Olena84 Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 To może te szczeniaki przeniesc do hotelu do Pati, przynajmniej ktos przy nich bedzie caly czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted October 16, 2008 Author Share Posted October 16, 2008 Nie wiem czy u Pati sa miejsca, jedno jest pewne, muszą bardzo pilnie opuścić lecznicę.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 Wiem, wieczne skargi spowodują że przyjade do Lucka i wroce ze szczeniorkami pod most:shake:. Mam nadzieje, ze ta jedna wreszcie pojdzie do domu to tą drugą mozna gdzies podrzucic do kogos;), moze do Gameboy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 Kurcze może one jak zaczną na spacery wychodzić to przestaną tak szczekać?:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted October 17, 2008 Author Share Posted October 17, 2008 [quote name='Olena84']Wiem, wieczne skargi spowodują że przyjade do Lucka i wroce ze szczeniorkami pod most:shake:. Mam nadzieje, ze ta jedna wreszcie pojdzie do domu to tą drugą mozna gdzies podrzucic do kogos;), moze do Gameboy.[/quote] Raczej Ci to nie grozi, nikt nie traktuje Lucka i szczeniaków jako Twoich, więc spoko. Dziewczynki, a moze któras z Was mogłaby pojechac jutro z maluchami na nagranie do ogłoszeń w WOCie, ulica Jasna? :roll:Trzeba tam być o 9 rano. Beatka, jesli są wypuszczone to nie hałasują, jak jestem z Luckiem to zawsze biegają i jest ok. Niestety takie chwile są rzadkością:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 To co było u szczeniaków dzisiaj w klatce to słów brak, aż kot zwymiotował... Tak zakupkane, zasikane, boje sie ze lekarze mają juz dosyc i nie sprzątają, a juz wczoraj miały ładnie, więc myślałam że koniec z tą biegunką, a tutaj taka "miła" niespodzianka. Koty też miały niespodzianki, a jak już napisałam jeden to odpowiednio skomentował. Najgorsze, że u nas papieru brak, ich papieru brak, kosza na śmieci brak, prysznic sie zaklinował, wiec nie mogłam spłukać. Jesteśmy z Beatką umowione na rano, w takim razie zobacze, moze bede po 7 u Lucka to jeszcze wyjde z nim, a jak wrocimy ze szczeniakami to dopiero wtedy go wysmaruje. One mało co szczekają bardziej tymi nóżynami przeplatają żeby sie przywitać i stąd hałas, a jak są wypuszczone są grzeczne. Co to za nowy pies? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 No właśnie, jak zaczną na spacery chodzić, to może trochę spokojniejsze będą. Chyba w niedzielę ma być drugie szczepienie. Super pomysł z WOTem:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Jak wczoraj wieczorem weszłam do lecznicy, to aż zaniemówiłam z wrażenia! Blacha w klatce czysta, aż się błyszczała!!! Czyste kocyki, miska pełna wody i jedzenia tyle, że aż go maluszki nie zjadły do końca. Ucieszyły się na powitanie, ale nie piszczały długo, tylko chwilę i merdały ogonkami. Dziś rano to samo! Widać, że Mysza i Olena były przed chwilą :loveu: Z jednej strony w klatce szczeniaczki, z drugiej rudy kundelek, wysoko koty, a Lucek pośrodku. Super widoczek :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Jak ja byłam wieczorem wczoraj to klatka była czysta, wody miały, jedzonko nasypałam to wolały wygrzebywać łapkami jedzonko od brązowego;), ale ręcznik mokry. Wybacz Marta, ale wsadziłam Twoj jasiek do ich klatki i większa Łatka od razu zwinęła sie w kuleczkę i połozyla główke i tak cała sie na nim zmiescila. Wrocilam do samochodu i przynioslam taki kwadratowy dywanik, nie jest zbyt miekka, ale zawsze coś. Miłka juz chce sie przytulać! Liże po rękach, szkoda ze obie nie są takie same, bo tamta jest taka przestraszona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Dobrze zrobiłaś :) Kurcze, no jasne, że brakuje im czegoś do przytulenia. A mi jakoś do głowy nie przyszło. We wtorek jeszcze przyniosę takie jaśki. Dziś wylała się woda z miski i była powódź w klatce, wszystko mokre. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted October 20, 2008 Author Share Posted October 20, 2008 Trzymajmy kciuki za domy dla maluszków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Trzymamy :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 wczoraj Łatka pojechała do nowego domku:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Jakto, ta bardziej bojaźliwa? Wow, bałam się o nią, mam nadzieje, że do bardzo cierpliwych ludzi, bo tak sie bała, a jednocześnie tak chciała się bawić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted October 21, 2008 Author Share Posted October 21, 2008 [quote name='Olena84']Jakto, ta bardziej bojaźliwa? Wow, bałam się o nią, mam nadzieje, że do bardzo cierpliwych ludzi, bo tak sie bała, a jednocześnie tak chciała się bawić![/quote] Tak, Panstwo chceili czarnulkę podpalaną ale troszkę ukierunkowałam Ich na Łatkę, poza tym wyraźnie bardziej do nich lgnęła, wycgodziła z klatki i nieśmiało podchodziła. A czarnulka schowała się do klatki. Ze względu na strachliwośc łatki uwazałam, że w lecznicy będzie jej smutno bez siostry a Miłka sobie poradzi- jest bardziej przebojowa;) Panstwo fajni i troskliwi, dzwonili dzisiaj do Asi i wszystko w porządku:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 A jak byłyśmy rano u Lucka wsadziłam jej koc Lucka i zaczela sie w nim tarzac, zakrywać i bawić;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted October 21, 2008 Author Share Posted October 21, 2008 Teraz ma miękko ale Lucuś nie ma zadnego kocyka, jutro przyniosę mu jakiś z domu. Strasznie hałaśliwa ta mała, znowu była kobieta z administracji, przy mnie, akurat sunia się darła:roll:, tuż przed wypuszczeniem jej z klatki. Pech. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Ona szczeka bardziej jak została sama. Ta kobieta to nie pracuje, że ciągle tam łazi. A co mowiła, krzyczała, wtrąciłaś się? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martulinek Posted October 22, 2008 Share Posted October 22, 2008 jaka cudna wiadomość, że nieśmiałka ma dom:loveu::multi::loveu::multi: a dziś czarnulka biegała sobie po całej lecznicy, była przerwa między operacjami i lekarze odpoczywali na kanapie i dopieszczali oczywiście małą. Ona naprawdę się śmielsza zrobiła jeszcze bardziej :lol: A do klatki włożyłam jej jasiek Lucka. Co ona wyprawiała, wchodziła pod niego, przewracała się do góry brzuchem, tarmosiła za rogi, kładła się na nim. Sama radość. A misia znowu nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 23, 2008 Share Posted October 23, 2008 Oni od razu misia piorą, nie wierzę że jest tak okupkany, ale jak tak rano hurtem wrzucają wszystko do pralki, to faktycznie mają duze te koszty prania. Misia sprobuje podebrac dzisiaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 24, 2008 Share Posted October 24, 2008 Niunia jak jechała na nagranie TVP: [IMG]http://dogo.egonet.pl/fotki/lucek/mala.jpg[/IMG] Niunia z wczoraj: [IMG]http://dogo.egonet.pl/fotki/lucek/mala2.jpg[/IMG] [IMG]http://dogo.egonet.pl/fotki/lucek/mala3.jpg[/IMG] [IMG]http://dogo.egonet.pl/fotki/lucek/mala4.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted October 24, 2008 Author Share Posted October 24, 2008 Bidulka malutka, leży na tym metalu:shake: Gdzie ten dom??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 25, 2008 Share Posted October 25, 2008 Malunia siedzi sama w klatce w klinice i czeka na domek:-(! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted October 25, 2008 Share Posted October 25, 2008 zrobiłam trochę nowych ogłoszeń;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 26, 2008 Share Posted October 26, 2008 Jestem załamana nasza sunią. Byłam dzisiaj w lecznicy zaszczepić moją Tusię (przy okazji dowiedziałam się, że może mieć około 15 lat, a nie 10 i że jest utuczona:crazyeye:, przecież ona chudziutka jest). W każdym razie zajrzałam do małej. Zawsze jak wchodziłam już szczekała, cieszyła sie. A dziś... siedziała cicho w rogu klatki, podeszłam, a ona nic, otworzyłam klatkę, lizała mnie po rękach, ale nie chciałą wyjsć. Wyszłam z pokoju to zaczeła szczekać, jak wróciałam, to zaczęła szaleć, wskakiwać na moje kolana, biegać w chirurgicznym (cicho tylko o tym!) i rozpaczałą, że ją chce ponownie wsadzić do klatki. Żałowałąm, że do niej zajrzałam, bo pewnie szczekała długo i czekała na mnie, ale po prostu przeraziłam sie na początku, że może jest chora... a do niej po prostu nikt nie przychodził przez 3 dni, od kiedy ani Lucka ani Nestora nie ma, ale innego psa, jest sama z tymi 7 kotami... [COLOR="Red"][SIZE="4"][B]BŁAGAM O DOM DLA NIEJ, CHOĆBY TYMCZAS. NIE WIEM CO MAM Z NIĄ ZROBIĆ. [/B][/SIZE][/COLOR]NAWET SYTUACJĄ LUCKA NIE BYŁAM TAK ZAŁAMANA! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.