Jump to content
Dogomania

Pies w autobusie PKS


Petra

Recommended Posts

[quote name='wiktorziolo']Kurcze mam nadzieje że mnie wpóści z amstaffem do autobusu :| Nie jest agresywny. Muszę na wystawę dotrzeć jutro i tylko PKS został :| Jak w końcu jest niech ktoś jasno napisze albo regulamin przekopiuje odnośnie wpuszczania albo nie wpuszczania psów do PKSu[/quote]

Nie martw się. Nie taki diabeł straszny :diabloti: . Ja z moimi olbrzymami podróżuję w 99% środkami publicznymi. Jeszcze tylko samolotem nie było :evil_lol: .
Nigdy mi nie odmówiono w PKS-ie. Po prostu wejdź z psem w kagańcu i poproś o bilet. W 100 % przypadków kasowano moje pociechy jako bagaż.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 149
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

hehe:haha:i co,wchodzisz niezuważenie do ciasnego autobusu z minimum dwoma psa??:diabloti:;):cool3:czasem jednak w autobusie jest megatłoczno,cia.gle ktoś wsiada i wysiada i strasznie mi żal psów(w tym mojego oczywiście,który wygląda na dużego i groznego a to taka łagodna baranica:loveu: ) które są narażone na totalną sponiewierkę....ludzie myślą,że jak pies jedzie autobusem to na wielkiej łasce i że mogą po nim deptać i walić siadami po głowie:shake: a przecież pies też płaci bilte,ma książeczkę,kaganiec i smycz i jest pełnoprawnym pasażerem:D

Link to comment
Share on other sites

Co prawda podróż w PKS-ie nie należy do najmilszych. Z dwoma naraz PKS-em nie jechałam tylko autobusem miejskim. W PKs pies siedział obok mojego fotela z tyłu autobusu. Jeżeli zdażyło się że ktoś chciał wysiąść a pies by mu przeszkadzał to wstawałam i wychodziłam z psem przed pasażerem. Następnie wchodziłam spowrotem do autobusu. ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Ja raz jechałam PKSem i więcej nie pojadę... nie dlatego, że były jakiś problemy ale o wiele wygodniejsze dla psa jest podróżowanie pociągiem.
W PKSie kierowcwa ma niestety prawo nie zabrać psa jeśli coś mu się nie spodoba.
Ja jechałam z moim cielaczkiem . Tigra uwaliła się w przejściu, między siedzeniami i kiedy ktoś chciał przejść wychodziłam z nią na zewnątrz a kto zwinniejszy przechodził nad nią górą...
Kierowca nam się "normalny" trafił. Kaganiec miała przy wejściu a jak tylko się usadowiłyśmy zaraz jej ściągnęłam. Nie było większych problemów. Szczepienia sprawdzane były również przy wejściu. Cała podroż trwała 12 godzin. Jechalam na noc więc prawie wszyscy spali i nikt się nie przyczepiał. Swoją drogą psica spokojna, więc nie mieli czego się czepiać. PKS ma jedną zaletę...częste przystanki. Pies może się rozprostować, załatwić itp.
Ale i tak poecam PKP :cool3:

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...
  • 1 month later...

nas kierowca nie wpuścił
po prostu. nie i już.

nasz Atosek to był pisek 10 kgmały sznaucero-pudelek
grzeczny i spokojny i do tego czysty
mieliśmy kaganiec i smycz oczywiście

kierowca powiedział: państwo tak, pies nie
moja mama prosiła
nic, wsciekła się
zapytała ludzi... w środku. wiecie co usłyszeliśmy?
:angryy::angryy::angryy: że nie ma mowy
od ludzi
takich jak my co jechali
... słów mi zabrakło.
mamie też
pomysł kierowcy - niech zostawią państwo psa (dodam, że wracaliśmy z działki na wsi - autobus zatrzymuje się w lesie przy szosie... jedzie jeden raz na parę godzin -okolice Długosiodła/Wyszkowa)
juz myślałam, że go :mad::mad::mad:
rodzina mnie trzymała

pożyczyliśmy sobie wszystkiego, co najgorsze
tzn. my jemu

za dwie godziny był następny autobus
i na szczęście nas zabrał

od tej pory nie zabieram psów tam :shake:

a parę dobrych lat jezdzilismy z Atoskiem
i nawet z kotem naszym
i było okej


czytałam regulamin (to było pare lat temu)
i z tego, co pamietam to ten pan nie mia prawa tak zrobić (co z tego...)
ale teraz jak jade to widze zakaz wprowadzania psów (to tak można?) :-(
zaraz obok wchodzenia z lodami...

(i jak ostatnio wracałam, to był zakaz, ale jedna pani weszła z psiakiem bez problemow :)
mi sie nie udalo wtedy chyba, zle trafiłam
ale wiem, ze ten pan tam ciagle jezdzi...)

aha, dodam, ze trasa do warszawy to tylko 1,5 h

Link to comment
Share on other sites

Kierowca NIE MA PRAWA Was nie wpuścić. Złóżcie skargę do przewoźnika na tego kierowcę - kiedy, o której godzinie, opiszcie całą sytuację :angryy: Mnie by chyba coś trafiło, jakby mnie nie wpuścił - i pchała się do środka na upartego. Jestem klientem i mam pełne prawo do tego, aby jechał ze mną mój członek rodziny, nawet jeśli jest psem ;)

Mnie w niedziele kierowca nękał o kaganiec, doskonale widział, że mam psa, klatkę, plecak, puchar z wystawy, do tego jeszcze portfel i książeczkę, czyli krótko mówiąc - ręce zajęte. Nogą jej miałam założyć? Odebrałam bilet i poszłam na koniec. Pies się położył pod siedzeniem, a kaganiec jak wisiał tak wisiał.

Link to comment
Share on other sites

Otoz, mylisz sie.
Kierowca ma prawo odmowic przewozu psa, jezeli uzna iz zagraza to bezpieczenstwu pozostalych pasazerow. Generalnie, nie musi podawac konkretnej przyczyny. Moze miec po prostu swoje zdanie, to on jest PANEM na pokladzie. Warto czasem poczytac regulamin przewoznika.
Dlatego najlepiej kupowac bilet dla siebie i psa w kasie, coby postawic kierowce przed faktem dokonanym. Unikac kursow przelotowych, bo wtedy jest to zwykla loteria.

Link to comment
Share on other sites

A kup sobie bilet na przystanku w jakieś wiosce - to będzie dopiero wyczyn :)

Tak sie składa, że autobus to mój podstawowy środek lokomocji w kierunku do i ze szkoły, więc mam trochę czasu na poczytanie tego, co akurat mój przewoźnik ma napisane - i słowa nie ma o tym, że pies nie może z jakiegoś względu - MA mieć kaganiec, szczepienia, bilet (u nas [pks grójec] koszt bagażowego, czy to 3 czy 30km - 7zł :angrry: ) i sobie spokojnie jedzie. Czy to duży, czy mały na rękach (chociaż te na rękach to chyba bez kagańca mogą, ale mnie akurat ta kwestia nie tyczy, więc się nie zagłębiałam).
Tak czy siak skargę do przewoźnika złożyć powinni - za to, jak ich kierowca potraktował, mam na myśli ten cytat:

[quote]pomysł kierowcy - niech zostawią państwo psa (dodam, że wracaliśmy z działki na wsi - autobus zatrzymuje się w lesie przy szosie... jedzie jeden raz na parę godzin -okolice Długosiodła/Wyszkowa)[/quote]

Link to comment
Share on other sites

to już było 5 lat temu jakieś :( więc sensu nie ma
ale tak, za taki tekst to normalnie :angryy:

on był szczerze zdziwiony, ze nie robimy, jak mowi...
to mnie przeraża...


no i tak. tam w lesie nie ma kasy ;)
z reszta w warszawie na stadionie tez czesto w kasie nie daja biletów tylko u kierowcy dopiero (bo to prywanty zdaje sie tak działa)

Link to comment
Share on other sites

Guciek, nie wiem z uslug jakiego przewoznika skorzystala mru. Jesli byl to PKS Warszawa to niestety, ale jak najbardziej kierowca ma prawo odmowic przewozu zwierzaka, jest to napisane w regulaminie. I zadne skargi w tej kwestii nie pomoga, bo kto udowodnilby ze szanowny pan kierowca wlasnie w ten sposob dobral slowa ?
Wiem, ze kupno biletu na wsi, badz w lesie jest niewykonalne, napisalam po prostu ze to zwykle ryzyko i loteria. I jesli ktos lubi jak mu skacze cisnienie, to nie ma problemu.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Ja mam szczeniaka i jeżdżę z nim autobusem prywatnych linii i nigdy nic za niego nie płacę. Ma jednak inne pytanie. Co zrobić żeby pies spokojnie znosił jazdę. Mój pies jest mały dlatego kładę go na kolanach. Niestety on bardzo nie lubi leżeć czy siedzieć na kolanach. Musi mieć swój kawałek do leżenia. I kiedy mam wolne siedzenie obok to kładę go tam na kocyku i wtedy jest spokój śpi cała drogę. Jednak kiedy usiądzie ktoś obok mnie to zaczyna się koszmar. Mały się denerwuje ze musi siedzieć na kolanach. Chce poznać osobe siedząca obok , a przede wszystkiom położyć się gdzieś sam. I jak nie moge mu tego dac zaczyna piszczeć i jedyne co go uspokaja to gryzienie rąk , a wtedy robi to bardzo mocno i warczy. A mnie jest go tak zal ze jestem na skraju zeby sie nie rozpłakać. Nie mogę zrezygnować z jazd autobusem , bo w niektóre weekendy musze jeździc do rodziców, bo mam tam ważne sprawy do załatwienia , a psa nie mam z kim zostawić w moim mieście. Co może mu pomóc w uspokojeniu się. Myslałam juz o jakiś środkach nasennych czy uspakajajacych dla psów, żeby spokojnie przespał taką podróż bo to jego i mnie bardzo stresuje.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 3 months later...

[quote name='Ajrisz']Jesli byl to PKS Warszawa to niestety, ale jak najbardziej kierowca ma prawo odmowic przewozu zwierzaka,[/quote]
Każdy przewoźnik ma prawo odmówić wpuszczenia zwierzęcia. Kierowca odpowiada za wszystkich pasażerów - jeśli pies pogryzie pasażera, winę ponosi zarówno opiekun, jak i kierowca, stąd takie przepisy (: Moja teściowa jest od układania planów i regulaminów przewozów PKS Bydgoszcz, stąd wiem :cool3:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

[B]Wyślij zapytanie o przewóz osób wraz z psem na GoBus.pl[/B]

GoBus.pl to szeroka baza przewoźników i firm przewozowych z Twojego regionu, od których błyskawicznie otrzymasz wycenę na przewóz osób Warszawa:
- autokary Łódź turystyczne i [URL="http://www.gobus.pl/?poznan,76"]wynajem autokarów Poznań[/URL]
- [URL="http://www.gobus.pl/?wroclaw,46"]przewozy autokarowe Wrocław[/URL] Kraków
- busy Lublin, minibusy i [URL="http://www.gobus.pl/?katowice,53"]wynajem busów Katowice[/URL]
- luksusowe autobusy Olsztyn i wynajem autobusów Białystok
- wynajem samochodów z kierowcą Bydgoszcz
- wynajem limuzyn Gdańsk

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...