Jump to content
Dogomania

Jak wybrać odpowiedniego reproduktora?


tongue

Recommended Posts

Powiem więcej -> silnie zinbredowany pies + niespokrewniona sunia w podobnym typie to idealna para hodowlana :)

Kolejnym krokiem powinno być wybranie do dalszej hodowli suczki w typie ojca i pokrycie jej samcem prowadzącym linię ojca (np. półbratem po ojcu) i będącym w tym samym, pożądanym typie.

ciekawe skojerzenie u haszczaków, w którym ojciec suczki jest jednocześnie dziadkiem i pra, pra dziadkiem psa

A możesz uchylić rombka tajemnicy : co to za para?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • Replies 298
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja co prawda miałam dotychczas tylko jeden miot, ale wybór reproduktora uzależniam od kilku rzeczy:
-zdrowie - musi to być pies zdrowy, przebadany
-po kilku miotach, tak abym widziała co przekazuje potomstwu, jaki ma genotyp
-o dobrym rodowodzie, linie nie powinny być zużyte, przodkowie o odpowiednim exterierze i psychice
-wybieram cechy niepożądane w mojej suce i szukam psa który ma te cechy dobre i silnie przekazuje je potomstwu
-dostępność informacji o liniach psa, pytam właścicieli i hodowców przodków, oraz hodowców którzy uzyli go w hodowli. Informacje o wadach nie są publikowane na stronach, ale zazwyczaj hodowca w rozmowie przyznaje sie do nich. Na tej podstawie wiem jakie geny recesywne nosi pies i czy połączenie ich z moją suką jest bezpieczne czy nie.
Cała procedura odnosi sie do Rodezjanów, a recesywne geny decydują tu między innymi o braku pręgi, dlatego jest ot ważne.

Następny miot będzie przez sztuczna inseminację, więc trzymajcie kciuki.
Edyta

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 7 months later...

Co z tego ze psy sa zdrowe i przebadane? To nie bylo obowiazkiem w latach np.70-tych,80-tych.
Nasza Sunia jest po bardzo dobrych i ZDROWYCH(przebadanych) Rodzicach,przodkowie takze sa bardzo uwazanymi psami.
Mimo wszystko nasza sunia jest smiertelnie chora.Ma wrodzona wade serca tak ciezka ze napewno sie nie zestarzeje. My mamy tylko nadzieje ze leki pozwola jej troche nacieszyc sie zyciem.

Genetyki i Natury nie przechytrzysz.Trzeba liczyc na szczescie. Ja juz nie uwierze w zadna gwarancje zdrowia. Nie przy tak ogromnym stopniu tej choroby.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Trwają spekulacje w jak duzym stopniu charakter zalezy od genów a w jak duzym od wychowania. Moim zdaniem to sposób wychowania ma najwiekszy wpływ na charakter. Nie znaczy to jednak ze charakter ojca nie jest wazny ale uwazam ze nie najwazniejszy. Na Twoim miejscu poszukałambym psa który jest po prostu zrównoważony i nie bojażliwy. W zadnym wypadku nie jakiegos agresora i psa zbyt pewnego siebie:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FILOFANY']Trwają spekulacje w jak duzym stopniu charakter zalezy od genów a w jak duzym od wychowania. Moim zdaniem to sposób wychowania ma najwiekszy wpływ na charakter. Nie znaczy to jednak ze charakter ojca nie jest wazny ale uwazam ze nie najwazniejszy. Na Twoim miejscu poszukałambym psa który jest po prostu zrównoważony i nie bojażliwy. W zadnym wypadku nie jakiegos agresora i psa zbyt pewnego siebie:lol:[/quote]
Nie zgadzam się. A przynajmniej nie do końca. Geny to nie wszystko, ale ich się przeszkoczyć nie da. I nawet najlepsze wychowanie i szkolenie nie wyeliminuje negatywnych cech. Co najwyżej je "uśpi". Ale w sytuacjach ekstremalnych człowiek nigdy nie bedzie pewny czy one "nie wypłyną". Nie wspominając, że taki pies ten charakter dalej będzie przekazywał potomstwu. A przecież nie o to chodzi.

Dlatego wciąż podtrzymuję to co napisałam wcześniej - to charakter powinien być priorytetem. I nawet nie tyle charakter samego reproduktora, ale przede wszystkim jego potomstwa.

Dobrze jest gdy charakter i eksterier idą w parze. Ale z dwojga złego wolałabym, aby mój pies nie był championem, niż gdybym miała się z nim męczyć całe życie.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście rozumiem Cie i szanuje Twoje zdanie, jednak moje doswiadczenie podpowiada mi ze jednak wychowanie ma znaczacą role w wymodelowaniu charakteru psa. Oczywiscie geny rowniez maja bardzo duzy wplyw. Uwazam jednak ze sposob wychowania ma znaczenie decydujace:lol: Mysle ze obie zgodzimy sie ze PUENTA powinna wybrac repruktora o zrownowazonym charakterze;) tak na wszelki wypadek:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Moim zdaniem psow jest tak duzo, ze kazde zauwazone odstepstwo od normy powinno powstrzymac wlasciciela suki czy psa od ich reprodukcji.
Jesli suczka jest bojazliwa, to mimo spokojnego reproduktora jest duze prawdopodobienstwo, ze urodzi bojazliwe potomstwo - bo przekaze im nie tylko swoje cechy wrodzone, ale i wzorce zachowania, i wszelkie stresy jakie przezyje w czasie ciazy - zanim szczenieta pojda do nowych domow, beda juz mialy "wdrukowany" model zachowan w trudniejszych sytuacjach.

Zadna suka nie musi miec szczeniat - Puenta, czy na pewno celowe jest krycie jakiejkolwiek suki z jakakolwiek wada? Czy sama = wiedzac, ze matka szczeniat jest bojazliwa - chcialabys miec od takiej suki szczeniaka?

A co do tego, co jest decydujace - dobre wychowanie pozwoli tylko kontrolowac zachowanie psa w pewnych sytuacjach, ale nie zmieni ani na milimetr jego wrodzonych predyspozycji.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Bez przesady, nie popadajmy w paranoje:lol:
Jesli suczka jest troszke bojazliwa (a tak napisała Puenta) to uwazam ze mozna poprawic to dobrym kryciem. Uwazam ze az tak ostra selekcja do niczego dobrego nie prowadzi. Pytasz sie czy celowe jest krycie suki z wada. Jesli byloby bezcelowe to najprawdopodobniej wymarlyby wszystkie rasy jako ze nie ma psa bez wad;) Puenta prosze napisz w jakich sutuacjach Twoja suczka jest bojazliwa??

Link to comment
Share on other sites

Mi się też wydaje, że dość ciężko jest powiedzieć co z owej lękliwości przyszło w genach, a co wynika z popełnionych błędów w czasie socjalizacji.

Ale Zosia zwróciła uwagę na istotną rzecz - "wdrukowanie" zachowań tuż po urodzeniu. Kiedy to jeszcze szczeniaki są z matką. Przykład - jeśli suka jest lękliwa względem obcych, bądź też agresywna (nie mówię teraz konkretnie o przypadku Puenty), to szczeniaki mogą to przejąć poprzez naśladownictwo. Podobnie jak nadmierną nerwowośc chociażby.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Oczywiscie, z dobrego genetycznie psa mozna zrobic lekliwego,. ale odwrotnie - nie da sie. Tak samo nie wiemy, czy to jednak nie jest genetyczne, prawda? Wad genetycznych nie da sie naprawic najlepszym wychowaniem, mozna je tylko pozornie zatuszowac. Stosujemy niestety bardzo mocno selekcje "na urode", lekcewazac czesto wady charakteru.
Niezaleznie od tego, czy suczka ma te wady genetyczne czy na skutek jakichs problemow wychowawczych - na pewno przekaze szczeniakom okreslone wzorce zachowania.
Sznaucerkom wymarcie na szczescie nie grozi, nie sa bardzo rzadka rasa... Ja wolalabym miec psa z bledami urody niz lekko bojazliwego championa.
Deczyzja oczywiscie nalezy do PUENTY.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Oczywiscie zgadzam sie nic na siłe ale PUENTA napisała ze jej suczka jest troszke bojazliwa i moim zdaniem nie jest to powod do podejmowania az tak radykalnych krokow jak nie krycie jej. Takie jest moje zdanie. PUENTA pytam raz jeszcze, w jakich sytuacjach Twoja suczka jest bojazliwa??;)
PS: PUENTA zapytala sie nas z jakim psem skojarzyc jej suczke i oczekuje odpowiedzi na to pytanie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ratunku.

A co na to można odpowiedzieć?

Jeśli Puenta powie na przykład , ze "suczka boi się strzałów" to NA PEWNO nie bedzie prostej odpowiedzi "pokryj ja psem który się strzałów nie boi" bo I TAK sąbardzo duże szanse że szczenięta będą się huku bały.

To nie matematyka, gdzie 2 + 2 = 4.... :shake:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Hm. Dla mnie radykalna decyzja jest decyzja o kryciu, a nie o zaniechaniu krycia. Bo zadnej suce szczeniaki do szczescia potrzebne nie sa.
A teraz pytanko: zamieszczam ogloszenie: "sprzedam szczeniaki po nieco bojazliwej suce". Ilu bedzie chetnych na nie?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się w zupełności z panią Mrzewińską.
Z przyjemnoscią czytam wszystkie pani wypowiedzi- płynie z nich ogromna wiedza i szacunek do ludzi i zwierząt.
Rozmnażanie psów rasowych to nie zabawa tylko odpowiedzialność .
Pies czy suka przeznaczone do rozmnażania powinny być przede wszystkim ZDROWE i mieć PRAWIDŁOWY temperament.
[quote]
Bez przesady, nie popadajmy w paranoje:lol:
Jesli suczka jest troszke bojazliwa (a tak napisała Puenta) to uważam ze można poprawić to dobrym kryciem
[/quote]

Doświadczeni hodowcy mówią : "90% cech szczeniaków to suka.
Dobry reproduktor może poprawić kilka cech ale..ile jest naprawdę dobrych reproduktorów ? "

Wymagajmy trochę od siebie w prowadzeniu hodowli.
Hodowla a produkcja to dwie rózne sprawy.

[quote]Moim zdaniem to sposób wychowania ma najwiekszy wpływ na charakter. [/quote]

Charakter jak i wiele innych cech przede wszystkim jest uwarunkowany genetycznie.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiscie szanuje i rozumiem Wasze zdanie. Jednak ja przystaje przy swoim to wychowanie ma znaczacy wplyw na uksztaltowanie charakteru psa. :evil_lol: Oczywiscie suka moze przekazac swoj charakter potomstwu ale "troche bojazliwa" moze znaczyc np to ze boi sie wystrzalow petard albo czegokolwiek innego czyli zjawisk ktore nie czesto ja spotkaja, a juz na pewno nie w sytuacji kiedy odchowuje szczenieta. Wiec uwazam ze w takiej sytuacji swojej "troche bojazliwosci" nie przekaze;)

Link to comment
Share on other sites

[quote]Charakter jak i wiele innych cech przede wszystkim jest uwarunkowany genetycznie.[/quote]
no nie do konca sie z tym zgodze. Bo czy na charakter chocby czlowieka glowny wplyw maja geny?? Mysle ze nie, uwazam ze srodowisko i wszelkie inne czynniki wychowawcze ksztaltuja nasz charakter i postawe wobec swiata. Mysle ze to samo dotyczy psów;) Ale kazdy ma prawo do wlasnego zdania:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ludzi niestety nie hoduje sie na charakter, wiec o dziedziczeniu charakteru u ludzi wiemy niewiele.

Z psami byly robione dosc okrutne eksperymenty. Rozmnazano bardzo lekliwa suke, wychowywano jej dzieci w roznych warunkach. I rozmaite warunki nic nie pomogly.

A co do dziedziczenia cech pozadanych w rasie - nie moglyby powstac roznorodne rasy, gdyby predyspozycje charakteru, popedow nie byly dziedziczne.
Nie byloby zadnych roznic miedzy pitbullterierem a cavalierem czy mopsem. Rownie latwo mozna byloby szkolic welsha do pasienia gesi, co bordera, a od charta oczekiwac stojki...

Moim zdaniem, ktos kto naprawde kocha rase - nade wszystko zwraca uwage na cechy charakteru.
I nie zaryzykuje powielenia psa, ktory moglby przekazac nerwowosc, bojazliwosc.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

A ja powiem tylko tyle - [B]NIGDY[/B] nie pokryłabym suki, która boi się wystrzałów. Życie z takim psem to jest horror. Nie tylko w sylwestra. I jak dla mnie to nie jest wcale mała, nic nie znacząca bojaźliwość. Tym bardziej, że ten lęk w większości wypadków jest dziedziczny.

Filofany... Z całym szacunkiem do ukochanych cczworonogów - pies to NIE człowiek. U nas dodatkowo dochodzi wolna wola i myślenie abstrakcyjne. A ii tak często w sytuacjach ekstremalnych wychodzą z nas instynkty. Co tu dopiero mówić o psach?

Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że nie każdy potencjalny nabywca będzie od razu idealnym szkoleniowcem i że idealnie wychowa szczenię. A takie lękliwe szczeniaki na prostą wyprowadzić IMHO mogą tylko naprawdę Ci, którzy coś o szkoleniu wiedzą. A i tak nieraz muszą się przy tym sporo namęczyć.

Link to comment
Share on other sites

Geny - mają wpływ prawie na wszystko.
Człowiek także zaprogramowany jest w genach, czynniki środowiskowe mogą wpływać na ujawnianie się lub nie poszczególnych cech.
Bo dziedziczenie nie do końca jest jasne- poligenowe, z niepełną penetracją itd.
Co do temperamentu psów- wystarczy podać przykład o wybieraniu szczeniaka z miotu. Już u malutkiego szczeniaczka ujawniają się bardziej lub mniej pożądane cechy temperamentu.Skąd je ma ? Geny.
Wychowanie - przez sukę , potem ludzi, kontakt z innymi psami, może wpływać mniej lub więcej na kształtowanie zachowań ale z uformowanym " programem " temperamentu pies się już rodzi. I to z czym się rodzi jest przekazywane w dużym stopniu potomstwu w materiale genetycznym.
A rola hodowcy polega na sterowaniu rozmnażaniem w celu powielania pożądanych cech- budowy, temperamentu, zdrowia.
Suka z prawidłowym temperamentem zawsze będzie lepszym materiałem do rozmnażania niż ta ze złym .
Wracając do tematu- po co rozmnażać sukę z nieprawidłowym temperamentem...?
Genetyka jest wielką niespodzianką .
Nie warto dodawać niewiadomych w tej układance.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...