Jump to content
Dogomania

Dziadunio Z OrzechowcÓw ma dom ! :) ... został zastrzelony ... za TM :(


albiemu

Recommended Posts

Dziś Dziadzio przeszedł postrzyżyny:) już nie chodził po domu tylko toczył się jak kula rudego puchu a my tonęliśmy w chmurach włosów! od razu odmłodniał i skurczył się o połowę:) RANY-ile on ma włosów:crazyeye: dywan czyszczę 3 razy w tygodniu po pół godziny- serio! Wyślę jutro Gallegro najnowsze zdjęcia to zobaczycie go po postrzyżynach
A ogólnie Dziadzio jest teraz przekochanym psem- to cud patrzeć jak z nieufnego, skrzywdzonego psiaka zmienił się w tą całuśną, przytulaśną i wiecznie głodną( tak tak- 10 minut po jedzeniu patrzy na mnie wzrokiem "daaaaj:modla: plosieee") a włazi mi przy tym na głowe prawie:)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 990
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 weeks later...

dogomaniacy! te święta nie będą wesołe- Dziadek jest za tęczowym mostem! Historia smutna i tragiczna która znajdzie finał na policji a nawet w sądzie! Napiszę wam jutro ze szczegółami co się stało. Liczę na wasze wsparcie i radę. Łez wylałam wiadro i moja rodzina też... Jedyną pociechą dla mnie jest to że Dziadek ostatnie swoje dni przeżył w miłości. Ale nachodzą mnie myśli że gdyby był w schronisku to nadal by żył... Kochamy Cię Dziadku...

Link to comment
Share on other sites

...Dziadzio w schronisku.
Samotny,
Opuszczony,
Zapomniany przez wszystkich stary, kaleki pies...
Kto takiego zechce... ?

[CENTER][URL=http://imageshack.us][IMG]http://img114.imageshack.us/img114/4821/kopiap7260184hn3tt2.jpg[/IMG][/URL]

[LEFT]A jednak :multi:
Dziadziowa uratowała naszą psią wspaniałość.
Zabrała go do domku i podarowała coś, czego Dziadzio przez całe życie nie doświadczył...
Podarowała prawdziwą miłość psio-ludzką...

[CENTER][URL=http://imageshack.us][IMG]http://img75.imageshack.us/img75/3924/kopia1808081838ni9.jpg[/IMG][/URL]

[LEFT]Dziadziowa, dzięki Tobie nasz Dziadeczek przeżył swoje ostatnie chwile kochany i szczęśliwy. Nie znajduję słów podziękowania...

Dziadeczku, biegaj szczęśliwy za Tęczowym Mostem...
[*]
Takiego szczęśliwego Cię zapamiętamy

[CENTER][URL=http://imageshack.us][IMG]http://img126.imageshack.us/img126/2305/kopia1808081839ey6.jpg[/IMG][/URL]

[/CENTER]
[/LEFT]
[/CENTER]
[/LEFT]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Opowiem wam co się stało...
kilka dni temu ok. 21 moja mama wypuściła Dziadka na dwór. Ja wróciłam po północy z pracy i dowiedziałam się że po prostu zniknął, Wyparował! Szukaliśmy go ale bezskutecznie. Myślałam że może odezwała się w nim żyłka uciekiniera. Różne wersje przychodziły nam do głowy- że jakoś wyszedł z podwórka i ktoś go potrącił samochodem i ze strachu wywiózł, że może poszedł gdzieś i zapomniał jak wrócić. Ale wciąż byłam pełna optymizmu że się odnajdzie. Prawda okazała się tragiczna. Dwa dni temu wieczorem gdy byłam w pracy mama napisała że Dziadek się znalazł ale niestety nie żyje... Myślałam że umrę!!! Znalazł go mój sąsiad 300 metrów od domu! A my go szukaliśmy wszędzie. Nawet na forum miasta ktoś napisał że widział go 20 km od nas i tam po nocy chodziliśmy, w polu. Czemu go nie znaleźliśmy skoro leżał tak blisko? Otóż wiedziona złymi przeczuciami nie mogłam uwierzyć że Dziadek- tak jak niektóre psy robią- czuł że umrze i odszedł gdzieś. Zawieźliśmy go na sekcje. Nawet nie była potrzebna... Dziadek został zastrzelony. Profesjonalnym strzałem w szyję. Tylko jedna osoba mogła mogła to zrobić- mój sąsiad. Jest myśliwym i tylko on ma broń w okolicy. Mój mąż słyszał strzał ale nawet potem nie powiązaliśmy tego faktu z zaginięciem Dziadka. Poza tym Łukasz nie mógł uwierzyć że ktoś może strzelać w terenie zabudowanym. A gdy szukaliśmy Dziadka to pytaliśmy sąsiada czy go może nie widział czy może nie ma go na jego podwórku- to jeszcze hipokryta ze zmartwioną miną powiedział że go poszuka! Nigdy w swoim życiu nie spotkałam się z takim bezmyślnym okrucieństwem. I poprostu on wyżucił jego ciało koło drogi po której jeżdżą ciężarówki- prawdopodobnie po to żebyśmy go znaleźli i pomyśleli że został przejechany. A nie wpadł na to że zrobimy sekcje. Jak tylko pomyślę o tym biednym kochanym psie jak bez starch i przyjaźnie może potrzedł do tego potwora a on zabił go jak dziką bestie to zalewam się łzami i goryczą! Ninawidzę go i jeśli policja nic nie zrobi sama pomszczę śmierć Dziadka! W poniedziałek dostaniemy z weterynarii papiery dla policji.
Wciąż myśle że gdyby Dziadek został w schronisku to nadal by żył! Ale nigdy bym wtedy nie poznała tej kochanej psiej mordki! Nie zobaczyłabym jak się cieszy na mój widok, jak otwiera się jego wierne psie serce, jak pokochujemy się nawzajem... czuję się winna...:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...