Jump to content
Dogomania

Limit szczeniaków


M10M

Recommended Posts

Zgadzam sie z DeDe. Nie mam pojecia skąd wzieło sie przekonanie ze pierwszy szczeniak jest największy a te ostatnie są najmniejsze i najslabsze. Tak jak pisze DeDe, szczenięta po prostu muszą rodzić się po kolei, tak jak są ulozone w macicy.

Nie raz zdarzyło mi sie ze największe szczenie rodziło sie ostatnie, albo po prostu losowo, gdzies pomiędzy resztą szczeniąt. I faktycznie te najmniejesze szczenięta często najszybciej otwierały czy, najszybciej zaczynały chodzic i często były to takie małe wszędobylskie rozrabiaki :)

Nie widze powodu dla którego tylko część szczeniąt mialaby otrzymywać metryki. Metryka to nic innego jak , potwierdzenie, ze dane szczenie urodziło sie danego dnia, w danej hodowli, po danych rodzicach,oraz ze jest ono danej rasy.Cos jak ludzki akt urodzenia . A to czy dane szczenie bedzie w przyszlości hodowlane czy nie, to juz inna bajka.Od tego są wpisy w metryce "nie hodowlany" i od tego są wystawy, aby psa do hodowli zakwalifikować bądz nie. Co nie zmiania faktu ze nawet niehodowlany pies z metryka jest rasowy.

Ja tez zauważyłam ze ludzie zaczynają sie pytać o takie niehodowlane szczenięta, widać cos jednak daje powtarzanie w kółko o rodowodach, handlarzach itd, jednak do niektórych ludzi cos z tego dociera. Także warto po raz setny wytłumaczyc komus ze mozna kupic rasowego psa, po niższej cenie, zamiast ryzywać zakup "rasowego" kundelka niewiadomego pochodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Wszystko się zgadza, dodam tylko, że przepis o tym, że wszystkie szczeniaki orzymują metryki obowiązuje nas od około 1987 roku a więc ponad 15 lat. A pseudohodowcy dalej bazują na tym.

Szczeniaki wadliwe (wada która napewno się nie cofnie) mają adnotację w metryce "nie hodowlany" a więc wady takie jak umaszczenie, kolor oka, poważna wada zgryzu, źle osadzony lub załamany ogon. Wady małe lub wady które mogą się cofnąć są ujęte w protokole np. "szczeniak tat. XXX wykazuje tendencję do przodozgyzu co nie jest zgodne z wzrocem".

Link to comment
Share on other sites

Aneta, to by się plus-minus zgadzało - nasza od 6 lat ś.p. ON-ka (odeszła od nas w wieku 14 lat), była jeszcze tą "entą" w miocie, ale juz moja obecna nestorka (lat 11) była tatuowana i rodowodowa oraz przepis o "sześciu wspaniałych" :wink: nie obowiazywał. Spróbuję w swoim ZK dojść do pierwszych, legalnych CAŁYCH miotów.

Link to comment
Share on other sites

Wszystko się zgadza, dodam tylko, że przepis o tym, że wszystkie szczeniaki orzymują metryki obowiązuje nas od około 1987 roku a więc ponad 15 lat.

Mój pierwszy miot w 1989 roku należał jeszcze do tych "limitowanych" czyli 6 z papierami resztę uśpić lub sprzedać bez. Szczeniat ani nie usypiałam ani nie sprzedałam "na lewo". Wystarczyło zadać sobie nieco trudu i NAPISAĆ PROŚBĘ do komisji hodowlanej w oddziale związku i

1- ze względu na osiągnięcia któregoś z rodziców, lub to iż któreś z rodziców było importowane,

2- małą liczebność rasy,

MOŻNA było bez problemu uzyskac zgodę na metryki dla całego miotu !!!!

Mnie urodziło się wtedy 8 szczeniąt i wszystkie otrzymały metryki !!!!

Dlatego do dzisiaj szlag mnie trafia jak czytam ,jak to za komuny Związek zmuszał hodowcę do mordowania szczeniąt !!! :evil:

A tatuaż w Rzeszowie obowiązuje od 1 stycznia 1990 roku- mój miot B był pierwszym tatuowanym- numery od 001N...... :)

Link to comment
Share on other sites

Taki horror miałam w Oddziale, kiedy hodowca zgłosił szczenięta do odbioru i było ich 8........... osiągnięć żadnych prócz normy do hodowli (2wystawy i przegląd wtedy) i Prezes ówczesny powiedział ,ze jako kierownik sekcji mam pójść do hodowcy i wybrać 2 do uśpienia........... :evilbat: Nowy hodowca, pierwszy w życiu miot, nie wiedział ,ze ma zostawić tylko 6 przy suce, a resztę uśpić dla dobra suki (tak to interpretował wtedy regulamin)......... :evilbat:

Walnęłam papierami sekcji w blat biurka prezesa i powiedziałam mu ,że niech sam idzie i uśpi 2 szczeniaki sześciotygodniowe , bo ja im w oczy patrzeć nie będę............. :evil:

Zwołano naradę i doszukano się w przodkach ojca i matki kilka wartościowych importów.......... i wszystkie dostały metryki............. :)

Link to comment
Share on other sites

MOŻNA było bez problemu uzyskac zgodę na metryki dla całego miotu !!!!

Mnie urodziło się wtedy 8 szczeniąt i wszystkie otrzymały metryki !!!!

Dlatego do dzisiaj szlag mnie trafia jak czytam ,jak to za komuny Związek zmuszał hodowcę do mordowania szczeniąt !!! :evil:

To prawda-znam Hodowcę bokserów,który już wiele,wiele lat temu zawsze walczył o metryczki dla swoich szczeniąt i takowe dostawał.

Link to comment
Share on other sites

kiedyś było tekie pismo z ZG ,że wpierw w lewe ucho do 999 ,potem w prawe ucho do 999 a potem lewa pachwina....itd.........

Ale są rasy gdzie w ucho się nieda zrobić ....np. shar-pei i tym odrazu w pachwinę się zaczeło robić....... ma to ten minus, że w przypadku kradzieży można wyciąć ten kawałek skórki i niema śladu ,że pies miał numer....... w ucho jest o tyle lepiej, że chyba by trzeba ucho obciąć, aby numerka się definitywnie pozbyć.........

Link to comment
Share on other sites

Moja suczka to niufka .Tatuaż ma w pachwinie . Jak ją kupiłam to jeszcze odczytywałam go ja i inni .Od tamtej pory sporo urosła .Musiałabym ją ogolić ,ale i bez tego wiem ,że nie ma po co -tatuażu nie widać . Dla mnie tatuowanie w pachwinie tego typu ras nie ma sęsu .Pies tylko się przy tym męczy .Albo ucho ,albo dajmy sobie z tym spokój.

Link to comment
Share on other sites

Moja ma tatuaż w pachwinie. :roll: Corgi ma takie duże i sterczące uszy, ze wg gdyby tam był zrobiony tatuaż tylko by to go szpeciło.Klio ma tak zrobiony tatuaż, że i tak nie warto jej przewracać aby go odczytać, poniewaz jej zupełnie nieczytelny :lol: :lol: W sumie ona nie ma owłosionego bardzo brzucha, ma jasny tam włos, wiec gdyby był wykonany porządnie byłby czytelny.

A w przypadku psiaka Pysi nie wiem dlaczego nie ma w uchu zrobionego tego tatuaza, w koncu ma ciemne umaszczenie, wiec tatuaz w niczym by nie przeszkadzał :roll:

Link to comment
Share on other sites

Chip-powiadasz? Tufi! My żyjemy w Polsce !Pytałam wszędzie -nie mają ! A niedługo trzeba będzie mieć jak chce się z psem za granicę wyjechać !Ja i tak dużo uzyskałam ,bo dostałam pozwolenie z ZK na powtórny tatuaż .Tym razem w uchu .Znają mnie i mojego psa od początku więc się zgodzili .Nie wiem jakby to wyglądało gdyby sami wcześniej tatuażu nie widzieli .Postanowiłam to zrobić jak ukradziono siostrę mojej suczki .Nawet gdy się znajdzie to i tak raczej jej nie odzyskają . Moja to chociaż ma znak szczególny-plamę na języku .Tamta nic-tylko coś rozmazanego na miejscu tatuażu .Nawet skóry nie muszą wycinać :cry:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...