lavinia Posted October 8, 2008 Author Share Posted October 8, 2008 borsuk, wiesz, myślałam o was.... serio, zanim jeszcze się odezwałeś...... zgadajmy się na gg wieczorem, ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 jak jest tyle psów to ja bym nie ryzykowała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niunia2008 Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 [quote name='pati']jak jest tyle psów to ja bym nie ryzykowała[/quote] :razz:szczeze ja bym nie ryzykowala jest lagodna towazyska przytulanka ale lubi byc w kregu zainteresowania tak ma od malego tyle o[B] niuni [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BorsukWiosenny Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 Dobrze, już tak na spokojnie razem wracamy około 20:30 bo na pocztę jeszcze skoczymy i od tej pory już będziemy a teraz to ja jak nimfa w samotnosci siedzę... by potem po Martynkę wyjść i już być na necie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 [quote name='niunia2008']:razz:szczeze ja bym nie ryzykowala jest lagodna towazyska przytulanka ale lubi byc w kregu zainteresowania tak ma od malego tyle o[B] niuni [/B][/quote] mogłaby Pani sobie dac spokuj i nie udzielac sie na tym wątku. Prosze miec odrobine godnosci.Wykorzystywała Pani suczke do nabijania własnej kieszeni i jeszcze smie Pani twierdzić, ze jak szczeniaki miała co roku to była przeszczesliwa. A teraz co maszynka do robienia kasy sie zestarzała to sruuuu .Suczka ma jeszcze mleko w cyckach szczeniaki odkarmiła i co ja spotkało!! Moja niunia ale ma Pani tupet Brzydze sie takim procederem .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niunia2008 Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 [quote name='pati']mogłaby Pani sobie dac spokuj i nie udzielac sie na tym wątku. Prosze miec odrobine godnosci.Wykorzystywała Pani suczke do nabijania własnej kieszeni i jeszcze smie Pani twierdzić, ze jak szczeniaki miała co roku to była przeszczesliwa. A teraz co maszynka do robienia kasy sie zestarzała to sruuuu .Suczka ma jeszcze mleko w cyckach szczeniaki odkarmiła i co ja spotkało!! Moja niunia ale ma Pani tupet Brzydze sie takim procederem ....[/quote] :-(niestey suka nie miala szczeniakow moze ma urojona ciaze :angryy: ostatnio miala male ale dwa lata temu a zdecydowalam sie na oddanie z innych przyczyn widze ze pania to nie interesuje lub nie wiezy wiec trudno pani lavinia prosila aby cos opisac o niej ale wydaje mi sie ze to zbyteczne bo pani wie lepiej okej nie zagladam tu wiecej bo nie warto pozdrawiam :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 Witam suńkę dziś! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BorsukWiosenny Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 nie wiemy o co dokładnie chodzi, chcemy adoptowac sunie, bo zdajemy sobie doskonale sprawe ze w tym wieku ciezko bedzie jej znalezc dom. Kazda informacja jest dla nas cenna, aby zapewnic jej jak najlepszy start, jesli do nas trafi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted October 8, 2008 Author Share Posted October 8, 2008 już jestem, możecie pisać na gg, idę tylko po szklankę i wracam :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BorsukWiosenny Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 jestem i czekam na odzew moj numer gg 37 28 226 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BorsukWiosenny Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 Byłem przezorny - zabrałem szklankę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted October 8, 2008 Author Share Posted October 8, 2008 Borsuk nie ma Cię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted October 9, 2008 Author Share Posted October 9, 2008 Szyszunia od rana grzecznie czeka na nowy dom :loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BorsukWiosenny Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 My również czekamy i obmyślamy strategię by jakoś to miało ręce i nogi. Będę próbować skontaktować się z Patti na gg bo najgorsza będzie sprawa dotarcia do Sulejówka. Mamy plan ale taki za przeproszeniem do d... No i nie ukrywam że zależy mi na opinii Pati co myśli o tym by suka trafiła tutaj? Margo ma prawie 6 latek, Tora skończy 5, Stich 4 kończy, Yaris 3 kończy i Sekal gówniarz roczek kończy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BorsukWiosenny Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 Myślimy o sobocie, Pati pisaliśmy Ci na gg prosimy o kontakt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 Trzymam kciuki!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 Jade po Szyszkę w sobote pociągiem, potrzebuje telefon do Pati, bo musze uzgodnić sobie podróz, a w tej chwili nie wiem na czym stoje, bo nie wchodzi na neta. Nie wiem co robic. będe potrzebowała pomocy, bo do Warszawy dojadę, ale ktos musi dowieźc mi sunie z Sulejówka, bo sama sobie nie poradze. Moze ktos pomoze, albo ktos ma do niej telefon kontaktowy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted October 9, 2008 Author Share Posted October 9, 2008 nie ktoś, tylko ja :diabloti: miałam robotę nie mogłam się oderwać już masz na gg i dawaj mi znac proszę o wszystkich ustaleniach, ok? już jestem na gg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 w tej chwili wiemy tylko tyle ze moge po nia pojechac w sobote, ale potrzebuje transportu suczki z sulejówka do warszawy centralnej. Pati nie moze jej dowiezc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 jak juz mowilam kursuje szybka kolej podmiejska (25 min) wiec nie widze problemu. Poza tym lavinii nie ma w Warszawie w sobote a ja bez opiekuna psa nie oddaje. Taką mam zasade. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 [quote name='pati']jak juz mowilam kursuje szybka kolej podmiejska (25 min) wiec nie widze problemu. Poza tym lavinii nie ma w Warszawie w sobote a ja bez opiekuna psa nie oddaje. Taką mam zasade.[/quote] Pati ja widzę, że ty widzisz same problemy. Nie liczy się dla ciebie pies ani ludzie. może dla ciebie nie jest to problem wsiadac z psem, którego nie znasz do kolei podmiejskiej- jak mowisz, nie masz nawet ksiazeczki ze szczepieniami Szyszki. Wyobraź sobie, że mogłabym pojechać koleja podmiejską, narazić psa na kolejny stres w środkach transportu, siebie na odpowiedzialnośc za brak odpowiednich dokumentów psa. Skoro masz tyle spraw i zajęc, to po co zajmujesz się ta adopcją. Nawet na moje pytanie czy nie masz kogos znajomego odpowiedziałas bardzo lekko. Wiem że Lavinii nie ma w weekend, ale z nia rozmawiałam i Lavinia również zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to nasza pierwsza adopcja i że pracujemy i że wyprawa do Warszawy nie jest dla nas hop- siup jak może dla ciebie. Mamy w domu 5 psów i nie zostają ona same całymi dniami. Pracujemy z psami oboje i nie byłoby dla nas problemem adoptować kolejną sunię, która juz najmłodsza nie jest. Wuidzę, że z behawiorem psim nie jestec zbyt mocno obeznana, bo chcieliśmy zorganizować jej podróz do domu tak, aby była ona dla niej jak najmniej stresująca- to nie jest młody pies i nie przyjmuje juz zmian tak jak inne młodsze. Ona sie przesiada- z domu do domu- to chyba wystarczająco dla niej stresujące, mimo ze pewnie nie daje sie tego po niej poznać. Pati , ja nie widziałam żadnego problemu w adopcji suczki, zresztą widzę że nawet nikt nie chce pomóc. Widzę, że widzisz coś złego w tym że proszę oficjalnie na forum o przewiezienie suczki tych paru kilometrów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 martynko ja powiedziaąłm wyraznie ze nie moge psa przewiezc a o to czy ktos inny tego zrbic nie moze nie pytałas wiec nie dopowiadaj sobie prosze. Czy ja mam czas czy nie to tylko moja sprawa i czy ja pojade gdzies czy nie to tez tylko moja dobra wola :p Adopcja suni nie zajmuje sia ja tylko lavinia. To ty jako przszły własciciel powinnaś martwic sie o transport psa nie ja. Dlaczego nie moge pojechac tez ci powiedziałam. Ale wiedze ze dla Ciebie powód nie jest wystarczający. Tak sie składa ze z behawioryzmem psim mam wielke wspolnego. Ty osoba majaca za soba adopcje powinnas była spytac jak sie ma pies , czy mozna go wozic, jak reaguje na pewne sytacje , cokowiek porozmawiac o suni, choc zapytać jak sie ma. A co usłyszałam przez telefon? Same wulgaryzmy od ciebie i od osoby w tle. Mysle ze nie chciałbys abym je tu cytowała oficjalnie na forum jak to napisałas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 pati ty chyba podpisujesz ludzi. Ja musze trzymac nerwy na wodzy co dzien i nie dziw mi sie ze czasem sobie odpuszczam, tym bardziej jesli chce pomoc psu. nie mow mi, że nie zapytałam ciebie jak i co jest z sunia, bo rozmowa z toba przez telefon, w którym cały czas mi przerywa nie jest super swietna i zrozumiala. Ja jestem świadoma reakcji psa, za długo w tym siedzę... dokładnie chciałam cie wypytac na miejscu, bo z telefonu nic nie szło dokładnie zrozumieć. Sama tez nic konkretnego nie piszesz o jej behawiorze. transport mam i dogodne dla staruszki warunki, ale zaczynam sie zastanawiać czy mam po nia jechać, bo ty nie wydasz mi psa. nastepna taka daleka wyprawe bede mogla zrobic zqa 3, moze 4 tygodnie...kiedy ktos bedzie w domu, aby reszta naszych psów nie musiała cały dzien siedziec sama. reszta to dyzury w lecznicy lub dyzury w domu z własna gromadą. Za 3-4 tygodni mam odbierac starego psa, który juz bedzie miał kaszanke zamiast mózgu... tym bardziej ze 100% pewnosci co jej jest nie masz: mlekotok moze byc jednym z pierwszych objawowo choroby cushinga... kazdy stres moze wywyołac u starszego psa niedobór tyroksyny i stan krytyczny... ja myślę o wszystkich ewentualnościach. Mi na niej jeszcze zależy... wiec lepiej szybko mi odpowiedz czy mi ja w tą sobote rano wydasz czy nie, bo musze to wiedziec natychmiast. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 [quote name='martynka']Mi na niej jeszcze zależy... wiec lepiej szybko mi odpowiedz czy mi ja w tą sobote rano wydasz czy nie, bo musze to wiedziec natychmiast.[/quote] czyli to czy na niej ci zalezy zwiazane jest z moja osoba a to nowość. :cool3: Nie mam ochoty wdawać sie z Toba w dyskusje. Po raz kolejny pisze. Ja NIE ZAJMUJE sie adopcja tego psa. Prosze w jego sprawie kontaktowac sie z Lavinia. Jeżeli ona zadzwoni i powie, ze psa mam wydać oczywiście wydam. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted October 9, 2008 Share Posted October 9, 2008 widze ze szukasz chorej intrygi. ja nie mam w sobie nienawisci a z toba koncze te dyskusje, bo zal mi suczki, dalej nie mam zamiaru byc prowokowana. chciałam dobrze, chciałam jej dac na stare lata dom, widze ze masz wiele przeciw, a gdyby ci zalezalo na psie, sama bys sie pewnie z opiekunem czyli Lavinia kontaktowała bo cieszyłabys sie ze staruszka ma dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.