Jump to content
Dogomania

Jak wybrać odpowiedniego reproduktora?


tongue

Recommended Posts

"Sęk w tym, że szczeniaki lękliwej suki najprawdopodobniej tez będą niestabilne psychicznie, [B]BEZ WZGLĘDU NA TO[/B], czy zachowanie suki jest uwarunkowane genetycznie, czy nie. Po prostu suka [B]NAUCZY[/B] szczeniaki takiego zachowania.
[B][COLOR=red]W życiu nie wzięlabym szczeniaka od lękliwej suki.[/COLOR][/B] Mam lękliwego, niestabilnego psychicznie psa (kundla, mieszańca ON). Życie z takim psem, to udręka - i dla mnie i dla niego..."
zgadzam się ale PUENTA zamilka i caly czas nie wiemy na czym polega lekliwosc jej suczki. Tez uwazam ze psow lekliwych kryc sie nie powinno ale jak narazie to PUENTA nie napisala nic na temat lekliwosc swojej suczki. A tak naprawde nie znamy suczki PUENTY i nie wiemy czy jest lekliwa jedyna osoba ktora ja widziala jest ORSINI ktora jednoznacznie napisala ze suczka PUENTY lekliwa nie jest! Totez uwazam ze zadnych przeciwskazan nie ma :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 298
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A propos Twojego Filofany pytania- miałam sama podobne, a ponieważ nikt sięnie kwapił zakupiłam książkę w/w p. Willisa. I w niej jest dokładnie kwestia dziedziczenia eksterieru omówiona. Oczywiście, jak dane cechy ilościowe lub jakościowe się dziedziczą. Polecam. Mimo że to książka mówi sporo o GENACH ;) .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nice_girl']Czyli co? Większość suk wyeliminować z hodowli?[/QUOTE]
Są różne wady, niektóre rzeczywiście dyskwalifikujące...

Bardziej chodziło mi o to, ze jeżeli nasza suka ma dużo wad to nie ma większego sensu rozmnażanie jej, bo jeden dobry reproduktor nie wyeliminuje wszystkich wad, a tylko niektóre...

Link to comment
Share on other sites

Z tym się zgadzam. Suki ktora ma duzo wad albo sa to wady ktore eliminuja ja z hodowli oczywiscie nie powinny byc rozmnazane. Przy okazji w Polsce ma miejsce pewnien proceder ze wiele suk ktore sukami hodowlanymi zostan nie powinny gdyz maja wiele wad otrzymuja oceny doskonale i bardzo dobre czym dla ZKWP sa pelnoprawnymi sukami hodowlanymi:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Filofanek,
Wiesz, że to temat rzeka. Jak przecież sędziowie mają oceniać jakąś rasę, a przez to dopuszczać do hodowli dane osobniki, skoro nie wiedzą, jak powinien wyglądać doskonały przedstawiciel rasy(vide chociażby sędziowanie corgi...)?

Magik,
I tu się zgadzam.
Pół biedy, kiedy taką niezbyt ciekawą eksterierowo sukę pokryje się psem, który będzie świetnie do niej "pasował". Gorzej, gdy wybierze się reproduktora, u którego dane elementy budowy anatomicznej również nie są wybitne. Widziałam efekty takiego krycia. Duża część szczeniąt była gorsza od matki...

Link to comment
Share on other sites

Czytam ten wątek i ręce opadaja:crazyeye:przeciez psychika jest najwazniejsza,czyz nie jest to jeden z argumentow w walce z pseudohodowlami??ze pies z hodowli ma pewny charakter,ze wiadomo czego sie spodziewac,ze bedzie typowym przedstawicielem swojej rasy??a tu na forum publicznym hodowca oznajmia wszem i wobec ze psychike ma gdzies bo wazne zeby pies był interem:angryy:
mam psa,ktory boi sie burzy,huku i zycie z nim to nic przyjemnego.letnie burze=2 dni w wannie,brak kontaktu,pies siła wyciagany na siku.ja dziekuje za taka przyjemnosc.dzieki temu topikowi przynajmiej jedno wiadomo->od kogo nie brac psa.

Link to comment
Share on other sites

"tu na forum publicznym hodowca oznajmia wszem i wobec ze psychike ma gdzies bo wazne zeby pies był interem:angryy:"
rzeczywiscie slowa Orsini byly bardzo ale to bardzo kontrowersyjne ale mysle ze ona wcale tak nie mysli:diabloti: Tylko zgrywa sie z nami.
Zgadzam sie charakter to cecha najistotniejsza. Uwazam tez ze temat ten poszedl w zlym kierunku i powstaly wasnie i niesnaski a nie o to chodzi na dogomanii:lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Czyli co? Większość suk wyeliminować z hodowli?[/QUOTE]
Ja myślę że właśnie większość suk nie powinno być rozmnażanych a tylko te najlepsze pod względem psychiki charakterystycznej dla rasy.
Dlatego NIE rozmnażać, autystycznych cavalierów, borderów-pomników, yorków-kanapowców i lękliwych belgów bez względu na ich walory eksterierowe!! Szkoda że wielu ludzi nie potrafi krytycznie spojrzeć na swojego psa i przyznać że nie nadaje się do hodowli.
Oczywiście luki w charakterze da się uzupełnić szkoleniem ale to jest długi proces, często bardzo męczący. Co z tego że mój pies zasuwa na hopkach na treningu jak na zawodach zwalnia dwukrotnie bo obawia się tłumu i nie wytrzymuje psychicznie.A tego wszystkiego możnaby uniknąć odpowiednio dobierając pary hodowlane. Jakiś czas temu rozmawiałam z gościem z Belgii na temat ich narodowej rasy. Jako pierwsze kryterium wyboru pary hodowlanej podał mi nie osiągnięcia wystawowe, nie piękne futerko tylko zdane IPO (i nie chodziło tu o egzamin I stopnia;) ) I bardzo się zdziwił gdy mu powiedziałam że z kondycją psychiczną belgów długowłosych nie jest u nas najlepiej.:roll:

Dlaczego piesek do towarzystwa ma tylko cały dzień leżeć na kanapie i przewalać się z boku na bok? dlaczego ma mieć przytępione instynkty ktore przecież pomagają w szkoleniu? Dlaczego nie ma obowiązkowych testów psychicznych dla wszystkich ras (oczywiście dopasowanych do konkretnej rasy)?
To właśnie przekonania że "nic się nie stanie jak rozmnożę suczkę która się trochę boi" albo "co z tego że mam owczarka-leniucha ważne że ma championat" jest kulą u nogi naszej kynologii.:mad:

Link to comment
Share on other sites

[B]Filofany[/B]- ależ mylisz się. Pytanie dotyczyło jakim reproduktorem pokryć sukę lękliwą, i to co pisze [B]Anulka[/B] jest jak najbardziej na temat. Sorry, ale dla mnie topik wcale nie zboczył na manowce- to co tu jest pisane przez różne osoby, rzuca światło właśnie na motywy doboru reproduktorów. A że przy okazji wyszło kilka spraw jak najbardziej z tym związanych, to tylko dobrze, zważywszy na to czego te sprawy dotyczą.
Jak na razie checesz ewidentnie zakończyć temat- rozumiem, że masz inne zdanie, szanuję to. Jakkolwiek teraz nie poleciłabym nikomu psiaka z Twojej (bądź rodziców) hodowli, bazując na Twoich przekonaniach, to jak najbardziej masz prawo do takiej a nie innej polityki hodowlanej (każdy jest kowalem swojego losu;) ). Ale uważam że temat jest bardzo ważny, i dobrze że wiele osób się tutaj wypowiada.
Co do interpretacji tego co napisała [B]Orsini[/B]- ona jest już dużą dziewczynką;) , i chyba odpowiada za to co pisze. Więc nie usiłuj teraz łagodzić tego co napisała kilka postów dalej. bo" ona tak wcale nie myśli, tylko się zgrywa". Orsini sobie poradzi :diabloti: , czy robi prowokację, czy naprawdę uważa że "jej nie potrzebny jest pies ktory nie bedzie sie bal burzy, a pies ktory bedzie WYGRYWAL na wystawach."
A tak właśnie powiedziała, więc nie ma co teraz zaciemniać sprawy.:roll:

Link to comment
Share on other sites

Toller ostatnie pytanie dotyczylo eksterieru. Piszac na manowce mowie o tym ze jest nie na temat gdyz nie dotyczy wyboru reproduktora tylko tego czy charakter to geny czy tez wychowanie. Moim zdaniem geny i wychowanie ale decyduje wychowanie i juz:) I ja nikogo nie bronie:) tylko uwazam ze Orsini sie zgrywa i tyle a Wy tego nie zauwazacie:lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]Filofany[/B]- właśnie jak najbardziej dotyczy, bo czy reproduktor nie przekazuje genów? :???: A topik jest o doborze reproduktora, tudzież o rozmnażaniu badź nie, lękliwych suk - i tu Anulka wypowiedziała się jak najbardziej na temat.
Nie, nie zauważam, że [B]Orsini[/B] się zgrywa, dla mnie (i chyba całej reszty, sądzac z wypowiedzi innych) jej odpowiedzi były na poważnie. I nic dziwnego że wywołały takie emocje. Eufemistycznie rzecz ujmując, takie podejście do sprawy, mnie nieco..... zdziwiło.:crazyeye:

Nie wyrokuję o Gaucho- na corgach znam sie tak jak Ty na Tollerach :razz: .
Ale taka polityka hodowlana i poglądy mnie zdecydowanie odstraszają - dlatego warto zawsze przemyśleć co się naprawdę uważa i zamieszcza na topikach- zwłaszcza na forum, gdzie jest sporo hodowców i miłośników psów. Zwłaszcza, jak chodzi tu o konkretną hodowlę.

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, ze suki lękliwej nie należy rozmnażać, nawet jeśli jej lękliwość nie jest uwarukowana genetycznei tylko nabyta (np. petarda pod łapami).
A co z reproduktorem: załóżmy, że w miocie wszystkie psy charakteryzują się dobrą psychiką tylko jeden, np. po wypadku z petardą, boi się wystrzałów? W sumie ojciec szczeniaków nie bierze specjalnie udziału w ich wychowaniu :evil_lol:
I czy wobec tego nie należy w niektórych rasach stawiać wiekszych wymagań psychicznych przed matką?

Link to comment
Share on other sites

nie uwazam zebym powinna wstydzic sie czego kolwiek co napisalam. Moje zdanie poparte jest moimi obserwacjami oraz dlugimi dyskusjami z Finskimi hodowcami. Polityka hodowlana? Jaka polityka hodowlana?? O czym mowisz?? Osobiste przechadzki czy co??Ach ludzie ludzie;) A co uwazam? W skrocie streszcze:
Uwazam ze psow lekliwych rozmnazac sie nie powinno jednak nie zapominjamy o pewnych cechach konkretnych ras jednakze uwazam ze to wychowanie ma decydujacy wplyw na psychike psa. Oto co uwazam czy to cos zlego?? Toller przemysl to co piszesz prosze Cie bardzo:lol: Aha i nie widze zeby gdziekolwiek GAUCHO tu sie odezwalo wiec prosze nie mieszaj hodowli Gaucho w dyskusje dobrze??
Pozdrawiam cieplutko, Hania

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam sie Gwarek dlatego dziwie sie ze w niektorych rasach to pies musi zdac testy psychiczne a suka nie, przeciez teoretycznie samiec swoich szczeniakow moze nigdy nie spotkac. Mysle jednak ze tak czy siak psow ktore maja zachwiana psychike rozmnazac sie nie powinno. Czy to dotyczy psa czy suki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']Rozumiem, ze suki lękliwej nie należy rozmnażać, nawet jeśli jej lękliwość nie jest uwarukowana genetycznei tylko nabyta (np. petarda pod łapami).
A co z reproduktorem: załóżmy, że w miocie wszystkie psy charakteryzują się dobrą psychiką tylko jeden, np. po wypadku z petardą, boi się wystrzałów? W sumie ojciec szczeniaków nie bierze specjalnie udziału w ich wychowaniu :evil_lol:
I czy wobec tego nie należy w niektórych rasach stawiać wiekszych wymagań psychicznych przed matką?[/quote]
W wychowaniu nie, ale po nim dziedziczą szczeniaki - także temperament.
Matka wychowuje szczenięta, więc większy nacisk kładzie sie na to, aby była ona zrównoważona i spokojna.
I nie chodzi o to że pies nie może się czegoś przestraszyć, tylko o to, jak potem podchodzi do problemu- czy nie umie przezwyciężyć lęku, czy jednak potrafi. Istotne jest bardzo to, co napisała p. Mrzewińska- wystarczy cofnąć się trochę do tyłu. Ona jest osobą dużo bardziej doświadczoną niż wększość z nas jeśli chodzi o sprawy psychiki psów.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z Tollerem, reproduktor sam nie nauczy niczego zlego szczeniat ale moze przekazac w genach. Zauwazylam ze Pani Mrzewinska poprowadzi seminarium w Rzeszowie mysle ze jest to bardzo ciekawa sprawa, gdybym tylko nie miala tak daleko do Rzeszowa chetnie wzielabym w nim udzial;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Spotkanie w Rzeszowie bylo czescia kursu dla asystentow kynologicznych - wyklad p. Marty Gutowskiej o psychice psow nie jest niestety dostepny w internecie, ja prowadzilam dyskusje na temat testow psychiki. Zainteresowanym tematem proponuje zajrzec na strone [URL="http://www.everest.webpark.pl/M_H.htm"]http://www.everest.webpark.pl/M_H.htm[/URL]
- mozna tam znalezc omowienie szwedzkich testow, dajacych mozliwosc oceny wyboru zachowania przez psa w roznych sytuacjach.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Moim zdaniem geny i wychowanie ale decyduje wychowanie i juz[/QUOTE]
Uwarunkowania genetyczne są taką podstawą do kształtowania psiej osobowości i ostatecznego formowania się charakteru. Zestaw genów daje pewne predyspozycje do niektórych zachowań i reakcji na bodźce. Wychowaniem można jedynie korygować efekt ale nie wyeliminuje się źródła problemu jakim jest np. nadwrażliwość na dzwięki. Charakter jest w pewnym sensie odbiciem biochemii mózgu a to jest zapisane w genach. Z psa o miękkim charakterze nie zrobisz twardziela możesz mu dodać tylko pewności siebie. Oczywiście bez wychowania i szkolenia można zaprzepaścić naturalne umiejętności psa lub je wygasić. I co do tego nie ma wątpliwości.
Dowodem na to że charakter jest jak najbardziej dziedziczny są cechy temperamentu ras. Bloodhound różni się charakterem od bordera, cavalier od rottka itp. Różnice można znaleźć też w obrębie tej samej rasy gdzie nastąpił podział na użytki i wystawowe. U springerów angielskich od 70 lat istnieje podział na tzw "field bred" i "bench bred" i różnią się one nie tylko wyglądem ale i charakterem. Fieldy są generalnie bardziej pobudliwe i dynamiczne (niektórzy nawet mówią że bardziej kreatywne i inteligentne).
Nawet jak spojrzeć na belgi to odmiany długowlose różnią się charakterem od krótkowłosych malinois. Te drugie dłużej pozostawały poza ringami wystawowymi i spełniały się w służbie np w wojsku. Stąd są bardziej twarde bo selekcja szła w stronę otrzymania psów silnych psychicznie. O jakichkolwiek lękach nie było mowy bo wyobraźcie sobie niepewnego psa na polu minowym :oops2:
Więc jeśli już koniecznie chcemy rozmnożyć nieco bojaźliwą sukę to trzeba wybrać dla niej partnera o silnym, zdecydowanym charakterze. Warto też spojrzeć na charakter matki, sióstr itp. Jeśli w rodowodzie reproduktora znajdzie się też bojaźliwe suki to lepiej sobie odpuścić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...