Jump to content
Dogomania

Poczwarkowo-gordonkowa galeria czyli Kudłata Dama Tina i Merida Waleczna


Talia

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Tinka już dwa razy w tym roku próbowała wpaść pod tramwaj. Przy czym ten drugi raz nie trzymało się to żadnej logiki. Była z tatą na górce przy wjeździe na naszą ulice, zawsze było to bezpieczne miejsce, bo w razie przestraszenia się huku miała prostą drogę do domu, bez mijania ulicy. A tym razem huku tata nie słyszał, nie wiadomo czego się wystraszyła i zwiała w zupełnie innym kierunku niż dom. Wybiegła na ruchliwą ulicę, wszyscy na nią trąbili więc uciekała w panice. W końcu się zatrzymała i dała tacie złapać. Dobrze, że to było przed 6 i ruch był mały. Teraz puszczamy ją tylko na polach i w lesie. Na stare lata Tinsonkowi odbija. 

 

Za to Meri ma się dobrze, jeszcze jakiś tydzień jest u mnie :) Codziennie zaliczamy długi spacerek, kąpiele, wczoraj były nawet bażanty na spacerze. 
Tydzień temu Meri była na próbach polowych, zdała, ale myślę że mogło pójść jej lepiej. Nie byłyśmy przygotowane wcale,  bo Meri raz w życiu przed próbami widziała bażanta. W dodatku była jeszcze padnięta po ponad 10h podróży pociągiem. Dała z siebie ile mogła :)

 

Jutro postaram się wstawić fotki, a dziś kto jeszcze nie widział na fb, zapraszam do obejrzenia filmiku. 

https://www.youtube.com/watch?v=vvw6i3kn6Rk&feature=youtu.be

 

Link to comment
Share on other sites

No to brawo za próby. Gratulacje :)

W zasadzie tak powinno być, bo to ma sprawdzić wrodzone cechy psa i pasję, a nie wyuczenie, więc Meri pokazała to ;)

A w sumie jak mogła tylko raz w życiu widzieć bażanta jak chodzicie przecież w pola?

 

Co to za drugi rudy sweter?

Link to comment
Share on other sites

Bo u mojego chłopaka nie ma bażantów, wcale. Jest sporo saren, lisów, dzików, żurawi, ale bażantów zero. Pod Toruniem też niewiele, w kujawsko pomorskim chyba najwięcej pod Ciechocinkiem. Jednak to nie są takie ilości jak na południu polski, nie wiem co z tą północą. Jak wracałyśmy pociągiem z łodzi to pod Kutnem naliczyłam 6 bażantów widocznych z dużej odległości, u nas na 3h spacerze jedna parka. 

Ta koleżanka to Prima z Meldor Sett :) 

Link to comment
Share on other sites

Ale heca. Dawno nie spotkałam miejsca gdzie by nie było bażantów. U nas to nawet w centrum miasta wystarczy jakiś park, nasyp kolejowy i już w centrum miasta jest zwierzyna.

I to wcale nie jest wygodne, ale jak już się chce z psem poćwiczyć to wypadałoby je mieć...

Link to comment
Share on other sites

a jak twoim zdaniem, Majkowska, te wrodzone cechy mialyby sie obudzic bez kontaktu z ptactwem?

na wroblach mejskich?

 

nie wiem, jaki wynik z prob polowych ma twoj pies, ale u mnie w chacie 3 psy maja dyplomy 1st, a jeden w zeszlym roku pp wygral.

kazda z nich przed probami byla bardzo obyta z polem. 

to nie jest prawda, ze na probach nie sprawdza sie nic innego niz tylko "wrodzone sklonnosci psa".

pies ma na probach pracowac i wiedziec, czego szuka.

 

aby to wiedzial, musi miec kontakt ze zwierzyna.

jesli nie ma, to nie mozna liczyc na to, ze mu super pojdzie.

 

ej, Merida ma te sama babke, co moja Tiamat.

takie psy nie zaliczaja "byle zaliczyc".

tylko trzeba im po prostu troche pomoc ogarnac temat. a nie da sie tego zrobic, jak sie nie ma kontaktu z bazantami.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Oo ładnie:)
Podoba mi się taka wersja gordona. Wolę tak niż zasierściony do ziemi,choć ten drugi wygląda bardziej imponująco.
No i moim faworytem wśród gordonów jest jeden z bardziej zarośniętych psów ;)

Który? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...