, a nie "strasznie starych po 60" ;) ). No kurcze, przykro mi, ale w tym przypadku potencjalne zagrożenie psa jest dla mnie ważniejsze niż czyjeś zachcianki, urażone ego, a nawet marzenia.
Jeśli ktoś jest na tyle egoistyczny, żeby patrzeć tylko na swoje widzimisię, a nie na dobro psa, jeśli nie potrafi trzeźwo ocenić rzeczywistości- to niestety ale być może wogóle nie powinien mieć zwierzęcia.....[/QUOTE]

Jeżeli starsi ludzie chcą szczeniaczka to kiedy są w takim zamyśle sami powinni ocenić swoje możliwości (jeżeli jest to ich zachcianka i nie patrzą na szczęście swojego psa tylko na swoje ego) .Przecież taki szczeniak może zrobić krzywdę starszej osobie ( większy szczyl pociągnie pan/i się przewróci , a kości nie te ...) , albo jakiś obcy pies podbiegający do psiaka ... :shake:
I raczej wątpię aby większość taki osób miała cierpliwość i chęci uczyć szeniaka załatwiania się na zewnątrz czy jakiśpodstawowych komend
No ale jak widać nawet doświadczone życiowo osoby nie zawsze myślą racjonalnie ...

Link to comment
Share on other sites

Może nie do końca komentarz ale miałam dzisiaj bardzo miło zaskakujące zdarzenie. Koleżanka uparła się na psa, oczywiście było "Monika weź mi znajdź psa, ja chcę rasę jakąś, np. labrador, ON albo coś takiego". No to zaczęło się wybijanie z głowy dużych ras (mama owej koleżanki mogła by sobie nie dać rady podczas spacerów) i szukanie czegoś mniejszego. Stanęło na cocker spanielu. No i skąd takiego wytrzasnąć? Kazałam koleżance odłożyć przykładowe 1500 zł i udać się do hodowli. Na co koleżanka "ale ja nie chcę za tyle, po co mi taki drogi, znajdę taniej". I tu wtrącili się znajomi "no chyba nie kupisz psa z pseudohodowli? Przecież pies musi mieć rodowód albo możesz sobie adoptować kundelka bądź poszukać rasowego w schronisku ". Mnie zażyło, bo nie spodziewałam się po nich takiego ogarnięcia w temacie, myślałam że sama będę musiała się gimnastykować z tłumaczeniem a tu taki zaskok ze strony nie psiarzy :loveu:.
Koleżance proponowałam pożyczenie Hexy na 2 dni żeby zobaczyła jak to się mieszka z psem pod jednym dachem, ale po wysłuchaniu wielu opowieści z życia czarnuchy nie wyraziła chęci na zamieszkanie z moim idealnym psem na tak długo :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bellatriks']No właśnie nie wiem, bo powiedziała to wesołym tonem, tak jak przeciętny człowiek by powiedział "ale ty jesteś ładny!" albo "ale masz długą smycz!". Może to miał być jakiś żart, a ja po prostu mam kiepskie poczucie humoru? :P[/QUOTE]

W takim razie to i ja nie wiem :) Chyba że babcia już żyje w "swoim" świecie i ma odpały.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']To nie jest dyskryminacja ludzi starszych tylko wydaje mi się, logiczne myślenie...
Niestety, nie wolno krzywdzić zwierząt swoimi zachciankami. To ze ktoś chce mieć przyjaciela i jest samotny, owszem, jest przykre, ale to nie znaczy żeby od razu przyklaskiwać braniu szczeniąt ( i to często jest kupno od pseudo bo przecież babulinka chce rasowego jorkiego, ale fanaberii żeby kupować z hodowli za kilka tysięcy robić nie będzie, szczegolnie z jej marną renciną).
Jasne że każdy człowiek jest inny (bo zaraz mi ktoś powie że napisałam to o wszystkich ludziach którzy nie mają 20 lat) ale każdy z nas zna historie pt " umarł właściciel, pies trafia do schroniska i załamuje się".
[/QUOTE]

piszesz "to nie jest dyskryminacja", a jednoczesnie wyrazasz sie tak jak powyzej o "babulinkach", o "marnej rencinie"...
gdzies tu jest chyba cos nie w porzo, nie sadzisz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']piszesz "to nie jest dyskryminacja", a jednoczesnie wyrazasz sie tak jak powyzej o "babulinkach", o "marnej rencinie"...
gdzies tu jest chyba cos nie w porzo, nie sadzisz?[/QUOTE]

a_niusia, nie martw się,:lol: ona też kiedyś zostanie nazwana babulinką;), też jej będą wmawiać, że jest za stara na młodego psa:evil_lol: Za moich młodych lat było takie powiedzonko " i hipisi będą łysi " co tłumacząc na język współczesny oznacza, że wszyscy się kiedyś zestarzeją:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie czasami ludzie po prostu źle oceniają starość, bo taka osoba w pełni zdrowa która ma te 60 lat wcale stara nie jest, co innego taka babulina pod 90 :)
Moja Babcia ma obecnie 80 lat i jest w 100% sprawna.
No i jeszcze jedna ważna kwestia, jak już dajemy psa osobie starszej ( nie ważne czy to pies 2 miesięczny, czy 5 letni ), dobrze by było gdyby przy adopcji był ktoś z najbliższej rodziny i zadeklarował się że w razie wypadku, wizyty w szpitalu czy innych tego typu problemów ktoś się psem zajmie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']
A może najtragiczniejsza sytuacja, z jaką miałam do czynienia- samotna starsza pani, zmarła, sąsiedzi zorientowali się po jakimś czasie. Obok ciała pani leżał nieżywy jej stary piesek :( Przerażonego, głodnego kota szukałyśmy w mieszkaniu wiele godzin.......[/QUOTE]

Okropnie to smutne :-( My tak mieliśmy z suczką, ale młodą - 3letnią. Właścicielka umarła, nikt nie zauważył, a to biedne stworzenie kilka dni tam koczowało z ciałem martwej kobiety :roll: Na szczęście sąsiedzi zgłosili na czas, suczka ma teraz świetny domek. Ale była okropnie wylękniona, miała bardzo silny lęk separacyjny i mało tego nowego domu przez to nie straciła. Na szczęście jest już ok, ale groziło jej schronisko.

[B]*Monia* [/B]- ja się teraz zajmuję wybijaniem z głowy koleżance z roku akity. Uznała, że skoro ma mieć psa "to jakiegoś ciekawego" i oczywiście "nie za drogiego, bo to bez sensu". Ciekawa akita... No. Ciekawie by było na pewno, szczególnie, jak zaczęłyby dochodzić do głosu hormony podrastającego młodzieniaszka o niestabilnym charakterze z pseudo :roll: Na razie jej podpowiedziałam samojeda, teraz muszę nakierować na hodowlę. Tylko widzę, że jej trochę przeszło, kiedy opowiadałam jak myję moje psy po każdym spacerze w bardziej mokry dzień :diabloti:


Ja miałam uroczą sytuację wczoraj. Trochę mnie przytkało.
Jestem na ogrodzonym i opuszczonym boisku, które na razie stało się wybiegalnią psów. Z jednej strony jakieś panie z sznupem i czarną suką, poszłam na drugą stronę koło siatki. Ćwiczę z Frotkiem i Herą komendy, sztuczki, aport, takie tam. I nagle Fro burczy, a ja słyszę...
-Widzę to.
Kątem oka spojrzałam w stronę siatki, stoi jakiś starszy pan. Udałam, że nie słyszę. Nadal ćwiczę.
-Ja to ciągle obserwuję.
Ignoruję dalej.
-Patrzę i widzę, ciągle tu jestem.
Już miałam coś powiedzieć, kiedy widzę, że panie z psami idą do mnie, pytają czy szkolę psy i takie tam bździu-bździu. Kiedy poszły, odwróciłam się, dziadka już nie było :roll:

Nie wiem, co to miało znaczyć, ale muszę znowu zacząć nosić gaz :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Nie wydawajmy też psów do adopcji osobom młodym które jeszcze nie mają dziecka- bo wiele psów trafia do schroniska gdy się urodzi dziecko

darujmy sobie wydawanie psów studentom (a już nie daj boże studenckim parom!)- bo mają pstro w głowie, częso są na utrzymaniu rodziców i nie wiadomo w sumie jak z ich przyszłością, czy znajdą dobrą pracę itd.

unikajmy też młodych mężczyzn, bo to oni są najczęściej sprawcami drastycznych wypadków samochodowych- i co wtedy z psem jak jego pan zginie?

omijajmy szerokim łukiem rodziny z małymi dziećmi (tak do 4 roku życia)- bo na pewno dziecko będzie psu robiło krzywde, ewentualnie dostanie uczulenia i znowu pies w odstawkę

uwaga na kobiety w ciąży! one w ogóle nie mogą dostać psa, bo bądźmy szczerzy- która sobie poradzi z wielkim brzuchem, psem a potem absorbującym dzieckiem?

A już nie daj boże adoptować psa osobie samotnej! kto się nim wtedy zajmie jak się panu/pani coś przytrafi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']Jeśli ktoś nie widzi nic złego w wydawaniu szczeniaka 80letniej osobie, to dla mnie coś jest nie halo.[/QUOTE]

A już jak najbardziej "halo" jest stawianie jakiejś granicy wiekowej?
To co, ile lat musi mieć facet a ile kobieta żeby uznać ją już za nieodpowiednią osobę do adopcji szczenięcia? 65, czy może 70 a 71 już ją będzie skreślać?
Może ma przedstawić zaświadczenie od lekarza jakim cieszy się zdrowiem?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...