Voute Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 [quote name='evel']Voute, jeśli Ci to coś pomoże - ja mam mikserkę 10kg - 40cm, bałam się trochę, ale "pełnowymiarowe" 235 Fastbacki są całkiem w porządku, pies uwielbia ;) Dyski są fajne, nie są ciężkie wcale ani nieporęczne, takie powiedziałabym średnio-miękkie. Gorzej z moimi rzutami, ale staram się - na razie uczę się bez psa (pies przypięty do drzewa świruje a ja sobie rzucam), później jej puszczam parę rollerów i w najlepszym momencie kończymy. Mam nadzieję, że coś nam z tego wyjdzie :lol:[/QUOTE] O, wielkie dzięki, może za jakiś czas jak się nakręcimy i nasz schowany w szafie Praxis nam nie spasuje, to kupimy fastbacki. Ja też nie umiem rzucać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ola&neo Posted May 6, 2011 Share Posted May 6, 2011 hmmm czytam te wasze posty dotyczące dysków i mam w zwiazku z tym pytanie: to jaki jest najlepszy dysk dla poczatkujacych "rzucaczy"?? slyszalam ze sa dobre competitiony ale widze ze ma duzo negatywnych opinii... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga&Maks Posted May 6, 2011 Share Posted May 6, 2011 [quote name='Voute']Dzięki. Ja wolę dyski mniejsze, bo mam cockera, miałyśmy przez chwilę Hero Praxis 235 Freestyle, ale dla mnie to za duże i ciężkie, leży w szafie, natomiast używamy Atomów. Może za jakiś czas przerzucimy się na dysk "pełnowymiarowy" (też myślałąm o Sonicach Gummy), ale mój pies jeszcze nie do końca zwariował na punkcie dysków i obecnie jesteśmy na etapie roller + czasem floater ;) A Hero Atom 185 R-S jest dość miękki, dlatego od nich zaczęłyśmy.[/QUOTE] ja mam spaniela, używam głównie fastbacków i wydają mi się w sam raz ;) może też kwestia przyzwyczajenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mowmikinga Posted May 7, 2011 Share Posted May 7, 2011 jest tu ktoś z olsztyna kto trenuje dogfrisbee ? :) nie dostalam się na seminarium i szukam kogoś kto mógłby mi pomóc z nauce :) tzn. pokazał m.in. jak rzucać floatery przy trikach. np. przy skoku między nogami ; ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qeeriefire Posted May 7, 2011 Share Posted May 7, 2011 [quote name='ola&neo']hmmm czytam te wasze posty dotyczące dysków i mam w zwiazku z tym pytanie: to jaki jest najlepszy dysk dla poczatkujacych "rzucaczy"?? slyszalam ze sa dobre competitiony ale widze ze ma duzo negatywnych opinii...[/QUOTE] Na początek najlepszy jest materiałowy lub gumowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted May 7, 2011 Share Posted May 7, 2011 Do treningów rzucania whamo fastback, hero air. Dla psa w zależności od zaawansowania. Dla szczeniaka może być materiałowy, gumowy-do nakręcania. Jeśli zaczynamy ze starszym psem to taki sam jak dla nas, może być też miękki sonic. Polecam oddzielić trening z psem od nauki rzucania. Materiałowym nie nauczymy się rzucać bo to ustrojstwo nie lata. Zanim zaczniemy nakręcać psa na dysk dobrze aby miał perfekcyjnie wyuczony aport zwykłą piłką i chęć do szarpania (może być np. piłka na sznurku). Wtedy przy pracy z talerzykiem mamy połowę roboty z głowy. Ja robiłam tak: od szczeniaka nauka aportu, potem psy obserwowały jak rzucam aby oswoiły się z frisbee, potem rollery przynoszone a nie wywlekane bo już wiedziały co to aport. W przypadku jednego psa wogóle pominęłam rollery bo od samego początku łapał backhandy. CS nie jest złym dyskiem, ja mam i używam ale do nauki nie jest idealny bo nie wybacza błędów co może być bardzo zniechęcające, ale jak się ma talent to każdym da radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mion Posted May 9, 2011 Share Posted May 9, 2011 Co do szarpania - moja suka je kocha, nie wyobrażam sobie, jak mogłabym zainteresować ją w większym stopniu jakąkolwiek zabawką, gdyby nie ono. Jak czymś da się szarpać to od razu jest fajne. ;) I dlatego nie wyobrażam sobie, jak mogłabym mieć na początku jakiś twardszy dysk niż Softy, które są świetne do nakręcania imo. Też chciałam się przerzucić na normalne dyski, ale moja suka jest bardzo na nie i chociaż pewnie gdybym się postarała, to by się do nich przekonała, ale już wystarczająco się napracowałam, żeby miała z frisbowania taką zabawę, jaką ma, żeby zaczynać praktycznie wszystko od początku. A przecież o zabawę tu chodzi. :) Niemniej chcę spróbować jeszcze z Sonicami - niedawno jednego miałam w rękach i sądzę, że z nimi nie powinno być problemu. Za jakieś 2 tyg powinniśmy już Sonica mieć. :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Voute Posted May 9, 2011 Share Posted May 9, 2011 A my, choć mamy frisbee od dłuuużeszgo czasu to nie możemy się na nie do końca nakręcić. Jest miękkie, fajne, pies lubi, ale to nie jest "to". Wszystko ją rozprasza, przejeżdżający samochód, rowerzysta, nawet moja siostra czy mama. No i poza podwórkiem kompletnie nie ma zainteresowania... Puszczamy sobie rollery, pies może ze 3 razy złapał floatera, ale sesje trwają 3 minuty (z czego większość zajmuje mi odbieranie frisbee, bo inne zabawki przynosi a tego nie) a potem ma mnie gdzieś i sobie idzie. Z innymi zabawkami jest zdecydowanie lepiej, mam cockera, więc w teorii powinien lubić aportować, w praktyce też lubi, jak ma napad, to przez bite 30 min. z własnej woli wpycha mi zabawkę żeby jej rzucać. A frisbee cieszy się minimalnym zainteresowaniem. Nie mówiąc o tym, że poza ogródkiem to żadną zabawką się nie interesuje, a i jedzenie jest często mało ważne. Macie jakieś pomysły, jak ją bardziej wciągnąć i zainteresować zabawką przy rozproszeniach? Dodam, że przeciąganie nie należy do jej "ulubionych form rozrywki". Oczywiście, nic na siłę, ale widzę, że na samym początku bardzo jej się podoba, gdyby nie to, że tak łatwo się rozprasza i nie chce mi przynosić talerzy. Bo tak to jest jak najbardziej zadowolona - pierwsze 2-3 rollery łapie z zapałem border collie na treningu frisbee ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Metheora Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 U mnie też problem z aportem... goni , czasem złapie ale nie przynosi -chwyt 2sek i wypluwa-, jest też problem z otoczeniem ale udało nam się robić małe pstepiki; zastosowałam proste rady i już nawet 4-5 razy jest super aport :]. 1) nie chodzę sama po dysk - nie przyniesie chowam zabawki i zamykam psa do domu Koniec zabawy i tyle ( naprawde szybko zajarzył że jak przyniesie jest super jazda i zabawa a jak nie to koniec wszystkich fajnych rzeczy ) 2) trenujemy po 5 minut i kończymy na mega rozkręceniu 3)nie ma nagród z jedzenia, nagroda tylko szarpanie dyskiem, no i poza treningami tez staram się być Panem dobrych rzeczy :P Ogólnie nie są łatwe początki ale to wiemy :P Myślę że w przyszłości w Galeri Gudzinków będę więcej pisać o naszych postępach i metodach zapraszamy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulix Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 [quote name='Voute']A my, choć mamy frisbee od dłuuużeszgo czasu to nie możemy się na nie do końca nakręcić. Jest miękkie, fajne, pies lubi, ale to nie jest "to". Wszystko ją rozprasza, przejeżdżający samochód, rowerzysta, nawet moja siostra czy mama. No i poza podwórkiem kompletnie nie ma zainteresowania... Puszczamy sobie rollery, pies może ze 3 razy złapał floatera, ale sesje trwają 3 minuty (z czego większość zajmuje mi odbieranie frisbee, bo inne zabawki przynosi a tego nie) a potem ma mnie gdzieś i sobie idzie. Z innymi zabawkami jest zdecydowanie lepiej, mam cockera, więc w teorii powinien lubić aportować, w praktyce też lubi, jak ma napad, to przez bite 30 min. z własnej woli wpycha mi zabawkę żeby jej rzucać. A frisbee cieszy się minimalnym zainteresowaniem. Nie mówiąc o tym, że poza ogródkiem to żadną zabawką się nie interesuje, a i jedzenie jest często mało ważne. Macie jakieś pomysły, jak ją bardziej wciągnąć i zainteresować zabawką przy rozproszeniach? Dodam, że przeciąganie nie należy do jej "ulubionych form rozrywki". Oczywiście, nic na siłę, ale widzę, że na samym początku bardzo jej się podoba, gdyby nie to, że tak łatwo się rozprasza i nie chce mi przynosić talerzy. Bo tak to jest jak najbardziej zadowolona - pierwsze 2-3 rollery łapie z zapałem border collie na treningu frisbee ;)[/QUOTE] Schowaj jej wszystkie zabawki, łącznie z frisbee, i wyjmij frisbee za kilka dni, zobacz jakie będą efekty. Możesz nawet po tym tygodniu jeszcze ją nakręcać (udawać, że rzucasz i chować) i potem rzucić raz i wyjąć znowu za kilka dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga&Maks Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 [quote name='Voute']A my, choć mamy frisbee od dłuuużeszgo czasu to nie możemy się na nie do końca nakręcić. Jest miękkie, fajne, pies lubi, ale to nie jest "to". Wszystko ją rozprasza, przejeżdżający samochód, rowerzysta, nawet moja siostra czy mama. No i poza podwórkiem kompletnie nie ma zainteresowania... Puszczamy sobie rollery, pies może ze 3 razy złapał floatera, ale sesje trwają 3 minuty (z czego większość zajmuje mi odbieranie frisbee, bo inne zabawki przynosi a tego nie) a potem ma mnie gdzieś i sobie idzie. Z innymi zabawkami jest zdecydowanie lepiej, mam cockera, więc w teorii powinien lubić aportować, w praktyce też lubi, jak ma napad, to przez bite 30 min. z własnej woli wpycha mi zabawkę żeby jej rzucać. A frisbee cieszy się minimalnym zainteresowaniem. Nie mówiąc o tym, że poza ogródkiem to żadną zabawką się nie interesuje, a i jedzenie jest często mało ważne. Macie jakieś pomysły, jak ją bardziej wciągnąć i zainteresować zabawką przy rozproszeniach? Dodam, że przeciąganie nie należy do jej "ulubionych form rozrywki". Oczywiście, nic na siłę, ale widzę, że na samym początku bardzo jej się podoba, gdyby nie to, że tak łatwo się rozprasza i nie chce mi przynosić talerzy. Bo tak to jest jak najbardziej zadowolona - pierwsze 2-3 rollery łapie z zapałem border collie na treningu frisbee ;)[/QUOTE] jeśli te 3 minuty to za dużo dla psa i traci chęci to skróć treningi tak żeby nie zdążył się jeszcze rozproszyć czymś innym. Jeśli będzie trzeba to frisbee wyjmij i na minutę, ważne żeby pies nie czuł przesytu po zabawie z frisbee i nie decydował kiedy zabawa się kończy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Voute Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 Paulix - dzięki, spróbujemy schować wszelkie zabawki na 4-5 dni, mam nadzieję, że to coś da. Daga - w minutę puściłabym jednego rollera i nie dałabym rady odebrać psu dysku w tak krótkim czasie :) A co sądzicie o łączeniu frisbee z innymi zabawkami, które pies przynosi? Np. z piłką na sznurku, jakimiś gumowymi gryzakami, które mój pies uwielbia. To dobry pomysł czy raczej nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga&Maks Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 skoro pies tak szybko traci zainteresowanie frisbee to i ten jeden roller wystarczy. Jeśli pies sam zawsze będzie kończył trening, bo jest znudzony to nigdy go nie nakręcisz na dyski. Chodzi o to żeby wychwycić ten moment kiedy pies jest jeszcze zainteresowany zabawą i przerwać ją gdy trwa, żeby entuzjazm nie słabł. Jeśli chodzi o inne zabawki to trzeba się liczyć z opcją, że pies będzie chciał się bawić tylko tymi innymi. Psy są w stanie bez problemu rozróżnić zabawki. Dobrze będzie tak jak Paulix napisała schować wszystkie zabawki i po kilku dniach wyjąć frisbee. Pies po kilku dniach bez zabawek będzie miał większy entuzjazm do zabawy, więc istnieje szansa że zainteresuje się dyskiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mion Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 Voute, znam ten ból. :P Frisbee mamy od kwietnia tamtego roku, a tak naprawdę jakiś miesiąc-dwa temu mój pies nakręcił się na maxa jak na swoje możliwości i nie ma problemu z zabawą w obcych miejscach, przy rozproszeniach (wcześniej nie-na-podwórku miała je kompletnie w czterech literach, na podwórku kochała, ale też nie tak jak teraz). ;) A więc po pierwsze - nie poddawać się. :cool3: Poza tym, jeżeli pies się szybko nudzi, 3 minuty to zdecydowanie za dużo. Zabawa powinna być możliwie najkrótsza, zakończona w momencie, kiedy pies bawi się na całego (wiem, że to trudne, bo dalsza zabawa kusi, kusi... ale trzeba być twardym! :lol:). Najlepiej jakbyś była podczas tej zabawy bardzo "podniecona"; piszczała, skakała, tańczyła, wydawała różne ciekawe dla psa odgłosy... To naprawdę większość psów straaasznie nakręca i zmniejsza zainteresowanie światem zewnętrznym - bo cały czas jesteś dla psa interesująca, ciągle zwracasz na siebie jego uwagę. Też radzę dać spokój frisbee na jakiś czas - ja schowałam je z wielkim bólem na jakiś miesiąc (ale inne zabawki cały czas były w użyciu. ;)), a potem, też przez miesiąc, bawiłam się właśnie tak jak wyżej napisałam i nigdy na podwórku, i chociaż mój pies łapał backhandy, robił vaulty itd. ograniczałam się tylko do szarpania i np. 2 rollerów - czyli to, co psa najbardziej nakręca. Zmiana wielka - teraz mój pies widzi tylko mnie i dyski, kiedy wokół biegają inne psy, łapią swoje zabawki, chodzą ludzie, a zapachów mnóstwo. :) Good luck. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Voute Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 Rany. Dzięki :) Na pewno te wszystkie rady mi się przydadzą. U nas ogólnie cienko ze skupianiem uwagi na mnie, ale może damy radę. Naprawdę wielkie dzięki wszystkim ;) 3 miękkie dyski na początek wystarczą? Mamy jeszcze jeden, ale jego wolałabym wprowadzić później, bo jest większy i twardszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga&Maks Posted May 10, 2011 Share Posted May 10, 2011 na początek 3 dyski spokojnie wystarczą ;) a z materiałowym dyskiem próbowałaś? Może jak nie chce się za bardzo miękkimi bawić to materiałowy bardziej go zachęci Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Voute Posted May 13, 2011 Share Posted May 13, 2011 Mój pies wszystko co materiałowe szybko niszczy. Te, które teraz mamy podobają się i mi, i psu. Tylko mamy problem z nakręceniem się do końca :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qeeriefire Posted May 13, 2011 Share Posted May 13, 2011 [quote name='Voute']Mój pies wszystko co materiałowe szybko niszczy. Te, które teraz mamy podobają się i mi, i psu. Tylko mamy problem z nakręceniem się do końca :)[/QUOTE] Dlatego frisbee musi być chowane po zakończeniu zabawy aby pies go nie zniszczył. Zakańczaj zabawę zawsze w najlepszym momencie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Voute Posted May 13, 2011 Share Posted May 13, 2011 Zawsze chowam i staram się kończyć gdy tylko widzę, że mojemu psu się podoba. Ale obecnie planuję schować frisbee na parę tygodni, przez ten czas opanować dobry aport innych zabawek i nauczyć się, co mojemu psu naprawdę się podoba, co nie, jak najskuteczniej ją na inne zabawki nakręcić, ile się bawić itp. Przy okazji sama nauczę się lepiej rzucać. Po jakimś czasie wyciągnę talerze i będę postępowała zgodnie z waszymi instrukcjami i z perfekcyjnie aportującym psem :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nuleczka Posted May 18, 2011 Share Posted May 18, 2011 My bawimy się dyskami od roku, zaczynałyśmy od miękkiego gumowego dysku, niby nie lata jakoś rewelacyjnie, ale nakręciłam psiura jak się się patrzy. Od jakiegoś czasu mamy dysk dog chow z prenumeraty Mojego Psa. Pierwsze zabawy były super, nowa zabawka fajnie latająca, pięknie pies go łapał. Teraz nie chce go łapać, a jeśli już to bardzo delikatnie, nie rzuca się na niego jak ten gumowy. Zauważyłam, że lekko skaleczyła się od niego, niby nic, ale ewidentnie jest za twardy, już tak się nim nie podnieca, także my się przerzucamy na gumowe i przy nich zostajemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stevie Rae Posted May 21, 2011 Share Posted May 21, 2011 Słuchajcie, tu znowu ja :) Posłuchałam Waszych rad i przyjechał do mnie śliczny Sofcik (niestety tylko jeden). Na razie nakręcam na niego Kapselka. Muszę się pochwalic, że już widac efekty - kiedy tylko je wyciągam Kapsik zaczyna wariowac. Powoli zacznę przechodzic do rollerków, natomiast, ponieważ mam tylko jednego softa czy mogę stosowac zamianę z tym dyskiem co miałam? [url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/frisbee_klikier/frisbee/152343[/url] - w ogóle to co to jest? :) Coś z rodzaju fastback'a? Mam tutaj na myśli: rzucam roller, i aby psiak nauczył się przynoszenia, wyciągam drugi i ciaaach :) Aha - te dyski z Puriny Dog Chow to jaki rodzaj? Też fastback? :) Znalazłam coś takiego: [url]http://www.dtworld.com/Fastback_Cosmetic_Misprints_p/d170-rej.htm[/url] wychodzi, że to fastback, prawie 2 dolary - wychodzi, że 5 zł ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Russellka Posted May 22, 2011 Share Posted May 22, 2011 [quote name='Nat - Mare']Słuchajcie, tu znowu ja :) Posłuchałam Waszych rad i przyjechał do mnie śliczny Sofcik (niestety tylko jeden). Na razie nakręcam na niego Kapselka. Muszę się pochwalic, że już widac efekty - kiedy tylko je wyciągam Kapsik zaczyna wariowac. Powoli zacznę przechodzic do rollerków, natomiast, ponieważ mam tylko jednego softa czy mogę stosowac zamianę z tym dyskiem co miałam? [url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/frisbee_klikier/frisbee/152343[/url] - w ogóle to co to jest? :) Coś z rodzaju fastback'a? Mam tutaj na myśli: rzucam roller, i aby psiak nauczył się przynoszenia, wyciągam drugi i ciaaach :) Aha - te dyski z Puriny Dog Chow to jaki rodzaj? Też fastback? :) Znalazłam coś takiego: [url]http://www.dtworld.com/Fastback_Cosmetic_Misprints_p/d170-rej.htm[/url] wychodzi, że to fastback, prawie 2 dolary - wychodzi, że 5 zł ...[/QUOTE] Ten dysk który masz jest zrobiony z zupełnie innego materiału niż fastback, jest ciężki i bardzo giętki, daleko nie poleci i niezbyt wygodnie nim rzucać rollery, miałam go w rękach na semi. Fastback jest zrobiony ze specjalnego plastiku. Te dyski które pokazałaś w linku to owszem, fastbacki, ale dyski z DogChowa to Fastbacki Flex ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stevie Rae Posted May 23, 2011 Share Posted May 23, 2011 Czyli te dyski z zagranicy różnią się od tych z Dog Chow'a? W takim razie, który można uznac za lepszy? :) Bo czytałam, że fastbacki mają trzy odmiany: zwykły, flex (ten o którym mówisz) oraz superflex? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Russellka Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 Tak na prawdę, dyski które mamy w Polsce są zazwyczaj sprowadzane z zagranicy, więc raczej się od siebie nie różnią. To po prostu zależy od tego cze chcesz dysk bardziej giętki, czy twardszy, właśnie po to wymyślono te trzy odmiany. Fastback flex jest bardziej giętki od zwykłego, ale mniej od superflex ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Obama Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 My nie mamy problemu z aportem,ponieważ uważam ,że rozpoczęcie zabawy z frisbee wymaga od psa podstawowych umiejętności dotyczących posłuszeństwa. Problemem jest to,że mój pies często nie trafia pyskiem w lecący dysk :) Zastanawiam się czy u bulteriera nie wynika to z budowy czaszki,zę ma ograniczone pole widzenia.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.