Jump to content
Dogomania

Fundacja SOS dla zwierząt - Chorzów - Maciejkowice!!!


sosiczka

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]HebaNova[/B] - dziękujemy za aktualizację tymczsów fundacyjnych na stronie fundacji :loveu:

[B]FUNDACYJNE DOMY TYMCZASOWE[/B]

Rozumiem, że to już wszystkie tymczasy fundacyjne, które aktualnie są do adopcji. Proszę DT o zgłaszanie tymczasów chętnych na akcję w Silesii - na PW lub na wątku silesiowym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daria_13']Tydzień[B] temu gisic miała brać na DT błąkającego się goldena, ale psiak już się nie pojawił może gisic wzięła by na tymczas lunkę? co kto skontaktuje się z gisic[/B][/QUOTE]

Gisic zastanwia się nad tymczasowaniem innego psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wikuwiku'][SIZE=4][B][COLOR=red]dnia 12 (poniedziałek) i 14 ( środa) października o godzinie 17.oo, na wydziale fizyki uś. Spotkanie z wolontariuszami. Obecność obowiązkowa w jeden wybrany przez siebie dzień.
[/COLOR][/B][/SIZE][/quote]

Wikusiu czy ja też muszę przyjśc? Wiesz, że ja pochłaniam to co mówisz ilosciami hurtowymi, no i byłam na pierwszych spotkaniach, a nie bardzo mam czas...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Glutofia']to musisz być na zebraniu :)[/quote]

Łoooo boooszzz... mam czas jak cholera, chce mi sie ta samo [Kubusiowa modlitwa 'spraw Panie Boże, żeby mi się chciało tak jak mi sie nie chce'], nom ale jak mus to mus, jeszcze nie wiem w który dzień dam rade, no ale... w sumie chyba pewnie w środę... :roll: Zapisuje w kalendarzu, choc i tak pewnie wiku nie da mi o tym zapomnieć xD

Link to comment
Share on other sites

wiku, przykro mi , mnie nie bedzie, pracuje od14-22 przez cały tydzien , włacznie z sobota-wiec odpadam

ps.jesli hebanowa czyta:loveu: to mozna zdjac ze strony fundacyjnej Agaja, psiak ma dom:razz:(jesli nie czyta to sie mailem skontaktuje tezzz)

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem ,że wolontariat to nie praca zawodowa i nie przynosi nikomu korzyści finansowych, a niektórzy ponoszą nawet straty, ale na własną prośbę i nie maja do nikogo pretensji. Należy jednak pamiętać,że wolontariat pomimo wszystko jest pracą na którą deklarujemy się sami bez jakichkolwiek przymusów, co nie oznacza,że nie mamy żadnych obowiązków.
1. Prosiłem o propozycje dni i godzin na spotkanie - odpowiedzi zero.
2. Dostaliśmy salę nieodpłatnie w takie a nie inne dni i godzinach, więc skoro nie było jakiś obiekcji ustaliłem i dokonałem sam wyboru.
3. Praca wolontariuszy nie polega na byciu, to jak ze studentami: jest się studentem, albo się studiuje. U Nas jest więcej studentów niż studiujących i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
4. Większość, powtarzam większość Wolontariuszy skupia uwagę i energię na niepowodzenia i potknięcia innych, lub w ogóle śledzi życie innych, a nie koncentruje się i nie wysila aby nawet zapytać czy coś oprócz bycia należy zrobić. Rada i Zarząd nie będą do każdego podchodzić i prosić się o jakiekolwiek działania z Waszej strony, ich zadaniem jest staranie się aby były środki na dalsze działania w ratowaniu i pomocy zwierzakom, jak wszelkie inne działania ułatwiające te działania. Fundację tworzymy wszyscy a nie tylko pojedyncze osoby, z pracą jest na odwrót pracują pojedyncze osoby a laury jako fundacja zbierają wszyscy.
nie będę wyliczał nikomu kto co robi i dla kogo, nie o to mi chodzi tylko zróbcie sobie rachunek sumienia i podsumujcie co robicie dla Fundacji docelowo a nie obok, pod szyldem Fundacji.

Jestem jutro o 17.oo w instytucie fizyki UŚ w Katowicach i czekam na Was, decyzję pozostawiam Wam, tylko później nie miejcie jakiś wyimaginowanych pretensji i pytań " dlaczego on, a nie Ja?"
Do zobaczenia Rafał.

Link to comment
Share on other sites

ech... w sumie to słów mi zabrakło, coraz żadziej wchodzę na dogomanię i chyba przestane wcale tu zagladac, kazdy ma do kazdego pretensje i nawet nie probuje nikogo zrozumiec, sadząc w/g jakich norm???

niesmak to chyba delikatnie powiedziane, mam nadzieje tylko ze "nowi" wolantariusze nie beda sie zrazac takimi dyskusjami, i nie zostana osoadzani kiedy juz niejednemu życie sie potoczy nie jak w bajce,
pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

Muro ja nie odczytałam słów Rafała jako steku pretensji raczej jako apel. Po raz kolejny organizuje spotkanie z wolontariuszami które uwierz [B]jest potrzebne[/B], na akcjach nie ma czasu by zebrać wszystkich i pewne rzeczy ustalić, zbyt wiele rzeczy się dzieje ciągle coś przeszkadza. Wiadomo ze nie każdy jest dyspozycyjny w danym momencie ale zebranie jest organizowane po raz któryś w dodatku w dwóch terminach- i zawsze z tym samym skutkiem.
Rafał ma rację fundacja to nie tylko akcje.
[B]Każdy z nas jest potrzebny każdy coś wnosi do fundacji każdy moze pomóc.[/B]
Ale wszyscy muszą trzymać się jakichś zasad, zasady obowiązują wszędzie również w fundacji. Tylko trudno się ich trzymać gdy się ich nie zna i nie chce poznać.
Nikt nikogo nie osądza niech każdy sam siebie osądzi we własnym rozrachunku. Nie wydaje mi się również by osoby które "padają na twarz" bo mają huk roboty toczyły "życie jak w bajce" to nie tak kochana...
Ale nie jest to temat do dyskusji na forum, tylko choćby na zebraniu które się odbyło tylko nikt jakoś nie miał chęci w nim wziąc udzialu i podyskutować. Zza klawiatury widac łatwiej...
Nawet zza tej klawiatury można się przydać choćby robiąc ogłoszenia, podnosząc wątki...tylko chęci jakoś brak

Link to comment
Share on other sites

WIku i Glucia - waśnie o to chodzi. Oboje macie niestety racje.

Mam takie uczucie od dawna ale ostatnio ono sie skrystalizowało, że jeżeli ktoś wiąże sie z SOS-em to jest ujma na honorze i ograniczenie swobody.
WIEM I DOCENIAM to co robią NASI kochani ludzie - a raczej częśś z nich.... nie zmienia to jednak faktu ze widzię i wiem ze Fundacja jest potrzebna wtedy kiedy ktoś chce sorzystać z ulgi w lecznicach, zakupu karmy, przetartych scieżek w róznych miejscach.
Boli mnie to bo myślałam ze Fundacja - to dobro wspólne!

Akcja w Silesii to jesyna rzecz która ludzi wiąże z Fundacja - bo to miejsce gzdzie swojego psa mozna pokazać, "pozbyć sie go". Smutno mi...

Ta akcja stała sie nudna - nie daje ludziom kopa tak jak kiedyś.
NIe znaczy to ze chcę ją zamknać zresygnować... na BOGA, NIE!

Chciałabym ja zmienić.

Teraz to wyglada tak że psy leżą pod ławkami, wolontariusze śpią na ławkach , psów nie widać.... nic sienie dzieje.

Pomysł mam taki -
1. Raz na 2 godziny w kojcu bedziemy pokazywali tak jak kiedyś psy. MIejscem wyjścia bedzie przedsionek.

2. Prosze aby każdy swojego podopiecznego fajnie śmiesznie przebrał - niech mu założy czpkę z daszkiem, muszkę wielką kokardę COKOLWIEK co zwróci uwagę.

3. Podczas akcji na terenie kojca i stoisk - NIE JEMY!!!! Jak któś głodny - do baru. Kawa jest dopuszczalna ;)
Powyższe dotyczy takze dzieci

4. Nie wolno zbijac sie w grupę odwraać do ludzi plecami - bo to sygnał "idźcie sobie i dajcie mi spokój".

5. Dla tych którzy palą - przerwy na papierosa nie moga być realizowane co półgodziny bo w końcu akcja przenosi sie prez Silesie. O to prosze.....

Od listopada - chcę robić jakieś heppeningi - zwracajace uwagę ludzi przechodzących. Jezlei nic nie wymyślimy zaprosze ludzi z zewnątrz.

Jeżeli ktoś po moim poście sie obrazi i nie przyjdzie zrozumiem..... trudno . Jeżeli przyjdzie 5 osób zdeterminowanych to też będziemy musieli podołać.

I jeszcze jedno na koniec. Wolontariat w schronisku staje sie faktem .Mamy zgodę, umowę. To bedzie organizowała MOJA / NASZ Fundacja. Jeżeli ktoś nie zaakceptuje regulaminu, zasad i nie przyjdzie na szkolenie z Behawiorystą - nie będzie w schornisku działał. To musi być JASNE od początku. WIelu z nas wydaje sie ze wiemy coś o psach a tak naprawdę żyjemy w ułudzie, że coś wiemy....

UFFF........... przelało mi sie....

Mam dość uczucia że jestem wykorzystywana i że jedynie wtedy kiedy ktoś mnie czy nas potrzebuje to zna telefon mój. Moniki, Rafała, Jarka i Janki, Asi. To nie jest firma usługowa!


I jeszcze co do domów tymczasowych. Myślałam ze dom tymczasowy SOS-u to miejsce o które dbamy ale które jest lojalne. Przykro mi i to bardzo gdy słyszę "nikt ni nie bedie dyktował jakiego psa mam brać".
Przyjmuję oststecznie do wiadomości ze mamy 2 domy tymczasowe na teraz - Moniczkę z Żędowic i Klaudiusiowe mieszkanko.
Chciałabym napisac że i Gluciowy Dworek -ale wiem ze Glucia wiele poświęca trzymajac Lunkę i wiem ze to nie sytuacja na zawsze.
Mam nadzieję na domek tymczasowy u Karoli- moze sie uda....

Jeżeli ktoś chce korzystac z opieki medycznej pod szyldem fundacji , karmy , transporu itd - prosze podpisac umowę domu tymczasowego. Masz wtedy Prawa ale i obowiązki.

To tyle. I tak WAS kocham.

Wklejam ten post takze na wątek silesiowy...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...