Jump to content
Dogomania

Mieszkamy w szklanej pułapce w zoo:(


Moniek193

Recommended Posts

Guest Mrzewinska

Rozmawialam przed chwilą z Krakowskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami. Podejmowali juz interwencje w sprawie sprzedazy zwierzat w sklepach. Zdaniem prawnika z tegoz Towarzystwa - i ta opinia w razie potrzeby bedzie przedstawiona w sądzie - sprzedaż szczeniaków w sklepie JEST OKRUCIENSTWEM.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 414
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote]Psy są przebadane weterynaryjnie, sa dobrze odżywiane, mają książeczki - tak twierdzi Własciciel sklepu.[/quote]

A co z kwarantanna?


[quote]Nie wiem - czy przy sprzedaży psa dają jakąś umowę, paragon fiskalny.[/quote]
Pytanie czy mają fakturę zakupu, towaru który sprzedają.

[quote]Pokazuje, że pieski mają kopiowane uszy i ogony / nie komentowałem tego w filmie - kto wie o co chodzi - chyba zrozumie że nie jest to zgodne z obowiązującym prawem/...
[/quote]
Jest zakazane, wiec jezeli to sklep i zamówił takowe to znaczy ze podżegnywał do złamania prawa.

[quote]Zagrożono mi sprawa sądową...[/quote]
A z jakiego paragrafu?
Miejsce publiczne, to miejsce publiczne, można fotografowac, krecic filmik wprawdzie jest na terenie prywatnym i własciciel obiektu może sobie ustalić wewnętrzne przepisy, naprzykład ograniczenie predkosci, ale musi oznakowac teren.
Mógłby też zakazać fotografować, filmowac, ale musiałby umiescic widoczne oznakowanie. Zakaz fotografowania, zakaz filmowania.
Było coś takiego?


A filmik narazie możesz rozsyłać mailami. KTO CHCE???
Ja poproszę.
Internet to potęga, znajomy, znajomemu porozsyła i tak będzie smród dla tego sklepu.

A przy okazji, może kontrola by sie zainteresowała, czy sklep odprowadza podatek od sprzedaży szczeniaków.
No i jak to jest z tymi fakturami. Czy własciciele coś mówili czy mają potwierdzenie zakupu tego towaru?
Prywatny hodowca musiałby miec mozliowsc wystawienia faktury.
No bo tak, to jak móglby sprzedać coś sklepowi.
A pewnie mozna by sprawdzić rozliczenie kasy fiskalnej, czy nabijał sprzedaż szczeniaków. TAkie dokumenty należy trzymac parę lat.


Ja myslę ze takie kontrolę sklepu szybciej działają niż sądy. :p

Moze trzeba powiadomić urząd Skaroby. Oni chetnie takie rzeczy sprawdzaja

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Karmi, tak jak pisalam poprzednio, dzien i godzine przyjazdu podam na priva.
Myślę, ze w każdym dniu, nie tylko w zapowiedzianym na Dogomanii, uzyskam pełne i wyczerpujace informacje w sklepie "Świat zwierząt" na temat sprzedawanych tam szczeniaków.
Zwłaszcza na temat działania bezustannego stresu na dopiero rozwijający się organizm szczeniaka.

Bardzo jestem ciekawa tych informacji.
No bo chyba w fachowo prowadzonej firmie jest wyczerpująca informacja o oferowanym TOWARZE????

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Karmi, tak jak pisalam poprzednio, dzien i godzine przyjazdu podam na priva.
Myślę, ze w każdym dniu, nie tylko w zapowiedzianym na Dogomanii, uzyskam pełne i wyczerpujace informacje w sklepie "Świat zwierząt" na temat sprzedawanych tam szczeniaków.
Zwłaszcza na temat działania bezustannego stresu na dopiero rozwijający się organizm szczeniaka.

Bardzo jestem ciekawa tych informacji.[/quote]
Ok. Ja też się przygotowuję. Od jakiej strony to na pw.
Widzę, ze musimy zejść do podziemia :razz:
[quote]No bo chyba w fachowo prowadzonej firmie jest wyczerpująca informacja o oferowanym TOWARZE????
Zofia[/quote]
Prowadzonej fachowo i z jaką determinacją :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Kobieto - o jakich informacjach do US Sklep prowadzi jawną działalność gospodarczą,wiec również płaci podatki.Oddzielnego podatku za psy nie musza płacić.A w jakiej wysokości płaca podatki,zależy w jakim systemie podatkowym są.Nie miejsce tu na wykład z tego zakresu .W kazdym razie składają , bo prowadząc legalną działalność muszą składac deklaracje podatkowe,ale nie ma w nich pozycji "sprzedaż piesków."A co do okrucieństwa - sama sprzedaż nie jest okrucieństwem,tylko ewentualne złe traktowanie zwierzat w sklepie.Przeciez Wam o tym pisałam.Pisałam też,że jeśli chcecie pomóc zwierzętom to tylko w zakresie warunków sprzedazy.Nie byłam tam,nie wiem,jak jest naprawdę.Ale ta Wasza akcja jest po prostu smieszna!Piszę to jako doświadczony prawnik .A publikacja cudzego wizerunku (jesli nie jest to osoba publiczna)podlega ochronie prawnej.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Każdy z nas ma wybór swojego ulubionego sklepu dla zwierząt. I kazdy z nas może niektore sklepy i firmy omijac z daleka. Wystarczy popatrzec na nazwę firmy i juz wiemy: acha, to ta firma handluje szczeniakami, traktując je jako towar.
I juz można sobie zadac pytanie - czy chcemy zostawic pieniadze akurat w tym sklepie?

Zofia

PS Pani MaBo, doprawdy zdumiewa mnie Pani stanowisko.
Czy naprawdę nie widzi Pani okrucienstwa w narażaniu szczeniąt na bezustanny stres?
Czy nie wie Pani nic o tym, jaki wplyw wywieraja warunki odchowu - zwlaszcza te w najwrazliwszym okresie życia szczeniaka, czyli do ukonczenia 4 miesięcy? Co Panią śmieszy - krzywda szczeniąt, czy fakt, że ludzi - zwlaszcza na Dogomanii - oburza okrucienstwo wobec zwierzat?
Ja tu wystepuję pod wlasnym nazwiskiem i nie boje sie ujawniania mojego wizerunku. Może Pani zechcialaby sie przedstawić?

Link to comment
Share on other sites

A czy ja gdziekolwiek napisałam,że sklep to najlepsze miejsce dla szczeniaczków-ja mówiłam o dwóch sprawach.O mniejszym złu i o skuteczności działań.Włączyłam sie do wątku chcąc po prostu namówić Was na działanie możliwe w obowiazującym systemie prawnym a nawet dążenie do jego zmiany(dla dobra zwierząt),ale w zgodzie z konstytucją,gdyż każdy przepis może być unieważniony przez Trybunał Konstytucyjny,jeżeli ją narusza.Kto jak kto,ale Wy doskonale wiecie,że jest grupa posłów,którym dobro zwierzat leży na sercu i zamiast z nimi wspólnie działać dostarczając argumentów do zmiany przepisów dla dobra zwierzat.Czy nie pamiętacie debat sejmowych na ten temat?Do takiego działania na pewno włączyłabym się.Poniewaz jestem zwolenniczką skutecznego,konsekwentnego i nie naruszajacego prawa działania , nie pochwalałam tego,co robicie.Ale zakrzyczeliście mnie posadzajac o kompleksy z powodu...nieposiadania rasowego psa.Nota bene trochę sobie poczytałam watki z rasowymi psami (przedtem tego nie robiłam)i dowiedziałam się i o stresach psach wystawowych i o agresji co poniektórych championów i o niecnych praktykach niektórych hodowców.Zresztą te pieski w rzeszowskim sklepie chyba pochodzą jednak od hodowcy...nieważne.Takie akcje prowdza do skonflitowania.Czy nie lepiej byłoby na przykład skontaktować sie z włascicielami sklepu i uczulić ich na to,jak wrażliwe sa małe szczeniaczki,bo może nie wiedza.A taka akcja spowoduje,że większość ludzi,którym los szczeniaków jest obojętny(zgodzicie sie,że tak jest)uzna Was za nawiedzonych oszołomów,jak zielonych przykuwajacych sie do drzew w protescie przeciwko budowie autostrady.Akcyjność nic nie da.Potrzebne jest systemowe działanie.Emocyjność dogomaniaków ,zresztą nie tylko na tym watku,niestety zaciemnia to,co naprawdę robią dla dobra zwierząt.Dlatego warto podchodzić do wszelkich działań z rozwagą i w sposób,który jest bardziej skuteczny.Może wreszcie niektórzy z Was zrozumieja,że nie jestem ani za dzikimi hodowlami,ani nie jestem rzecznikiem hadlu w koszmarnych warunkach.Może jeżeli ochłoniecie,niektórzy z Was przyznaja mi rację.Ja wiem,że wśród Was jest wiele osób bardzo zasłużonych,jesli chodzi o dobro zwierzat.Ja zbyt jestem zajęta pracą zawodową,by działać aktywnie.Natomiast ,aby nie posadzono mnie,że się chwalę nie bedę pisała ile i komu pomagam finansowo( tzn. mam na myśli zwierzęta),bo tak moge własnie najbardziej pomóc.Właśnie dlatego,że wiedzie mi sie całkiem nieżle stać mnie na rasowe okazy,ale jak wspominałam , w domu mam kilka sztuk wyłącznie kundli .A na koniec - oczywiście nie ujawnię się ,bo to spowodowałoby "namierzenie mojej firmy".A nie chcę skierować na nią agresji co poniektórych.Proszę wybaczyć literówki i brak spacji,na co już mi zwracano uwagę na tym watku,ale nie mam czasu na dopieszczanie tekstu.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

W obowiazującym systemie prawnym wlasciciel sklepu na obowiazek udzielic mi wszelkich informacji o sprzedawanym towarze. A towar musi byc zaewidencjonowany, przechowywany wlasciciwie, nadajacy sie do uzytkowania zgodnie z przeznaczeniem.
W obowiazujacym systemie prawnym obowiazek wiedzy o prawidlowym przechowywaniu towaru spoczywa na sprzedawcy.
Jesli wlaściciele i pracownicy sklepu "Świat zwierząt" nie wiedzą, w jakich warunkach zwierzeta przezywaja niedopuszczalny stres, jesli nie wiedza, co dla zwierząt jest okrutne, a mimo to handlują nimi - to oni popelniają wykroczenie. Tak samo, jakby ktos chcial zamrazac raz rozmrozone lody czy oferowac do sprzedazy zepsute mieso. Nie nabywca ma znac prawidlowe i bezpieczne warunki przechowywania towaru, ale sprzedający. Dziwię sie, że jako prawnik nie wie o tym Pani.

Zofia
PS jeszcze nic nie zrobilismy, wiec nie ma Pani czego pochwalać, ani ganic. Nikt jak na razie nie przywiazywal sie przed sklepem. A co zrobimy, to zrobimy zgodnie z obowiazujacym prawem. Jesli Pani jest pewna swoich racji, skąd obawy o namierzenie firmy? W internecie nikt nie jest anonimowy zreszta.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='MaBo']Czy nie lepiej byłoby na przykład skontaktować sie z włascicielami sklepu i uczulić ich na to,jak wrażliwe sa małe szczeniaczki,bo może nie wiedza..[/quote]

Cytuję - gdyby komus umknęlo. Doprawdy zdumiewająca wypowiedz prawnika. Równie dobrze można byloby sugerowac, aby policja, zamiast interweniować w zajsciach ulicznych, uczulała, aby nie bic bliźnich ot, tak, bo przecież może bijący nie wie, ze innych to boli.
Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote]Kobieto - o jakich informacjach do US Sklep prowadzi jawną działalność gospodarczą,wiec również płaci podatki.Oddzielnego podatku za psy nie musza płacić.[/quote]

Ależ może prowadzic, tylko pytanie czy w sklepie na cały towar mają pokwitowanie.
Bo jezeli nie maja to jest to handel towarem lewym bez papierów na niego. Na lewo biorą, na lewo sprzedają i się nie rozliczają.
A sklep nie jest producentem a jedynie obraca towarem na który musza mieć dokumenty ze nabyli. A sprzedaz rozliczona kasa fiskalną.
Chyba mi nie powiesz, ze jak cos sprzedaja w sklepie, biora kase, to nie nabijaja na kasę fiskalną :crazyeye:
No i myśle ze US usłużnie sprawdzi czy sklep ma na psy które są sprzedawane jako towar maja fakture zakupu i sprzedaży.Chyba trochę poszło tych piesków. Co :razz:

A tak wogóle MaBo biorac pod uwagę Twoje zaangażowanie w sprzedaz szczeniaków w tym sklepie masz jakieś udziały tam? Moze wynajęli Cię jako prawnika?
Ale jak będa mieli kontrole z US to bardziej dobry ksiegowy się przyda niż prawnik. Prawnik to na końcu.
Pozatym dlaczego tak ruszył Cię ten US, nie lubisz ich?

[quote]A publikacja cudzego wizerunku (jesli nie jest to osoba publiczna)podlega ochronie prawnej.[/quote]

Czyżby? To dlaczego w gazetach, w opisach róznych imprez, wystaw ze zwierztami, publikuje sie zdjecia?

[quote] już nie będę dłużej meczyła Ciebie brakiem spacji(nie mam czasu na ładne pisanie,dlatego tez sa literówki),ani w ogóle nikogo ,bo "wyprowadzam" sie z tego wątku [/quote]
MaBo a czy to nie były Twoje słowa?

[QUOTE]Kto jak kto,ale Wy doskonale wiecie,że jest grupa posłów,którym dobro zwierzat leży na sercu i zamiast z nimi wspólnie działać dostarczając argumentów do zmiany przepisów dla dobra zwierzat[/QUOTE]

Niceravik napewno jest zorientowana w ich dobroci

Link to comment
Share on other sites

Dlaczego traktujecie mnie jak wroga.Zapewniam,że nie reprezentuję interesów włascicieli sklepów.Jeżeli wynajmą adwokata,na pewno będzie on działał jawnie.Oj,zdziwiłybyście ,gdybyście wiedziały,czym się zawodowo zajmuję .Dodam tylko,że bliżej mi do US niż do handlujących.Prawo podatkowe jest jedna z dziedzin,którą się zajmuję.I oczywiście wiem o tym , o czym piszesz Laluna.A do Pani Zofii - trochę liczyłam,że Pani zrozumie moje intencje.Bo , że młodzież ma gorące głowy,to cecha młodości.Czy ja gdzieś pisałam ,że pieskom jest dobrze w sklepie?A w schronie dobrze,a przecież nie walczy Pani o ich zamykanie,bo to mniejsze zło-prawda?A przeżywające stresy młodzież rodowodowa uczestnicząca w wystawach swojej kategorii wiekowej.Wystarczy poczytać niektóre watki,by się o tym przekonać.No ale one muszą,skoro mają być reproduktorami.Nie chcę zresztą o tym dyskutować,bo nie o to mi chodzi.Rzecz w tym,że z Wami trudno dyskutować,bo jesteście na argumenty prawne nieprzemakalni.Nie wystarczy przepis przeczytać,trzeba jeszcze go zinterpretować.A co do zdjęć np.na wystawach-czy te osoby protestują ?No własnie!Ochrona wizerunku polega na tym,że osoba zainteresowana ma prawo zabronić takiej publikacji i należy to wykonać,bo grozi odpowiedzialność karna.Dlatego słusznie uczyniono wycofując -skąd inąd interesującego od strony warsztatowej - filmiku.

Link to comment
Share on other sites

[quote]I oczywiście wiem o tym , o czym piszesz Laluna.[/quote]
No i? Moze skomentujesz, chetnie usłyszę, czy US zainteresuje lewy towar? Oraz jakie jest prawdopodobieństwo że hodowca psów papierowych ma załozona działalnosc, aby mógł legalnie sprzedac sklepowi towar
[quote]Ochrona wizerunku polega na tym,że osoba zainteresowana ma prawo zabronić takiej publikacji i należy to wykonać,bo grozi odpowiedzialność karna.Dlatego słusznie uczyniono wycofując -skąd inąd interesującego od strony warsztatowej - filmiku. [/quote]
Ale nie może zabronić jeśli znajomy znajomej przesle prywatnie?
W końcu to prywatna korespondencja. A ze ludzie maja tyluuuu znajomych z którymi chca sie podzielić. No cóż:cool1:

[quote]Dlaczego traktujecie mnie jak wroga.[/quote]
Raczej jako o osobę o innych poglądach, która nie widzi nic złego w sprzedazy psów w sklepie. I trochę mnie to dziwi, ze nie widzsz nic złego ani w rozmnazaniu psów bez rodowodu, ani to ze sklep napędza koniunkture takim osobom, ani to ze jest to bezduszne traktowanie szczeniaków.
I dziwie sie, skoro jestes prawnikiem jak twierdzisz, ze próbujesz straszyc obalajac wszystkie inicjatywy a sama nie masz nic do zaproponowania. W końcu jako prawnik mogłabyś się lepiej wykazac, gdybys pomogła wskazac szybko i skuteczna pomoc w likiwidacji tego procederu.

[QUOTE]Czy nie lepiej byłoby na przykład skontaktować sie z włascicielami sklepu i uczulić ich na to,jak wrażliwe sa małe szczeniaczki,bo może nie wiedza.[/QUOTE]
Proszę Mabo nie rozczulaj mnie. To tak jakbys tych posłów co to niby tacy wrażliwi są na cierpienia zwierzat próbowała przekonać. Jeden z nich jawnie tnie uszy dogom, a inny przekonuje w sejmie ze jest to zwykła technologia produkcji, tak jak obcinanie świniom strun głosowych i ogonów.
JA myśle ze ten Urzad Skarbowy będzie najlepszy. Moze bez niczego i szybko zniknie towar bez faktury

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaBo'] Rzecz w tym,że z Wami trudno dyskutować,bo jesteście na argumenty prawne nieprzemakalni. [/quote]
Na razie nie padł ani jeden
.[quote]A co do zdjęć np.na wystawach-czy te osoby protestują ?[/quote]Nie maja prawa. To publiczna impreza.
[quote]No własnie!Ochrona wizerunku polega na tym,że osoba zainteresowana ma prawo zabronić takiej publikacji i należy to wykonać,bo grozi odpowiedzialność karna.[/quote]Może przeczytaj jeszcze raz ustawe....

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana]USTAWA
z dnia 4 lutego 1994 r.o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej.
W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli
osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych,
2[B]) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza[/B].[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='onek']TuathaDea :) art.24 kc tak, o ile mamy do czynienia z działaniem bezprawnym. Publikacja wizerunku osoby fizycznej bez jej zgody nie będzie bezprawna jeżeli [FONT=Verdana]osoba ta stanowi jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza :)[/FONT]
[/quote]jeśli jest to zdjęcie imprezy, to masz racje. Jeśli zdjęcie osoby, to może ona sobie nie życzyć publikacji wizerunku nawet, jeśli w takiej imprezie brała udział.

Link to comment
Share on other sites

Widziałam filmik Andrzeja-Aka :) Nie wiem o co chodzi MaBo. Sklep, ludzie w sklepie, sprzedawczyni z daleka na tle towaru.... MaBo , jako doświadczony prawnik, sprecyzuj. w którym miejscu naruszono art. 81 ustawy o prawie autorskim...mówiący o ochronie wizerunku.

Link to comment
Share on other sites

Usilnie wmawiacie mi to,czego nie wyraziłam w żadnym poście.Jesteście dobre w cytowaniu mnie - więc gdzie napisałam,że jestem zwolenniczką handlu sklepowego?Pisałam tylko,jak go ucywilizować,aby psom nie działa się krzywda.W kilku poruszonych przez Was kwestiach użyłam oczywiście skrótu myślowego,bo nie ma na miejsca na łopatologiczne przedstawienie problemu prawnego-zarówno jeśli chodzi o sprawy podatkowe czy ochronę wizerunku.O zdjęciach na wystawach wspomniałam tylko dlatego,że ktoś uznał,że jest to przykład porównywalny ze sprzedawczynią w sklepie.Przecież wystawiający z założenia godzi się na publikacje.W końcu uczestniczy po to ,aby pokazać jakie ma piękne psy.Albo taka rzecz:truizmem jest konieczność posiadania wymaganej dokumentacji finansowej.Ale skąd wiecie,że jej nie ma i właściciel oszukuje?Przestrzegam,że jeżeli będziecie upubliczniać taki zarzut,własciciele mogą oskarżyć o pomawianie za czyny,które mogą spowodować podważenie zaufania koniecznego do prowadzenia przez nich działalności.Ktoś z Was ma ochotę na zapłatę odszkodowania?A "donos"do US to co innego,tyle że nie sądzicie chyba,że w razie gołoslownych zarzutów polecą do sklepu.A może kontrolowano ich rozliczenia i nie było zastrzeżeń?Rzecz jednak w tym,że na forum publicznym podważacie dobre imię własciciela(właścicieli) - nie wiem,kto to jest,bo to mnie nie obchodzi.Nie jestem ich pełnomocnikiem.Najważniejsza sprawa,że Wam nie chodzi o ulżenie doli psów w sklepie(no,co w tym kierunku robicie ?)tylko chcecie dokopać włascicielom.O swoich sugestiach pisałam wczesniej.Skoro jednak nic nie trafia,nie będę się powtarzała.I jeszcze sprawa posłów:mogłabym skwitować tak,że mamy takich ,jakich wybraliśmy.Ja jednak powiem inaczej.Są wśród nich oczywiście tacy,jak wspomniani w w poście.Ale są też tacy,którym leży dobro zwierząt.Niejednokrotnie dali temu wyraz.Dogomaniakom powinny być znane ich nazwiska.A jeżeli nie polecam lekturę stenogramów z posiedzeń Sejmu,na których odbywała się np.debata nad ustawą o ochronie zwierząt.Wtedy byłoby wiadomo kto co mówił.Czy nie rozumiecie,że w ten sposób można wiele zdziałać,a nie takim szarżowaniem z szabelką na czołgi?Mimo wszystko proponuję,aby zastanowić się nad tym,co napisałam.Możecie mnie nie lubić,nie dbam o to.Zrobicie oczywiście tak,jak będziecie chcieli.Wasza wola.A moja-wyrazić swój pogląd.Ze nie chcecie posłuchać kogoś,kto sie na prawie zna?Też Wasza sprawa.Ale to nie powód przypisywać mi czegoś,czego nie napisałam.

Link to comment
Share on other sites

MaBO- pewnych rzeczy się ucywilizować nie da :) Są po prostu złe i będa złe :-(. Nie wszystko co złe i niemoralne jest zabronione przez przepis. A zarzut, że forumowiczom nie chodzi o ulżenie doli psom uważam, za niesłuszny i niesprawiedliwy.

Link to comment
Share on other sites

Onek - ja odniosłam sie jedynie do poglądu wyrażonego przez jednego z dogomaniaków co do tego,że sprzedawczyni nie ma prawa do ochrony swego wizerunku.Nie badałam tego filmu w tym zakresie,bo ani go nie robiłam , ani nie publikowałam ani nie jestem pełnomocnikiem żadnej ze stron.Tyle tylko,że należy wykazać się daleko idącą ostrożnością w szczególności,gdy wizerunek użyty jest łącznie z pejoratywną trescią.A jak sie zdaje,tak własnie tam było.Skoro były zacytowane przepisy i na tym tle wywiązała sie mała polemika,dodam jedynie że procesy zwiazane z ochroną wizerunku nie sa łatwe.Ale to jest pole do popisu uczestników postępowania,gdyby do tego doszło.No a postępowanie sądowe(nawet zakończone korzystnym rozstrzygnięciem)to nic miłego.Więc chyba lepiej nie narażać się na niego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaBo']Onek - ja odniosłam sie jedynie do poglądu wyrażonego przez jednego z dogomaniaków co do tego,że sprzedawczyni nie ma prawa do ochrony swego wizerunku.Nie badałam tego filmu w tym zakresie,bo ani go nie robiłam , ani nie publikowałam ani nie jestem pełnomocnikiem żadnej ze stron.Tyle tylko,że należy wykazać się daleko idącą ostrożnością w szczególności,gdy wizerunek użyty jest łącznie z pejoratywną trescią.A jak sie zdaje,tak własnie tam było.Skoro były zacytowane przepisy i na tym tle wywiązała sie mała polemika,dodam jedynie że procesy zwiazane z ochroną wizerunku nie sa łatwe.Ale to jest pole do popisu uczestników postępowania,gdyby do tego doszło.No a postępowanie sądowe(nawet zakończone korzystnym rozstrzygnięciem)to nic miłego.Więc chyba lepiej nie narażać się na niego.[/quote]
Co zatem proponujesz w sprawie tego filmiku? Zaniechać publikacji , jak to zrobił Andrzej-Aka, czy może wystarczy zasłonić czarnym prostokącikiem twarz pani sprzedawczyni ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...