Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

Ja ostatnio usłyszałam, że mam pitbulla i że to agresywne psy, więc nie można się do nich zbliżać (matka mówiła do dziecka).

A ja mam mieszańca, z rodzicem lub dziadkiem karelczykiem (prawdopodobnie odpad z pseudohodowli :( )

Link to comment
Share on other sites

Nic, absolutnie nic nie przebije "kynologa" jakiego ostatnio miałam okazję poznać :)
Podbiegł do mnie w parku psiak, widać że młodziutki, za nim biegł właściciel, więc chwyciłam malucha za obrożę i trzymam. Właściciel (jakieś 30 lat) podbiegł, podziękował, zaczeliśmy rozmawiać o podrostku.
Generalnie psiak wyglądał następująco:
- długi jak jamnik
- krótkie, bardzo masywne kończyny, ustawione jak u buldoga ang.
- sierść krótka, biała, w brązowe łaty.
- łeb niby TTB, ale kufa dość wąska i przydługawa.
Pytam się co to za rasa.
W:Amstaff w typie angielskim.
:-o
J:Czyli stafford?
W:Nie nie, angielski amstaff.
J: A ma rodowód?
W:Nie, bo był 6 z miotu, a tylko pierwszych 5 dostaje rodowody.

Dude, seriously? :shake:
P.S. Myślałam, ze bajeczki o rodowodach, dla kilku pierwszych szczyli już dawno ze smokami i elfami pochowane, a tu widzę, że mit ciągle żywy :lol:

Link to comment
Share on other sites

Najdziwniejszy komentarz dotyczył zachowania mojego psa który nie jest agresywny w stosunku do gości ."Kochana rodzinka" stwierdziła że jest to dowód na to że psy po szkoleniu są jednak durne,bo oni mają tylko zwykłego kundelka a listonosz do domu nie wejdzie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]P.S. Myślałam, ze bajeczki o rodowodach, dla kilku pierwszych szczyli już dawno ze smokami i elfami pochowane, a tu widzę, że mit ciągle żywy :lol:[/QUOTE]
Trzeba było się zapytać gdzie można kupić tę niezwykle rzadką rasę... Pewnie na giełdzie w Słomczynie :lol:

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o listonosza to ja akurat cieszę się, że psy na niego szczekają, ponieważ mój listonosz sam sobie wchodzi do mojego domu.. przy pierwszych razach kazałam psom zostać w pokoju i zamknąć japy. Ale kiedy jego zachowanie stało się zwyczajem... :nonono2: Nie życzę sobie, żeby obcy facet wtarabaniał mi się do domu! Dlatego przestałam hamować psy i facet się nadział.. któregoś razu sytuacja się powtórzyła, listonosz otworzył sobie drzwi do domu, wchodzi jak do siebie, a tu zamiast mnie witają go rozwrzeszczane psy. Listonosz szybciutko zwiał za drzwi, jak wyszłam do niego był całkiem przestraszony i zapytał się czy one gryzą.. odpowiedziałam mu, że jeszcze ich nie wypróbowałam :diabloti: Teraz grzecznie dzwoni i czeka aż mu otworzę :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ha ;) nieźle naśmiałam się przy czytaniu waszych odpowiedzi :) Dziś na spacerze mój piesek została nazwany "chomikiem na sterydach". Prócz tego jakaś kobieta spytała się, czy może wziąć go na ręce, odpowiedziałam z uśmiechem, że ma wściekliznę - odeszła z przekleństwem na ustach. Ech... czy ludzie nie rozumieją, że psy od złego trzymania mogą dostać przepukliny?!

Link to comment
Share on other sites

Zajmuję się psami kilkanaście lat i pierwsze słyszę, żeby przepuklina brała się od niewłaściwego brania na ręce - to zazwyczaj wada wrodzona albo powikłanie po zabiegach operacyjnych, urazach :roll:
I nie dziwię się tej kobiecie - grzecznie zapytała, a Ty nie wiem w jakim celu złośliwie odpowiedziałaś jej jakąś bzdurę... Nie można odpowiedzieć normalnie, że wolałabyś nie, bo piesek jest bardzo delikatny czy coś w tym rodzaju? To Ty pierwsza byłaś chamska, nie ta kobieta.

Link to comment
Share on other sites

Odnośnie przymilania się obcych do psów:
U nas prośby w stylu: Można pogłaskać? Są akceptowane (o ile osoba, która chce to zrobić wygląda na normalną i nie jest pod wpływem alkoholu), jednak zawsze ostrzegamy, że można, ale Łowca skacze, i to wysoko. :cool3: Wszyscy machają ręką, gdzie tam dostojny wilk będzie skakał. Ale wystarczy powiedzieć do Łowcy cos w stylu: Jaki ty śliczny!!! :evil_lol: A od razu zacznie się machanie ogonem, wesołe miny mówiące: pogłaszcz mnie, pogłaszcz :evil_lol: Ludzie podchodzą, głaszczą, a Łowca ni z tego ni z owego skacze i liże prosto w nos. I miny ludzi są róóóóóóóóżne :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem, najlepsze komentarze są od dzieci.

Idę dzisiaj na poranny spacerek toaletowy z suczą, Mikra idzie po trawniku z nosem przy ziemi. Z naprzeciwka nadchodzi mama z ok. 6-letnim dzieckiem. Komentarz dzieciaka:

- Ooo, mamo, zobacz, piesek jest głodny i się trawką pasie!

Ledwo dałam radę na nogach ze śmiechu ustać...

Link to comment
Share on other sites

niezłe są niektóre opowieści, uśmiałam się :))
ja kiedyś usłyszałam od Pana z pieskiem, że Nana to Westland :) Ale ten pan miał taką poważną minę i to było takie pocieszne, że aż szkoda mi się było z niego wyśmiewać :)
A co do głaskania... Któregoś razu bachor trzymany przez matkę za rękę ciesząc gębę kopnął Nanę w głowę (miała 4 miesiące) tak mocno, że aż odskoczyła. Od tamtej pory gotuję się na widok szczyli. Tak mnie zatkało, że odeszłam z oczami jak 5zł w ciężkim szoku. Na szczęście dostał lanie :) Ale do tej pory jak sobie przypomnę, to mam ochotę ich znaleźć i... grrrrrr :[
Czasem ktoś pyta, czy może pogłaskać pieska - tylko na to czekam - z uśmiechem mówię, że tak, oczywiście, wiedząc że Nana pogłaskać się nie da :D hehehe. Obcy nie mają niestety szans, za to ludzie poznani "za szczeniaka" jak najbardziej :) W sumie to nie przeszkadza mi, kiedy ktoś chce ją pogłaskać, czasem nawet przykro mi jak widzę ich zawiedzione miny, kiedy Nana ich zlewa :<

Link to comment
Share on other sites

Ja zazwyczaj nie mam problemów, raczej nie ma chętnych.
Kiedyś podeszły dwie dziewczynki i pytają czy mogą pogłaskać.Ja na to, że tak ale dużego.Na co one :crazyeye:.Bardzo nieśmiało chwilkę go pogłaskały, wzdrygając przy każdym jego ruchu i uciekły :scared:.

Link to comment
Share on other sites

Mój weścik spodobał się małej dziewczynce, babci też ale ze zmartwieniem dodała ze piesek może i ładny ale chory bo nóżki nie urosły :lol: Nie miałam szansy wytłumaczyć bo babcia wolała komentować niż się z nami zapoznać.:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WATACHA']Ja zazwyczaj nie mam problemów, raczej nie ma chętnych.
Kiedyś podeszły dwie dziewczynki i pytają czy mogą pogłaskać.Ja na to, że tak ale dużego.Na co one :crazyeye:.Bardzo nieśmiało chwilkę go pogłaskały, wzdrygając przy każdym jego ruchu i uciekły :scared:.[/QUOTE]

Na moje psiska też już się chętni do głaskania skończyli ;)
Czasami tylko się jakiś odważny trafi :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

U mnie jak już jakiś ochotnik rwie się do Buca i pozwolę pogłaskać, w trakcie miziania następują zwykle pytania "to szczeniak pitbulla/amstaffa? ile ma miesięcy? młodziutki chyba?" - kiedy tłumaczę setny raz z anielską cierpliwością, że to półtoraroczny, dorosły pies, zwykle najpierw nie do końca mi wierzą, a jak już dotrze to nagle zaczynają trzymać ręce przy sobie :roll:

Link to comment
Share on other sites

my nie mamy raczej problemow z glaskaniem , wiekszasc ludzi nas omija , czesto slysze teksty "jak on sie na mnie/nas patrzy , napewno zaraz sie rzuci " "zobacz jaki wzrok , widac ze agresywny "
to ich skutecznie zatrzymuje przed glasakniem z czego sie bardzo ciesze :lol: zdarzaja sie jedynie male dzieci ktore chca ja poglaskac, co dziwne dorosli bardzo rzadko , moze z 2 razy sie zdarzylo
nie wiem co ona ma w tych oczach ale komentarze tego typu sa dosc czeste .
a ostani tekst mojego wujka "gdybym Cie nie znal to bym sie nawet wystraszyl " :lol:

Link to comment
Share on other sites

ludzie coś chyba mają do czarnych psów, jeden z moich psów wydaje mi się, że jest włochatym mieszańcem staffika (tak trochę z wyglądu i trochę z temperamentu), jest czarny i ma nieodgadniony wzrok (czasami mówimy na niego Putin, bo jak patrzy to nie do końca wiadomo o czym myśli ;) ).. ludzie obchodzą go z daleka.. natomiast sunia z wygladu jest rozkoszniakiem. Każdy właściwie leci z łapkami do niej, tyle tylko że ona sobie tego nie życzy więc każdy daje jej spokój, po czym mówię, że tego czarnego można pogłaskać.. Ludzie na początku robią to z hmm.. pewną rezerwą, ale za chwilę przekonują się, że za pogłaskanie dostają liza po czole albo nosie.. :) i się dziwią, że jak taki czarny pies może być taki miły.. i do tego ma czarne podniebienie.. :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tłamsik']ludzie coś chyba mają do czarnych psów, jeden z moich psów wydaje mi się, że jest włochatym mieszańcem staffika (tak trochę z wyglądu i trochę z temperamentu), jest czarny i ma nieodgadniony wzrok (czasami mówimy na niego Putin, bo jak patrzy to nie do końca wiadomo o czym myśli ;) ).. ludzie obchodzą go z daleka.. natomiast sunia z wygladu jest rozkoszniakiem. Każdy właściwie leci z łapkami do niej, tyle tylko że ona sobie tego nie życzy więc każdy daje jej spokój, po czym mówię, że tego czarnego można pogłaskać.. Ludzie na początku robią to z hmm.. pewną rezerwą, ale za chwilę przekonują się, że za pogłaskanie dostają liza po czole albo nosie.. :) i się dziwią, że jak taki czarny pies może być taki miły.. i do tego ma czarne podniebienie.. :razz:[/QUOTE]
Wiele ludzi boi się czarnych psów, kojarząc je z agresją. Zauważyłam to na przykładzie labów- ludzie się mniej boją biszkoptowych niż czarnych.
A stereotyp, że pies z czarnym podniebieniem oznacza agresję- to oczywiście głupota;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...