Jump to content
Dogomania

"Rasowe mieszańce", Ekokynologia - czyli czego ludzie nie wymyślą....


an1a

Recommended Posts

  • Replies 222
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mam nieodparte wrazenie, ze to glownie dla szmalu. Sa piorunsko drogie 1500 dolarow.Sa modne. Hoduja je w Australii . Ito podkresla status spoleczny ( tak to odbierm)Natomiast uwazam,ze to nieodzalowana i bezpowrotna strata genow pudli i labradorow. chociaz labradorow jest b. duzo na swiecie.:mad::mad::mad::mad:

Link to comment
Share on other sites

Eh, nic z tego nie pojmuję. Po co i na co ta nowa rasa? Tak zwana hipoalergiczność to jest na ogół grubymi nićmi szyta autoreklama hodowli psów nieliniejących - również na ogół mało rzetelna, bo uczulenie na sierść to wierzchołek góry lodowej i te mocno ogólne kawałki o astmie na w/w stronie to takie bla-bla wycięte z kontekstu. Przydatność do szkolenia w przypadku labradoodli - na laickie oko - wygląda na surfing na fali już jakby mniej modnych labradorów (masy chcą nowego, w końcu Obama chciał labradoodla). Nikt się tu nie wypowiedział na temat rzeczywistego zapotrzebowania ośrodków szkolących psy na potrzeby niepełnosprawnych - nie wiadomo, czy w ogóle jest u nas potrzeba na labradoodle. A ze strony pani Gajewskiej nie wynika (przynajmniej ja nie znalazłam) żadna deklaracja współpracy z tego typu organizacjami. Więc po co? Żeby Kowalski i Nowak mieli kolejną "z definicji przyjazną, łagodną i niealergizującą" rasę dla małego Kowalskiego i Nowaczątka? Niech mi ktoś pokaże - w naszych warunkach - celowość tej kynologicznej inicjatywy. Widząc cel na horyznocie poczułabym się mniej niesmacznie.

Link to comment
Share on other sites

Saint, zgoda, tylko skoro nie radzimy sobie z ZK, bo chyab nikt mi nie powie, że to twór doskonały, to po co otwierac inną organizację? Chcemy nowe rasy?
Niech powstanie przy ZK, twór który bedzie się tym zajmował, przez hodowców.
Czy napradę stac nas przy przepełnionych schroniskach na eksperymenty, mieszania ras, które przysporzą tysiące nowych szczeniąt?
Może w innych krajach mogą sobie na to pozwolic, bo maja puste schroniska, ale u nas?
Z takich mixów ras zwłaszcza na początku, z każdego miotu bedzie jedna lub kilka sztuk, nie nadających się do hodowli, i co z nimi?

Link to comment
Share on other sites

A biewiery [czy jak to się pisze :oops:] to nie są przypadkiem yorki, u których powstała mutacja genetyczna? Coś gdzieś kiedyś czytałam, że w ten sposób "powstał" pierwszy biewier [w porządnej hodowli] i jak zainteresował właścicielkę, że zaczęła hodować takie "mutanciki" ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magda&Bloom']dziwne, jeszcze nie spotkałam się z czymś takim żeby hodowca trzymał swoje psy u innych ludzi.

[URL="http://www.wlochata-pasja.com.pl/australijskie-labradoodle/program-rodzina-zastepcza/"]Program rodzina zastępcza | Australijskie Labradoodle[/URL][/quote]
Oczywiście, że stosuje sie takie praktyki, tylko nie ubiera się to w takie słówka ;) oddaje się wówczas psa na warunkach hodowlanych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']A biewiery [czy jak to się pisze :oops:] to nie są przypadkiem yorki, u których powstała mutacja genetyczna? Coś gdzieś kiedyś czytałam, że w ten sposób "powstał" pierwszy biewier [w porządnej hodowli] i jak zainteresował właścicielkę, że zaczęła hodować takie "mutanciki" ;)[/quote]

" W 1983 r. państwo Biewerowie postanowili skojarzyć najlepsze yorkshire terriery ze swojej hodowli. Pośród gromadki szczeniąt, które przyszły na świat, jedna suczka wyraźnie odbiegała umaszczeniem od wzorca rasy- była stalowoniebieska-złota, ale z dodatkiem niepożądanej bieli. Suczka otrzymała imię Śnieżynka i oprócz koloru nic nie odróżniało jej od wzorcowego yorka- była idealnie zbudowana, miała odpowiednią psychikę i prawidłowo się rozwijała. A jednak doświadczeni i utytułowani hodowcy yorków położyli na szali reputację oraz dotychczasową pracę i poświęcili się utrwalaniu nowej rasy."
[B][I][SIZE=1]MP 02.09[/SIZE][/I]
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Czyli dobrze pamiętałam :p.
Z tego co pamiętam to państwo Biewier wiedzą o pseudobiewierkach [czyli york + coś białego sprzedawane jako biewiery], ale nie mają co z tym zrobić :razz:.
Z tego tekstu wynika też, że WSZYSTKIE biewierki muszą mieć rodowody [tzn. wiadomo dokładnie po jakich sukach i psach są, jakie są ich przodki] :roll:.

A... w wypadku tej "rasy" istnieje też dokładny wzorzec - wszystkie cechy po za umaszczeniem jak u yorków, łatki tylko w określonych miejscach [chyba na głowie łatka stalowo-złota, a na plecach stalowa], sierść troszkę krótsza - ma nie dotykać ziemi :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Oczywiście, że stosuje sie takie praktyki, tylko nie ubiera się to w takie słówka ;) [/quote]
Cała ta stronka to jest jakiś taki marketingowo-reklamowy bełkot w oczekiwaniu na kolejkę chętnych.
A już w średniowieczu Ockham nawoływał: nie mnóżmy bytów nad potrzebę :razz:

Link to comment
Share on other sites

Zoopsycholog ( M. Franek - Malinowska ) o Ekokynologii [URL="http://zoopsycholog.blox.pl/2008/04/kim-jestem.html"][U][SIZE=2][COLOR=#0000ff]http://zoopsycholog.blox.pl/2008/04/kim-jestem.html[/U][/COLOR][/SIZE][/URL]
[SIZE=2]Co by nie mówić ma kobieta wiedzę i odwagę stanąć za Ekokynologią. Na forach temat Ekokynologii przetoczył się już w zeszłym roku .Pomijam już merytoryczny poziom niektórych forumowiczów - pieniaczy. Ludzie mają różne opinie. Ja sam miałem mieszane uczucia. Jednak kiedy padł mój kolejny rasowy i młody pies, usłyszałem od weterynarzy, którzy go leczyli, że najlepiej to sobie sprawić kundla, bo rasowce częściej chorują ( taki ich urok ). Pytam, czemu o tym nie mówi się głośniej na forach? Domyślam się, że to niewygodna prawda, ale zwykli ludzie powinni to wiedzieć.
A czy wiecie, że Crufts wygrał pekińczyk , który żeby móc oddychać miał zrobioną operację. No jeżeli takie psy wygrywają wystawy i są najlepszymi reproduktorami, czyli produkują kolejne kaleki. To jest dobre dla psów, to popieracie? Jeżeli to popieracie, bo tradycyjna kynologia to popiera, to na pewno nie chodzi wam o dobro psów, tylko o produkcję rasowych kalek za grubą kasę. Wszyscy, którzy bronią kynologii, bronią swoich interesów, bo boja się stracić źródła dochodów, boją się, że ich rasa przestanie być produkowana. O tym, że źle się dzieje w środowisku psów rasowych mówi się od dawna, tylko po cichu. Baty zbiera ten kto wyjdzie przed szereg i głośno powie prawdę. Dlatego najłatwiej jest siedzieć z założonymi rękami i krytykować innych. Krytykowany nie jest ten, kto nic nie robi. Ja na pewno już nie kupię rasowego, następny będzie kundel.
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote][SIZE=2]Pytam, czemu o tym nie mówi się głośniej na forach?[/quote]
Nie?:-o
A ja się tyle produkowałam o przekątowanych ONkach i o tym, że co raz bardziej liczy się eksterier, a nie użytkowość - i co na darmo?
Nawet powstał specjalny temat.;)
Ale te rasy nie były kiedyś takie- a założę się, że te "ekorasy"- też zostaną zepsute- bo moda i głupota zabija fajne, użytkowe rasy.

[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Bo przedrostek EKO ma byc od 'ekonomiczny' :diabloti:.
Ilu ludzi byloby stac na dwa rasowe psy ? A tak maja za xxx kwote do utrzymania pseudorase z dwoch modnych, glupota ludzka nie ma granic...
A co do tej "zdrowotnosci" i zywotnosci kundelkow, to tylko sie usmiac mozna, to wlasciwie po co wet przy schronisku, jak to takie samoleczace sie i samonaprawiajace bestie sa.

Link to comment
Share on other sites

W hodowli koni takie krzyżówki są dopuszczalne, dla dobra samych koni
Krzyżuje się konie w typie np. małopolskie z arabami i koń ma wtedy w rodowodzie taki wpis: XXOO i to jest legalne. Analogicznie krzyżuje się gorącokrwiste konie.
Czy za tym idzie ekonomia? Nie wiem. Wiem, że tak robią najlepsi hodowcy. A konie na tym zyskują.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']A co do tej "zdrowotnosci" i zywotnosci kundelkow, to tylko sie usmiac mozna, to wlasciwie po co wet przy schronisku, jak to takie samoleczace sie i samonaprawiajace bestie sa.[/quote]
Nie ubliżaj samej sobie :diabloti: ;)
Chyba widzisz różnicę między chorbami wirusowmy, wywoływanymi przez pasożyty, urazami od chorób genetycznych :cool3:
O warunkach w tych pięknych miejscach nie wspomnę :razz:

Link to comment
Share on other sites

Od konca.
Zerduszko, nie zartuj, ze genetyka kiepskie numery tylko rasowcom wycina.
Nawiasem mowiac, jak czesto slysze, ze to kundelek, odporny jest, to sam sie wylize - niezaleznie od istoty choroby.
Nastepny mit o zdrowych kundelkach, zwlaszcza tych mnozonych na potege, " w typie"...
Logiczny, Malopolaki i araby sa konmi goracokrwistymi.
XXOO, to oznaczenie angloaraba, owszem typu konia do pozyskania okreslonych cech. Przy czym takie krzyzowki sa od dawna, konie dobierane osobniczo ( przynajmniej w zalozeniach celowej hodowli).
Natomiast nie bardzo wyglada to 'poprawianie' rasy przez dodanie krwi z ryzykiem podobnych schorzen genetycznych.
Troche nietrafione porownanie.

Link to comment
Share on other sites

Greystery i eurodogi sa takimi selekcjonowanymi pod katem uzytkowosci 'rasami'.
[URL="http://en.wikipedia.org/wiki/Eurohound"]Eurohound - Wikipedia, the free encyclopedia[/URL]
[URL="http://en.wikipedia.org/wiki/Greyster"]Greyster - Wikipedia, the free encyclopedia[/URL]
Stanowia one osobne klasy w zawodach, ze wzgledu na roznice w wytrzymalosci i szybkosci w porownaniu do samojedow, husky czy malamutow.
Zreszta i haskacze (mialy ciagnac niezbyt ciezkie ladunki na stosunkowo niewielkie odleglosci, za to szybko) i malamuty (duze obciazenie, trasy dlugodystansowe) mialy odrebne zastosowanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Zerduszko, nie zartuj, ze genetyka kiepskie numery tylko rasowcom wycina.[/quote]
Ale jaka jest skala tego problemu u kundelków?? Jaka jest choroba genetyczna charakterystyczna dla kundelków?? Zauważ, ze u tych psów nikt nie prowadzi badań, żeby wykluczyc osobniki chore z hodowli, a u rasowców tak - i co??

Dla mnie kundelek to nie to samo, co pies w typie. I chyba tu nie musimy rozmawiać, jak na wsi 20 lat temu :cool3: Niemniej jednak coś w tym było - wówczas prowadzona była nieugięta selekcja, jesli pies chorował, był słaby, to albo sam zdechł, albo szedł na odstrzał - nie ma tu nic cudownego, ot to o co nam wszystkich chodzi - odpowiednia selekcja hodowlana.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']XXOO, to oznaczenie angloaraba, owszem typu konia do pozyskania okreslonych cech. Przy czym takie krzyzowki sa od dawna, konie dobierane osobniczo ( przynajmniej w zalozeniach celowej hodowli[/quote]
Znajoma, która siedzi w psich zaprzęgach mówiła mi, że do tego sportu robi się takie własnie celowe krzyżówki określonych ras psów- bodajże wyżłów, chartów i huski. Ponoć huski czy malamuty są za ciężkie i za wolne ale za to wytrzymałe dlatego dodaje się krew np. wyżłów. Psy do tych krzyżowek są bardzo starannie dobierane i ich hodowcy dążą do określonego udziału procentowego konkretnych ras. I to wszstko robią w celach stricte użytkowych a nie eksterierowych. Słyszeliście coś o tym?

Link to comment
Share on other sites

Zerduszko, sama sobie odpowiadasz, nie mozna okreslic skali schorzen genetycznych u mieszancow z prostego powodu, szly pod lopate/igle, niezaleznie od problemu. Niewazne, z jakiego powodu chore, istotne, ze cos dolegalo. A co wczesniej zdazyly posiac, to ich ;).
Dyskusyjne jest, czy aby psow np. duzych, z domieszka niektorych ras, nie dotyczy problem dysplazji.
Pokaz mi miejsce, gdzie mieszance sa rejestrowane, z historia choroby, okreslana jest statystyka chorob dziedzicznych, jak to ma miejsce w przypadku hodowli psow rasowych, wtedy wrocimy do tematu przewagi zdrowych kundelkow nad chorowitymi rasowcami.

Link to comment
Share on other sites

1) @ Logiczny - tak, tak, kup sobie kundelka z pseudohodowli, jak ja kiedyś!
Super zdrowy! Po 3,5 roku wykryta genetyczna choroba wątroby. 1,5 roku intensywnego leczenia (a właściwie odwlekania wyroku, bo nadziei nie było).
Odszedł w wieku 5 lat!
POWODZENIA!!!
Ja jak będę KUPOWAŁ, to tylko rasowego - na razie daję jednak dom mixom ze schroniska!
BTW - Kolejny super zdrowy BEZRODOWODOWY ma zdiagnozowaną chorobę Meniersa, na szczęście z tym można żyć!

2) [quote name='Saint']Zacznijmy od tego, że hybrydy są bezpłodne.
Więc krzyżówki rasowe na pewno hybrydami nie są.
Po drugie - hybryda wewnątrzgatunkowa nie istnieje.[/quote]
- To zależy od pojemności słowa "hybryda". Muł (koń+osioł) jest bezpłodny, ale z tego co wyczytałem to hybryda psa z wilkiem już bezpłodna nie jest.
(a zwana jest także hybrydą - czy poprawnie, czy nie, tego nie oceniam)

3) Pani reklamująca Labradoodle (rzekomo alergiczka) właśnie kończy kurs behawiorystyczny!!
To znaczy w jej przypadku wydanie 6700 i odbycie ... 4 (czterech) weekendowych sesji, oraz machnięcie jakiegoś wypracowanka...
Znam takie różne kursy i wiem, że w 99% trzeba NAPRAWDĘ nie chcieć ich ukończyć aby oblali...
Ale wróćmy do alergii hodowczyni psów hypoalergicznych i przyszłej behawiorystki...
Jak rozumiem, wydala te 6700 aby diagnozować WYŁĄCZNIE Labradoodle!??
No bo jak alergiczka przeżyje cały dzień roboczy stykając się ze ZWYKŁYMI psami?? :diabloti:
BTW - niedawno czytałem artykuł o alergiach i tam lekarze wykazywali, że zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, to nie SIERŚĆ powoduje stany alergiczne, ale ŚLINA i naskórek których NOŚNIKIEM jest liniejąca sierść !!
Czyli np. dotknięcie ręką pyska wystarczy alergikowi, nawet jakby psa oskubać z sierści do gołego ...:evil_lol:
Była tam też krytyka rozmnażania i reklamowania jako hypoalergiczne bezwłosych kotów i innych tego typu ściem ...:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...