Jump to content
Dogomania

dziedziczenie - po ojcu czy po matce?


Alojzyna

Recommended Posts

Prawda jest taka że rasy które są w danym momencie modne zostaną"zepsute"przez nieodpowiednie krycie i na lewo.Poza tym zbyt małe zaostrzenie ze strony związku przepisów poowduje folgowanie hodowcom:)

Samam :cry: byłam świadkiem jak właściciel reproduktora beagle złotego medalistę w zakopanym proponował szczeniaki bez mtryk-bo tańsze itd. ile takich labradorów się urodziło? a teraz strach wychodzić na spacer bo one zaczeły sie rzucać na inne psy

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 90
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 months later...
Owszem, zgadzam się z tym. Sądzę jednak, że każde skojarzenie jest wielką loterią. Znam przypadek dwukrotnego skojarzenia tej samej pary. W pierwszym miocie szczenięta były rewelacyjne, za drugim razem zupełnie przeciętne, z wadami w uzębieniu itp...

- bo wlasnie PIERWSZE SKOJARZENIE dalo miot mniej WYRÓWNANY - stad pojawil sie WYBITNY EGZEMPLARZ , natomiast drugie (to samo) skojarzenie dalo miot BARDZO wyrównany w proporcjach,anatomi i laicko powiedziane wygladzie szczeniat - generalnie NIC wybitnego sie nie pojawilo :roll:

Generalizujac akurat TE ZACYTOWANE SLOWA (bo na nich sie skupilam,sorrki jezeli wyrwane nagle z kontekstu) - to nawet jesli bardzo przemyslanie dokonamy skojarzenia ,nadal nie jestesmy pewni czy otrzymamay na 100% ,ale pelne 100 - egzemplarze O KTÓRE TAK NAPRAWDE NAM CHODZILO :roll: - to jest moje zdanie .

Wiadomo,ze PRAWDOPODOBIENSTWO jest znaczne,ze urodzi sie to co chcemy dobierajac BARDZO SKRUPULATNIE OSOBNIKI niz dobierajac ich na zasadzie o sliczny piesek ,ladny ma kolor i ZLOTE MEDALE -a i w ogóle jest importem z super hodowli ,ale ...wlasnie ALE :-?

- i tu sie zaczynaja schody ,o których juz wspomnieliscie

Link to comment
Share on other sites

Przy zmianie zębów pojawiła się poważna wada zgryzu. Znajowa więc udała się do odpowiedniego specjalisty,który zrobił suczce aparat korekcyjny, aby suczka mogła uzyskać prawa hodowlane. Tylko jakie będą od niej szczeniaki?

I to sa wlasnie GENY - wcale nie jest powiedziane,ze po owej suczce z wada zgryzu - urodza sie wszystkie szczeniaki z takimi wadami,jest duze prawdopodobienstwo,ze wada sie powieli ,ale równiez jest fakt ,ze nie musi , w koncu siostra tej suczki moze miec IDEALNY ZGRYZ i byc czolowym psem w swej rasie - obydwie pochodza od tych samych rodziców i maja tych samych przodków - to wzorzec "mówi",ze to wada - tak zgadza sie BO JEDNAK WYSTEPUJE PRAWDOPODOBIENSTWO przekazania wady przez matke,ale jej siostra(ten sam geneotyp) tez moze urodzic szczenie z wada zgryzu - genetyka,hodowla etc.etc. to jak ARCHIWUM X 0X nic innego :roll:

Mimo wszystko jestem za WYZSZYMI WYMAGANIAMI HODOWLANYMI w przypadku suczki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

i po ojcu i po matce po połowie a żeby było śmieszniej dochodzi do tego wpływ środowiska i zaczynają się schody

I to sa wlasnie GENY

i nie tylko

np. wada zgryzu czy dysplazja może być wynikiem wady genetycznej lub złego odżywiania czy innego czynnika środowiska

Moim skromnym zdaniem pies i suka powinny mieć takie same wymagania hodowlane a tylko w niektórych rasach można by było stosować odstępstwa od tej reguły :D

a Związek Kynologiczny powinien pilnować:

1.swoich hodowców aby mioty były z papierami a „ hodowca „ oferujące tańsze bez metryki i droższe z papierami to powinien dostać kopa i tyle :evilbat: ,

2.swoich sędziów a nie rozdawać uprawnień do sędziowania na prawo i lewo bo kończy się tak że wchodząc na ring z suczką Owczarka Podhalańskiego sędzia pyta co to za rasa a potem sprawdza jądra!!!!!!!!!!!!!!

:evilbat:

Link to comment
Share on other sites

............jej siostra(ten sam geneotyp) tez moze urodzic szczenie z wada zgryzu - genetyka,hodowla etc.etc. to jak ARCHIWUM X 0X nic innego :roll:

Mimo wszystko jestem za WYZSZYMI WYMAGANIAMI HODOWLANYMI w przypadku suczki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ten sam genotyp maja jedynie bliźniaki jednojajowe. Natomiast rodzeństwo z jednego miotu może nie mieć wcale wspólnych genów: oczywiście to sytuacja hipotetyczna, raczej nieczęsto ma miejsce, bo jak wiecie w trakcie tworzenia komórek rozrodczych materiał genetyczny bardzo się miesza (losowy rozdział chromosomów + crossing over w obrębie chromosomu), dlatego mamy taką różnorodność osobników, naewt z jednego miotu.

Link to comment
Share on other sites

a Związek Kynologiczny powinien pilnować:

1.swoich hodowców aby mioty były z papierami a „ hodowca „ oferujące tańsze bez metryki i droższe z papierami to powinien dostać kopa i tyle :evilbat: ,

2.swoich sędziów a nie rozdawać uprawnień do sędziowania na prawo i lewo bo kończy się tak że wchodząc na ring z suczką Owczarka Podhalańskiego sędzia pyta co to za rasa a potem sprawdza jądra!!!!!!!!!!!!!!

:evilbat:

ja dodałabym jeszcze identyfikację na wystawach - w końcu po co są tauaże? tylko po to aby łatwiej było ustalic właściciela jak piesek zginie?

Na przegladach hodowlanych u innych gatunków zwierząt, czy zawodach sportowych - mam namysli konie - identyfikacja jest podstawą, aby zwierzę wpuścić "na ring" czy na teren zawodów.

Może wyjaśnicie mi dlaczego nie robi się tego w przypadku psów?

Link to comment
Share on other sites

- bo wlasnie PIERWSZE SKOJARZENIE dalo miot mniej WYRÓWNANY - stad pojawil sie WYBITNY EGZEMPLARZ , natomiast drugie (to samo) skojarzenie dalo miot BARDZO wyrównany w proporcjach,anatomi i laicko powiedziane wygladzie szczeniat - generalnie NIC wybitnego sie nie pojawilo :roll:

Akurat u tego hodowcy było odwotnie. Pierwszy miot był bardzo wyrównany - na 8 szczenąt tylko dwa były nieco "gorsze" a pozostałe robiły "karierę" wystawową. Natomiast w drugim miocie na 9 szczeniąt dwa miały wadę zgryzu a dwa kolejne braki w uzębieniu, o pozostałych się "nie słyszy", być może trafiły do osób nie zainteresowanych wystawianiem (choć hodowcy bardzo na tym zależało).

Dlatego moim zdaniem przy doborze pary hodowlanej można mówić jedynie o PRAWDOPODOBIEŃSTWIE wystąpienia takich a nie innych cech dziedziczonych po przodkach ale 100% pewności NIGDY mieć nie można.

Link to comment
Share on other sites

.....genetyka,hodowla etc.etc. to jak ARCHIWUM X 0X nic innego :roll:

Zgadza się - archiwum X. Ale można robić coś, aby nie było to aż takie archiwum X:

1. wprowadzić obowiązek potwierdzenia pochodzenia na podstawie badań DNA

2. wprowadzć obowiązek testowania osobników przed przyznaniem uprawnień hodowlanych w kierunku wad wrodzonych charakterystycznych dla gatunku lub rasy - w przypadku wielu z nich takie testy DNA są już opracowane - mając wyniki z uznanego laboratorium nie dywagujemy, czy ta wada to wpływ środowiska czy geny.

Link to comment
Share on other sites

..................

Może wyjaśnicie mi dlaczego nie robi się tego w przypadku psów?

Bo najbardziej zainteresowani wystawami czy zawodami nie są tym zainteresowani :lol: a czemu to można sobie tylko dośpiewać :(

Tak myślałam. :cry:

I myślę, że to samo dotyczy kontroli pochodzenia...

Link to comment
Share on other sites

1. wprowadzić obowiązek potwierdzenia pochodzenia na podstawie badań DNA

2. wprowadzć obowiązek testowania osobników przed przyznaniem uprawnień hodowlanych w kierunku wad wrodzonych charakterystycznych dla gatunku lub rasy - w przypadku wielu z nich takie testy DNA są już opracowane - mając wyniki z uznanego laboratorium nie dywagujemy, czy ta wada to wpływ środowiska czy geny.

Ja to kiedyś robiłem co prawda nie na DNA psów ale na DNA roślinnym i jest tylko jeden problem !! kto ma za to płacić bo jedna reakcja była wyceniona w 2000 roku na około 15,00 zł i to były koszty odczynników bo robotę na uczelni odwalaliśmy gratis jeko studenci a do potwierdzenia pochodzenia trzeba tych reakcji kilkanaście minimum przy dużej dozie szczęścia. W przypadku wad genetycznych sprawa sprowadza się do jednej reakcji pod warynkiem że jest test!!!!

Link to comment
Share on other sites

Skoro temat dziedzczenia został odgrzebany to zamiast zaczynać nowy zapytam tutaj :)

Czy ktoś z Was wie jak dziedziczy się niebieski kolor tęczówki u husky?

Napewno jest to cech recesywna i raczej warunkowana przez więcej niż jedną parę genów. :(

Trzeba by było przeanalizować kilkanaście miotów to dało by się to określić znacznie bardziej dokładnie, :wink:

Link to comment
Share on other sites

Ja to kiedyś robiłem co prawda nie na DNA psów ale na DNA roślinnym i jest tylko jeden problem !! kto ma za to płacić bo jedna reakcja była wyceniona w 2000 roku na około 15,00 zł i to były koszty odczynników bo robotę na uczelni odwalaliśmy gratis jeko studenci a do potwierdzenia pochodzenia trzeba tych reakcji kilkanaście minimum przy dużej dozie szczęścia. W przypadku wad genetycznych sprawa sprowadza się do jednej reakcji pod warynkiem że jest test!!!!

Zgadza się - to kosztuje.

Ale czy można prowadzić prawdziwą pracę hodowlaną nie mając 100% pewności co do pochodzenia zwierząt?

W hodowli koni ras czystych takie badania są obligatoryjne - po prostu bez nich zwierzę nie będzie uznane za rasowe. W chwili obecnej badanie pochodzenia na podstawie polimorfizmu białek krwi i markerów DNA kosztuje ok 115 zł. Z tego co wiem w Poznaniu robią pochodzenie u psów - nie wiem jaka może być cena, ale nie sądzę aby była wyższa, tym bardziej, że u psów robi sie tylko DNA.

Myslę, ze związek kynologiczny powiniem dążyć do wprowadzenia tego badania jako obowiązkowego do wydania rodowodu.

A eliminacja z hodowli osobników, nosicieli genów wad i chorób genetycznych, na podstawie wyników testu DNA przyspiesza wyeliminowanie tych schorzeń w stopniu nieporównywalnym z innymi metodami. Tym bardziej, że w większości przypadków takie informacje są zatajane przez hodowców. A i do etyki lekarzy można mieć wiele jak się słyszy jak się "załatwia" badania na dysplazję... :-?

Link to comment
Share on other sites

Skoro temat dziedzczenia został odgrzebany to zamiast zaczynać nowy zapytam tutaj :)

Czy ktoś z Was wie jak dziedziczy się niebieski kolor tęczówki u husky?

Napewno jest to cech recesywna i raczej warunkowana przez więcej niż jedną parę genów. :(

Trzeba by było przeanalizować kilkanaście miotów to dało by się to określić znacznie bardziej dokładnie, :wink:

Wyglada, ze masz rację:

....Siberian Huskies are an example of breed with this type of blue eye...

The mode of inheritance is unknown, but since the blue eyes can be single or a pair and an individual eye may be half-and-half, there is probably more than one gene involved.

Link to comment
Share on other sites

Skoro temat dziedzczenia został odgrzebany to zamiast zaczynać nowy zapytam tutaj :)

Czy ktoś z Was wie jak dziedziczy się niebieski kolor tęczówki u husky?

Napewno jest to cech recesywna i raczej warunkowana przez więcej niż jedną parę genów. :(

Trzeba by było przeanalizować kilkanaście miotów to dało by się to określić znacznie bardziej dokładnie, :wink:

Wyglada, ze masz rację:

....Siberian Huskies are an example of breed with this type of blue eye...

The mode of inheritance is unknown, but since the blue eyes can be single or a pair and an individual eye may be half-and-half, there is probably more than one gene involved.

A to po angielsku to skąd jeśli można zapytać :D ??????????????????

Link to comment
Share on other sites

Zgadza się - to kosztuje.

Ale czy można prowadzić prawdziwą pracę hodowlaną nie mając 100% pewności co do pochodzenia zwierząt?

Hodowca powinien wiedzieć co z czym skrzyżował :lol:

W hodowli koni ras czystych takie badania są obligatoryjne - po prostu bez nich zwierzę nie będzie uznane za rasowe. W chwili obecnej badanie pochodzenia na podstawie polimorfizmu białek krwi i markerów DNA kosztuje ok 115 zł. Z tego co wiem w Poznaniu robią pochodzenie u psów - nie wiem jaka może być cena, ale nie sądzę aby była wyższa, tym bardziej, że u psów robi sie tylko DNA.

Myslę, ze związek kynologiczny powiniem dążyć do wprowadzenia tego badania jako obowiązkowego do wydania rodowodu.

A eliminacja z hodowli osobników, nosicieli genów wad i chorób genetycznych, na podstawie wyników testu DNA przyspiesza wyeliminowanie tych schorzeń w stopniu nieporównywalnym z innymi metodami. Tym bardziej, że w większości przypadków takie informacje są zatajane przez hodowców. A i do etyki lekarzy można mieć wiele jak się słyszy jak się "załatwia" badania na dysplazję... :-?

Na koniach się nie znam ale czy badają czy dany koń jest po danych rodzicach czy też dany koń należy do danej rasy bo to pewna różnica :wink:

Myslę, ze związek kynologiczny powiniem dążyć do wprowadzenia tego badania jako obowiązkowego do wydania rodowodu.

A eliminacja z hodowli osobników, nosicieli genów wad i chorób genetycznych, na podstawie wyników testu DNA przyspiesza wyeliminowanie tych schorzeń w stopniu nieporównywalnym z innymi metodami. Tym bardziej, że w większości przypadków takie informacje są zatajane przez hodowców. A i do etyki lekarzy można mieć wiele jak się słyszy jak się "załatwia" badania na dysplazję... :-?

podobnie można by "załatwić" badania DNA :(

zgadzam się całkowicie że badania DNA to przyszłość w hodowli i może dożyjem się czasów kiedy to będą standartowe badanie w świecie Hodowców psów :D

Link to comment
Share on other sites

Hodowca powinien wiedzieć co z czym skrzyżował :lol:

Hodowca tak, ale czy Ty wiesz co kupujesz? Czy rodzice w rodowodzie (głównie ojciec) to na pewno rodzice danego osobnika? Mam sąsiadkę, hodowczynię jednej z popularnych ras - właśnie oddaje miot. Jeden z piesków ma umaszczenie, którego nie mógł odziedziczyć po rodzicach - jak zaczęłam drążyc temat, okazało się, że sukę tego samego dnia pokryły dwa samce - najpierw jeden ale ponieważ w czasie krycia nie doszło do "zczepienia" poprawiono drugim - tym razem poszło wszystko OK więc, podano drugiego do rodowodu. A szczeniaki - mieszane!

Na koniach się nie znam ale czy badają czy dany koń jest po danych rodzicach czy też dany koń należy do danej rasy bo to pewna różnica :wink:

Kontrola pochodzenia oznacza, że badasz, czy dany osobnik jest potomkiem danych osobników. W przypadku DNA pewność = 99,99%

...podobnie można by "załatwić" badania DNA :(

testy na wady - owszem ale to juz tylko etyka...

testów na pochodzenie nie podmienisz...

Link to comment
Share on other sites

Ten sam genotyp maja jedynie bliźniaki jednojajowe. Natomiast rodzeństwo z jednego miotu może nie mieć wcale wspólnych genów: oczywiście to sytuacja hipotetyczna

- zgadza sie ,ale jak sama stwierdzilas MOZE NIE MIEC co nie znaczy,ze nie ma - hipotetycznie rzecz biorac :wink:

tak masz racje napisalam TEN SAM lepiej poprawic na PRAWIE TEN SAM - to tak bezpieczniej :) - w kazdym badz razie chyba wszyscy wiedza o co CHODZILO :wink:

Przy swoim pierwszym skojarzeniu staffików robilam DNA - samo pobieranie krwi (calej rodziny) 60 zl.w sumie drobiazg,ale pozniej to juz wyszlo prawie 1.000 pln. - maly szczegól :roll:

Badania DNA nie sa w stanie Ci "powiedziec",ze wystapi WADA ZGRYZU, która jest dziedziczona po pra przodkach w przypadku bullowatych.Ona wystapi,albo nie tego dowiadujemy sie najczesciej przy wymianie uzebienia :-? .Oczywiscie sa egzemplarze ,które np.na przegladzie juz maja widoczna wade,ale niejednokrotnie ta wada zanika wlasnie przy zmianie zebów i na odwrót na przegladzie jest O.K a potem buuuu :(

KRYCIE DWOMA SAMCAMI jednej suczki stosuja np.w przypadku AST a i innych ras tez - Amerykanie tkz.DOKRYWANIE i jest to u nich normalne ,ale oni robia wlasnie DNA i na podstawie tych badan pozniej jest wypisywany RODOWÓD .I skoro czesc miotu jest po ojcu X maja jego wpisanego,a druga czesc jest po ojcu Y - to z kolei on widnieje w rodowodzie .Dokrywajac suke drugim psem nie ma mozliwosci aby powstaly MIESZANCE mianowicie ,nie ma szans aby JEDNA I TA SAMA KOMÓRKE zaplodnil plemnik od ojca X i Y - albo,albo i suka nosi w lonie owszem dzieci dwóch samców,ale kazdy ma swoja ZAPLODNONA KOMÓRKE :D

U nas w Polsce nie jest to FORMALNIE stosowane i nawet jak narazie jest to niedopuszczane ,tzn. owszem ale pod warunkiem badan DNA,których sie nie stosuje - poprostu trzeba liczyc na UCZCIWOSC HODUJACYCH i tyle.

Dlatego dziwi mnie fakt,ze nie powiadomilas AMFI o takowym podwójnym skojarzeniu odpowiednich ludzi,aby mogli przynajmniej jakos wymusic badania DNA - bo to,ze nie nastapilo ZWARCIE sie organów rozrodczych osobników przeciwnych plci,nie znaczy,ze suka nie zostala zaplodniona przez pierwszego psa (a skoro wyszly anomalia kolorystyczne - to wyglada ,ze TAK,aczkolwiek kolor moze byc odziedziczony po pra,pra,pra dziadach i akurat w tym miocie wystapil) - ja ze skojarzen "bez zwartych" mialam dwa liczne mioty (AST 1999 rok - 6 sztuk po mojej suczce i po moim samcu AST 2003 rok - 12 sztuk :o w innej hodowli) takze to nie jest WYZNACZNIKIEM - widocznie tak chcieli zrobic :roll: to raz,a dwa przeciez ruja suczki nie trwa jeden dzien a minimum ,ale takie najmniejsze minimum trzy dni - takze zawsze krycie mozna powtórzyc nawet codziennie (skoro cos sie chce trzeba inwestowac,a nie isc na latwizne :evil: ),takze krycie mogli powtórzyc tym samym samcem na drugi dzien,badz poczekac odpowiednia ilosc godzin (aby samiec byl powtórnie gotowy) i powtórzyc raz jeszcze !!

A skoro te dwa samce mieli u siebie to juz w ogóle NO COMMENTS :evilbat: :evilbat: :evilbat: :evilbat:

Prawie na kazde krycie (raz tylko nie- bo nie mialam mozliwosci :( -ale bylo owocne) jechalam jak nie z noclegiem to kilka razy ,jak blizej to z odstepem jednodniowym i wyruszalismy ponownie,a jak powyzej 350 km.to z noclegiem i powtórka byla na drugi dzien dla pewnosci - gdyz ZAWSZE rozliczalam sie przy kryciu ,raz sobie wl.reproduktora zazyczyl szczenie ,ale mimo wszystko powtórka byla :wink:

Link to comment
Share on other sites

Dokrywajac suke drugim psem nie ma mozliwosci aby powstaly MIESZANCE

Jak najbardziej się zgadza - nie napisałam, że powstały mieszańce, tylko miot mieszany - miałam na myśli, że szczeniaki były ewidentnie po dwóch ojcach. Co do umaszczenia, to nie były to geny po pra, pra-dziadkach - rodzice to czekolady (recesywne geny bb), a niektóre szczeniaki czarne (Bb)- po kryjacym jako pierwszy czarnym samcu. I jak piszesz - wszystko było by ok, gdyby przetestowali DNA i podali faktycznego ojca do rodowodu. Ale ludzie najwyraźniej nie mają pojęcia o takich rozwiązaniach: w tym przypadku jechali do reproduktora dość daleko i sama właścicielka psa, podobno duża znana hodowla, zaproponowała rozwiązanie wątpliwego problemu w postaci poprawienia drugim psem :o A potem się okazuje, że do przegladu miotu łatwiej schować podejrzanie umaszczone szczeniaki niż zastanowić się rozsadnie co z tm zrobić. A wszystkie takie dywagacjie rozwiązało by obligatoryjne badanie na pochodzenie: i wtedy mozna bynawet jak w Stanach - jedna ciąża a "dwa różne mioty" :wink: :D :D :D

Skad inąd ciekawe rozwiązanie hodowlane - naprawdę mi sie podoba !

Link to comment
Share on other sites

Czy ktoś z Was wie jak dziedziczy się niebieski kolor tęczówki u husky?

Napewno jest to cech recesywna i raczej warunkowana przez więcej niż jedną parę genów.

Trzeba by było przeanalizować kilkanaście miotów to dało by się to określić znacznie bardziej dokładnie

Co do tego, że cecha ta (niebieska tęczówka u husky) jest dziedziczona przez więcej niż jedną parę genów to jestem pewna w 100% na podstawie obserwacji miotów w naszym oddziale (a jest ich rocznie ok. 25).

Wydaje mi się, że to działanie kilku genów addytywnych :roll:

Przykład:

W miocie po obojgu rodzicach niebieskookich urodziło się 66% szczeniąt z ciemnobrązowymi oczami :o

Przy czym mam 100% pewnosci, że to maluchy po tych właśnie rodzicach, bo rzecz działa się w mojej hodowli :)

Jedna z sędzin międzynarodowych, a przy tym dr biologii, stwierdziła, że to nie jest możliwe :( i powinnam zrobić badania genetyczne :-?

Nie zrobiłam tych badań, bo jak napisałam wyżej mam absolutną pewność co do rodziców szczeniąt, ale... ciekawośćc mnie teraz zżera :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...