Jump to content
Dogomania

Jak wybrać odpowiedniego reproduktora?


tongue

Recommended Posts

płodność - obniżona, większa liczba pustych kryć

nasienie - mniejsza ilość i jakość

śmiertelnośc embrionów - zwiększona, rodzi się mniej szczeniąt

liczebność miotu - zmniejszona, rodzi się mniej szczeniąt

martwe urodzenia - więcej szczeniąt martwo urodzonych

przeżywalność - gorsza, więcej szczeniąt pada

odpornośc na choroby - może być obniżona

wady wrodzone - mogą występować częściej

tempo wzrostu - może być wolniejsze

wzrost - może być niższy

dysplazja - niekiedy inbred na przodka o dobrych stawach daje dobry rezultat

budowa - często pod niektórymi względami lepsza

prepotencja - zinbredowane psy lepiej przekazuja swój typ

.

To ja proszę o wyjaśnienie tego ostatniego. Czy to oznacza że pomimo powyższego szczenięta z inbredu mają większe szanse być w typie rodziców? Czy że przekażą one dalej swój typ?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 298
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Czy to oznacza że pomimo powyższego szczenięta z inbredu mają większe szanse być w typie rodziców? Czy że przekażą one dalej swój typ?

Szczenięta ze skojarzenia inbredowego mogą być baaardzo różne o czym było wczesniej :) . Istotne jest natomiast, że swój typ (dobry lub zły!) przekażą silniej swojemu ewentualnemu potomstwu niz psy niezinbredowane.

I jeszcze wracając do sprawy

a co w następnym pokoleniu znowu inbred :evil:

Zasadą w hodowli jest planowe kojerzenie i raczej nie ma w nim miejsca na stosowanie inbredu w kolejnych, bezpośredno po sobie następujących pokoleniach :)

Osobniki zinbredowane kojarzy się ze słabo zinbredowanymi np. o nowej, interesujacej krwi/linii m.in. po to, aby zapobiec obniżeniu jakości nasienia oraz wystąpieniu innych niepożądanych cech silnego inbredu a także aby uzyskać "nową jakość" :)

Link to comment
Share on other sites

Osobniki zinbredowane kojarzy się ze słabo zinbredowanymi np. o nowej, interesujacej krwi/linii m.in. po to, aby zapobiec obniżeniu jakości nasienia oraz wystąpieniu innych niepożądanych cech silnego inbredu a także aby uzyskać "nową jakość" :)

Tylko czy aby hodowcy się do tego stosują? Jeśli rasa nie jest popularna to niektórym nie chce się tyłka ruszyć za granicę na krycie i kryją w kraju nadal inbredując, a tłumacząc się, że z inbredu świetne szczeniaki się rodzą. Niestety :cry:

Link to comment
Share on other sites

Tylko czy aby hodowcy się do tego stosują?

Prawdziwi hodowcy z pewnością się stosują, bo leży to w ich interesie. Natomiast kompletni amatorzy być może nie mając wystarczającej wiedzy i kompetencji łamią tę zasadę. Niektórzy być może popełniają błąd w doborze pary hodowlanej jedynie z niewiedzy, a inni z głupoty czy zwykłego lenistwa.

Najgorsze jest to, że płacą za o zdrowiem szczenięta i całe populacje danej rasy oraz nabywcy zwierzaków z takich bezmyślnych skojarzeń :evil:

Link to comment
Share on other sites

Myślisz, że decyduję się na to krycie ot tak sobie, bez uprzedniego zastanowienia, że podjęłam natychmiast tę decyzję?

Myślę że jesteś bardzo odpowiedzielną osobą i oby takich było jak najwięcej :D :klacz: :klacz:

Zasadą w hodowli jest planowe kojerzenie i raczej nie ma w nim miejsca na stosowanie inbredu w kolejnych, bezpośredno po sobie następujących pokoleniach

W hodowli to bywa różnie i zależy co się usiłuje osiągnąć bo np. : hodowca może się pokusić i spróbować osiągnąć efekt heterozji?! nie daj BOŻE

ale może a do tego potrzebny jast kilkukrotny inbred :evilbat:

nie jest to etyczne ale się sprawdza

Link to comment
Share on other sites

Heterozja poprzez kikukrotny inbred :o

Chyba żartujesz :lol: :wink:

Chociaż ... któż to wie co w rodowodach siedzi :roll:

Papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie, a prawdę zna tylko hodowca i to nie całą :evilbat:

Nawet po odchowaniu kilku własnych pokoleń!

Znacie przypadek (zanotowany w Polsce) kiedy z dwu pięknych, absolutnie rodowodowych czernyszy (CTR, czarny terier rosyjski) urodziły się łaciate szczenięta?

Link to comment
Share on other sites

Najgorsze jest to, że płacą za o zdrowiem szczenięta i całe populacje danej rasy oraz nabywcy zwierzaków z takich bezmyślnych skojarzeń :evil:

Tak, to jest właśnie najgorsze!!! Dlatego uważam, że samo studiowanie rodowodów nie wystarczy, żeby móc inbredować. Do tego naprawdę jest potrzebna wielka wiedza genetyczna, to po prostu wyższa szkoła jazdy.

Myślę, że na tym forum tak naprawdę niewiele jest osób, których inbredowania nie bałabym się. Bez obrazy.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że poza wiedzą potrzebne jest też twarde serducho i te nieszczęsne pieniądze :-?

Szczenięta z widocznymi lub możliwymi do zdiagnozowania wadami należy poddawać eutanazji, a te, które są po prostu "nieładne", wydawać dopiero po sterylizacji. Na to potrzebna jest,oprócz wiedzy, spora kasa i umiejętność trzymania emocji w karbach rozsądku :roll:

Kogo z forumowiczów na to stać - psychicznie i finansowo?

Niektórzy uważają za inbred już kojarzenie 3/2 czy 3/3 a nawet 4/3 - moim zdaniem to jest "bezpieczne" inbredowanie, którego efekty są jednak zbliżone do wyniku kojarzenia "podobne z podobnym".

Kojarzenie 2x 3/2 to już znacznie większe ryzyko ujawnienia się wad.

A 2/2 -> wyższa szkoła jazdy. O kojarzeniach matka-syn i ojciec córka nie wspominam w kontekście hodowli amatorskiej, bo wydaje mi się, że to są sprawy dla profesjonalistów. Choć oczywiscie każdy może ryzykować - > powinien tylko mieć świadomość po co to robi i jakie chce osiagnać efekty oraz jakie to niesie za sobą zagrozenia.

Link to comment
Share on other sites

No i jaki sens ma mocne inbredowanie jeśli szczenięta trafiają potem w przypadkowe ręce?

Pół biedy jeśli "na kanapę" -> pozostaje tylko niedosyt, że nie wpłynęły pozytywnie na rozwój rasy. Gorzej jeśli sa kojarzone w "głupi" sposób np. nadal mocno inbredowane (rośnie ryzyko!) albo z "pieskiem z sąsiedztwa" (robota hodowcy idzie na marne).

Inbredować powinien ktoś, kto wie jak dalej poprowadzić hodowlę/daną linię i ma na to warunki.

W pozostałych przypadkach skórka nie jest warta wyprawki.

"... więc po co przepłacać" :wink:

Link to comment
Share on other sites

Ja w nadchodoacym roku planuje pokryc moja sunie pieknym psem.Bedzie to pierwsze krycie tego pieska i debiut mojej suni.Pies jest piekny,wygral nawet z wlasnym ojcem.Moze ktos zapyta czemu nie pokryjesz sprawdzonym ojcem???Poniewaz chce pokryc psem ktory swietnie uzupelni moja suke,wiem ze to wielkie ryzyko ale wszyscy ktorych psy sa reproduktorami pamietaja ze zawsze musi byc ten pierwszy raz.Przeanalizowalam rodowody pieska i ich rodzicow i jestem pelna nadziei ze wszystko bedzie dobrze i maluchy wyjda wspaniale.

Link to comment
Share on other sites

Heterozja poprzez kikukrotny inbred :o

Chyba żartujesz :lol: :wink:

Chociaż ... któż to wie co w rodowodach siedzi :roll:

Papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie, a prawdę zna tylko hodowca i to nie całą :evilbat:

Nawet po odchowaniu kilku własnych pokoleń!

Znacie przypadek (zanotowany w Polsce) kiedy z dwu pięknych, absolutnie rodowodowych czernyszy (CTR, czarny terier rosyjski) urodziły się łaciate szczenięta?

Sprawa jest dość prosta ale wymaga szczęścia lub iluśtam prób: inbredyjesz suke w jednej lini i psa w drugiej a po kilku pokoleniach masz 2 linie wsobne które krzyżujesz i masz szansę że szczeniaki będą "biły" rodziców tych na samym początku pod każdym względem!! :evilbat:

teoretycznie to działa ale mam nadzieję że nikt tego na psach nie próbował bo na zwierzętach hodowlanych się to robi z sukcesami a na roślinach też 0X

ad 2. A o mutacji słyszałaś? :wink:

Link to comment
Share on other sites

Pewna hodowczyni brytyjska corgi inbredowała inbredowane psy. Nie pamiętam dokładnie jak to było, ale był to w conajmniej trzech pokoleniach pogłębiony inbred. Nie wiem jak wyglądały poszczególne mioty pod względem wad genetycznych i innych spraw. Jednak ostatecznym efektem była suczka, która jest obecnie najlepszą suką w Anglii, zdobyła na Cruft's BOB i drugą lokatę na BIS(jest to ogromne wyróżnienie).Wiadomo, ze do takich kryć trzeba miec ogromną wiedzę i równiez odrobinę szcześcia.

Link to comment
Share on other sites

No i jest ta sunia, super i hiper, wszystko pięknie. Ale dlaczego mówi się tylko o tej suni? Co z pieskami po drodze, albo co z rodzeństwem suni?

I czy na przykład wiadomo, że ta sunia daje naprawdę piękne szczeniaki (czy już w ogóle je miała), bo o to chyba w hodowli chodzi?

Link to comment
Share on other sites

No i jest ta sunia, super i hiper, wszystko pięknie. Ale dlaczego mówi się tylko o tej suni? Co z pieskami po drodze, albo co z rodzeństwem suni?

I czy na przykład wiadomo, że ta sunia daje naprawdę piękne szczeniaki (czy już w ogóle je miała), bo o to chyba w hodowli chodzi?

Napisałam, ze nie wiem, jaka była sytuacja poprzednich miotów. Jednak jestem przeciwnikiem aż tak pogłębionych kojarzeń, ponieważ mają one na celu tylko i wyłącznie uzyskanie jednego wybitnego psa, nie bacząc na "skutki uboczne" :roll:

Ta sunia, z tego co wiem, jak na razie miotu nie miała.

Link to comment
Share on other sites

inbredyjesz suke w jednej lini i psa w drugiej a po kilku pokoleniach masz 2 linie wsobne które krzyżujesz i masz szansę że szczeniaki będą "biły" rodziców tych na samym początku pod każdym względem!! :evilbat:

Dzięki za wyjaśnienie :)

Jednak to już nie jest zwykły inbred lecz program hodowlany oparty na dwu liniach wsobnych :evilbat:

Ale koncepcja jest w istocie ciekawa i pewnie stosowana także w hodowli psów -> np. przy odtwarzaniu ras ( chyba coś koło tego działo się u PONów :-? ).

Znacie przypadek (zanotowany w Polsce) kiedy z dwu pięknych, absolutnie rodowodowych czernyszy (CTR, czarny terier rosyjski) urodziły się łaciate szczenięta?
A o mutacji słyszałaś?

Słyszałam, a jakże :)

Jednak tutaj po prostu "wyszło szydło z worka" czyli ujawniły się geny rasy użytej do tworzenia czernyszy, a mianowicie owczarka kaukaskiego :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

I znowu cytacik:

Hodowla w pokrewieństwie zwiększa homozygotyczność, a zmniejsza heterozgotyczność. Jako że wiele genw odpowiedzialnych za różne wady ma charakter recesywny, inbred zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia ich w formie homozygotycznej, skutkiem czego pojawiają się wady, których wcale nie spodziewaliśmy się w danej linii. Trzeba tu zaznaczyć, że inbred nie tworzy wad, ale tylko "wydobywa je na powierzchnię", gdy użyte do hodowli osobniki były nosicielami niepożądanych genów.

Link to comment
Share on other sites

Gdyby jeszcze informacja o wydobyciu tych "wdliwych" genów szła w świat i powodowała wykluczenie psów z linii niosącej te wady z hodowli to by było cudownie :angel: A przeważnie tego typu wiadomości są skrzętnie ukrywane -> zwłaszcza jeśli za inbred biorą się osoby o małej wyobraźni. Dlatego jeszcze raz podkreślam, że mocne inbredowanie to wyższa szkoła jazdy dla ludzi o ogromnej wiedzy, całkiem sporej kasie i twardym sercu.

Link to comment
Share on other sites

Ja na razie chodowcą nie jestem, ale mam do was pewne pytanie.

Co myślicie o kryciu suczki nie spokrewnionym z nią psem, co prawda bardzo ładnym i dającym ładne potomstwo, ale pochodzącym z bardzo silnego inbredu.

a jak silny ten inbred?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...