Jump to content
Dogomania

Starsza Jamniczka Z Fundacji Medor Potrzebuje Tymczasu Przed Zima I Mrozem!!!!-Ma dom


Fundacja Medor

Recommended Posts

  • Replies 101
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[URL]http://lodz.gumtree.pl/c-Spo-eczno-zwierzaki-JAMNICZKA-TUSIA-SZUKA-DOMU-W0QQAdIdZ76200287[/URL]
[URL]http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,1398,Lw==.html[/URL]
[URL]http://www.adopcje.org.pl/adopcja514.html[/URL]
[URL]http://kupiepsa.pl/detail.php?siteid=31671[/URL]
[url]http://www.dwukropek.pl/2,74376,3100469,23536033,Lodz_Zwierzaki___Adopcja,146-192.html[/url]
[URL]http://www.ogloszenia.aleokazja.pl/JAMNICZKA-TUSIA-SZUKA-DOMU.html,53656[/URL]
[URL]http://www.ogloszenia.hodowle.info/jamniczka_tusia_szuka_domu,20080923195404.html[/URL]
[URL]http://lodz.pajeczyna.pl/Spolecznosc-zwierzaki/230546-jamniczka_tusia_szuka_domu.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Witam z olbrzymim spóżnieniem na wątku mojej cichej ulubienicy Tusi.Jest to moja pupilka bo w lipcu jeszcze nic o niej nie wiedząc szukałam informacji o niej na wątkach.Myślałam o adopcji staruszki jamnisi,ale...jej miejsce zajęła Lilithka,która była w tragicznym stanie i nie było czasu na szukanie jej domu.Teraz już wiem,że sunia jest dzika,ale każdy piesek daje się oswoić.Moim marzeniem jest,żeby Tusia doczekała kolejki w hoteliku u Murki,tam z psiakami dzieją się cuda.Murka i Szerman oswoili nawet Pumkę,która wychodziła z budy kilka lat tylko jak nie było w pobliżu człowieka,ona ma już dom.
Dominiko jeżeli mogłabym negocjować miejsce dla Tusi,muszę Murce podać jak najwięcej informacji o niej,od tego również będzie zależało pewnie przyjęcie jej tam.Muszą zaplanować jej miejsce pobytu,czy może być w domu,w oddzielnym boksie,czy w boksie z innymi pieskami.Czy jest agresywna przy próbie dotykania przez człowieka,czy ucieka wypuszczona z boksu,czy gryzie inne małe psy.Czy badał ją weterynarz(tam jest dużo innych psiaków więc nie może mieć zakażeń w tym również skóry)
Proszę odpowiedz,a ja postaram się jej pomódz jak tylko jest to możliwe.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Isadoro.Napisała do mnie na PW Dominika,że jamniczka nie gryzie się z innymi pieskami,na obecność człowieka w boksie reaguje paniką i strachem(ugryzła w palec panią oglądającą współtowarzysza) ale ma również ulubioną wolontariuszkę której daje się wziąć na ręce i nie boi się jej.To znaczy,że ona miała kontakt z człowiekiem,tylko musiała ją spotkać ze strony ludzi straszna krzywda.Może również przypomni sobie inne dobre rzeczy związane z człowiekiem.Prosiłam o więcej zdjęć.

Link to comment
Share on other sites

Tak Danusiu,u Murki jest zarezerwowane miejsce na hasło ,,stary jamnik,,ale i tak oczekiwanie w kolejce dla staruszków jest dłuższe niż dla tych młodych ,potencjalnie adopcyjnych.
Co do poruszania się na smyczy lub szeleczkach mam wiadomość,że będzie to sprawdzone czy potrafi lub może sobie przypomni jeżeli umiała.Dla mnie wspaniała jest wiadomość,że tak zupełnie nie jest dzika,jak przyzwyczaji się do człowieka to nawiązuje kontakt.To już lepiej rokuje.
Są obiecane nowe fotki Tusi.Bądżmy dobrej myśli.

Link to comment
Share on other sites

To podnoszę...

Może to się przyda...
Wykorzystywałam na ogłoszeniach Puszka:

[I]Pamiętam Jego roześmianą buzię,
Pamiętam jak przytulał mnie,
Pamiętam jak brał na ręce mimo iż nie miał siły...
Cały był mój,
Mój Pan, Właściciel i Przyjaciel.
Całymi dniami bawiliśmy się razem,
Kiedy byłem mały rzucał mi piłeczkę,
Kiedy rosły ząbki bawił się ze mną sznurem,
Razem starzeliśmy się,
Spędzaliśmy wieczory w ciepłym fotelu...
Pewnego dni trafiłem w to dziwne miejsce,
Zimne, brudne, szare...
Jago głos jak echo słyszę do dziś,
Ale Jego nigdzie nie ma...
Z nadzieją czekam...
Może przyjdzie?
Przytuli?
I zabierze...[/I]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Isadoro i Olu za chęci pomocy z jamnisią.Trzeba ruszyć z tym co mamy,jak będą nowe materiały to podmienimy.To co jeszcze wiem o jamniczce,to to że została znaleziona na ulicy,była wystraszona i płochliwa,pewnie już trochę się tułała.Można przypuszczać,że miała dom,bo chodziła kiedyś na smyczy i do niektórych osób bardzo się przywiązuje.Pewnie ze względu na wiek ktoś wyrzucił izolowaną do tej pory od złego świata pupilkę,a ona ze strachu zareagowała strachem i agresją.W schronisku przy tej ilości piesków nie będzie dla niej szansy odbudowania zaufania do człowieka.
Cioteczki jej bardzo szkoda,trzeba o niej przypominać,schować dawne urazy i tylko o niej pamiętać.To dla niej jedyna szansa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...