Jump to content
Dogomania

Cairn terier (prosimy zakladac oddzielne tematy)!


arima

Recommended Posts

Eeeee....Żle zajarzyłam. To chyba nie Ty jesteś babcią. Kera jest z Rapsodii.
Matko...., ja nawet nie wiem, kto jest mamą mojego Walkera...:roll:
To znaczy wiem, ale ta mama była najpierw w innej hodowli, no to mogłam się pogubić...
Chociaż wiem, kto jest tatą :p, bo moje wszystkie psy mają tego samego ojca.
I ja mam jechać na wystawę???? :lol: Z takimi wiadomościami :lol:???

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 234
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Poświata[/B] - ja się normalnie kompromituję... :diabloti: Nie mam opcji EDYTUJ i znowu muszę się pisać kolejny post :roll:.

[B]IwonCairn - [/B]sprawdziłam..., no jesteś jednak babcią. Pomóż! Kera jest od Ciebie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler'][B]Poświata[/B] - ja się normalnie kompromituję... :diabloti: Nie mam opcji EDYTUJ i znowu muszę się pisać kolejny post :roll:.[/QUOTE]

Ależ nie przejmuj się, ja bez zaglądania w papiery tez nie pamietam rodziców ani Tofci ani Lalki, pamiętam tylko hodowle i już...

Opcji EDYTUJ nie ma nikt, widocznie modzi mają za mało roboty :roll:

Link to comment
Share on other sites

Trochę mnie tu nie było i teraz nadrabiam zaległości:lol:

I powiem Wam, że moje cairnidło nie gada. Ona porozumiewa się z nami językiem ciała i robieniem dziwnych min. Na początku nie mogliśmy zrozumieć o co jej chodzi. Ale teraz już wiemy co oznacza dana minka:lol: Czasem to fajnie wygląda, gdy Fibi wali łapą w miskę i szczeka bo chce śniadanko, a Darma siedzi jak świstak, bo też czeka na swoją porcyjkę.

[B]Chandler, Poświata[/B] - ja Wam się wcale nie dziwię, że nie znacie na pamięć rodziców swoich pociech. Gdybym nie jeździła na wystawy też bym pewnie tego nie znała. Jednak wypełnianie zgłoszeń i wpisywanie do nich tych danych powoduje, że po pewnym czasie się to pamięta. Choć raz wypełniając zgłoszenie popełniłam straszną gafę. Zorientowałam się dopiero, gdy miła pani z ZK zadzwoniła by to wyjaśnić, bo coś jej się nie zgadza. Mama Darmy ma na imię Ronya, a Darma w rodowodzie to Aronia. I ja oczywiście na wystawę zgłosiłam Aronię i jako jej mamę też wpisałam Aronię. A, że przydomek hodowlany ten sam, to w ZK nie wiedzieli co z tym zrobić. Zatem nie zawsze się pamięta imiona rodziców naszych pociech;)

[B]Chandler, [/B]Twoje cairny i mojaDarma to rodzina, mają wspólnego tatę. A Cler i Chandler, o ile dobrze pamiętam mają tą samą babcię co Darma, czyli Gafę (zresztą jest to moja ulubienica:lol:).

[B]IwonCairn[/B] - my na europejską wystawę się nie wybieramy, choć przez chwilę mieliśmy takie plany. Niestety z przyczyn osobistych ten sezon wystawowy już raczej zakończyliśmy. Ale będziemy trzymać kciuki za polskie cairny na europejskiej wystawie.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][SIZE=2][quote]O pokrewieństwie na dogomanii:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Darma oraz Chandler i Cler mają wspólną babcię (naszą staruszkę Gafę) - tak jak napisała Jola. Ponadto mają wspólnego ojca - Nilsa. Dziećmi Nilsa są też Walker i Remedia oraz nasza Marysia (MArysia to siostra miotowa Chandlera i Cler).[/SIZE][/FONT][/quote]

Dzięki[B] altacarya [/B]za uporządkowanie wiadomości. Co do Chandlera i Cler, to rodzinkę znam dobrze (nie tylko rodziców), gorzej z mamą Walkera... No i narobiło się. Ciągle siedzę i czytam, co za głupoty napisałam... Kera z Rapsodii :roll:, a Kera to Rasodia z Psiej Parafii. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam...

Bardzo, bardzo proszę wszystkich cairnmaniaków - postarajmy się, żeby ten wątek był przyjazny. Nieistotne, czy ktoś lubi wystawy, czy nie nie. Myślę, że istotne jest to, że kocha cairny. Nie róbmy sobie wzajemnie "przytyków". Mamy takie fajne psy, nadzwyczajne, niespotykane. Pogadajmy sobie o nich w tym wątku. Bardzo proszę...

[B]Gratulacje od Cler i Chandlera dla ich siostry Marysi. Życzymy zdrówka Mamusi i licznej gromadce siostrzeńców i bratanków. Gratulacje altacarya!!!! Trzymamy kciuki za zdrówko i domki maluchów![/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='IwonCairn']@ Nokian 73
Szkoda,że nie lubicie wystaw,no ale przecież nie każdy musi:)))[/quote]

Ja nigdzie nie napisałam, że wystaw [B]nie lubię[/B]. Napisałam
[quote name='nokian73']Niestety z przyczyn osobistych ten sezon wystawowy już raczej zakończyliśmy.[/quote] a to wcale nie oznacza, że wystaw nie lubię, wręcz przeciwnie uwielbiam je i nasza Darma też. A nie czuję potrzeby tłumaczenia się na forum publicznym ze swojej rezygnacji z wystaw. Zresztą Darma uzyskała już w Polsce tytuły, które miała uzyskać. I nie widzę dalszego sensu wystawiania jej w naszym kraju. Kolejne CWC nic mi już nie da. Teraz niech inne cairny brylują na ringach.

[B]Chandler[/B] - czyli dobrze kojarzyłam, że Twoje dwa cairniki to rodzeństwo Marysi. Pewnie są tak przesympatyczne i wesołe jak ich siostra Marysia. Zresztą ja nigdy nie widziałam cairna, który nie był wesoły:lol: Choć przyznam, że jest jeszcze jedna rasa terrierów, którą jestem zauroczona. Ale to już temat na inne forum:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nokian73'][B]Chandler, Poświata[/B] - ja Wam się wcale nie dziwię, że nie znacie na pamięć rodziców swoich pociech. Gdybym nie jeździła na wystawy też bym pewnie tego nie znała. Jednak wypełnianie zgłoszeń i wpisywanie do nich tych danych powoduje, że po pewnym czasie się to pamięta. Choć raz wypełniając zgłoszenie popełniłam straszną gafę. Zorientowałam się dopiero, gdy miła pani z ZK zadzwoniła by to wyjaśnić, bo coś jej się nie zgadza. Mama Darmy ma na imię Ronya, a Darma w rodowodzie to Aronia. I ja oczywiście na wystawę zgłosiłam Aronię i jako jej mamę też wpisałam Aronię. A, że przydomek hodowlany ten sam, to w ZK nie wiedzieli co z tym zrobić. Zatem nie zawsze się pamięta imiona rodziców naszych pociech;)[/quote]

Dokładnie, masz rację.
W przypadku Poświaty znam (z papierów nie osobiście) całą rodzinę do któregoś tam pokolenia wstecz. Ale faktyczmie Poświata była wystawiana, no i dodatkowy czynnik to że rasa jest "w odbudowie" więc siłą rzeczy trzeba być zorientowanym w pokrewieństwie.
Natomiast w przypadku Tofki i Lary, które z założenia nie miały być wystawiane, papiery leżą sobie gdzieś w szufladzie i nawet nie zaprzątam sobie głowy przodkami obu.
Także Chandler naprawdę nie martw się, że coś Ci się pokręciło, bo nie masz tych danych zakodowanych w głowie i już. A mylić się jest rzeczą ludzką. Masz śliczne kochane psy, a to najważniejsze.
Ja po kilku latach Poświatowej kariery przestałam lubić wystawy i te "atmosferki" panujące przy ringach, a potem przenoszone poza na życie codzienne :roll:. Książkę bym mogła o tym napisać...
I dlatego następne psy są najpiękniejsze na świecie i wyłącznie do kochania :loveu:.


No dobra my tu gadu, gadu, a kto teraz wrzuca fotki :hmmmm: ???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']Ty mnie [B]nokian73[/B] nie pytaj, jakie są moje psy... :razz:, bo to jest "woda na młyn". Jak zacznę trajlować, to znudzi się to czytać. Bo ja mogę godzinami...:diabloti:.[/quote]

Ja mam dużo czasu, a czytanie o zachowaniach innych psów jakoś mnie do tej pory nie znudziło. Mam w domu dwie terrierowe przedstawicielki i tak jak mają różne umaszczenie, tak mają też różne charaktery i też mogę o nich godzinami gadać:lol:

[quote name='Chandler']Nie wiem, jaka jest Marysia, jak "przesympatyczna i wesoła", jak piszesz, to moje też są takie.[/quote]
Marysia jest bardzo fajną cairnicą. Zresztą jak wcześniej napisałam, nie widziałam cairna który nie jest wesoły i fajny. I przyznam szczerze, że decydując się na cairna wiedziałam o rasie bardzo mało. Ale po pierwszej wizycie u PP. Chmieleckich byłam już na 1000% zdecydowana, że to jest rasa, którą chcę. Niestety w chwili obecnej nie mam warunków na zakup kolejnego cairnidła. Ale liczę na to, że się to zmieni i jeszcze kiedyś zawita u mnie w domu taki czarny pręgusek.

[quote name='Chandler']Często piszę o Chandlerze, bo to jest "inny" cairn, taki mały "pies-dziwaczek", bardzo wrażliwy, wybitnie inteligentny (nie przesadzam!). Cler jest bardzo pogodna, zabawowa, uparta, bardzo z nami związana - jest jedną dziewczynką w naszym stadku i ma specjalne prawa i chłopcy o tym wiedzą. Walker jest "książkowym" cairnem - to piesek o bardzo mocnej psychice, wymaga żelaznej konsekwencji..., ale mamy wprawę :lol:.[/quote]

Przyznam szczerze, że Twój Chandler ma wiele wspólnego z moją Darmą. Ona też jest inna niż wszystkie cairny i na swój sposób dziwna. Jednego dnia usiądzie przy oknie i gapi się godzinami na coś, czego my nie widzimy. A następnego dnia od rana prowokuje Fibi do zabaw i psot. Na spacerze w parku też bywa nieprzewidywalna. I właściwie za to ją tak kochamy, bo z Darmą nie da się nudzić.

[quote name='Chandler']Przepraszam - czy ta inna ulubiona rasa terierów to szkoty?
Nasze psy mają koleżankę - czarną szkotkę Zulę, jest kilka miesięcy młodsza od Chandlera i Cler .[/quote]

Od szkotów wszystko się zaczęło. Miał być czarny szkot i już. Jednak rozmowa z pewnym hodowcą dała nam wiele do myślenia i zmieniliśmy zdanie i kupiliśmy westie. A potem szukaliśmy psa, który pasowałby do naszej westiczki zarówno charakterem jak i wyglądem ( szczególnie wielkością:)) i wybór padł na cairna. A ta kolejna moja ulubiona rasa to norwich. A wszystko przez pewną panienkę o imieniu Paproszek. Nigdy nie widziałam tak wesołego psa:lol: Tylko pozazdrościć. A potem na jakiejś wystawie mieliśmy okazję poznać pewnego norwicha z Czech i tak właśnie się zakochaliśmy w tej rasie. Może kiedyś i na norwicha się zdecydujemy:lol:.

Jak widzisz ja też o psach mogę godzinami gadać:diabloti:

[quote name='Chandler'] [B]Poświatko - [/B]za "niedługo" wkleję zdjęcia moich psiaków. Tylko najpierw "ufocę" te moje diabełki.[/quote]

Ja też czekam na fotki:lol:

Może uda mi się jakieś ciekawe fotki moim pannom porobić i wtedy poproszę Was o instrukcję wklejania fotek.

A co do wystawiania psów, to ja wychodzę z założenia, że nic na siłę. Jest to dość kosztowe i czasochłonne hobby. Tak, jak napisała Poświata, atmosfera przy ringu często bywa okropna. My jednak wystawy polubiliśmy z innych względów. Dzięki wystawom poznaliśmy mnóstwo wspaniałych ludzi z całej Polski i zagranicy również. I wyjazd na wystawę traktujemy jako możliwość spotkania się ze znajomymi. Jednak wystawy nigdy dla nas nie były priorytetem. Psy są najważniejsze i to ich samopoczucie jest tu na pierwszym miejscu. Nasza westiczka nie znosiła wystaw i każdy taki wyjazd długo odreagowywała. Dlatego też szybko zakończyła karierę wystawową. Darma jest inna i dlatego częściej jeździła na wystawy.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...