Jump to content
Dogomania

jack i parson russel terriery (prosimy zakladac oddzielne tematy)!


Recommended Posts

Znalazłam na ich stronce "[B]Domek "Corso"[/B] - parterowy, 2 pojedyńcze łóżka, 1 wersalka, aneks kuchenny, łazienka z natryskiem. Domki ulokowane bezpośrednio na lini brzegowej. "

Tak są położone domki Corso
[IMG]http://www.drawtur.com/images/corso1.jpg[/IMG]

Środek
[img]http://www.drawtur.com/images/corso4.jpg[/img]

Domki są malutkie, ale urokliwie położone :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Ludek']To jeszcze nie miałaś okazji zobaczyć Milo w akcji.
Prześledź sobie topik. Kiedyś dość obszernie pisałam o naszych problemach. Możemy też pogadać na treningu.[/quote]
Ja bardzo chętnie pogadam bo mi rośnie mały potwór powoli probujący zjadać inne zwierzęta (dobrze że chociaż jest świadoma że nie jest amstafem:evil_lol: w przeciwieństwie do mamusi).
A jeśli ktoś chce poznać rasę z bliska to mogę pożyczyć na kilka godzin (kilka dni grozi późniejszą terapią u psychologa:diabloti:-człowieka, nie psa )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']A jeśli ktoś chce poznać rasę z bliska to mogę pożyczyć na kilka godzin (kilka dni grozi późniejszą terapią u psychologa:diabloti:-człowieka, nie psa )[/quote]

Straszysz mnie :-) Ja moze za bardzo wierze w swoje sily :-) ale jestem pewna ,ze z Samba poradzilabym sobie pileczka i paroweczka :-)) I obeszlo by sie bez wizyt u psychologa :-) .Choc zapewne ,jak to terier , to piesek zywy i energiczny .
Mysle ,ze sznaucery tez daja niezle w kosc ,w kazdym razie spacery na łonie przyrody ,ze sznaucerami , na ktorych sie wypoczywa sa mitem :-)Oczy dookola glowy to jeszcze malo .
Ale wierze Ci ,ze nie jest łatwo z Twoja Sikoreczka :-) ,ten piesek to wyzwanie,dlatego zainteresowalam sie blizej rasa :-)

Link to comment
Share on other sites

Ja właśnie pracuje nad rozmnożeniem ilości własnych rąk- pozazdrościłam klikania i zaczełam tylko rąk mi brakuje:D Dla mnie ogromne wyzwanie-mój pierwszy psiak:) I kupiłam jej parówki pomimo tego że czuje się z tym strasznie-i ze względu na zwierze które zabito i na psa który je zmielone odpady:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ziomalka']Co słychać po wystawie w Łodzi? Kto był niech się chwali!:mad:[/quote]
I co? Nikogo od nas nie było???:-o

Co do agresji u Jacków to ja nie mam wiele do powiedzenia.:lol: Ziomal od małego podchodził do każdego pieska z sercem na łapie. Obecnie jako dorosły zaczyna ustawiać psy młodsze i w swoim wieku, ale to jest do opanowania ,nie ma problemu w końcu JRT to mały piesek. Do starszych podchodzi łagodnie z lizaniem mordy włącznie i jest OK. Ostatnio świetnie się bawił z nowopoznanym pitbullem w swoim wieku. Sama byłam zdziwiona, a pitbull był super łagodny, nawet potrafił się położyć, żeby Ziomal mógł mu do karczycha sięgnać i pokazać kto tu rządzi.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Był Ludek, jak dotrze do tego topiku, to zda relację. Wiem, że parsony były trzy i wygrał Fort Mysia Zagłada. :lol:

Co do agresji.
Russelle maja bardzo mocne charaktery i psy - zwłaszcza reproduktory są baaardzo samcze i każdy obcy pies, który jest równie pewny siebie od razu uważany jest za wroga.
Suczki i psy nie kryjące zazwyczaj nie sprawiaja problemów, ale są też osobniki, które nie lubią innych psów i warczą na nie - ale nie atakują.

Link to comment
Share on other sites

1.Max, miał dziś RTG- biodra, stawy kolanowe wzorcowe, a nogę czasem podrzuca:cool1: Koleżanka która ma pod opieka stadko terrierów w Irlandii mówi, że niektóre tak biegają.
2. Max zyskał miano psa agresywnego:shake: ,bo nie dał sie sponiewierać na plenerowej imprezce kompletnie niewychowanemu barneńczykowi. jakaś pańcia stwierdziła, że jest agresywny bo wyskubał sierść na szyji i zawisł na fafli biednego dużego, grubego, obślinionego czarnucha, jednym słowem nie dał się zdominować :mad: i ja to popieram. Barneńczyk kompletnie nie wychowany żebrający za pozwoleniem właścicieli, których ciągnał za soba na smyczy nie przestrzegajacy żadnych psich zasad, jakiś psi autyzm czy co. :angryy: A dziś był w odwiedzinach u znajomego weta i zachował się bardzo kulturalnie :loveu: ich barneńka ma 10 dniowe szczeniaki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Ja właśnie pracuje nad rozmnożeniem ilości własnych rąk- pozazdrościłam klikania i zaczełam tylko rąk mi brakuje:D Dla mnie ogromne wyzwanie-mój pierwszy psiak:) I kupiłam jej parówki pomimo tego że czuje się z tym strasznie-i ze względu na zwierze które zabito i na psa który je zmielone odpady:([/quote]

A to sa przeciez inne smakolyki nie koniecznie parowa :-) .U nas dobrze ida Frolicki lub bekoniki co ostatnio mi Ola od Bangi pokazala.
Ale co by nie mowic pies jest miesozerca i nagroda jedzeniowa musi byc taka zeby byla warta zachodu ,tylko wtedy ta nagroda wygra z nagrodami plynacymi ze srodowiska ( np mozliwoscia pogonienia innego psa).
Nie wiedzialam ,ze to Twoj pierwszy piesek :-) To troche juz rozumiem presje jaka odczuwasz ,zeby Samba byla grzeczna :-)
Bianka jest moim kolejnym psem i ja juz nie mam takiego cisnienia ,czasem swiadomie pozwalam jej na niegrzecznosci ( w naszym ludzkim rozumieniu) ,bo mamy ze soba lepszy kontakt kiedy nie jestem tylko Straznikiem Zachowania ale rowniez Kumplem Rozrabiania :-)
Fajnie ,ze robisz sobie proby z klikerem ,to dobra zabawa .Poczytaj na stronie klikera tam duzo ciekawostek jest ,rowniez o opanowytwaniu agresji .

[QUOTE]Barneńczyk kompletnie nie wychowany żebrający za pozwoleniem właścicieli, [/QUOTE]

Moze i ten Bernenczyk byl niewychowany ale ja musze sie przyznac ,ze tez pozwalam Biance zebrac czasem.
Wyszlam od tego ,ze Bianka troche unikala ludzkiego dotyku ,jak to sznaucer ,latwo mogla zostac psem oszczekujacym ludzi ,wiec prosilam zeby ja obcy karmili.Zaczela brac od obcych smaczki,teraz sama troche sie naprasza obcym ( co owocuje tez przyjazniejszym nastawieniem) a kolejnym krokiem bedzie nauka ,ze tylko u mnie sa smakolyki .

Ciesze sie ,ze piszecie o lagodnej stronie charakteru Waszych terierkow.Tak mi sie wydawalo ,ze takie sprytne psiaczki nie moga byc agresywne bez powodu .
Ja raz spotkalam w Parku zachwycajacego Parsonka ,ktory szedl ze starszym panem i filowala na moje pieski i ich pilke.I tak biegal kolo nas ,biegal patrze a on myk ukradla nasza pilke i w nogi doswojego pana .Smiechu bylo co niemiara ,bo on to tak sprytnie zrobil ,ze moje oszolomy nic nie zauwazyly i dalej w trawie pileczki szukaly:lol:

W kazdym razie ja jako zwolenniczka klikerowego szkolenia jestem przekonana ,ze tam madre pieski mozna wychowac bez uzycia przemocy.Co wiecej wydaje mi sie ,ze stosowanie przymusy fizycznego ( np kladzenia psa na plecy jak warczy ) akurat u tej rasy zupelnie sie nie sprawdza.Moze sie myle to mnie poprawcie ale terier byl selekcjonowany w tym kierunku zeby nie ustepowal ,nie poddawal sie.Wiec uczenie tego psa zeby odpuscil kiedy wywiera sie na niego fizyczna presje (adrenalina,zagrozenie) jest calkowicie wbrew instynktom ,a przeciez wiadomo ,ze najtrudniej przelamac instynktowne zachowania.
Tak mi sie wydaje ,ja bym uczyla tego psa zachowania zastepczego jesliby warczal /atakowal inne psy, choc oczywiscie moze nie obcujac na codzien z terierem nie znam jeszcze jego mozliwosci :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Czekając na relację z wystawy w Łodzi - parę zdjątek:

[URL="http://img301.imageshack.us/my.php?image=spankonasoneczku5la.jpg"][IMG]http://img301.imageshack.us/img301/7929/spankonasoneczku5la.th.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img301.imageshack.us/my.php?image=dropiatek5ml.jpg"][IMG]http://img301.imageshack.us/img301/1026/dropiatek5ml.th.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img108.imageshack.us/my.php?image=cotujest1uv.jpg"][IMG]http://img108.imageshack.us/img108/1403/cotujest1uv.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img108.imageshack.us/my.php?image=chybacomam3xz.jpg"][IMG]http://img108.imageshack.us/img108/2849/chybacomam3xz.th.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img211.imageshack.us/my.php?image=dsc019334vj.jpg"][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/2487/dsc019334vj.th.jpg[/IMG][/URL][URL="http://img216.imageshack.us/my.php?image=piesekjack7nu.jpg"][IMG]http://img216.imageshack.us/img216/7169/piesekjack7nu.th.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']uczenie tego psa zeby odpuscil kiedy wywiera sie na niego fizyczna presje (adrenalina,zagrozenie) jest calkowicie wbrew instynktom,a przeciez wiadomo ,ze najtrudniej przelamac instynktowne zachowania.[/quote]Jeszcze bardziej wbrew instynktom, moim zdaniem, są dla wielu psów próby odwrócenia ich uwagi gdy atakuja kierując się (silnym u danego psa) instynktem łowieckim. Ja nie próbuję tu argumentować za użyciem siły, ale raczej wskazuję, że szkolenie oparte wyłącznie na zachowaniach zastępczych nie sprawdzają się, w moim doświadczeniu, u psów niezależnych, z naprawdę mocnymi charakterami i instynktem łowieckim, bo idą skrajnie wbrew ich najsilniejszym instynktom. Jedynie instynkt przetrwania może być silniejszy... (choć u ras bojowych też nie zawsze i wtedy mamy duży problem...).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaszczurka']Swietne fotki tylko to ze skora z lisa okropne. Wolalabym skore na lisie a lisa calego i zdrowego. Fotka wilczarza z dzieckiem pierwsza klasa, niesamowity kontrast=)[/quote]

Ja też bym wolała. Milo dostał za wygrany konkurs norowania. Teraz leży sobie zwinięta gdzieś na dnie szafy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PARSONRK']Był Ludek, jak dotrze do tego topiku, to zda relację. Wiem, że parsony były trzy i wygrał Fort Mysia Zagłada. :lol:.[/quote]

W Parsonach wygrał Fort, dostał CWC i CACIB, zw. rasy
Milo zajął II lokatę i dostał Res.CACIB,
W klasie otwartej wystawiany był jeszcze Raban Łyżka Dziegci, pięcioletni piesek, otrzymał ocenę bdb.

Niestety co działo się w jackach nie wiem. Było prawie godzinne opóźnienie więc nie udało mi się nawet zdjęć porobić. Mam tylko kilka Forta. Postaram sie wstawić jak zmniejszę.


[quote name='PARSONRK']Co do agresji.
Russelle maja bardzo mocne charaktery i psy - zwłaszcza reproduktory są baaardzo samcze i każdy obcy pies, który jest równie pewny siebie od razu uważany jest za wroga.
Suczki i psy nie kryjące zazwyczaj nie sprawiaja problemów, ale są też osobniki, które nie lubią innych psów i warczą na nie - ale nie atakują.[/quote]
Z małymi wyjątkami potwierdzającymi regułę:angryy: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Jeszcze bardziej wbrew instynktom, moim zdaniem, są dla wielu psów próby odwrócenia ich uwagi gdy atakuja kierując się (silnym u danego psa) instynktem łowieckim. Ja nie próbuję tu argumentować za użyciem siły, ale raczej wskazuję, że szkolenie oparte wyłącznie na zachowaniach zastępczych nie sprawdzają się, w moim doświadczeniu, u psów niezależnych, z naprawdę mocnymi charakterami i instynktem łowieckim, bo idą skrajnie wbrew ich najsilniejszym instynktom. Jedynie instynkt przetrwania może być silniejszy... (choć u ras bojowych też nie zawsze i wtedy mamy duży problem...).[/quote]

A gdyby ich instynkt łowiecki przekierowac na cos innego,zamiast nasz pies atakowac innego psa ma np atakowac zabawke??
Oczywiscie trzeba pamietac ,ze nagroda ktora dajemy (szarpania zabawki) musi byc wieksza niz nagroda ze srodowiska (szarpania innego psa) :-)
Choc niezawsze chyba to instynkt łowiecki bierze udzial w momencie jak pies warczy na widok innego psa .
Moze mam za male doswiadczenia.Udalo mi sie z powodzeniem zapanowac nad agresja mojego DC wiec wydajemi sie to do zrobienia i u innych psow .Z pewnoscia nie jest to do zrobienia w kilku sesjach a jest to praca na dluuuugie miesiace ,nauczenie psa zeby zamiast ataku wybieral kontaktz nami .No i potrzebna jest zelazna konsekwencja.
Jednak jak widze kiedy wlasciciel karci fizycznie swojego teriera zbierajacego sie do owarczenia/oszczekania/ugryzienie innego psa i widze jak ten terier sie broni ,to wydaje mi sie niemozliwe osiagnac cos ta droga.Czytam ,ze psy pracujace do IPO pobudza sie bolem (szarpnieciem kolczatka )do wiekszej agresji .
Czy na zapalczywego teriera ,bedacego juz w fazie pobudzenia , fizyczna presja(bol ,strach) nie bedzie dzialac tak samo ?
A co bedzie jak ten terier w szale agresi zlapie nas zebami za reke a my ustapimy?Czy nastepnym razem ,zmagania z nim nie beda trudniejsze i nie narazamy sie na pogryzienie?
Podczas gdy proba odworcenie uwagi ,kontrola smycza ,zabranie psa z sytaucji i praca z nim w oddaleniu od atakowanego osobnika , nie grozi zlymi konsekwencjami.
Chodzi mi o toczy warto uczyc swojego psa ,ze moze manipulowac nami /srodowiskiem atakujac inne psy i prowokujac podniecajaca awanture.
Czy nie lepiej nauczyc psa ( co na pewno wymaga duzo pracy ale jest wykonalne ) ,ze proba awantury skutkuje tylko utraceniem mozliwosci kontaktu z innymi psami ,izolacja i koniecznoscia wykonywania nudnych komend.
Biore pod uwage mozliwosc tego ,ze sie myle jako ,ze agresywny sznaucer i agresywny DC to jednak nie to samo co terier ,ale wydaje misie ,ze zawsze warto rozwazyc problem zamiast kierowac sie najprostszym podszeptem uzywania sily .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']Oczywiscie trzeba pamietac ,ze nagroda ktora dajemy (szarpania zabawki) musi byc wieksza niz nagroda ze srodowiska (szarpania innego psa) :-)[/quote]A to może być bardzo poważnym problemem. Spytaj Mokki, która miała (bo jego agresja to już przeszłość ;-) ) agresywnego psa, który w ogóle nie wiedział, co to są zabawki . Owszem, po kilku latach się nauczył, ale przez te kilka lat, próby odwracania jego uwagi na zabawkę skończyłyby się niewątpliwą śmiercią wielu przeciwników.

[quote name='Romas']Choc niezawsze chyba to instynkt łowiecki bierze udzial w momencie jak pies warczy na widok innego psa .[/quote]Na pewno nie zawsze - ale co z tego? Czasem bierze, a ja akurat pisałam o takich właśnie przypadkach.

[quote name='Romas']Moze mam za male doswiadczenia.[/quote]Tak mi się też wydaje. ;)

[quote name='Romas']Udalo mi sie z powodzeniem zapanowac nad agresja mojego DC wiec wydajemi sie to do zrobienia i u innych psow .[/quote]Nie znam Twojego DC, ale piszesz też o agresywnym sznaucerze, a Twoje sznaucery miałam chyba okazję poznać ... i jakoś nie zauważyłam. ;) Agresja agresji nie równa, więc może mówimy tu o zupełnie różnych zachowaniach.

[quote name='Romas']Czy nie lepiej nauczyc psa ( co na pewno wymaga duzo pracy ale jest wykonalne ) ,ze proba awantury skutkuje tylko utraceniem mozliwosci kontaktu z innymi psami ,izolacja i koniecznoscia wykonywania nudnych komend.[/quote]No ja na pewno nie chcę nauczyć mojego psa, że praca ze mną i wykonywanie moich komend to coś "nudnego". ;) I jak proponujesz doprowadzić do tej "konieczności" wykonywania komend bez fizycznego przymusu? Bo jeśli dajesz psu wybór tylko nagradzając - to co to za "konieczność"? :niewiem:

A tak w ogóle, to argumenty za i przeciw wyłącznego używania tzw. metod pozytywnych ciągną się chyba nawet w tej chwili w innych miejscach na forum, więc proponuję przenieść i tę dyskusję właśnie tam, bo jakoś z ruseelami nie bardzo ma do rzeczy, skoro ani Ty, ani ja nie mamy nawet russela. ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wrona']1.Max, miał dziś RTG- biodra, stawy kolanowe wzorcowe, a nogę czasem podrzuca:cool1: Koleżanka która ma pod opieka stadko terrierów w Irlandii mówi, że niektóre tak biegają.[/quote]
No to super, cieszę się, że u Maxa RTG- OK!:multi:

[quote]2. Max zyskał miano psa agresywnego:shake: ,bo nie dał sie sponiewierać na plenerowej imprezce kompletnie niewychowanemu barneńczykowi.[/quote]
I tak trzymać- łobuzy należy poustawiać :evil_lol: .

A ja wreszcie zrozumiałam dlaczego mój pies, od pewnego czasu, ustawiony na stoliku panikuje jak sędzia chce go obmacywać. Jako szczeniak znosił to bezproblemowo. Myślę, że on to kojarzy z sytuacją u weta: trzymam psa na stoliku, podchodzi pan lub pani i robi mu ała.:placz:
Będę musiała zaczepiać obcych na spacerach i prosić o dotykanie mojego piesa na jakimś murku, ławce itp., żeby zrozumiał, że nie zawsze są to kontakty nieprzyjemne,a wręcz przeciwnie.:roll:

Może macie jakieś pomysły? W Opolu pani sędzia (mądra kobieta) pozwoliła mi go ustawić na glebie bo na stoliku spanikował, a na podłodze stał ładnie chociaż nizbyt uniesiony ogonek świadczy o lekkim stresie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Na pewno nie zawsze - ale co z tego? Czasem bierze, a ja akurat pisałam o takich właśnie przypadkach.
[/QUOTE]

A ja pisalam ogolnie .Bo kluczem do rozwiazania problemu jest rozpoznanie na jakich popedach pracuje /dziala pies .Inaczej podejdzie sie do psa agresywnego ze strachu a inaczej do psa goniacego kota ( tez agresywnie).Czy myle sie i na kazdy rodzaj problemu jest jeden rodzaj postepowania ?
Poza tym dajesz mi przyklad Mokki,ktora tez chyba tego jednego akurat psa spacyfikowala wiec nie wiem czemu mialabym sie wzorowac na niej skoro nie roznimy sie ,jak sama przyznajesz ,malym doswiadczeniem .

[QUOTE]Nie znam Twojego DC, ale piszesz też o agresywnym sznaucerze, a Twoje sznaucery miałam chyba okazję poznać ... i jakoś nie zauważyłam. ;-) Agresja agresji nie równa, więc może mówimy tu o zupełnie różnych zachowaniach.
[/QUOTE]

No wlasnie pisalam przeciez ,ze nad agresja moich psow udalo mi siezapanowac.Dlatego nie poznalas mojej Zuzi jako agresorki ,bo to juz przeszlosc.DC znaly inne osoby z dgm i moga potwierdzic ,ze nie byl to mily piesek i rowniez to ,ze byl kontrolowalny .

[QUOTE]No ja na pewno nie chcę nauczyć mojego psa, że praca ze mną i wykonywanie moich komend to coś "nudnego". ;-) I jak proponujesz doprowadzić do tej "konieczności" wykonywania komend bez fizycznego przymusu? Bo jeśli dajesz psu wybór tylko nagradzając - to co to za "konieczność"? :niewiem:[/QUOTE]

Zlapalas mnie tu za slowa ,choc wydaje mi sie ,ze wiesz o czym mowie.Poprostu pies czasem jest znudzony ,bo nie poswiecamy mu uwagi .Nie raz sposobem na rozporoszenie nudy jest psocenie i prowokowanie otoczenia do awantury.
Moznapokazac psu ,ze jedynym czego sie wtedy doczeka bedzie musztra .I tez wydaje mi sie ,ze przymus przymusowi nie rowny.
Chyba czym innym jest zapiecie psa na smycz i odejscie z nim a czym innym przewracanie go na plecy za skore i trzymanie na ziemi az sie podda.

[QUOTE]A tak w ogóle, to argumenty za i przeciw wyłącznego używania tzw. metod pozytywnych ciągną się chyba nawet w tej chwili w innych miejscach na forum, więc proponuję przenieść i tę dyskusję właśnie tam, bo jakoś z ruseelami nie bardzo ma do rzeczy, skoro ani Ty, ani ja nie mamy nawet russela[/QUOTE]

Hm ...nie mam rusela ale byc moze bede miala.Psy mi sie podobaja wiec staralam sie porozmawiac z wlascicelami ruselkow w jaki sposob kontroluja agresje swoich psow,jesli takowa wystepuje.Bo sposoby kontroli jakie widzialam mi nie pasuja i wolalabym nie miec tego psa niz byc zmuszona do tarzania sie z nim poziemi w zapasach za kazdym razem jak zawarczy na innego pieska.
Liczylam na to ,ze ludzie popisza na temat swoich doswiadczen tymi uroczymi terierami .
I czesciowo tak sie stalo.
Juz nie pierwszy raz Flaire zwracasz mi uwage ,ze rozmawiam nie na temat ,po pierwszym lub drugim moim poscie .Szybka reakcja.
Rozumiem ,ze jak Ty ciagniesz rozwazania na temat wstawiania zdjeci przez cala strone topicu Cavano to jest to O.K
Jakos odnosze wrazenie ,ze nie jest to w porzadku.Ale O.K , nie bede wiecej poruszala tematu sposobow wychowania Russel Terierow w topicu o Russel Terierach .
Milo mi bylo goscic u Was Russelkomaniacy:-) Pa ,pa

Link to comment
Share on other sites

Romas, nie zniechecaj sie i zostan! Mysle, ze jestesmy troche w podobnej sytuacji, ja tez nie mam russelka i mnie interesuja, interesuje mnie w ogole kilka raz malych terrierow bo nie wiem na ktora sie zdecyduje w przyszlosci wiec wchodze tu jak najczesciej zeby sie czegos podowiadywac. Czasem ciezko jest wejsc w zgrane towarzystwo no i jeszcze ja mam niepopularna rase o ktorej nie mowi sie prawie nic na dogo wiec nie mamy sie gdzie podziac z Czarim takie sierotki jestesmy hehe ;)

Link to comment
Share on other sites

Ziomalka JRT górą, nie ma lepszych psiaków(jak dla mnie):evil_lol: :diabloti: :loveu: . Spróbuj uczyć go w domciu komendy "stój" na smakołyk i chwal, może podtrzymuj pod brzuszkiem i podnoś ogon do pionu, potem próbuj na stole,stoliku takim trochę chwiejnym, pralce, parapecie, tj. w różnych miejscach, jak będzie stał i patrzył na smakołyk przed nosem próbuj poza domem. Jak będzie spokojnie reagował na komendę(pamiętaj o serku lub co tam uwielbia Ziomal) niech ktoś miły podejdzie, pogłaszcze i tak sobie utrwalajcie pozytywne skojarzenia :eek: :scream_3: :iloveyou: jak tam matura, my jutro zdajemy poszerzona matmę.
P.S. jak wkleić zdjęcia:cool1:

Link to comment
Share on other sites

Romas, nie przejmuj się i zostań z nami i kup RT, bo to super psy, ja byłam z Maxem na PT1 i bardzo mi to pomogłonw jego wychowaniu. Każdy przypadek jest inny i do każdego duetu pies-właściciel trzeba podejść indywidualnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']kluczem do rozwiazania problemu jest rozpoznanie na jakich popedach pracuje /dziala pies .Inaczej podejdzie sie do psa agresywnego ze strachu a inaczej do psa goniacego kota ( tez agresywnie).Czy myle sie i na kazdy rodzaj problemu jest jeden rodzaj postepowania ?[/quote]Nie mylisz się - dokładnie tak jest. Dlatego rady przez internet, że wszystkie problemy mozna rozwiązać w Twój jeden ulubiony sposób są tak kiepsko trafione.

[quote name='Romas']Poza tym dajesz mi przyklad Mokki,ktora tez chyba tego jednego akurat psa spacyfikowala wiec nie wiem czemu mialabym sie wzorowac na niej skoro nie roznimy sie ,jak sama przyznajesz ,malym doswiadczeniem .[/quote]Co do doświadczenia Mokki to grubo się mylisz, chociaż ona nie obnosi się z nim tak jak niektórzy piszący tutaj na dogo "eksperci". Natomiast jeśli przeczytasz przykład raz jeszcze, to być może zauważysz, że podawałam jako przykład nie Mokkę, tylko jej psa, który nie umiał się bawić. :roll: Przekierowanie popędu łowieckiego takiego psa na zabawkę, jak sugerowałaś, byłoby co najmniej trudne.

[quote name='Romas']No wlasnie pisalam przeciez ,ze nad agresja moich psow udalo mi siezapanowac.Dlatego nie poznalas mojej Zuzi jako agresorki ,bo to juz przeszlosc.[/quote]
Zakładam, że Zuzia zamieszkała z Tobą jako już ukształtowany, agresywny pies, tak? No to rzeczywiście doskonale dałaś sobie z tym radę - jesteś naprawdę rewelacyjna, przynajmniej w tym aspekcie szkolenia. :roll: :modla: :modla: :modla:

[quote name='Romas']I tez wydaje mi sie ,ze przymus przymusowi nie rowny.
Chyba czym innym jest zapiecie psa na smycz i odejscie z nim a czym innym przewracanie go na plecy za skore i trzymanie na ziemi az sie podda.[/quote]Chyba że nie chce akurat w tym kierunku iść - wtedy może to wyglądać całkiem podobnie... Przynajmniej wyglądało podobnie, jak to widziałam w wykonaniu pewnej pani szkoleniowiec od metod pozytywnych.

[quote name='Romas']Juz nie pierwszy raz Flaire zwracasz mi uwage ,ze rozmawiam nie na temat ,po pierwszym lub drugim moim poscie .[/quote]Jeśli tak rzeczywiście jest, a nie wiem, bo nie pamiętam, to może dlatego, że u Ciebie każdy temat natychmiast przeobraża się w ewangelię na temat jedynej prawej metody szkolenia? :niewiem:

[quote name='Romas']Rozumiem ,ze jak Ty ciagniesz rozwazania na temat wstawiania zdjeci przez cala strone topicu Cavano to jest to O.K. Jakos odnosze wrazenie ,ze nie jest to w porzadku. [/quote]Moja droga, świat jest niesprawiedliwy. A do obowiązków moich należy, między innymi, pomoc ze wstawianiem zdjęć... :roll:

Natomiast ja nie zwracałam Ci uwagi, że nie na temat, tylko sugerowałam, że gdzie indziej znajdziesz szerszą publiczność do głoszenia swojej ewangelii. Jeśli wolisz tutaj - proszę bardzo :roll:

[quote name='Romas']Ale O.K , nie bede wiecej poruszala tematu sposobow wychowania Russel Terierow w topicu o Russel Terierach .[/quote]Sorry, ale niemal wszystkie Twoje rady i komentarze w tym topiku odnosiły się raczej do wychowania ogólnie - co jest zrozumiałe, bo z terierami doświadczenia nie masz. Owszem, na priw napisałaś mi, w jaki sposób to wszystko dotyczy russelków, ale jednocześnie prosiłaś mnie, żeby tego nie powtarzać, więc nie będę - pomimo że w swoich postach i tutaj, i do mnie na priw, starasz się być dość niemiła. No ale cóż - takie życie.

Pomimo to - jeśli tego chcesz - życzę Ci super russelka, który tylko utwierdzi Cię w przekonaniu co do wyższości Twoich metod postępowania z psami. ;-)

Link to comment
Share on other sites

Russelle mają dość mocne charaktery i podstawą ich wychowania jest konsekwencja i szybkość reakcji.
Suki są w większości przyjaźnie nastawione do świata i nie sprawiają problemów. Z psami troszkę gorzej, bo bywają agresywne.
W kontaktach z russellkami trzeba być konkretnym - jak wydajesz komendę "siad", to siad ma być wykonane. Jak odpuścisz, to przegrałaś.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...