Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Luzia']Co do znajomości hodowli swojego pieska, spotkałam kiedyś gościa z borderem, byliśmy nad wodą szliśmy w jednym kierunku więc coś tam gadaliśmy, no to ja oczywiście zaciekawiona zapytałam z jakiej hodowli jest szczylek - facet na to - spod Wrocławia :diabloti: Na tym jego wiedza się kończyła :lol:[/QUOTE]
Ja na pytanie "z jakiej hodowli jest Twój pies?", odpowiadam zazwyczaj "z czeskiej", czy to oznacza, że nie znam albo nie pamiętam jej nazwy? :diabloti: Chyba nie :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BBeta']Ja na pytanie "z jakiej hodowli jest Twój pies?", odpowiadam zazwyczaj "z czeskiej", czy to oznacza, że nie znam albo nie pamiętam jej nazwy? :diabloti: Chyba nie :eviltong:[/QUOTE]

jak by powiedział że z czeskiej to bym ogarnęła, że raczej papierek ma :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Ludzie tak często odpowiadają na takie pytania wymijająco. Niby odpowiedział a jednak nie do końca. Tak jak np " mam go od takich ludzi którzy hodują te psy". albo " mam od pana który ma jego matkę". I czasem już lepiej nie pytać dalej, bo się automatycznie wchodzi na wojenną ścieżkę.
Zresztą dojście do prawdy jest zazwyczaj cięzkie bo jak ktoś kupuje psa z pseudo to nigdy nie mówi wprost że to piesek bez rodowodu tylko zawsze jest tekst typu że ten pies jest z hodowli, ale takiej małej, domowej, nie takiej dla zarobku tylko takiej do kochania...itd.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam psa z hodowli ZK i też tak odpowiadam na pytania, tzn. z jakiego miasta i jest zdziwienie, że tak daleko po psa jechałam. Jeszcze czasem mnie pytają ile taki pies kosztuje to odpowiadam, że dużo. Jak na początku odpowiadałam, to właśnie okazywało się, że to inni mają psy bez papierów i było tłumaczenie, że jest im to niepotrzebne. A ja raczej nigdy nie komentuje tego, że ktoś ma psa bez rodowodu i nie oceniam tych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

To ja trochę z innej bajki :p
Jak dzisiaj byłam na spacerze z psem to
szliśmy przy głównej ulicy nagle z działek trochę przed nami wyszedł facet ze spanielem mój nic sobie z tego nie zrobił dalej sobie węszył :multi:(mamy problem z większymi psami ) ... a jego spaniel co raz się zatrzymuje i nie chce iść mój trochę się zainteresował to ja mu każę usiąść i czkać on wykonuje polecenie :lol: a typ zaczyna wracać,zeszłam z moim na bok i komenda, on już podszedł to mój nie wytrzymał i zaczął szczekać :shake: a typ takie tłumaczenie że jego pies nie chciał iść więc postanowił się wrócić żeby się przywitali ...
wcale mu się nie dziwię że się wrócił skoro pies mu się dusił na dławiku ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dink'] A ja raczej nigdy nie komentuje tego, że ktoś ma psa bez rodowodu i nie oceniam tych ludzi.[/QUOTE]

Generalnie to nie chodzi tu o ocenianie, komentowanie, gnojenie ich i wmawianie im ze kupili "podróbę" "kundla" itd.
Czasem człowiek widzi psa i mu się zwyczajnie podoba i chce wiedzieć skąd. Czasem się zna np hodowlę, albo chce się nabyć takiego psa. To nie musi być pytanie się o rasę, rodowód czy cenę bo chce się kogoś oczernić. Mnie np to zwyczajnie interesuje skąd kto psa ma i bardzo lubię słuchać historii że np ktoś go zobaczył i zakochał się tak strasznie że musiał go mieć :)

A w psach bez rodowodu głównie chodzi o to że pochodzą z pseudohodowli, rozmnażalni, od ludzi którzy je zwyczajnie krzywdzą rozmnażając bez żadnej wiedzy. Może też ludzie sobie z tego sprawę zdają i dlatego nie chcą się przyznawać że wzięli psa z takiego źródła. Czasem też pada tłumaczenie że oni właśnie tego pieska uratowali a nie tak jak "my" kupujemy sobie odchuchanie pieski z papierkami...

Link to comment
Share on other sites

Mi jeszcze nikt nigdy nie powiedział tego wprost, ale po spojrzeniach widać, że jak mówię, że jechałam po kundla 420 km w jedną stronę to nie uważają mnie za do końcą normalną :lol: Ale z tego co widzę to wszystkim zależy tylko na tym, by pies był tanio i blisko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Ludzie tak często odpowiadają na takie pytania wymijająco. Niby odpowiedział a jednak nie do końca. Tak jak np " mam go od takich ludzi którzy hodują te psy". albo " mam od pana który ma jego matkę". I czasem już lepiej nie pytać dalej, bo się automatycznie wchodzi na wojenną ścieżkę.
Zresztą dojście do prawdy jest zazwyczaj cięzkie bo jak ktoś kupuje psa z pseudo to nigdy nie mówi wprost że to piesek bez rodowodu tylko zawsze jest tekst typu że ten pies jest z hodowli, ale takiej małej, domowej, nie takiej dla zarobku tylko takiej do kochania...itd.[/QUOTE]

No dokładnie, co innego jak ktoś nie chce powiedzieć, a co innego jak wpada w dziwną - hmmm jak by to nazwać panikę? - gdy pyta się o hodowlę ;)
Ja tam nie jestem jakiś fanatyk rasowców, ale zapytałam z ciekawości a tu gość od razu zaczął się plątać bo nie wiedział co powiedzieć :lol:


[quote name='Majkowska']Generalnie to nie chodzi tu o ocenianie, komentowanie, gnojenie ich i wmawianie im ze kupili "podróbę" "kundla" itd.
Czasem człowiek widzi psa i mu się zwyczajnie podoba i chce wiedzieć skąd. Czasem się zna np hodowlę, albo chce się nabyć takiego psa. To nie musi być pytanie się o rasę, rodowód czy cenę bo chce się kogoś oczernić. Mnie np to zwyczajnie interesuje skąd kto psa ma i bardzo lubię słuchać historii że np ktoś go zobaczył i zakochał się tak strasznie że musiał go mieć :)

A w psach bez rodowodu głównie chodzi o to że pochodzą z pseudohodowli, rozmnażalni, od ludzi którzy je zwyczajnie krzywdzą rozmnażając bez żadnej wiedzy. Może też ludzie sobie z tego sprawę zdają i dlatego nie chcą się przyznawać że wzięli psa z takiego źródła. Czasem też pada tłumaczenie że oni właśnie tego pieska uratowali a nie tak jak "my" kupujemy sobie odchuchanie pieski z papierkami...[/QUOTE]

Lubię to :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Generalnie to nie chodzi tu o ocenianie, komentowanie, gnojenie ich i wmawianie im ze kupili "podróbę" "kundla" itd.
Czasem człowiek widzi psa i mu się zwyczajnie podoba i chce wiedzieć skąd. Czasem się zna np hodowlę, albo chce się nabyć takiego psa. To nie musi być pytanie się o rasę, rodowód czy cenę bo chce się kogoś oczernić. Mnie np to zwyczajnie interesuje skąd kto psa ma i bardzo lubię słuchać historii że np ktoś go zobaczył i zakochał się tak strasznie że musiał go mieć :)

A w psach bez rodowodu głównie chodzi o to że pochodzą z pseudohodowli, rozmnażalni, od ludzi którzy je zwyczajnie krzywdzą rozmnażając bez żadnej wiedzy. Może też ludzie sobie z tego sprawę zdają i dlatego nie chcą się przyznawać że wzięli psa z takiego źródła. Czasem też pada tłumaczenie że oni właśnie tego pieska uratowali a nie tak jak "my" kupujemy sobie odchuchanie pieski z papierkami...[/QUOTE]

No tak jak rozumiem taką ciekawość tak jak napisałaś. W mojej wypowiedzi chodziło mi o to, że kiedy ludzie dowiadują się że mam psa z papierami to zaczynają się tłumaczyć i usprawiedliwiać, że ich pies papierów nie ma pomimo tego, że ja nie komentuje tego że psy są pseudo. Nie popieram brania psa z pseudo tylko denerwuje mnie, że ludzie uważają że to dziwne że ktoś jedzie daleko po psa i płaci większe pieniądze. A jechanie po psa dalej jeśli jest to ten wymarzony czy wybrany jest dla mnie normalne, w końcu pies będzie z nami przez taki czas, że pojechanie raz na drugi koniec Polski to nie jest jakiś wielki wysiłek

Link to comment
Share on other sites

Mi też się ludzie czasem dziwią, że jechałam po swojego kundliszona i że jak to, bliżej nie było żadnego psa? :cool3:

Natomiast co do pamiętania nazw hodowli, to zdarzyło mi się spotkać zimą w parku pana z borderem. Pies z daleka CSuje do mojej, to proszę bardzo, niech się przywitają, nawet się bawić zaczęły, wywiązała się jakaś rozmowa, pan grzecznie mówi, że moja chyba miała jakiegoś przodka bordera, ja grzecznie przytakuję i podpytuję o jego psa. Pan nie pamiętał ani przydomka, ani imion rodziców (jak nie wystawia, to w sumie nic strasznego), opisał mi za to ojca i matkę i się okazało, że pies z rodo, bo namierzyłam który to dokładnie i z jakiego skojarzenia. Więc nie zawsze nieumiejętność wyrecytowania przydomka i imienia rodowodowego świadczy o braku rodowodu.

Mnie dziwi jeszcze to, że ludzie chyba podejrzewają, że ich okłamuję. Często pytają co to za rasa i gdy zgodnie z prawdą odpowiadam, że mieszaniec, to robią takie miny, jakby mi nie wierzyli. "Naprawdę? Mieszaniec? Powaga?" Ja nie wiem, czy tak trudno uwierzyć, że mieszaniec może być ładny, zadbany i do tego że może znać jakieś komendy?

Link to comment
Share on other sites

I mnie denerwują pytania typu "ile pani dała za psa?". Zawsze odpowiadam wymijająco, bo po co mam się chwalić ceną i zwykle nikt nie drąży dalej tematu.
Ale raz mi się trafił jakiś facet, szedł z grupką kumpli, nieźle podpitych (a to dopiero godzina poranna była :D ), po nim akurat nie było widać, żeby był pijany, ale kto wie. Oczywiście głupie komentarze od jego kolegów w stylu "jak ja bym chciał, żeby taka ładna pani prowadziła mnie na smyczy". Nie ważne, koleś ich przegania, sam do mnie podchodzi i pyta się
-ile pani dała za takiego pieska?
-dużo
-ale ile dokładnie, bo chciałbym dla córki kupić, bo mnie tak prosi
-to zależy, moje są z papierami to są droższe
-czyli ile?
I tak rozmowa się ciągnie, aż mu powiedziałam w końcu dla świętego spokoju, żeby iść dalej, to oczy wielkie zrobił i sobie poszedł :lol:
No tak, jak na co dzień widzi się ogłoszenia pseudo yorków za 500zł to taka cena pewnie go nieco zdziwiła...

Link to comment
Share on other sites

A ja nie wiem czemu mam komuś nie powiedzieć ile dałam za psa. Jak powiem komuś "dużo" czy się nadąsam to moze mnie odebrać za snobkę, że dałam dużo za psa, bo jestem niewiadomo jaka paniusia i chce się nim lansować że mam pieska drogiego...
Oficjalnie mówię że pies rasowy kosztuje w granicach ok 1500-2500 i ze warto taką sumę zainwestować jak się chce konkretną rasę, bo wtedy nie ma niemiłych niespodzianek. Dużo hodowców daje psy na raty, więc jak kogoś nie stać to zawsze można z hodowcą pogadać niż pakować w łapę pierwszemu lepszemu typowi na bazarze znaczną część tej kwoty.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"A w psach bez rodowodu głównie chodzi o to że pochodzą z pseudohodowli, rozmnażalni, od ludzi którzy je zwyczajnie krzywdzą rozmnażając bez żadnej wiedzy."[/QUOTE]

A czy zlikwidowana właśnie niedawno hodowla yorków z Łomianek uprawiająca swój proceder pod czułym patronatem ZK też przypadkiem nie mieści się w tej kategorii?
A hodowla ZK w której trzyma się charty w klatkach po drobiu...?

Jakąż to wiedzę tajemną otrzymują ludzie tylko dlatego, że zapisali się do tej czy innej organizacji?
Może warto zejść na ziemię. ;) Wszelkie doktrynerstwo jest szkodliwe, nieważne którą stronę reprezentujemy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']A czy zlikwidowana właśnie niedawno hodowla yorków z Łomianek uprawiająca swój proceder pod czułym patronatem ZK też przypadkiem nie mieści się w tej kategorii?
A hodowla ZK w której trzyma się charty w klatkach po drobiu...?

Jakąż to wiedzę tajemną otrzymują ludzie tylko dlatego, że zapisali się do tej czy innej organizacji?
Może warto zejść na ziemię. ;) Wszelkie doktrynerstwo jest szkodliwe, nieważne którą stronę reprezentujemy...[/QUOTE]

A czy to, że wszędzie znajdą się debile jest wyznacznikiem tego, że nie warto brać psa z hodowli ze Związku? Lepiej brać niewiadomoco z niewiadomokąd po niewiadomoczym z niewiadomoczym, niż trochę się powysilać, poszukać i wybrać dobrą hodowlę?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']A czy to, że wszędzie znajdą się debile jest wyznacznikiem tego, że nie warto brać psa z hodowli ze Związku? Lepiej brać niewiadomoco z niewiadomokąd po niewiadomoczym z niewiadomoczym, niż trochę się powysilać, poszukać i wybrać dobrą hodowlę?[/QUOTE]

Zaraz się okaże, że aby kupić psa, trzeba się doktoryzować z tematu "poszukiwanie dobrej hodowli".

BTW ta hodowla z Łomianek oficjalnie uchodziła za super-, hiper- świetną, wypasioną hodowlę "wiele robiącą dobrego dla dobra rasy" - to tak na marginesie. :razz:
Jakby teraz zrobić pieskom badania DNA, ojć, co to by się działo...:lol: ... w rasie...

BTW raczej chodziło mi o to, żeby bezrefleksyjnie nie powtarzać zbyt łatwo swego rodzaju kalki słownej - niestety hodowcy ZK są tacy, jakie jest nasze społeczeństwo... ani lepsi, ani gorsi - są świetni ludzie z pojęciem, jest masa średniaków i... rosnąca grupa p.t. tragedia.
Powtarzam: sam fakt przynależności do ZK nie czyni ludzi więcej wiedzącymi albo odpowiedzialniejszymi za to, co robią. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem dlaczego zawsze jak się porusza temat pseudohodowli to pada takie stwierdzenie że przecież w legalnych hodowlach związkowych też są zarejestrowane "hodowle" w których psy cierpią i wcale jednak nie warto brać psa z hodowli. Dla mnie taka hodowla też jest pseudo bo jakkolwiek by była zarejestrowana to krzywdzi zwierzęta. Również widzę że dużo tych powstałych zrzeszeń hodowców, które próbują obalać ZK wydaje rodowody psom, które w ZK ich nie miały szans dostać ze względu na jakieśtam wady.
Ja nie piszę "bierzcie psy z pierwszej lepszej hodowli byleby nie z bazaru" tylko piszę bierzcie psy z dobrych i sprawdzonych hodowli. A definicję dobrej hodowli sam sobie każdy może dotworzyć, bo chyba każdy wie jak taka prawdziwa hodowla powinna funkcjonować.
A jeśli kogoś nie stać to przecież zawsze jest schronisko - są tam przeróżni czworonożni przyjaciele, czasem w idealnych typach ras. Wspieranie handlarzy nie jest dobre, gdziekolwiek by się nie obdywało.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Nie rozumiem dlaczego zawsze jak się porusza temat pseudohodowli to pada takie stwierdzenie że przecież w legalnych hodowlach związkowych też są zarejestrowane "hodowle" w których psy cierpią i wcale jednak nie warto brać psa z hodowli. Dla mnie taka hodowla też jest pseudo bo jakkolwiek by była zarejestrowana to krzywdzi zwierzęta. Również widzę że dużo tych powstałych zrzeszeń hodowców, które próbują obalać ZK wydaje rodowody psom, które w ZK ich nie miały szans dostać ze względu na jakieśtam wady.
Ja nie piszę "bierzcie psy z pierwszej lepszej hodowli byleby nie z bazaru" tylko piszę bierzcie psy z dobrych i sprawdzonych hodowli. A definicję dobrej hodowli sam sobie każdy może dotworzyć, bo chyba każdy wie jak taka prawdziwa hodowla powinna funkcjonować.
A jeśli kogoś nie stać to przecież zawsze jest schronisko - są tam przeróżni czworonożni przyjaciele, czasem w idealnych typach ras. Wspieranie handlarzy nie jest dobre, gdziekolwiek by się nie obdywało.[/QUOTE]

Te stwierdzenia padają w odpowiedzi na tzw. pałkarskie wypowiedzi - charakteryzujące się w gruncie rzeczy brakiem głębszego przyjrzenia się sprawie.
To jak z akcją rasowy=rodowodowy - troszkę jednak kompromitująca...:p
Po tylu latach w kynologicznym światku stwierdzam z przykrością że posiadanie przez psa rodowodu już nie jest dla mnie wyznacznikiem... czegokolwiek.

A "dobra" hodowla - to już nawet niech będzie sobie pani Jadzia z jedną suczką i pieskiem, trzaskająca czasem miot - byleby w dobrych, domowych warunkach.
Podobnie jak dobra hodowla ZKwP - mała i ludzie zafiksowani na psach, a nie na fakcie że sprowadzą sobie kolejnego championa Wysp Owczych i pani Fiubścińskiej na następnej wystawie z zazdrości gały wypadną. :evil_lol:

P.S. Na właśnie niestety w tych skrajnych przypadkach ludziska kupowali psy mając przekonanie że zupełnie, ale to zupełnie nie jest to "pierwsza lepsza" hodowla.

Ale faktycznie robi się nam off topic.

[QUOTE]"Wspieranie handlarzy nie jest dobre, gdziekolwiek by się nie obdywało."[/QUOTE]

Święte słowa! I dotyczy to psów tak za 500 jak i za 2000 złotych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Zaraz się okaże, że aby kupić psa, trzeba się doktoryzować z tematu "poszukiwanie dobrej hodowli".

BTW ta hodowla z Łomianek oficjalnie uchodziła za super-, hiper- świetną, wypasioną hodowlę "wiele robiącą dobrego dla dobra rasy" - to tak na marginesie. :razz:
Jakby teraz zrobić pieskom badania DNA, ojć, co to by się działo...:lol: ... w rasie...

BTW raczej chodziło mi o to, żeby bezrefleksyjnie nie powtarzać zbyt łatwo swego rodzaju kalki słownej - niestety hodowcy ZK są tacy, jakie jest nasze społeczeństwo... ani lepsi, ani gorsi - są świetni ludzie z pojęciem, jest masa średniaków i... rosnąca grupa p.t. tragedia.
Powtarzam: sam fakt przynależności do ZK nie czyni ludzi więcej wiedzącymi albo odpowiedzialniejszymi za to, co robią. :shake:[/QUOTE]

A jednak wydaje mi sie że trochę czyni.
Będąc hodowcą stykasz się z rasą, z ludźmi którzy ją znają, z opiniami i przedewszystkim z psami tej rasy. Czy chcesz czy nie musisz dostać pewną dawkę informacji na temat genetyki, wad itd.
Dodatkowo musisz spełnić jakieśtam warunki ( wystawy, tytuły, wzorzec rasy, przegląd miotu...) więc poniekąd ZK w jakiś sposób patroluje "swoje" psy. Fakt, słabo, ale lepszy rydz niż nic... Patrząc na psa zarejestrowanego w ZK a psa który sobie gdzieś tam na allegro na lewo kryje to znacznie mniej szkodliwe jest to pierwsze. Już sam fakt rejestracji psa w ZK, wyrabianie mu rodowodu czyni właściciela bardziej świadomym - widzisz jego przodków, zaczynasz się interesować wystawami, konkursami, specyfiką rasy,badaniami jakie musi mieć- pies na tym zyskuje. Biorąc psa z niewiadomo skąd i wierząc na słowo sprzedawcy że miał ładnych i zdrowych rodziców i mnożąc go, bo fajnie wygląda a nie znając jego genów, robi się zwierzętom krzywdę.

No może mam bezrefleksyjne pojęcie na ten temat, ale nie uważam żeby doskonałym kontrargumentem na nasze "bierzcie psa ze sprawdzonych hodowli" jest to że były przypadki znęcania się nad zwierzętami w hodowlach zarejestrowanych...
Za dużo jest biedy psiej żeby jeszcze ją mnożyć na oślep...
Tymbardziej że widzimy co dzieje się na allegro i portalach ogłoszeniowych, a potem w rzeczywistości kiedy pseudorasowe pieski nie spełniają oczekiwań...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]"więc poniekąd ZK w jakiś sposób patroluje "swoje" psy. Fakt, słabo, ale lepszy rydz niż nic..."[/QUOTE]

Ale w tej chwili ta kontrola spadła do zera - tzn. jeszcze czasem działa (często głupio) gdy chodzi o bardzo zwykłych, szeregowych członków związku; święte krowy z układu są de facto nie do ruszenia.
Wiedza o genetyce, fizjologii, biologii.. daj spokój, grzebanie w rodowodach a potem jazda do Włoch na krycie do psa którego ludziska znają wyłącznie ze zdjęć nie mając pojęcia choćby o jego charakterze owocuje tym, co mamy: pogarszającą się jakością psychiki chociażby...
No ale "szczenięta z unikalnego skojarzenia", tralalala... :cool3:

Rozumiesz: ja marzę żeby akcja r=r odzwierciedlała stan faktyczny.
I żeby te wszystkie szlachetne w swym zamierzeniu wypowiedzi NAPRAWDĘ oddawały rzeczywistość.
Która jednak... skrzeczy.

Uderzył mnie ton pogardy, który się pojawił w tym topiku - ę, ą, jakie ludzie głupie, kupują psy byle tanie... I nawet nie umieją powiedzieć po jakich rodzicach! Fi donc!

Sami strzelamy sobie w stopę, nie widząc potrzeb tzw. przeciętnego Kowalskiego. Który chce mieć psa pewnej rasy, nie zapłacić za niego równowartości swojej pensji (rozumiem, że to straszna herezja, ale ludzie tak mają - i do końca się im nie dziwię, zważywszy że za równowartość swojej pensji w razie czego też mogą się spodziewać niezbyt miłych niespodzianek...), nie jechać po szczeniaka czterystu kilometrów i tak dalej.

Rynek nie znosi próżni - stąd odpowiedział na te potrzeby.

Odpowiedzią ze strony środowiska ZK powinno być przemodelowanie własnych zachowań i ofert, a nie nawoływanie do coraz głupszych restrykcji i podejmowanie głupawych akcji.
:shake:
W końcu populacja psów tzw. rasowych bez rodowodu nie wzięła się znikąd - to odpowiedź na wieloletnią (kretyńską) politykę ZK ze słynnymi "pierwszymi sześcioma z miotu".
Czyli już widać, że długofalowo to zarządzenie stworzyło nam teraz sytuację, jaka jest.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...