Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='evel']Jak się ma psa wyskakującego z mordą do ludzi to nie ma się co dziwić na niemiłe komentarze. Pies ma być wychowany, nieważne, czy to chihuahua czy bernardyn.[/QUOTE]

Mam akurat takiego psa, nie przeszkadza mi to, i nikt nic do tego mieć publicznie nie może, nawet jakby miał mam to głęboko

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina717']Mam akurat takiego psa, nie przeszkadza mi to, i nikt nic do tego mieć publicznie nie może, nawet jakby miał mam to głęboko[/QUOTE]

Jak to "mieć nie może"? Żartujesz? Gdyby na mnie wyleciał pies z jadaczką to też bym powiedziała, co o tym myślę. Ba, sama miałam psa, któremu zdarzało się startować do ludzi. I co? I nie startuje. Bo po to właściciel ma mózg, żeby odpowiednio swojego psa ułożyć i wychować. Wyskakiwanie do ludzi jest niedopuszczalne. I nigdy nie rozumiem właścicieli, którzy przyjmują coś takiego za naturalne zjawisko i się z tym godzą, zamiast ruszyć zad i nad psem popracować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina717']Mam akurat takiego psa, nie przeszkadza mi to, i nikt nic do tego mieć publicznie nie może, nawet jakby miał mam to głęboko[/QUOTE]

Wiesz, jeśli chodzi o funkcjonowanie w społeczeństwie to obowiązują pewne normy ;)
Jeśli chodzi o przypadek aniawis39, to czytałam na innym wątku jak to było z Mają i ciężko mieć o cokolwiek do niej żal, ale jeśli ktoś z pełnym przekonaniem pisze, że jego pies jest agresywny a on ma to gdzieś to coś tu chyba jest nie tak ;) I na pewno nie z psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Jak to "mieć nie może"? Żartujesz? Gdyby na mnie wyleciał pies z jadaczką to też bym powiedziała, co o tym myślę. [/QUOTE]
Nie moja wina, że tak bardzo przeszkadza ci szczekający na ciebie pies.
Z moim psem, nieufnym, do ludzi jest ciężko, postępy idą powoli, ze słowem "nieprzeszkadza mi to" mam na mysli że się już do takiego zachowania przyzwyczaiłam .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina717']Nie moja wina, że tak bardzo przeszkadza ci szczekający na ciebie pies.[/QUOTE]

Owszem. Bo uważam, że skoro pies szczeka i rzuca się na ludzi to najprawdopodobniej ma właściciela idiotę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina717']Nie moja wina, że tak bardzo przeszkadza ci szczekający na ciebie pies.[/QUOTE]

Nie chodzi o to, czy przeszkadza evel. Chodzi o to, że przez psiarzy z takim podejściem, jak Ty, cała grupa społeczna wychodzi na chamską i nie liczącą się z nikim - co również pokazuje Twoje zachowanie. Ja np. nie mam ochoty być tak kojarzona, dlatego sprzątam po psie, nie pozwalam mu sikać na domy czy samochody, wychowuję tak, aby nie szczekał na innych, nie atakował, nie podbiegał sam do dzieci, dorosłych, innych zwierząt. Ale to, co 10 osób z moim podejściem naprawi, to jedna osoba z Twoim popsuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina717']Nie moja wina, że tak bardzo przeszkadza ci szczekający na ciebie pies.[/QUOTE]

A bierzesz pod uwagę to, że ktoś może bać się rzucającego się w jego stronę psa?
Odpowiedzialny człowiek swoje zwierze wychowuje, a nie ma go w dupie i zachowuje się jak księżniczka, której nikt nie ma prawa zwrócić uwagi.
Jak mój poprzedni pies zaczął wykazywać agresję to udałam się po pomoc i szybko sprowadziłam ją na ziemię, bo było mi cholernie wstyd za jej zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']A bierzesz pod uwagę to, że ktoś może bać się rzucającego się w jego stronę psa?
Odpowiedzialny człowiek swoje zwierze wychowuje, a nie ma go w dupie i zachowuje się jak księżniczka, której nikt nie ma prawa zwrócić uwagi.
[/QUOTE]
Mówię tu o szczekającym, mój pies się nie "rzuca"
Najbardziej drze morde, jak ktoś obcy na nią ciumka lub mówi coś do niej.
Tak to jest spokojna :>

Link to comment
Share on other sites

[B]omry [/B]- dziękuję za wsparcie. :)
Gdy Maja przybyła do mojego domu to miałam 5-6 lat i nie za bardzo miałam ją, jak szkolić. Przez pierwsze miesiące nic z nią nie robiliśmy pod kątem szkolenia, a gdy miała około 6 miesięcy - niespodziewanie nam oślepła. :-( Więc automatycznie były nici z szkolenia. Mówię, że gdy miałam te 5-6 lat to nie za bardzo miałam, jak ją wychować, bo wtedy to nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak psie przedszkole czy ZKwP. :-( Ale co tam moje tłumaczenia, rzucajcie się dalej...

Link to comment
Share on other sites

I zapachem ;) pamiętam odcinek tego programu "Ja i mój pies" gdzie przed każdymi schodami była matka (zmiana powierzchni) i świeczka zapachowa w każdym pokoju o innym zapachu i to już ułatwiało zadanie ;) tylko niestety mało kto widzi takie rozwiązania i tutaj nie ma co winić właścicieli psów za to, że większość treserów by rozłożyła ręce :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Nie chodzi o to, czy przeszkadza evel. Chodzi o to, że przez psiarzy z takim podejściem, jak Ty, cała grupa społeczna wychodzi na chamską i nie liczącą się z nikim - co również pokazuje Twoje zachowanie. Ja np. nie mam ochoty być tak kojarzona, dlatego sprzątam po psie, nie pozwalam mu sikać na domy czy samochody, wychowuję tak, aby nie szczekał na innych, nie atakował, nie podbiegał sam do dzieci, dorosłych, innych zwierząt. Ale to, co 10 osób z moim podejściem naprawi, to jedna osoba z Twoim popsuje.[/QUOTE]
dokładnie.
A tak na marginesie - ja też nie lubię jak mnie obce psy obszczekują. Swoje wychowałam tak aby bez potrzeby na nikogo nie dziamały.

Link to comment
Share on other sites

Ale jest chyba różnica, kiedy pies sobie dziamie na smyczy z bezpiecznej odległości (różne są psy i nie od razu Kraków zbudowano), a kiedy ktoś sobie wychodzi z budynku i ma nagle prawie na nodze rzucającego się agresywnie zwierzaka, bo komuś zacięła się flexi, a kagańca się nie chciało założyć... I tym bardziej dziwne, że ktoś nie był z tego zachwycony, nie? :evil_lol:

Komentarz wakacji - jesteśmy ze staffikiem na dzikiej plaży, pies świata nie widzi poza patykiem, aportuje sobie z morza, niedaleko właściciele z różnymi psami, był sznaucer, był lab, był kundelek, jedne na smyczach, inne bez... Idzie sobie pani w średnim wieku brzegiem morza i mówi do mnie i tzta:
- Ale TAKIEGO psa to byście wzięli na smycz...
Ja ciut zdziwiona, bo pies wypierdek do pół łydki, 90% czasu w wodzie, resztę czasu wpatrzony w kijek w mojej ręce, a obok dokazuje luzem wielki lab... No to pytam:
- Dlaczego?
- Bo on jest WE WYKAZIE! :evil_lol:
- Nie, proszę pani, tego pieska nie ma na liście :)
- O! A co to za rasa?
- Staffik.
- A ja myślałam, że amstaff.
- Ale proszę pani, amstaffa też nie ma na liście, jest tylko pit bull.
- Niemożliwe! Ja rok temu sprawdzałam i był! :evil_lol:
Nie wiem, co ta pani sprawdzała, powiedziałam, żeby sprawdziła jeszcze raz... :p

Btw wspomniany lab podniósł mi OCZYWIŚCIE ciśnienie, bo kiedy zobaczyłam, że państwo nadchodzą z labkiem na smyczy prosto po linii brzegowej, gdzie się bawiliśmy, specjalnie odeszłam kilka metrów w bok, trzymałam psa przy sobie na piłce, bo nie byłam pewna, czy wytrzyma, że mija nas o 30 cm taki wielki pies, skoro tu jest JEGO patyczek, no i czekam aż przejdą.
Dla każdego normalnego właściciela, to że ktoś schodzi mu z psem z drogi na bok i go zajmuje to czytelny sygnał, że piesek się nie bawi, prawda? Dla państwa od laba nie, bo kiedy nas mijali w przypływie nie wiem czego, debilizmu? spuścili laba ze smyczy i uśmiechnięci przyglądali się jak galopuje prosto na Cyca... :roll: Cyc spiął się jak struna i nie wiem jakim cudem się nie wypruł, kiedy ten pies wsadzał mu bez ceremonii łeb pod brzuch - nie o*doliłam beztroskich państwa tylko dlatego, że bałam się, że jak krzyknę, to sprowokuję psy do bójki....

EDIT:
A, zapomniałam, idąc z psem na smyczy w stronę plaży usłyszałam za plecami komentarz:
- To ten obronny, one są niebezpieczne...
Jezu, już bym wolała, żeby bronił mnie mój królik miniatura (który np. warczał przy misce) niż staffik...

Link to comment
Share on other sites

Moją mamę ostatnio w kiosku warzywnym złapał za spodnie i zaczął szarpać pies typu "sarenka". Na smyczy. A pani stała i się gapiła z rozwartą szczęką. Moja mama ma opory przed kopnięciem psa niestety, ale nie powinna w tym przypadku. Jest to pies, który rzucał się na mojego dalmata i pańcia twierdziła, że on nic mojemu nie zrobi, ale nie dotarło, że mój zrobi. Potem rzucał się na mojego Filipa, raz zupełnie "przypadkiem" popuściłam smycz Filipowi na pełen luz i skotłował to małe g*wno. Rzucił się na pittkę, która walnęła go kagańcem i połamała mu łapy wyrzucając go w powietrze. A moja mama się w tym kiosku zawahała... No zawiodła mnie, choć opierniczyła babę, ale nie dotarło. Znooowu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ale jest chyba różnica, kiedy pies sobie dziamie na smyczy z bezpiecznej odległości (różne są psy i nie od razu Kraków zbudowano), a kiedy ktoś sobie wychodzi z budynku i ma nagle prawie na nodze rzucającego się agresywnie zwierzaka, bo komuś zacięła się flexi, a kagańca się nie chciało założyć... I tym bardziej dziwne, że ktoś nie był z tego zachwycony, nie? :evil_lol:

[/QUOTE]
dla mnie nie ma tu zadnej róznicy - bo jeśli ktoś nie potarfi wplynąc na psa aby zamknął pysk gdy jest na smyczy to prosta droga do tego że użre dziamgając po drodze jak sie ta smycz zerwie.... (pies znaczy się)

Link to comment
Share on other sites

To, że jakiś pies ujada na ludzi jest po prostu po pierwsze wyrazem braku kultury i pomyślunku właściciela, a po drugie to czasem duży stres dla oszczekiwanych ludzi. Nas nad morzem straszliwie oburczał ogromny samiec weimara i naprawdę się modliłam, żeby się tylko nie zerwał i żeby go facet utrzymał, bo pies pewnie by zmielił nasze trzy kurduple zanim by się ktoś zorientował co i jak.

Link to comment
Share on other sites

Mi jest okropnie głupio, gdy przez przypadek np w upalny dzień mój pies muśnie komuś spodnie pianą/śliną, czy podskoczy do przywitania / liźnięcia,
a co dopiero darcie ryja czy wyskoki.
Dla mnie jest to nie dopuszczalne,
czasem łapie się że to psiarze i im to nie przeszkadza, ale sama nie lubię jak obcy pies , łazi mi po głowie, ślini ( jak i mój ), a szczekanie bez powodu, wyskakiwanie do psów i ludzi doprowadza mnie do obłędu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='drzalka']Mi jest okropnie głupio, gdy przez przypadek np w upalny dzień mój pies muśnie komuś spodnie pianą/śliną, czy podskoczy do przywitania / liźnięcia,
a co dopiero darcie ryja czy wyskoki.
Dla mnie jest to nie dopuszczalne,
czasem łapie się że to psiarze i im to nie przeszkadza, ale sama nie lubię jak obcy pies , łazi mi po głowie, ślini ( jak i mój ), a szczekanie bez powodu, wyskakiwanie do psów i ludzi doprowadza mnie do obłędu.[/QUOTE]
mam to samo, tylko zwielokrotnione do 4 potęgi (aktualnie mam 4 psy...)

Link to comment
Share on other sites

Mój kundel jest bardzo przyjacielsko nastawiony na ludzi, ale zdarza mu szczekać np. jak człowiek kuca. Nie wie co to jest, wystarczy, że taki ktoś wstanie i już jest ok. Wydaje mi się, że to ze strachu i szybko udaje mi się go przekonać, że nie warto drzeć mordy.

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mam problemów, jeśli czyjś pies się wystraszy nagle, zacznie szczekać, właściciel go uciszy. Jak wyskoczy do mnie czy do moich psów, ale ludzie zaraz go uspokajają, ok. Moim psom różne głupoty się zdarzają, ale moja w tym głowa, żeby im wytłumaczyć co i jak. Ale jeśli czyjś pies szczeka na mnie, drze się wniebogłosy, a właściciel głupio się uśmiecha i .. patrzy na mnie, nic więcej, no to już szlag trafia. Już nie mówiąc o psach na flexi czy luzem, bo to było wałkowane setki razy... Ja mimo wszystko pod tym względem porównuję trochę psy do dzieci. Czy pozwoliłbyś/łabyś, żeby Twoje dziecko na widok obcego człowieka darło się i kotłowało, wrzeszczało: "spadaj! spadaj! idź sobie!!!"? Raczej nie. I tego samego wymagajmy od psów - mają swoje schizy, ale to my je wychowujemy...


[QUOTE][COLOR=#000000]Mówię tu o szczekającym, mój pies się nie "rzuca"[/COLOR]
[COLOR=#000000]Najbardziej drze morde, jak ktoś obcy na nią ciumka lub mówi coś do niej.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Tak to jest spokojna :>[/COLOR][/QUOTE]

Jeśli takie zachowanie cieszy właściciela, to o czym tu mówić... Moje dzikusy też miały takie odpały: wystraszyły się jak ktoś gadał do nich albo zaciumkał i zaczynały szczekać. Ale uspokajanie i nagradzanie za spokój, a także wiele wiele rozmów z ludźmi na ulicy - aby kundle zobaczyły, że to się zdarza często, nic się nie dzieje, a pies dostaje wtedy coś dobrego - i problem z głowy. Ja się czuję lepiej, że mogę iść z psem na miasto i nie płonę ze wstydu... Ale widocznie niektórzy to lubią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica'] Ja się czuję lepiej, że mogę iść z psem na miasto i nie płonę ze wstydu... Ale widocznie niektórzy to lubią.[/QUOTE]
wiesz, ale trzeba mieść świadomość siebie i swojego psa i jego zachowań - a często mam wrażenie, że większość psiarzy czegoś takiego nie posiada....

Link to comment
Share on other sites

wracając do wątkowego tematu .... :)
Parę lat temu wyprowadzałam na spacery charty polskie. Cudowne psiska! Chart jaki jest, każdy widzi:) podczas jednego ze spacerów zaczepił mnie facet i zaczął wykrzykiwać, że głodzę te psy a jeden z nich jest na pewno bliski śmierci bo mu żebra wystają i kosteczki kręgosłupa można policzyć! Odgrażał się, że naśle na mnie animalsów lub podobną organizację :) echhhh... pamiętam jak wtedy się strasznie na niego wkurzyłam. Tak sobie teraz myślę, że właściwie to facet miał dobre chęci i troskę, jedynie wiedzy o eksterierze ras nie posiadał :)

Link to comment
Share on other sites

U nas ludzie pytają czy yorki są rodzicami szczeniaka (biała chihuahua)..
Często gadanie- po co nam 3 psy, czy nie chcemy jednego oddać.

PIEPRZENIE, że błąd zrobiliśmy bo wysterylizowaliśmy suczkę!!!- a przecież mogliśmy tyle kasy zarobić na szczeniakach... I to gadanie mnie wkurza najbardziej.

A do tego wielu mówi, że Lola wygląda jak mix szczura z nietoperzem- oto jej galeria [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/228203-Kolejne-dziecko-%29[/url] Może i troche tak wygląda, ale nie mówi się rodzicom, że mają brzydkie dziecko, Tak samo nie zwraca się właścicielowi psa, że ma brzydkiego psa!..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...