Nicka* Posted July 27, 2008 Share Posted July 27, 2008 Witam, od września chcemy rozpocząć szkolenie grupowe. Jednak u Sati ciężko ze skupieniem, od szczeniaka pracujemy nad tym, ale wystarczy reklamówka, żeby pies się rozkojarzył, a praca z 10 psami obok wydaje się nie realna gdyż suka szczeka na każdego psa jeśli jest na smyczy a puszczona nie odpuści okazji by się bawić. I tu pytanie, czy jest możliwe, żeby w takiej atmosferze się czegoś nauczyła ? Miałam nadzieję, że może przy dłuższym czasie po prostu będzie dla niej to coś normalnego, ale nie wiem czy nie będziemy tracić czasu i może lepiej zainwestować w szkolenie indywidualne ? Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Axusia Posted July 27, 2008 Share Posted July 27, 2008 Moim zdaniem powinnas stopniowo zmieniac szkolenie indywidualne na szkolenie grupowe. Lub to i to naraz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicka* Posted July 28, 2008 Author Share Posted July 28, 2008 Samą też ją ucze od początku, ale tak jak mówie, byle rozproszenie :shake: A, żeby prowadzić dwa szkolenia równocześnie nie ma szans. Jest możliwe, aby suka po paru lekcjach ( bo wiem, że pierwsze to będzie koszmar ) przestała reagować i mogła się skupić ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lisica Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 Zależy od psa. Zapytaj szkoleniowca od jakiego szkolenia najpierw zacząc,pod kontem tego konkretnego psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 Generalnie wiekszosci mlodych, dziamgocacych psow da sie wytlumaczyc ze sie nie dziamoli na wszystko i wszystkich w ciagu jednej, dwoch lekcji. Potem jest kilka lekcji ze pies nie dziamoli, ale jeszcze nie jest w stanie cwiczyc. Potem pracuje jak kazdy. Do tego trzeba pozadnego fachowca i...trche presji, wiec w wylacznie pozytywnej szkolce tego nie zrobisz (nie wiem gdzie sie wybierasz). Ale oczywiscie to tak ogolnie, nie wiem jaki jest Twoj pies itp. Ja takie psy biore na grupe i tylko w pojedynczych przypadkach musze jednak zrezygnowac i zaczac od pracy indywidualnie. Jesli chodzi o rozpraszanie sie byle reklamowka to raczej normalne a poczatku, dobre smakole, kielbaska, serduszka, watrobka, nereczki i do dziala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicka* Posted July 28, 2008 Author Share Posted July 28, 2008 [quote name='saJo']Generalnie wiekszosci mlodych, dziamgocacych psow da sie wytlumaczyc ze sie nie dziamoli na wszystko i wszystkich w ciagu jednej, dwoch lekcji. Potem jest kilka lekcji ze pies nie dziamoli, ale jeszcze nie jest w stanie cwiczyc. Potem pracuje jak kazdy. Do tego trzeba pozadnego fachowca i...trche presji, wiec w wylacznie pozytywnej szkolce tego nie zrobisz (nie wiem gdzie sie wybierasz). Ale oczywiscie to tak ogolnie, nie wiem jaki jest Twoj pies itp. Ja takie psy biore na grupe i tylko w pojedynczych przypadkach musze jednak zrezygnowac i zaczac od pracy indywidualnie. Jesli chodzi o rozpraszanie sie byle reklamowka to raczej normalne a poczatku, dobre smakole, kielbaska, serduszka, watrobka, nereczki i do dziala.[/quote] Dziękuje baardzo :) Planujemy iść do tej : [URL="http://www.russ.pl"]www.russ.pl[/URL] ale jakby ktoś polecił nam coś lepszego to chętnie się zorientuje. Zdaje sobie sprawę, że samym pozytywnym szkoleniem nie zyskamy wiele, bo suka ma śliny charakter i czasami ciężko ją opanować, dlatego szukamy jakiejś "pomocy". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimoza Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 Ja mialam ten sam problem z Baltowskim. Jednak poszlismy na szkolenie grupowe. Na poczatku pies byl na smyczy (a u mnie w reku smakole - ktore olewal i pileczka- ktora kocha). A potem wreszcie pies sie przestal wyglupiac i smycz mozna bylo odpiac. Owszem, zdarzylo sie kilka razy, ze polecial do cudzej pilki, ale ze byl gowniarzem, to zaden pies nie spuscil mu lania. Teraz w Szwecji na obcym placu i z obcymi psami nie ma problemu, ani razu nie powachal zadnego psa i ani razu nie odbilo mu, zeby do ktoregos poleciec. Balto kilka dni temu skonczyl poltora roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicka* Posted July 28, 2008 Author Share Posted July 28, 2008 Przywracacie mi wiare w mojego psa :loveu: Sati skończyła rok na początku lipca. Właśnie zaczynamy nakręcanie na piłeczke ( lubi piłki, ale bez przesady ) bo ze smaczkami różnie bywa, szczególnie kiedy jest coś ciekawszego i fajniejszego niż jedzenie. No to od września zabieramy się ostro za robote. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimoza Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 Balto skonczyl poltora roku 29 czerwca:loveu: Charakterek to on ma - ja nie powiem, ale przy zapewnieniu mu porcji wysilku, po ktorej Balto ma jezor dluzszy niz glowa i po ktorej, zeby napic sie wody musi odczekac 10 minut, zeby miec sile wstac chlopak robi sie od razu bardziej spolegliwy :diabloti: Chociaz oczywiscie po nastepnych 15 minutach Balto zaczyna skamlec z pilka w ryju, zeby mu rzucic:mad: Na pewno Sati, jak zobaczy, ze nie wolno bawic sie z innymi psami na szkoleniu zrozumie, ze tylko pancia dostarcza uciechy i bedzie musiala sie skoncentrowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 wszystko zalezy od decyzji szkoleniowca-od tego jak prowadiz zajecia i od jego "taktyki";).generalnie te pierwsze zajecia ind.sa dla przewodnika.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
14ruda Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 [quote name='mimoza'] Na pewno Sati, jak zobaczy, ze nie wolno bawic sie z innymi psami na szkoleniu zrozumie, ze tylko pancia dostarcza uciechy i bedzie musiala sie skoncentrowac.[/QUOTE] No właśnie.U nas co przerwa psy ganiały w najlepsze a po przerwie były takie zmęczone,że nie miały już ochoty sie koncentrować.Ale na następnej przrwie a i owszem:mad:Cieszyłam sie o tyle ,że Aicha była podrostkiem i ładnie socjalizowała sie w grupie. Teraz to niewiele jej we łbie zostało,bo lubi zadymić.Wczoraj sobie siedzimy w ogródku na deptaku.Idzie parka z małym DONkiem:loveu:.Aicha zawsze kładzie sie pod stołem i tylko ryj sobie wystawia pod płotkiem żeby widzieć i śpi.A oni ją zobaczyli i dawaj-szczeniaczek sie przywita.A Aicha z mordą do małego.Normalka.teren jest jej i tyle.:mad: Potem spotkaliśmy ich przy fontannie.Normalnie wściekła sie na gówniarza.:mad: Nie wiem co ona ma z tymi szczeniakami. Jak wprowadził sie do nas do bloku mały seter irlandzki to też mu łomot spuszczała.Teraz kiedy urósł i jest jej wysokości bardzo go uwielbia i chce sie z nim bawić.:p Czasem ma takie jazdy,że mi sie wszystkiego odechciewa.A czasem wszystkie pieski kocha.I sie bawi.Ale zawsze zabawa kończy sie położeniem kolegi na łopatki i piskliwym szczekaniem mu nad głową.Czubek:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avaloth Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 my chodzimy na grupowe i jest fajnie :eviltong: i polecam to, bo pójdziesz na indywidualne, pies się wszystkiego nauczy, ale pójdziesz na spacer Sati zobaczy psy, usłyszy szeleszczące reklamówki i nie będzie pamiętała zapewne nic z lekcji dlatego najlepiej żeby uczyła się w grupie psów, były czynniki rozpraszające to wtedy przyzwyczai się do hałasu, a i tak będzie słuchać na początku będzie pewnie rozkojarzona itp. ale z czasem przejdzie, zobaczysz :) tylko jeśli szkolenie będzie się składało z małej ilości lekcji to nie wiem czy zdążysz.. my chodzimy na szkolenie którego motto brzmi : 'Szkolimy nie na czas ale do skutku póki nie uznamy, że psiak i jego przewodnik są wyszkoleni' i mi to pasuje, bo chodzimy już prawie 6 miesięcy a Chester jeszcze nie jest idealnie usłuchany ^^ co prawda jest jednym z bardziej opornych przypadków ale bywa :lol: więc ogólnie polecam grupowe ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicka* Posted July 28, 2008 Author Share Posted July 28, 2008 Z założenia to szkolenie trwa 3 msc, ale zobaczymy jak po nim będzie funkcjonować, generalnie to pojętna z niej bestia, ale najpierw trzeba ją okiełznać :diabloti:. Właśnie mi jajko znosi, bo po operacji jest i nie wolno jej biegać :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avaloth Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 oj przekichane, nie wolno biegać :evil_lol::evil_lol: Chester by wścieku dupy dostał, chyba by go trzeba przywiązać gdzieś albo przekłuć najlepiej :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicka* Posted September 14, 2008 Author Share Posted September 14, 2008 Jeszcze raz dziękuje za rady, jesteśmy po pierwszym grupowym i myslałam, że będzie gorzej, szybko przyzwyczaiła się do obecności innych psów i często utrzymywała ze mną kontakt, coraz lepiej też chodzi przy nodze, ale przed nami jeszcze sporo pracy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='Isia & Chester']my chodzimy na grupowe i jest fajnie :eviltong: i polecam to, bo pójdziesz na indywidualne, pies się wszystkiego nauczy, ale pójdziesz na spacer Sati zobaczy psy, usłyszy szeleszczące reklamówki i nie będzie pamiętała zapewne nic z lekcji[/quote] Isia, nie wiem skąd u Ciebie przekonanie, że szkolenie indywidualne odbywa się w sterylnych warunkach? Przecież to bzdura ;) Na szkoleniu indywidualnym również są rozproszenia, ale zazwyczaj wprowadzane stopniowo i ... bardziej planowo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nicka* Posted October 4, 2008 Author Share Posted October 4, 2008 [quote name='asher']Isia, nie wiem skąd u Ciebie przekonanie, że szkolenie indywidualne odbywa się w sterylnych warunkach? Przecież to bzdura ;) Na szkoleniu indywidualnym również są rozproszenia, ale zazwyczaj wprowadzane stopniowo i ... bardziej planowo ;)[/quote] Tak powinno być, ale różnie jest. Dzisiaj doszła nas pani, która w tej samej szkole była na indywidualnym. Pies był zabierany przez tresera na pole i tam wszystko super, a pracy przy innych psach nie było, bo tak się nie trafiało. W dodatku to właścicielka nie ma bladego pojęcia co i jak robić.... I zaczynają od początku w grupie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.