Jump to content
Dogomania

Szkolenie Kabaty-Natolin


AGI

Recommended Posts

taaa, ciągle się tam szkolą (pod górką koło kościoła na roku Stryjeńskich i Belgradzkiej) i szczerze odradzam. Po wielomiesięcznych obserwacjach (teren naszych spacerów zajęli) szkolenia, podejścia szkoleniowców do psów i ludzi (duże grupy, masówa, zero indywidualności, wszyscy- łańcuszek i szarpanie li i jedynie) oraz efektów szkolenia (znam sporo psów po tym szkoleniu)- szkolenie nie dało nic ani psom ani właścicielom, którzy nadal kompletnie nie zdają sobie sprawy jak postępować z psem- doszłam do wniosku, że odwalają sprawę, kasę trzepią i tyle. To smutne.

Link to comment
Share on other sites

Moja Suka Dogue de Bordeaux w czerwcu br. ukończyła to szkolenie . Powiedzmy opinie są różne . Ja jestem zadowolona z tego szkolenia , ale tylko pod okiem Pani Kasi . Niestety nie wiem jak ma na nazwisko .

Następne szkolenie zaczyna się na początku września . Więc jeśli jesteś nadal zainteresowana może warto by było przejść się w tym czasie .

Więcej informacji możesz uzyskać pod numerek telefonu 0 22 -7270425 lub 0 502 822 166 .

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

AGI,

Ja tez mieszkam na Kabatach i tez zalezy mi na czasie ... A jezdze az nad Jez. Czerniakowskie ;) Widzialam trzy - cztery lekcje na Natolinie i postanowilam, ze nie bedziemy uczeszczac na te kursy. Oczywiscie to sprawa indywidualna, a poza tym moglam akurat trafic na gorszy dzien grupy i instruktora ;)

pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

Ja też chodziłam do Kaśki i własnie z niej jestem zadowolona.

Według mnie najważniejsze jest żeby właściciel miał dobry kontakt z instruktorem, bo to JEGO (właściciela) ma instruktor wyszkolić, nie psa.

Więc jak nie ma porozumienia, to całe szkolenie na nic.

Link to comment
Share on other sites

Wind ja wiem ze mozna poswiecic wiecej czasu i zrobic to "solidniej"-ale kurcze zebym tylko miala prawko zeby autem jezdzic to i na Bemowo bym sie skusila ( a jestem w trakcie robienia dopiero).

A naprawde teraz brak mi czasu nawet niemam jak sie wstawic raz w tyg do Cavano na Agility :( (a na tym bardzo mi zalezy, gdyz bylam raz i bardzoooo mi sie podobalo!)

Wiadomo ze zawsze sa opinie podzielone, jednym sie podoba drugim nie.

Poprostu przejde sie tam i zobacze jak to wyglada na moje oko :wink:

Malibu wielkie dzieki za namiary !

Link to comment
Share on other sites

Poprostu przejde sie tam i zobacze jak to wyglada na moje oko :wink:
AGI, to zawsze najlepszy sposób - zobacz na własne oczy i pogadaj z uczestnikami i z instruktorami. Każdy ma inne wymagania i oczekiwania i opinie innych mogą być najwyżej trochę pomocne, ale na pewno nie powinny być decydujące.

Ja osobiście nigdy u Russa nie szkoliłam, a tu pozwolę sobie tylko zauważyć, że opinie od osób, które tam osobiście szkoliły są bardzo pozytywne - negatywne są tylko od osób trzecich i tak naprawdę, według regulaminu (punkt 3), powinny były być prawdopodobnie usunięte... Ale ja byłam na urlopie i ten topik zauważyłam dopiero teraz, a teraz to już chyba na takie czystki za późno - więc proszę tylko zaprzestać :D . Natomiast od siebie mogę dodać, że moje jedyne doświadczenie z Russem to oglądanie warszawskich zawodów agility, gdzie psy od Russa biegały pięknie, moim zdaniem najlepiej ze wszystkich. Oczywiście to niekoniecznie o czymkolwiek świadczy dla kogoś, kto szuka szkoły posłuszeństwa, ale jak już są w tym topiku inne opinie osób trzecich pochodzące z obserwacji, to w celu ich zbalansowania, ja moją też dodam.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

AGI,

Wez pod uwage jeszcze jedna szkole PT a mianowicie AKI. Wiem, ze zajec nie maja na Kabatach tylko na Polach Mokotowskich, ale to co widzialam na Mistrzostwach PT zupelnie zmienilo moj poglad na dobre wyszkolenie psa.

Dotad widzialam wiele dobrze ulozonych i grzecznych psiakow, ale w wiekszosci przypadkow (nie w kazdym) wydawalo mi sie, ze to dobre wychowanie pociagalo za soba jakies "tlumienie" charakteru i malo widocznej radosci z wykonywania polecen (brak tej iskry w oku psa).

Psy z AKI (moze nie wiedzialam zbyt duzej grupy bo tylko 4) to chodzace i merdajace radosci, blyskawicznie wykonujace polecenia, bedace wciaz w radosnej gotowosci do kolejnego siad lub waruj.

I jeszcze jedno. Zupelnie zmienil mi sie poglad na temat wyszkolenia borderow. Te ktore widzialam z AKI sa nadal borderami, ale bez uciazliwego zaganiania wszystkiego co popadnie, skupione, nie rozszczekane, a przy tym bardzo wesole i bardzo spontaniczne.

Wydaje mi sie, ze w AKI mozesz liczyc na bardzo indywidualne podejscie, co tez mialam okazje zobaczyc i doglebna analize jak pracowac z konkretnym psem :-)

pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

O AKI osobiście wiem osobiście bardzo mało, więc raczej nie będę się wypowiadać. Mają stronkę www, której uważna lektura dała mi do myślenia. Natomiast na 100% zgadzam się co do border collie. W USA są one uważane za jedną z ras najlepiej sprawdzających się na konkursach posłuszeństwa. Dopiero gdy przyjechałam do Polski usłyszałam, że są trudne do wyszkolenia - w USA uważane są, w odpowiednich rękach (bo nie są to psy dla początkujących) za jedne z najłatwiejszych.

Link to comment
Share on other sites

AGI, jakoś kiepsko szukałaś na ich stronkach tego telefonu, bo ja znalazłam natychmiast i to w dwóch miejscach: (501) 127658.

Również znalazłam tam informację, że prowadzą tylko szkolenia indywidualne. Nie wiem, czy to ciągle prawda, jak również nie wiem, czy indywidualne szkolenia Cię ewentualnie interesują.

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiałam się chwilkę, czy odpowiedzieć na ten post... Otórz znam osobiście Agnieszkę. Miałam możliwość oglądać jej pracę z psami kilka lat. Na Polach raczej rzadko (no chyba, że licząc raz jak dostałam łańcuchem po kolanach, który odbił się od psa). Jej poczynania oglądałam na tzw. rondzie przy którym na działkach trzymała swoje psy. Owszem psy były świetnie wyszkolone. Wpatrzone w nią jak w obraz... Szybkie! Z boku wyglądało to przepięknie... Niestety psy były uczone perfekcji z kolczatkami na szyi i... W pachwinach. Każde odejście, czy nierówne siadanie i szarpnięcie za kolczatkę...

Ja jestem za szkoleniem psa perfekcyjnie ale uważam, że można to osiągnąć na różne inne sposoby. Ponadto jeśli treser jest w stanie zabrać psa na szkolenie z naszego domu i go zgubić to też jakoś mi nie odpowiada.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...