ali Posted April 15, 2004 Share Posted April 15, 2004 Carragan: Coffi jest ciagle goraco, obstawia wszystkie najzimniejsze miejsca w domu- i to czy zima czy wiosna. Mysle ze po prostu bedzie sie mniej ruszac :Dog_run: , ewentualnie wiecej pic :morning:. Mhm, poza tym wywalony jezor u Briardow tez nie jest od parady :P wiec bedzie go pewnie teraz nosic bez przerwy na brodzie ;) A co na to doswiadczeni Briardomaniacy? Helcia: wczoraj ponownie dorwałem się do cyfrówki, więc mam kilka nowych obrazkow. Gwoli experymentu strzelilem kilka filmików, tak sobie pomyślałem, że chętnie zobaczysz jak Coffi się rusza. Teraz pokombinuję gdzie je wstawic zeby mozna bylo je sciagnac, bo mailem nie przejda. Co do zdjec to 2 wysylam teraz, reszte moze zrobie w formie albumu, ok? :D PS Nie lubie tych polskich liter :evilbat: PZDR Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted April 15, 2004 Share Posted April 15, 2004 Ali przed chwila sprawdzałam poczte i nic nie mam-niestety. Jak możesz to zrób w formie albumu a jak mi jakieś szczególnie siądą to poproszę o przysłanie na meila-o.k? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted April 15, 2004 Share Posted April 15, 2004 Sorrki Helcia ale nie odpisalam ci na pytanie jaką suczke zostawiam. Tak wiec oczywiscie czarną. Płowa jast juz zaklepana. Pozatym ja tak jakby bardziej lubuję się w czarnych i szarych oczywiscie. Maluchy rosną jak na drożdzach . :klacz: Już otwieraja oczęta i uszęta. Jak tylko wywołam film to wrzucę tu parę fotek. Pozdrowionka i caluski dla wszystkich mopomaniaków. :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted April 15, 2004 Share Posted April 15, 2004 Nie ma sprawy-przecież- kto jak kto ,ale ja wiem ile jest pracy przy maluchach.Cieszę się że rosną zdrowo.Bo ostatnio pisałaś coś o biegunkach.A jednak czarną a ja myślałam że płową -jedynaczkę sobie zostawisz.A jak z zamówieniami na inne "bestyjki"? Pozdrawiam Bożena. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted April 15, 2004 Share Posted April 15, 2004 Zaczynają odzywać się ludzie ale wiesz to jest 12 szczeniat. Moło jest amatorów psów większość woli suczki.Ale jakoś to pewnie bedzie.W koncu dopiero mają 11 dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted April 15, 2004 Share Posted April 15, 2004 (...)Jak tylko wywołam film to wrzucę tu parę fotek. :angel: :angel: tak, tak... prosimy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PannaMinCzin Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Helcia, a ja mam pytanie do ciebie, może się orientujesz jak to wygląda w rzeczywistości, mianowicie jaką sie wpisuje do metryki date urodzenia szczeniąt tak jak np w przypadku Vici, kiedy częśc szczeniąt urodziła sie do pólnocy a druga po pólnocy czyli następnego dnia. :-? Czy część szczeniąt ma inna date urodzenia niż rodzeństwo urodzone wcześniej. 8) Czy hodowca podaje date urodzenia pierwszego czy ostatniego szczeniaka. Czy to reguluja jakieś przepisy w ZK? Czy obowiązuje pełna dowolność? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Kochani muszę się z Wami podzielić czymś bardzo przykrym.: Dzisiaj nad ranem odszedł od nas ,nasz ukochany AMIGO. Odszedł tak nagle i tak niespodziewanie że serca chcą nam pęknąć z bólu a łzy ciągle płyną po policzkach. Trzymajcie kochani za nas kciuki bo nie wiem jak się z tego wyzbieramy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Kochani muszę się z Wami podzielić czymś bardzo przykrym.:Dzisiaj nad ranem odszedł od nas ,nasz ukochany AMIGO. Odszedł tak nagle i tak niespodziewanie że serca chcą nam pęknąć z bólu a łzy ciągle płyną po policzkach. Trzymajcie kochani za nas kciuki bo nie wiem jak się z tego wyzbieramy. o rany helcia :placz: :placz: :placz: :placz: a co się stało? nie wiem nawet co napisać .... słów mi brak ..... :placz: trzymaj się cieplutko .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Wisz wieczorem po kolacji zaczoł się żle czuć ale po konsultacji z wetem dałam mu tabletki rozkurczeniowe i przeciwbólowe i tak jakby mu troche przeszło ale koło 22 zaczoł popiskiwać i postękiwać pojechałam do weta i podano bu zastrzyk rozkurczeniowo-przeciwbólowy diagnoza coś w jelitach brzuch twardawy ale po chwilii był lepszy o 4 nad ranem znowu byliśmy u wet kolejne zastrzyki i jak nie przejdzie do 7 rano to otwieramy a ja o 6.30 byłam już spowrotem brzuch wzdęty,niedokrwienie(fioletowy język) podano narkoze i serduszko nie wytrzymało.Ale potem jeszcze go otwarli i się okazało że skręt śledziony i lekki krwotok . Tak że chyba wszystko do kupy się złożyło. Ten skręt śledziony zdaża się nie zmiernie żadko w całej karierze moich wetów -1 raz szkoda że to trafiło na mojego BAFKA.Nie umiem się pogodzić z tym że od nas odszedł. i różne myśli po głowie się kłębią -szkoda gadać. Mam tylko nadzieję że kiedyś się spotkamy -po tej drugiej już stronie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PannaMinCzin Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 HELCIU, :nerwy: :shock: wiem, że może nie byłyśmy ze sobą zbyt blisko związane i kilka spraw nas podzieliło, jednak jest mi ogromnie przykro i smutno, że Cię mogło COŚ TAKIEGO spotkać. :placz: Wiem, że to ogromna strata i strasznie boli, a szczególnie wtedy, gdy taka wiadomość spada na nas jak grom z jasnego nieba i spotyka to tak młodego pieska. :shock: HELCIU, trzymaj sie cieplutko i nie dawaj się :calus::kciuki: Na pewno zrobiłaś WSZYSTKO co było możliwe więc się nie zadręczaj pytaniami POZDRAWIAM CIE serdecznie Sylwia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Dziękuję za słowa otuchy . A jeżeli chodzi o pytanie odnośnie daty urodzin to powiem szczerze że nie miałam tego problemu bo moja rodziła w dzień ale myślę że data musi być jedna dla wszystkich szczeniat a hodowca powinien zadecydować jaka data. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosse Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Hela jestesmy z Toba, trzymaj sie, badz dzielna.My kiedys dolaczymy do tych ukochanych.... Zapalmy znicz dla pieknego amigo. [''] Monia i Gosse Kochani muszę się z Wami podzielić czymś bardzo przykrym.:Dzisiaj nad ranem odszedł od nas ,nasz ukochany AMIGO. Odszedł tak nagle i tak niespodziewanie że serca chcą nam pęknąć z bólu a łzy ciągle płyną po policzkach. Trzymajcie kochani za nas kciuki bo nie wiem jak się z tego wyzbieramy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
briards Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 helcia przykro mi, szkoda psiaka. O skretach zoladka slyszalam u ludzi oszczedzajacych na karmie ale u ciebie :/ no coz to sie zdaza , powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 To nie był skręt żołądka tylko skręt śledziony! żołądek i jelita były o.k.a tak naprawdę to serduszko nie wytrzymało bo przez ten cholerny skręt był nie dokrwiony organizm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Helcia... Jestem już w domku (wcześniej pisałam z pracy) ... czytam raz jeszcze te smutne wieści i nadal nie chce mi się wierzyć :placz: straszne :placz: Trzymaj się cieplutko, nie dręcz się niepotrzebnymi myślami... Pozdrawiam cię mocno, Kasia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Katerinasku dzięki za słowa otuchy i że jesteście myślami z nami ,ale serce aż boli a oczy to mam tak obolałe że szok. Ale niestety choćbym wypłakała oczy to i tak Bafek do nas nie wróci choć w sercach zawsze go będziemy nosić i zajął sobie tam miejsce do końca naszych dni-a potem się spotkamy :P Wierzę w to !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zdzisek Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Wtaj Helciu Współczujemy Ci bardzo :placz: . Wiemy co to stracić przyjaciela - można powiedzieć członka rodziny. W tamtym roku żegnaliśmy dwóch naszych przyjaciół - Demona a później malutkiego Brosa. Twoja młoda Cofi pomoże Ci łatwiej znieść rozstanie z AMIGO. Jesteśmy z Tobą. Rodzinka z RINO Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 Jest mam bardzo przykro ze taki straszny los spotkał Amiga i ciebie Helciu :bigcry: Nie wiem jakie slowa moga ugasić twój ból, ale wierzę w to co ty że kiedyś znowu zobaczymy się z naszymi ukochanymi psiurami po Tamtej Stronie. :angel: Trzymaj sie cieplo i buziaki :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ali Posted April 16, 2004 Share Posted April 16, 2004 :cry: Musze wam wyznac, ze w briardach zakochalismy sie nie wiadomo kiedy i jak. Wiedzielismy, ze bedzie ciezko miec psa- wlasnie mielismy brac slub, ale pomimo tego ze nawet nie mielismy jeszcze mieszkania, zdecydowalismy sie juz chyba w kwietniu na szczeniaczka. I wytrwalismy w tym postanowieniu do sierpnia pomimo sporych trudnosci jakie mielismy pokonywac. Ogromny udzial mial w tym Amigo- kiedy przyjechalismy do Ustronia bylo ustalone ze chcielismy miec suczke. Jednak kiedy stanalem przed domem Helci i Amigo z Niki wybiegli do nas zamurowalo mnie! Bylo blisko zebym zmienil zdanie. Byl pieknym, mocnym psem- pierwszym plowym briardem jakiego widzialem na wlasne oczy- byl jak Lew! Zawsze bede wszystkie briardy porownywac do NIEGO. Nawet na moja sunie patrze troszke przez jego pryzmat. Nie dziwota wiec ze strasznie mi zal. Spij sobie Migusiu spokojnie, a wszyscy co Cie znali zawsze cie beda pamietac. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ali Posted April 18, 2004 Share Posted April 18, 2004 Hej,mam takie pytanko: sporo pisaliscie o kleszczach, ale mam jedna watpliwosc drobna. Jak wy je znajdujecie, na moim obroslaku ciezko doszukac sie skory, sprawdzacie je codziennie?czy tez kleszcze sa tak duze ze bez problemu je widac?pzdr :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted April 18, 2004 Share Posted April 18, 2004 Nie no :wink: kleszcze są małe. No chyba, że są opite, wówczas przyjmują większą postać :roll: ... Ja po leśnych spacerach poprostu robię przegląd Gaji. To jest - palcami przeczesuję, jakby drapię ją po skórze od głowy po ogon. I każde zgrubienie na skórze to wiadomo, że mamy instruza :roll: A swoją drogą stosuję Frontline :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katiusza Posted April 18, 2004 Share Posted April 18, 2004 Hej,mam takie pytanko: sporo pisaliscie o kleszczach, ale mam jedna watpliwosc drobna. Jak wy je znajdujecie, na moim obroslaku ciezko doszukac sie skory, sprawdzacie je codziennie?czy tez kleszcze sa tak duze ze bez problemu je widac?pzdr :diabloti: mam briarda od prawie 2 miesiecy i 4 zlapane kleszcze na swoim koncie, proponuje dokladnie wyglaskac glowke i szyjke i przegladnac uszka z reszta ciala nasz pupil powinien sobie sam poradzic a od prawie 2 tygodni moja sunia jest pod dzilaniem frontline i przez najblizsze kilka tygodni mam luz :) Pozdrawiam wszystkich, szczegolnie helcie, ktorej dziekuje za pomoc i catharine ktora pewnie niedlugo zobacze odbierajac sunie dla moich znajomych :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda i Morisek Posted April 19, 2004 Share Posted April 19, 2004 Dopiero dzisiaj przeczytałam wiadomość o Amigo.Jestem wstrząśnięta.Taki młody i silny pies.To straszne.Przyjmij nasze szczere wyrazy współczucia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zdzisek Posted April 19, 2004 Share Posted April 19, 2004 z reszta ciala nasz pupil powinien sobie sam poradzic a od prawie 2 tygodni moja sunia jest pod dzilaniem frontline i przez najblizsze kilka tygodni mam luz :) katiusza - powoli z tym "luzem", powoli. Te paskudztwa :evilbat: nie zważają na chemię i potrafią znaleźć miejsce gdzie spokojnie spijają krew :diabloti: . Rino trzy tygodnie temu byl kropiony a wczoraj na spacerze złapał "gada" i dzisiaj wyciągaliśmy mu z klaty opitego spaślaka :2gunfire: . Na szczęście teraz są kleszczyki :rocol: do wyciągania kleszczy bo kiedyś, to było ho,ho. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.