Jump to content
Dogomania

jack i parson russel terriery (prosimy zakladac oddzielne tematy)!


Recommended Posts

  • Replies 4.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='mona_27']
Edy choruje:(, w piątek byliśmy u weta,bo pies przestał jeść, smutny chodził, dużo spał, niechciał się bawić. Ale wet nic konkretnego nie stwierdził, poza podwyższoną temp, dał mu zastrzyk i tabletki do domu i kazał obserwować i wrócić w poniedziałek.Wet obmacał mu całą łapę i bark i wykluczył złamanie, stwierdził jedynie, że może mieć naciągnięty mięsień, bo utykał na przedniął łapę. Dziś już niby normalnie chodzi, je, ale to mogą byc leki.
Czy komuś się zdarzyło, żeby pies naciągnął mięsień ?[/quote]

Zeszłego lata, po wypadzie na wieś, Ziomal miał podobne objawy. Kulał na przednią łapę i był osowiały, nie chciał biegać, a tu sezon wystawowy w pełni.:-( Właściwie to nie wiem dlaczego, czy po szaleństwie kopania dziur wszędzie i bez ograniczeń, czy po bliskich spotkaniach z 3-latkiem, który go łapał, ciągnął za sierść i szczypał? :angryy: Ziomal szybko zaczął uciekać na jego widok. Nie wiem. Wet nic nie znalazła, stwierdziła naciągnięcie mięśnia, czy ścięgna i dostał zastrzyk i tabletki do domu. Od razu mu się poprawiło i było super, tylko pęcherz nie wytrzymał do rana i miałam cały przedpokój mokry o poranku. :cool3: Pewnie to były sterydy, ale pomogły i jest pół roku spokój. Na wizycie po trzech dniach druga wetka powiedziała, że jak nic nie dolega to więcej go nie faszerować- musiało być niezłe paskudztwo!:shake:
Staram się nie biegać do weta z byle kichaniem, ale czasem niestety trzeba. Najważniejsze jest zdrowie.( Ale odkrywcze;) )
Zdjęcia piękne, ładne tam macie tereny. Edy jest coraz przystojniejszy, nic nie traci z wiekiem.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Wybaczcie, ze znow sie wpycham do rozmowy z nie-russelem ale widze, ze rozmawiacie o wypadaniu wlosa u gladko i szorstko-wlosych piechow.
Czy Wasze ruselki szorstkie w ogole nie linieja? Bo w wiekszosci opisow takze tych na zagranicznych stronach zwykle u terierow szorstkowlosych pisze "linieja bardzo malo do wcale" - ale ja jakos tego nie widze. To samo pisze u silkow ale one rzeczywiscie nic nie gubia. Mozna takiego delikwenta przytulic do czarnego swetra i nic. Na kocyku nie bylo wlosow, na poslaniu, na kanapie. Nasza szczota (borderka) tymczasem oblazi. Na bluzie i spodniach zostawia mi sporo klaczkow, sa na jej ukochanej podusi do spania, na poduszkach i narzutach. No nie sypie sie tak jak "zwykly" pies (mam porownanie do labradora i spaniela) ale jednak. Byla trymowana tydzien temu to bylo jej pierwsze trymowanie i wlasciwie glownie grzbiet bo gdzie indziej jeszcze sie nie dalo i ja bolalo (ma pol roku) - i teraz pytanie? - czy to wylazi dzieciece futro i za jakis czas powinno sie unormowac czy tak troche to wylazi caly czas i jest to normalne? To moj 1 w zyciu szorstkowlosy pies wiec nie wiem :oops:

Link to comment
Share on other sites

[B]Russelka[/B] - dzięki bardzo,teraz mu te całusy bardzo się przydadzą :loveu: psisku polepsza się jak zaczynają działać leki, a potem znowu chodzi osowiały, albo cały czas śpi.

[B]Ziomalka[/B]- dziekujemy bardzo za słowa uznania :lol:, szkoda że nie możemy "powalczyć" razem na ringu :evil_lol:. Oglądałam galerię Ziomala, suuuper zdjęcia, szczególnie te zimową porą, gdy Ziomal jest cały w śniegu :loveu: wygląda wprost słodko :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mona_27']

Edy choruje:(, w piątek byliśmy u weta,bo pies przestał jeść, smutny chodził, dużo spał, niechciał się bawić. Ale wet nic konkretnego nie stwierdził, poza podwyższoną temp, dał mu zastrzyk i tabletki do domu i kazał obserwować i wrócić w poniedziałek.Wet obmacał mu całą łapę i bark i wykluczył złamanie, stwierdził jedynie, że może mieć naciągnięty mięsień, bo utykał na przedniął łapę. Dziś już niby normalnie chodzi, je, ale to mogą byc leki.
Czy komuś się zdarzyło, żeby pies naciągnął mięsień ??

A to zimowa wiosna w Norwegii :)
[URL="http://img471.imageshack.us/my.php?image=img0269kg9.jpg"][IMG]http://img471.imageshack.us/img471/4030/img0269kg9.th.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://img441.imageshack.us/my.php?image=img0292uh6.jpg"][IMG]http://img441.imageshack.us/img441/8528/img0292uh6.th.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://img75.imageshack.us/my.php?image=img0264fj8.jpg"][IMG]http://img75.imageshack.us/img75/5875/img0264fj8.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img214.imageshack.us/my.php?image=img0298ei7.jpg"][IMG]http://img214.imageshack.us/img214/2589/img0298ei7.th.jpg[/IMG][/URL][/quote]

Mona trzymamy łapki, aby Edy szybko wyzdrowiał. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys i psiak szybko wróci do formy. Napisz koniecznie jak się czuje i czy była konieczna kolejna wizyta u weta.
Na zdjęciah jak zwykle jest czarujący :lol: .

Link to comment
Share on other sites

Moje linieją nietrymowane , po trymowaniu jest lepiej (prawie wcale ).
Ale włos maja o tyle fajny, że wilgotną dłonią ściągam sierść i się nie wbija, jak psów gładkich ::)

Coś na forum lazaret mamy :mad: brać sie za zdrowie panie i panowie (psi i ludzki).
Tak w nowy rok wchodzić :mad: :eviltong: :p

Link to comment
Share on other sites

dzięki bardzo za wszystkie całuski, "łapki" i uściski:calus:
Dzis musieliśmy pojechać znowu do weta, bo Edek nie czuł sie najlepiej. Spędziliśmy tam ponad 2 godziny, a lekarze posprawdzali wszystko. Na początek macanie było - łapy, kręgosłupa, brzucha. Potem badanie temperatury, okazało się że ma podwyższoną. Wet zdecydował, że musi go dokładniej przebadać, bo w sumie nic konkretnego nie stwierdził, tylko tyle, że jak naciska mu na kręgosłup to pies reaguje dziwnie. No i się zaczęło. Uśpili nam psa, prześwietlili kręgosłup, łapę, zrobili usg brzucha, pobrali krew do badania, a przed uśpieniem mocz do badania. Kompleksowy przegląd psa. PO badaniu usg stwierdzili, że coś psu zalega w żołądku i to może być problem. Dostaliśmy tabletki do domu, jakieś bakterie dla polepszenia pracy żołądka i olej. A także "zwłoki" naszego pieska :p Po przyjeździe do domu pies spał kilka godzin, potem się wybudzał, a teraz już zaczyna powoli wszystko wracać do normalności i właśnie mnie tyka nosem, żeby sie z nim bawić :lol!:
Kiedyś normalność w domu oznaczała cichy spokojny dzień spędzony razem; dziś normalność - to edy szczekający, biegajacy po domu :loveu:
najlepsze było na koniec jak zobaczyliśmy rachuneczek, ale czego się nie robi dla kochanego pupila :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PARSONRK']Moje linieją nietrymowane , po trymowaniu jest lepiej (prawie wcale ).[/quote]

U mnie podobnie, ale chyba nie ma się czemu dziwić.:evil_lol:

Mam jeszcze Czarnego Teriera Rosyjskiego, którego regularnie strzygę i nie lnieje prawie wcale. Najbardziej z mojego zwierzyńca lnieją koty, czym starszy tym więcej sierści gubi.:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mona_27']dzięki bardzo za wszystkie całuski, "łapki" i uściski:calus:
PO badaniu usg stwierdzili, że coś psu zalega w żołądku i to może być problem. [/quote]

Musiał coś zjeść niejadalnego:cool3: Psiaki niekiedy wyszukują sobie własne jedzonko (wg nich o wiele atrakcyjniejsze) a potem są problemy niestety.
Ale najważniejsze, że jest już dobrze i chce się bawić - to objaw zdrowia. Na zdjęciach Ediego widać że rośnie na super jacka - jest śliczny:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mona_27']dzięki bardzo za wszystkie całuski, "łapki" i uściski:calus:
Dzis musieliśmy pojechać znowu do weta, bo Edek nie czuł sie najlepiej. Spędziliśmy tam ponad 2 godziny, a lekarze posprawdzali wszystko. Na początek macanie było - łapy, kręgosłupa, brzucha. Potem badanie temperatury, okazało się że ma podwyższoną. Wet zdecydował, że musi go dokładniej przebadać, bo w sumie nic konkretnego nie stwierdził, tylko tyle, że jak naciska mu na kręgosłup to pies reaguje dziwnie. No i się zaczęło. Uśpili nam psa, prześwietlili kręgosłup, łapę, zrobili usg brzucha, pobrali krew do badania, a przed uśpieniem mocz do badania. Kompleksowy przegląd psa. PO badaniu usg stwierdzili, że coś psu zalega w żołądku i to może być problem. Dostaliśmy tabletki do domu, jakieś bakterie dla polepszenia pracy żołądka i olej. A także "zwłoki" naszego pieska :p Po przyjeździe do domu pies spał kilka godzin, potem się wybudzał, a teraz już zaczyna powoli wszystko wracać do normalności i właśnie mnie tyka nosem, żeby sie z nim bawić :lol!:
Kiedyś normalność w domu oznaczała cichy spokojny dzień spędzony razem; dziś normalność - to edy szczekający, biegajacy po domu :loveu:
najlepsze było na koniec jak zobaczyliśmy rachuneczek, ale czego się nie robi dla kochanego pupila :evil_lol:[/quote]
O Matko! Z jednej strony nie wiem jakbym przeżyła te wszystkie badania, z usypianiem zwłaszcza, u Ziomala:crazyeye:, ale z drugiej strony to jak się tak pomyśli, to gdzie u nas takie kompleksowe badania pieska przeprowadzą i przyczynę choroby znajdą? Kasę niezłą pewnie w Norwegii biorą, ale przebadają dokładnie i człowiek jest pewny, że zrobił wszystko, a u nas to różnie bywa. Słyszałam i o takich narkozach z których pieski się nie budzą...:-(
Strasznie się cieszę, że Edi z tego wychodzi, trzymam kciuki za pełne wyzdrowienie!!!:loveu: Ja też miałam takie przemyślenia, że coś jest nie normalnie jak Ziomal tylko spał i spał, przecież norma to jest jak rozrabia, jak hałasuje, broi, a nie śpi.:evil_lol: Choć jak czasem szaleje za bardzo to chciałoby się spokojniejszego łobuza, albo jakąś młodzież do wyszalenia jegomościa... :mad: ( moja już wyrosła i siedzą w tym najsłynniejszym w świecie mieście Krakowie)sic.

Link to comment
Share on other sites

Ziomal linieje bardzo mało i tylko odpadają stare, te twarde włosy na grzbiecie, a kudły na brzuchu, miękkie, nie odpadają wcale, tylko rosną i rosną i dorosły już do gleby.:roll: I jak ja mam je wytrymować żeby się nie darł? Dodam, że widok nożyczek wywołuje traumę.:shake: Spróbuję go uśpić.;)
Ziomal podobnie jak rok temu zakochał się... :iloveyou: Lira (west), jego przyjaciółka, ma cieczkę. Mój pies nie je (sporadycznie), prawie nie pije tylko stoi w oknie i patrzy na wejście do bloku ukochanej. :cool3: Całą noc tak stał, nie spał, tylko pilnował , czy jakiś konkurent się nie plącze.:x A jak którego dojrzał to tak mu się mięśnie napinały, dobrze, że okno zamknięte (4-te piętro). :smhair2: Jeden, taki czarny diabeł, Tajfun go wołają, warował całą noc pod blokiem i w dzień też:crazyeye:, widzę, że mój też by tak chciał, tylko go wypuścić.:scream_3: Co to się z tymi facetami dzieje, do jakich poświęceń są zdolni byle względów panienki dostąpić:shake: :razz:

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia sprzed roku, ale wygląda to identyczie (tylko pies obecnie jest zarośnięty)

[IMG]http://img157.imageshack.us/img157/4683/stojeoj9.jpg[/IMG]

[IMG]http://img215.imageshack.us/img215/8146/widzebm9.jpg[/IMG]

:diabloti: :diabloti: :diabloti: :diabloti: :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Witamy w Nowym Roku. My jeszcze nie mieliśmy okazji więc WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU DLA WSZYSTKICH DOGOMANIAKóW.
Nowy Rok przywitaliśmy "małą" niedyspozycją jelitowo-żołątkową ZORRA:grab:. Na szczęście już jest dużo, dużo lepiej :bigcool:.Z tą sierścią to faktycznie prawda, Zorro prawie wcale nie gubi, za to koty nadrabiają :eviltong:.Nasz pies też zarośnięty, obawiamy się czy sobie sami poradzimy :oops:. Chyba musimy się uśmiechnąć do pani Marii a właściwie do jej Męża :megagrin::mdrmed::cool3: i wpaść na małe profesjonalne trymowanko....
I dla przypomnienia...Oto ZORRO:

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img440.imageshack.us/img440/4485/zoro4ee5.jpg[/IMG]N[/URL]
NAD MORZEM
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img318.imageshack.us/img318/3376/zorro2rb5.jpg[/IMG][/URL]

ZDJęCIE Z LISTOPADOWEGO SPACERKU
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img103.imageshack.us/img103/44/zorro3vc3.jpg[/IMG][/URL]
CHWILOWY ODPOCZYNEK
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img103.imageshack.us/img103/300/zorrosi5.jpg[/IMG][/URL]
I ZNóW ZABAWA:Dog_run::Dog_run::Dog_run::Dog_run::Dog_run:



A przy okazji Ziomalek jest śliczniutki

Link to comment
Share on other sites

Ziomalka, no wlasnie z chlopakami sa pod tym wzgledem problemy. My na prawde odetchnelismy z ulga po kastracji Czariego, no ale Ziomal to reproduktor przeciez :loveu: Kiedys na spacerach spotykalam pania z takim notorycznie zakochanym kundelkiem - pies przestawal jesc i ciagle wyl, chudl. Nie mam pojecia dlaczego ta pani nie zdecydowala sie na kastracje biedaka. Ja teraz zdecydowalam sie na suczke - na codzien jest chyba latwiej bo amory interesuja ja tylko 2 razy w roku. Za to nie wiem co bedzie w czasie cieczki pewnie beda oprowadzana przez stado psow. Dobrze, ze sasiedzi tez suki maja :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]JACKIW[/B] - właśnie wróciliśmy z Wrocławia i nie ukrywam, że chcieliśmy na chwilę wpaść zobaczyć ZORRA. Ale po krótkiej debacie doszliśmy do wniosku, że jest na "rekowalescencji" i nie chcieliśmy robić zamieszania. Ale co się odwlecze to nie uciecze:lol: W każdym razie zapraszamy do nas na trymowanko i nie tylko:loveu:
Ale Zorro urósł:evil_lol: Z niego już niezły [B]MEN - [/B]zdjęcia są super!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JACKIW']A przy okazji Ziomalek jest śliczniutki[/quote]

Dzięki, dzięki! Wiem!;)
A Zorro jest przecudny z tymi podbitymi oczami:loveu: , właśnie takie pieski uwielbiam. U Parsonki podobny był Pirat i dlatego się w nim zakochałam. :loveu:
A propos Parsonk co słychać u MOJEGO PIRATA, masz jakieś wieści?:placz:

Super,że Zorro czuje się lepiej, odetchnęłam z ulgą . Jakby tak jeszcze Edy całkiem wyzdrowiał....eh.
Widzę, ze Zorro tak samo kudłaty jak Ziomal, niezłe trymowanie was czeka. Ja zawsze naskubię reklamówkę kudeł- poduszkę można by zrobić, albo sweter, jak było w "Moim Psie".:eviltong:
A z tą miłością już trochę lepiej, nie tylko okno go interesuje. Wczoraj to pewnie był efekt spotkania panny na spacerze i trochę tej słodyczy posmakował.:evil_lol: Ja zawsze śmieję się, że suczki wysyłają panom SMSy i zostawiają namiary, a chłopcy odbierają (smakując) i odpowiadają (posikując w ty miejscu) :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Edy ma się coraz lepiej i już znowu zaczyna nam na głowy wchodzić :evil_lol: ale bardzo z tego się cieszymy :lol:
Jeśli chodzi o płacenie to na szczęście Edy jest ubezpieczony, ale i tak na początku płacimy za cały rachunek, a potem ubezpieczalnia nam zwraca część.

I musimy się pochwalić Edek zaczyna już zachowywać się jak dorosły pies - znaczy teren, posnosi nogę jak sika, choć jeszcze nie zawsze :lol:. NOrmalnie jestem w szoku :crazyeye:

Byliśmy dziś z Edym na pierwszych zajęciach z posłuszeństwa. :cool3: Okazało się, że nie musimy znacz norweskiego, żeby uczestniczyć w zajęciach. Wszystkie pieski są "rozmiaru" Edka - mops, shih-tzu, i kilka innych. Edy nieźle sobie radził jak na pierwszy raz. Na samym początku szczekał i chciał iść do wszystkich witać i bawić się. Po jakimś czasie uspokoił się i wykonywał polecenia - chodzenie w koło :lol: i stawanie :lol: Potem był slalom między innymi pieskami, no to trochę Edkowi chciało się obwąchiwać i bawić z innymi, ale pod koniec zajęć już było nieźle :p w poniedziałek idziemy znowu, ale do innej grupy, bo tam gdzie bylismy dziś to trochę daleko jest.A w poniedziałek mamy bliżej i lepiej nam pasuje godzina i dzień.

[B][COLOR="Red"]ZAPRASZAMY NA WYSTAWĘ DO BIAŁEGOSTOKU!!!!!![/COLOR][/B] może uda się nam wreszcie spotkać :)
wszelkie informacje [url]http://www.zkwp.bialystok.pl/bialystok07info.html[/url]

Tylko nie wiem czy będziemy Edka wystawiać, bo ostatnio zauważyłam, ze psisko ma krzywy przedni ząb :(

Link to comment
Share on other sites

Jak dobrze się czyta, że psiaki zdrowieją:lol: Jakaś plaga na nie padła w te święta:diabloti:

[B]Mona 27 [/B]- Edek wyraźnie dorośleje, zanim się obejrzysz, będzie zaglądał za panienkami jak Ziomalek:evil_lol:

[B]Ziomalka [/B]- jak zwykle fajne ujęcia "tęskniącego" do panienek Ziomala.

A trymowanie to czeka chyba wszystkie szorściaki, musiały narzucić warstwę ochronną przed zimą. Niestety pomyliły się, bo za oknami wiosna:eviltong:

[B]Mona 27 [/B]Białystok to niestety dla nas "koniec świata" - za daleko.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie w Nowym Roku! Miałam trochę przerwy od sieci, wiec teraz naczytałam się na naszym wątku. Psiaki widzę że się ogólnie rzecz biorąc pochorowały. Wszystkim życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia!
A co do sierści Rejki to moja też jest zarośnięta. Jak (jeśli) zima przyjdzie to będzie w sam raz.
Czy ktoś wybiera się na wystawę do Głogowa?

Link to comment
Share on other sites

My planujemy Katowice (mamy pod nosem -trudno byłoby nie być), ale jeszcze się nie zgłosiliśmy, chyba na nas poczekają z tym limitem?:cool3:

[B]Mona 27 [/B]
Cieszę się, że Edy zdrowy i znów włazi Wam na głowę.:diabloti:

A mój miłośnik nadal zakochany, aż się o niego boję.:shake: Na noc odsunęłam fotel od okna, żeby nie włazil i pospał w nocy, to marudził, wędrował, kręcił się w pobliżu okna i znowu prawie nie spał- teraz odsypia. Rano mnie z łóżka na siłę wyciągał, to się zlitowałam i przywróciłam mu stanowisko obserwacyjne. Ale nie na długo. Źle to na niego działa, cały czas napięty i nerwowy na widok każdego psa - konurenta. Aż w pewnym momencie zaczął się trząść i piszczeć-patrzę-a to Lira, dumna, wyszła na spacer, a psiska za nią. Tego już nie zdzierżyłam- spuściłam żaluzje (jakie to proste rozwiązanie) i spokój, miłośnik poszedł spać. Czasem jeszcze wyłazi na fotel i patrzy tęsknym wzrokiem, ale i tak nic nie widzi i już tak się nie denerwuje, jest spokojniejszy ( myślałam ,że zawału dostanie na jej widok- ciekawe co by było jakby tak spotkał na spacerku?).
A jak sobie z tym radzą osoby, które mają parkę w domu, albo hodowcy? Przecież te pieski i suczki muszą się bardzo męczyć!:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...